Test laptopa HP EliteBook 1030 G1

Za sprawą obudowy w alu EliteBook 1030 G1 wygląda zjawiskowo i nie musi obawiać się porównań z laptopami Apple. Do tego omawiany model ma tylko 15,7 mm wysokości i waży zaledwie 1,16 kg. Gdyby jeszcze tego było mało, sztywność konstrukcji jest znakomita. Nawet przy użyciu dużej siły jednostka zasadnicza i pokrywa ekranu wykrzywiają się tylko minimalnie i minimalnie uginają się pod naciskiem. 

Pod względem jakości wykonania wymagania w przypadku laptopa za 2000 euro muszą być wysokie. Testowany egzemplarz nie zawiódł pod tym względem. Szczeliny między elementami były idealne. Spodnia osłona była spasowana z resztą jednostki zasadniczej tak dobrze, że między te dwa elementy nie dałoby się wcisnąć kartki papieru. 

Zadowolonym można być z działania zawiasów. Pokrywę ekranu da się podnieść jedną ręką. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to około 130 stopni.

Po odkręceniu 11 śrubek Torx T8 można bez większych trudności zdjąć spód jednostki zasadniczej. To dobrze, że jest taka możliwość, ale nie ma powodu, by robić to często. Procesor i pamięć operacyjna są wlutowane w płytę główną a ze względu na pasywny układ chłodzenia nie ma wentylatora, który trzeba by oczyszczać z kurzu. Można natomiast wymienić dysk SSD, kartę Wi-Fi oraz akumulator. 

Mimo bardzo smukłej konstrukcji EliteBook 1030 G1 ma sporo portów peryferyjnych. Oprócz trzech portów USB 3.0 (jeden z nich to port typu C) są tu wyjście HDMI oraz gniazdo audio. Nie ma natomiast gniazda LAN oraz złącza DisplayPort.

Zastosowany w omawianym laptopie procesor Core m7-6Y75 to najwydajniejsza obecnie jednostka Core m. Oparty na architekturze Skylake procesor ma dwa rdzenie i Hyper-Threading. Jego bazowe taktowanie to 1,2 GHz a taktowanie maksymalne wynosi 3,1 GHz (2,9 GHz dla dwóch rdzeni). Standardowe TDP tego procesora to 4,5 W, ale producent laptopa może je zmodyfikować.

Z procesorem jest zintegrowany układ grafiki HD Graphics 515. Ma on 24 jednostki wykonawcze, czyli tyle samo, co HD Graphics 520 z procesorów Skylake-U (o TDP w wysokości 15 W). Jego taktowanie (300-1000 MHz) jest jednak bardziej ograniczane przez niższy limit TDP.

Procesory Core m nie wspierają pamięci DDR4 i w omawianym laptopie wykorzystano pamięć LPDDR3 (1866 MHz). Testowany EliteBook 1030 G1 miał 16 GB tej pamięci. Była ona wlutowana w płytę główną i działała w trybie dwukanałowym. Dyskiem w omawianym laptopie był SSD formatu M.2 o pojemności  512 GB.

W omawianym laptopie TDP procesora zostało podniesione. W większym stopniu, niż w modelu Dell Latitude 13 7370 (5,5 W), gdyż tutaj TDP było na stałe ustawione na 10,5 W a przez pół minuty obciążenia limit TDP wynosił 15 W.

Zmiana TDP miała niebagatelny wpływ na wydajność. W teście jednowątkowym Cinebench R15 taktowanie procesora stale utrzymywało się na maksymalnym poziomie (3,1 GHz). W teście wielowątkowym natomiast taktowanie początkowo wynosiło 2,9 GHz a później długo utrzymywało się na poziomie przynajmniej 2,7 GHz. Dopiero w czwartym z rzędu przejściu testu spadło do poziomu nieco poniżej 2 GHz i zdawało się stabilizować na tym poziomie. Na zasilaniu z sieci i akumulatorowym obserwowano takie samo zachowanie procesora.

W krócej trwających testach syntetycznych Core m7-6Y75 może nawet pokonać pod względem wydajności niskonapięciowy procesor Core i5. Przy dłuższych fazach obciążenia trzeba się jednak liczyć z tym, że nie będzie w stanie dorównać jednostce o wyższym TDP i będzie pracować poniżej swoich możliwości. EliteBook 1030 G1 nie jest jednak typem laptopa do ciężkiej, długotrwałej pracy.

W testach 3DMark różnice między EliteBookiem 1030 G1 z HD Graphics 515 a laptopami z HD Graphics 520. W poszczególnych testach wynosiły kilka, góra dwadzieścia kilka procent. Trzeba jednak pamiętać, że przy realnym obciążeniu komputera grafiką 3D byłoby inaczej. Ze względu na dłuższy czas obciążenia podzespołów wydajność z czasem uległaby pogorszeniu.

Zdania na temat koncepcji laptopa biznesowego z pasywnym chłodzeniem mogą być podzielone. Kiedy pracuje się podczas upalnej pogody i wymaga się od laptopa stale jak najwyższej wydajności, lepiej mieć pod ręka sprzęt z normalnym procesorem Core, o znacznie wyższym TDP od procesora z EliteBooka 1030 G1. Do niewymagających aplikacji biurowych, korzystania z internetu i wideokonferencji nie potrzeba natomiast wydajnego komputera. Wtedy bardziej liczą się urządzenia sterujące, masa komputera oraz emisja hałasu. 

Z takiej perspektywy EliteBook 1030 G1 wydaje się bardzo wartościowym laptopem. Pod względem jakości obudowy zalicza się do najlepszych w swojej klasie. Wysoko trzeba także ocenić jego matrycę. Podwyższony limit TDP procesora daje możliwość wykorzystania większej wydajności w krótkich fazach obciążenia. Czasy pracy na akumulatorze są relatywnie krótkie jak na ultrabook, ale to skutek zastosowania matrycy o bardzo wysokiej rozdzielczości (QHD+). W modelu z matrycą Full HD powinny one być lepsze.