Test HP EliteBook 2560p
Najmniejszy EliteBook waży prawie 2 kg, ale można mu to wybaczyć, gdyż tłumaczą go solidność i wytrzymałość konstrukcji. Niemniej jednak HP 2560p jest nieco na bakier z mobilnością, choć posiada matową matrycę i pozwala na sześć godzin normalnej pracy na zasilaniu akumulatorowym. Dlaczego? Wyjaśnienie w niniejszej recenzji.
Obudowa
HP 2560p waży 1,96 kg i jest to wystarczająco dużo, aby czuć go w rękach. Sporych rozmiarów jest zwłaszcza tył laptopa, który ma aż 3,5 cm wysokości. Jest to o 0,6 cm więcej od dość płaskiego IdeaPada S205 oraz aż o 1,4 cm więcej od modelu Lenovo Edge E125. EliteBook 2540p, poprzednik 2560p, również nie należał do najlżejszych laptopów (1,83 kg), ale ważył o 130 g mniej.
Masywność oraz spore jak na takie urządzenie rozmiary sprawiają jednak, iż konstrukcja EliteBooka 2560p jest solidna, a użytkownik nie musi się martwić, że ulegnie on uszkodzeniu nawet przy dość brutalnym traktowaniu. HP zdecydowało się na zastosowanie materiałów bardzo wysokiej jakości i trwałych. Surowy wygląd laptopa miał na celu pokazanie, iż jest to model z segmentu biznesowego.
Pulpit roboczy zdaje się być trwały i bardzo solidnie wykonany. Zarówno miejsca podparcia nadgarstków, jak i spód urządzenia były w stanie oprzeć się przykładanemu naciskowi. W żadnym miejscu nie zauważono wgięć. Producentowi udało się uzyskać solidny spód, który zdejmuje się jako całość, bez odkręcania śrubek. Wewnętrzne wzmocnienia sprawiają, że mimo dużych rozmiarów ta pokrywa serwisowa jest sztywna.
Masywna obudowa ekranu bardzo dobrze chroni wyświetlacz przed wszelkimi uderzeniami. Jest ona na tyle solidna, że ciężko było ją wygiąć, nawet po przyłożeniu dość dużego nacisku. Co prawda pod wpływem dużej siły udało się zrobić to na środku klapy, ale nacisk skierowany na większą powierzchnię nie przyniósł żadnych efektów. Wykonanie z aluminium oraz lakierowane wykończenie w kolorze srebra sprawiają, że choć klapa w ogóle nie zbiera odcisków palców, to już po krótkim czasie użytkowania mogą pojawić się na niej zadrapania.
Materiały, z których została wykonana obudowa laptopa, to tworzywo sztuczne oraz aluminium, które jest nie tylko miłe oraz chłodne w dotyku, ale także dobrze chroni urządzenie przed uszkodzeniami. Metalowe zawiasy ekranu są bardzo masywne. Jest mało prawdopodobne, by nawet użytkownik dysponujący dużą siłą mógł je uszkodzić przez wygięcie lub skręcenie. Pewnie trzymają one wyświetlacz pod ustawionym kątem, a ze względu na dużą masę jednostki zasadniczej klapę można otwierać jedną ręką.
Ciekawą propozycją HP jest mechanizm trzymający zamkniętą pokrywę ekranu. W modelu 2560p opiera się on na dwóch metalowych zaczepach, które wystają z ramki otaczającej wyświetlacz. Są one na tyle solidne, że ciężko byłoby je uszkodzić. Użytkownik zwalnia zamkniętą klapę, naciskając srebrny przycisk znajdujący się na przedzie urządzenia.
HP 2560p oferuje większość interfejsów, w jakie powinien być wyposażony nowoczesny komputer. Posiada on DisplayPort, ExpressCard/34, czytnik kart inteligentnych oraz złącze eSATA. HP zdecydował się na DisplayPort zamiast portu HDMI. Jak przystało na laptop z segmentu biznesowego, EliteBook 2560p posiada port stacji dokującej. Brakuje niestety portu USB 3.0.
Omawiany laptop nie posiada wbudowanego modemu (stąd brak gniazda RJ11), portu VGA z możliwością przykręcenia wtyczki oraz FireWire (i-Link). Większość brakujących interfejsów, w tym również kontroler USB 3.0, może zostać dodana za pomocą złącza ExpressCard/34. Umieszczenie dwóch portów USB oraz VGA z tyłu laptopa jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Pozwala ono na podpięcie urządzeń w taki sposób, aby kable nie plątały się pod rękami.
Osprzęt
Klawisze klawiatury cechują się wyraźną odpowiedzią, a ich skok jest średni. Zapewniają należyty komfort użytkowania.
W przeciwieństwie do modelu 2540p, gdzie klawisze strzałek były odsunięte od reszty, w modelu 2560p są one włączone w obręb klawiatury. Strzałki „góra" oraz „dół" zajmują razem tyle miejsca, co jeden boczny klawisz strzałki. Nie jest to wygodne rozwiązanie.
Cechą pozytywną jest lekko wklęsła powierzchnia klawiszy. Zapobiega ona ześlizgiwaniu się palców, przez co rzadziej będą zdarzać się przypadkowe uderzenia w sąsiednie płytki. Klawiatura mocno siedzi na swoim miejscu i nie ugina się podczas pisania. Zapewnia ona wysoką kulturę pracy oraz jest wygodna w użytkowaniu.
HP 2560p pozwala nam zdecydować, jakiego urządzenia wskazującego chcemy używać. Do wyboru mamy konwencjonalny gładzik oraz manipulator PointStick (Synaptics TouchStyk V2.0). Klawisze do obsługi obydwu rozwiązań zostały zrobione z twardej gumy, która zapewnia dobrą przyczepność dla palców. Dodajmy, iż producent nie zdecydował się na popularne ostatnio rozwiązanie umieszczenia prawego oraz lewego klawisza myszy w jednej belce. Zaoferowano oddzielne przyciski, które chodzą lekko i na całej swojej powierzchni reagują na nacisk. Dodajmy, że podczas pracy są one bezgłośne.
Gładzik nie jest zbyt duży (jego przekątna to 7,6 cm). Został on jednak na tyle sprytnie skonstruowany, iż mimo niewielkiej powierzchni posiada strefy przewijania zarówno w pionie, jak i w poziomie. Na obszarze gładzika została zaznaczona jedynie strefa pionowa.
Obraz
Dwunastoipółcalowy wyświetlacz posiada rozdzielczość 1366x768 pikseli, a jego powierzchnia jest antyrefleksyjna. Oferowana przez 2560p rozdzielczość może przysporzyć nieco problemów w przypadku większych arkuszy programu Excel, stron internetowych oraz aplikacji ze sztywno ustawioną rozdzielczością. Wysokość 768 pikseli może sprawić, iż na ekranie nie będzie wyświetlana cała ich zawartość. Dodajmy, iż poprzednik tego modelu (2540p) miał rozdzielczość 1280x800 pikseli. Ostateczna ocena wyświetlacza zależy od indywidualnych preferencji użytkowników. Obecnie duża liczba laptopów posiada rozdzielczość 1366x768.
Jasność czerni ma wartość 1,07 cd/m²
. Oferowany przez wyświetlacz kontrast na poziomie 145:1 jest tragicznie słaby, ale pamiętajmy, że model 2540p również zmagał się z tym problemem.
|
rozświetlenie: 84 %
na akumulatorze: 128 cd/m²
kontrast: 145:1 (czerń: 1.07 cd/m²)40.45% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
58.4% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
39.1% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Średnia wartość maksymalnej luminancji okazała się zaskakująco niska; wyniosła 151 cd/m². Dla porównania starszy model (2540p) miał 195 cd/m². Takie podświetlenie zapewni nam odpowiedni komfort pracy w pomieszczeniu, ale po wyjściu na zewnątrz obraz na wyświetlaczu staje się całkowicie nieczytelny. Prezentowane zdjęcia zostały zrobione przy niewielkim zachmurzeniu, więc obraz na ekranie jest jeszcze jako tako czytelny. Urządzenie, które zapewni nam komfortową pracę „pod chmurką", musi posiadać wyświetlacz z luminancją rzędu 240-300 cd/m²
. Gdy HP 2560p pracuje na zasilaniu z akumulatora, sytuacja robi się jeszcze gorsza, gdyż luminancja spada do 128 cd/m (wartość na środku ekranu). Podczas testów oraz wykonywania zdjęć na zewnątrz czujnik światła został wyłączony. By mieć absolutną pewność, że nie działa, został on wyłączony w BIOS-ie, ale wyniki pomiarów luminancji nie zmieniły się.Czujnik światła znajduje się obok kamerki; reguluje on podświetlenie ekranu na podstawie pomiarów natężenia światła w otoczeniu. Jest to generalnie dobre rozwiązanie, pozwalające oszczędzać energię z akumulatora, ale w przypadku omawianego laptopa jest ono zbyteczne, gdyż pomiędzy luminancją wystarczającą do pracy w pomieszczeniu (około 100 cd/m) a maksymalną osiąganą przez HP 2560p (151 cd/m) jest niewielka różnica.
Kąty widzenia wyświetlacza są tak samo słabe, jak w przypadku starszego modelu. Większość testowanych przez nas laptopów ma bardzo wąskie kąty widzenia w pionie i w miarę zadowalające w poziomie. Obraz widziany z góry lub z dołu bardzo szybko traci na jakości. Kolory zaczynają się zmieniać po odchyleniu o 10 stopni. W poziomie obraz zachowuje swoje walory do 45 stopni odchylenia od ideału; potem następuje inwersja kolorów. Można by oczekiwać trochę więcej po laptopie tej klasy, ale z drugiej strony niewiele subnotebooków ma dobre kąty widzenia ekranu. Przykładem może być tu model Vaio Z13.
Osiągi
HP 2560p występuje w wersjach z różnymi procesorami, przy czym najmocniejszy z nich to dwurdzeniowy Core i7-2620M (2,7 GHz). Testowany model został wyposażony w tańszą opcję, jednostkę Core i5-2410M (2,3 GHz). Ten procesor klasy Sandy Bridge może zostać przetaktowany do 2,9 GHz przy użyciu opcji Turbo.
Chip z układem graficznym HD Graphics 3000 został zintegrowany z procesorem i odpowiada za obraz generowany na ekranie. Omawiany laptop posiada dwa gniazda pamięci operacyjnej, z czego jedno zostało zajęte przez moduł 2048 MB. BIOS pozwala użytkownikowi na konfigurowanie wielu podzespołów (kamerki, karty LAN), pozwala włączyć lub wyłączyć funkcje procesora (Multi CPU, Hyper-Threading) oraz funkcje specjalne komputera (wyłączenie ładowania przez USB po spadku stanu naładowania akumulatora poniżej określonego poziomu). Niewielu producentów daje użytkownikom możliwość tak dużej kontroli ustawień urządzenia.
Pozostaje pytanie, który z procesorów lepiej wybrać? Czy wystarczy i5-2410M (2,3 GHz) zastosowany w testowanym modelu czy też może lepiej zainwestować w Core i7-2620M (2,7 GHz)? Test renderowania jednowątkowego Cinebench R10 (w wersji 32-bitowej) dał dość jasną odpowiedź: procesory zdobyły w nim odpowiednio 3662 i 4350 punktów. Przewaga procesora i7 nie jest miażdżąca; wynosi prawie 19%.
Większe znaczenie dla użytkownika współczesnego laptopa ma praca wielowątkowa. W teście Cinebench R10 xCPU procesor 2410M uzyskał 8017 pkt., i7-2620M natomiast - 9450 pkt.; różnica wyniosła 18% na korzyść dwurdzeniowego i7.
Z kolei PCMark Vantage (w wersji 32-bitowej) dał dla HP 2560p z i5-2410M sumaryczny wynik 5778 punktów. Jest to słaby rezultat, aczkolwiek zawiniła tu 32-bitowa wersja testu. Porównując ten wynik z laptopami wyposażonymi w procesor i7-2620M, można stwierdzić, iż Lenovo ThinkPad T420 uzyskał w 64-bitowej wersji PCMark Vantage aż 7845 punktów.
Nowy benchmark PCMark 7 dał w przypadku HP 2560p bardzo marny wynik 1594 punktów, za który ponownie może obwinić 32-bitową wersję systemu Windows zainstalowaną na laptopie. Nawet Fujitsu LifeBook LH531 z procesorem i5-2410M, zintegrowaną grafiką i wolniejszym dyskiem 5400 obr/min uzyskał w tym teście więcej, bo 1855 punktów. Lepszy wynik mógłby zostać osiągnięty z dyskiem SSD, tak jak miało to miejsce w przypadku laptopa Toshiba Satellite R830 różniącego się od omawianego EliteBooka dyskiem SSD marki Toshiba. Uzyskał on w tym teście 2936 punktów. Sony Vaio SA2Z9E/B z dyskiem SSD oraz dwurdzeniowym procesorem i7-2620M i kartą grafiki Radeon HD 6630M dostał 3488 punktów.
3DMark 06 Standard Score | 3069 pkt. | |
Pomoc |
PCMark Vantage Result | 5778 pkt. | |
PCMark 7 Score | 1594 pkt. | |
Pomoc |
Przestrzeń do przechowywania danych zapewnia standardowy dysk twardy, po którym nie powinniśmy spodziewać się wyjątkowych osiągów. Cząstkowy wynik HDD w teście PCMark Vantage to przyzwoite 4190 punktów. Dyski SSD są jednak dużo szybsze (osiągają wyniki w przedziale 20000-25000 punktów), ale nie są one jeszcze zbyt popularne na rynku laptopów. Zastosowany w HP 2560p dysk Toshiby o pojemności 320 GB odczytywał dane z prędkością 89 MB/s (test w programie HD Tune).
Testy gier
Zintegrowany układ graficzny HD Graphics 3000 nie daje sobie rady z bardziej wymagającymi grami. Risen chodził płynnie jedynie w rozdzielczości 800x600 pikseli. Gra Call of Duty: Black Ops cięła się miejscami nawet na najniższych ustawieniach i nie dostarczała frajdy.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Risen (2009) | 38 | 16 | ||
Call of Duty: Black Ops (2010) | 26 | 18 |
Hałas
Podczas mniej wymagających zadań omawiany laptop pracuje dość cicho, a szum wentylatora dochodzi do 34 dB. HP oferuje jak zwykle opcję „wentylator zawsze włączony podczas pracy na zasilaniu sieciowym" ("Fan always on while AC") do ustawienia w BIOS-ie. Wyłączenie tej opcji spowoduje okresowe wyłączanie się wentylatora, gdy laptop pozostaje w stanie bezczynności (30,5 dB). W tym czasie jedyny słyszalny szum pochodzi z dysku twardego. Na szczęście nie buczy on jak dyski o prędkości 7200 obr/min stosowane w starszych modelach HP ProBook oraz EliteBook. W tym przypadku proces odczytu i zapisu jest ledwie słyszalny. Czasami jedynie pojawia się ciche klikanie na poziomie 31,4 dB.
Najbardziej wymagający użytkownicy mogą doprowadzić do tego, że wentylator będzie generował szum na poziomie 45 dB. Hałas taki jest już nieco irytujący. Nie udało się osiągnąć tej wartości przy normalnym obciążeniu systemu (test 3DMark06 dał hałas o natężeniu 39 dB). Dopiero test stabilności w oparciu o aplikacje FurMark i Prime95 doprowadził laptop do generowania maksymalnego hałasu. Jedyną zaletą HP w aspekcie kultury pracy przy maksymalnym obciążeniu jest fakt, że system chłodzenia działa stale na tym samym poziomie, a nie skokowo.
Hałas
luz |
| 30.5 / 33.8 / 33.8 dB |
HDD |
| 31.4 dB |
DVD |
| 37.5 / dB |
obciążenie |
| 39.7 / 45.4 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: Voltcraft sl-320 (odległość 15 cm) |
Ciepło
Pomimo TDP procesora na poziomie 35 W omawiany laptop nie nagrzewa się nadmiernie. W tym przypadku producent pokazał, jak powinno wyglądać dobrze zaprojektowane chłodzenie laptopa. Temperatura pozostaje względnie niska nawet podczas pracy pod obciążeniem. Wartości uzyskane w najbardziej wymagającym wobec podzespołów teście nie były dużo wyższe, niż przy niewielkim obciążeniu.
Procesory Intela z funkcją Turbo Boost mają skłonność do dławienia się podczas pracy w wysokiej temperaturze. Na szczęście zjawisko to nie występuje w HP 2560p. W teście maksymalnego obciążenia utrzymana była stale częstotliwość taktowania na poziomie 2,3 GHz. Podczas obciążenia samego procesora taktowanie wynosiło 2,6 GHz. W teście maksymalnego obciążenia pobór mocy wynosił 48 W, co również wskazuje, że nie dochodzi do dławienia CPU. Użytkownicy chcący wykorzystywać potencjał laptopa do maksimum nie będą odczuwać żadnych niedogodności.
(+) The maximum temperature on the upper side is 30.7 °C / 87 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(+) The bottom heats up to a maximum of 36.7 °C / 98 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 26.2 °C / 79 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29.3 °C / 84.7 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-1 °C / -1.8 F).
Głośniki
Wbudowane głośniczki stereo zostały umieszczone pod miejscami oparcia nadgarstków, od spodniej strony obudowy. Chociaż dźwięk jest kierowany ku dołowi, jest on głośny i czysty. Niestety, niewielkie membrany głośników nie są w stanie wyprodukować basów, a dźwięk koncentruje się w okolicach tonów średnich.
Wydajność akumulatora
Testowany HP 2560p został wyposażony w akumulator o pojemności 4910 mAh (55 Wh). Starszy model posiadał akumulator 62 Wh, co sugerowałoby, że nowy EliteBook będzie działał na baterii krócej od poprzednika. W rzeczywistości jest na odwrót - HP 2560p wykazuje dłuższe czasy pracy.
Omawiany laptop działał 6 godzin i 39 minut podczas bezprzewodowego korzystania z internetu, co daje 399 minut (2540p uzyskał w tym samym teście 275 minut). Film odtwarzany z płyty DVD wyczerpał akumulator w 4 godziny i 40 minut (280 minut; w przypadku 2540p było to 241 minut). W obu testach podświetlenie było ustawione na 100 cd/m, a moduły Wi-Fi oraz Bluetooth były w teście DVD wyłączone.
Przy maksymalnym oszczędzaniu energii można dojść do 10 godzin pracy na baterii (2540p był w stanie zapewnić 7 godzin i 50 minut). Ten wynik osiągnięto w teście czytelnika Battery Eater, z ustawionym minimalnym podświetleniem oraz wyłączonymi wszystkimi interfejsami bezprzewodowymi.
wyłączony / stan wstrzymania | 0.2 / 0.3 W |
luz | 9 / 10.9 / 12.9 W |
obciążenie |
32.7 / 48.2 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: Voltcraft VC 960 |
Podsumowanie
Niestety, z powodu niskiej luminancji ekranu HP EliteBook 2560p nie został oceniony tak wysoko, jak jego poprzednik, model 2540p. Stanowi ona problem zwłaszcza w przypadku pracy na zasilaniu akumulatorowymi, gdy podświetlenie ekranu jak tak słabe, że męczy użytkownika i nie zapewnia komfortowej pracy z laptopem.
Notebook ten ma również sporo zalet. Należą do nich niewątpliwie bardzo dobre wykonanie, solidna obudowa oraz możliwość wyboru preferowanego urządzenia wskazującego (płytka dotykowa lub manipulator PointStick). Bardzo istotną cechą jest fakt, że HP 2560p w tej konfiguracji praktycznie w ogóle się nie nagrzewa.
Podobać może się fakt, że producent zapobiegł problemowi dławienia się procesora. Nie pojawił się on podczas przeprowadzania nawet najbardziej wymagających testów. Jest to dobry znak, biorąc pod uwagę skalę zjawiska throttlingu CPU w modelu EliteBook 8460p. Poza tym 2560p oferuje różnorodne porty peryferyjne, a czasy pracy na zasilaniu akumulatorowym są bardzo dobre.
Wydajność laptopa jest całkiem do rzeczy dzięki procesorowi Core i5-2410M (2,3 GHz) oraz dyskowi twardemu 7200 obr/min. Wolniejszy dysk 1,8" zastosowany w starszym modelu (2540p) został zastąpiony standardowym dyskiem 2,5-calowym.