Test HP Compaq 6710b
Biurowy fachura. Oparte o platformę Santa Rosa notebooki HP Compaq są równie popularne, co ich poprzednie wcielenia, choć nie zmieniły się zewnętrznie. Wyposażony w procesor Core 2 Duo drugiej generacji i zintegrowaną kartę graficzną HP Compaq 6710b wydaje się dobrym rozwiązaniem dla programistów i innych niewymagających użytkowników. Przy tym posiada on nieco bogatsze oprzyrządowanie od tańszego modelu 6710s.
Obudowa
Notebook ten przedstawia sobą oldskulowy nieco styl HP Compaq. Mało efektowna obudowa cechuje się znaczną sztywnością i jest w wysokim stopniu odporna na nacisk. Choć powstała z tworzywa sztucznego (wyjątkiem jest magnezowa pokrywa ekranu), jest przyjemna w dotyku. Obracając urządzenie w rękach, nie doszukaliśmy się występowania skrzypienia czy odkształceń obudowy.
Klapa robi dobre wrażenie w całej rozciągłości, od zawiasów począwszy i na sztywności wieka skończywszy. System ryglujący oparty na dwóch zatrzaskach spełnia co prawda powierzoną mu rolę, jednak nie zapobiega lekkiemu kolebaniu się zamkniętej pokrywy.
Wyposażenie 6710b w złącza odpowiada standardom laptopów przeznaczonych do pracy biurowej. Obejmuje ono cztery porty USB na ściankach bocznych oraz ulokowane z tyłu wyjścia VGA i S-Video. Niekorzystną właściwością rozmieszczenia interfejsów jest to, że porty USB są umieszczone dość blisko przodu obudowy, stąd korzystanie z dołączanych do nich urządzeń może utrudniać obsługę komputera.
Poza tym sprzęt ten dysponuje portem stacji dokującej na spodzie obudowy. Podłączając do niego wspomnianą stację, można powiększyć grono złączy (o DVI-D) oraz zaradzić problemowi wadzących kabelków.
Osprzęt
Klawiatura spoczywa pewnie w obudowie. Cechują ją duże klawisze oraz ich czytelny podział. Szczególnie mocno wyodrębniono strzałki.
Kultura pracy wygląda podobnie jak w przypadku innych notebooków HP. Wyczuwalny opór towarzyszy prawie wywrotnemu skokowi. Podczas pisania słychać wyraźny klik, który jednak nie przeszkadza specjalnie w pracy.
Nowością w biznesowym notku HP jest reagująca na dotyk listwa nad klawiaturą. Przyciski specjalne, które wchodzą w jej skład, działają po najlżejszym choćby muśnięciu, a ich działanie obrazowane jest światłem z kontrolek.
Touchpad reaguje należycie, a powierzchnia tabliczki jest miła w dotyku. Przyciski towarzyszące nam jednak nie odpowiadają, a to z racji głębokiego skoku, w wyniku którego na realizację kliku trzeba czekać nazbyt długo.
Obraz
W podstawowej wersji HP Compaq 6710b wyposażony jest w matową matrycę WXGA (1280 x 800 pikseli). Można jednak także dostać lustrzany wariant BrightView oraz wyświetlacz o rozdzielczości WSXGA+ (1680 x 1050).
Nasz test wykazał, że ten podstawowy monitor potrafi wyświetlić obraz o maksymalnej jasności 154,5 cd/m². Średnia luminancja w wysokości 135 cd/m² nie jest zachwycająca, natomiast rozświetlenie na poziomie 86% bardzo się tej matrycy chwali.
|
rozświetlenie: 81 %
kontrast: 464:1 (czerń: 0.6 cd/m²)
|
rozświetlenie: 86 %
kontrast: 172:1 (czerń: 0.9 cd/m²)
Poziom czerni wynosi 0,9 cd/m², a maksymalny kontrast nie jest powalający (172:1).
Sprawdzian na świeżym powietrzu wypadł o tyle pomyślnie, że obraz był w miarę dobrze czytelny, choć nawet na zdjęciu widać, że jego jasność nieco niedomaga. W każdym razie matowa powierzchnia skutecznie chroni przed refleksami.
W kwestii kątów widzenia można powiedzieć, że w poziomie są one szerokie, natomiast w płaszczyźnie pionowej - nieco przywąskie. Jak to zwykle w przypadku maszyn HP bywa, obserwujemy szybkie prześwietlenie bądź to ciemnienie odwzorowywanych treści.
Osiągi
HP Compaq 6710b to sprzęt dla użytkownika nie potrzebujący dużej wydajności graficznej. Stąd obecność zintegrowanej karty GMA X3100. Do wyboru są natomiast trzy mocne procesory Core 2 Duo drugiej generacji. W modelu, który testowaliśmy, znalazł się T7300, czyli taki średni.
Tak wyposażony komputer jest odpowiedni do korzystania z narzędzi programistycznych, programów biurowych i innych aplikacji użytkowych. W takim kształcie radzi on sobie z nimi świetnie, a przy tym jego podzespoły nie są szczególnie energochłonne, co odbija się pozytywnie na wpływie maszyny na otoczenie.
Zasadniczymi składowymi systemu są jeszcze 1 GB RAM oraz szybki dysk Seagate o pojemności 120 GB.
3DMark 2001SE Standard | 4455 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 1237 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 707 pkt. | |
3DMark 06 Score Unknown Setting | 411 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 3396 pkt. | |
Pomoc |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Przed zapoznaniem się z nowym HP dochodziły do nas alarmujące doniesienia, jakoby miał być on nieznośnie głośny. Nasz test rozwiał te obawy, choć nie do końca. Otóż w trakcie pracy komputera na luzie wentylator działa bez przerwy, ale nie jest uciążliwy. Kiedy natomiast przyciśniemy nieco maszynę, hałas wiatraka robi się dość donośny. W praktycznym użytkowaniu biurowym będzie się on jednak dawał tak we znaki raczej rzadko.
Hałas
luz |
| 32.6 / 38.1 / 34.8 dB |
HDD |
| 34.3 dB |
DVD |
| 37.6 / dB |
obciążenie |
| 0 / 42.6 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Nagrzewanie się obudowy jest zaiste znikome - chwała HP za to. Maksymalne temperatury to 31,6°C na pulpicie i 36,9°C na podstawie. Wartości średnie są zaś wręcz banalne.
Upper side
palmwrist: 26,7°C max: 31,6°C avg: 27,8°C
Bottom side
max: 36,9°C avg: 31,9°C
Głośniki
Umieszczone z przodu głośniki wytwarzają dość znośny dźwięk o niezłej głośności. To, że nie jest on soczysty oraz brakuje mu basów, można wybaczyć sprzętowi do użytku biurowego.
Wydajność akumulatora
Zastosowany w tym modelu 6-komorowy akumulator o pojemności 55 Wh pozwolił na osiągnięcie znakomitych wręcz czasów pracy. Minimalny czas działania komputera na baterii to standardowe półtorej godziny, jednak przy odpowiednich ustawieniach można go przedłużyć do ponad siedmiu! W trakcie normalnego użytkowania akumulator nie będzie trzymał aż tak długo, jednak i tak osiągnie wyniki godne pozazdroszczenia.
Podsumowanie
HP Compaq 6710b to pierwszy przedstawiciel nowej fali biznesowych notków HP Compaq z ekranem 15,4", którego poddaliśmy testowi. Ten zaś wypadł dla niego nader pomyślnie.
Sprzęt ten został nieco unowocześniony przez dodanie znanych z Paviliona reagujących na dotyk przycisków dodatkowych, a przy tym udało się zachować cenione przez użytkowników walory konstrukcji jak choćby solidna, niewzruszona obudowa.
Matryca okazała się wcale nie taka ostatnia (jak to ongi u notków HP bywało), a podzespoły - optymalne jak na laptop do pracy biurowej, w której nie trzeba borykać się z grafiką trójwymiarową.
Pewien niesmak może budzić u użytkownika stale, a okresami dość głośno pracujący wentylator. W zamian jednak obudowa tego notka ani trochę się nie grzeje.
Najlepsza jednak w tym laptopie jest praca na akumulatorze. Fakt, że trzyma on aż siedem godzin, to w dzisiejszych czasach rzadko spotykane zjawisko. Stąd w znacznej mierze wzięła się wysoka ocena końcowa, jaką przyznaliśmy modelowi 6710b.