Test HP G62
HP G62 należy do grupy laptopów niskobudżetowych, ale metalowe zawiasy sprawiają, że spogląda się na niego przychylniej niż na inne tanie laptopy. Jeden z naszych recenzentów sprawdził, jak ten nietypowo wyglądający komputer o niepowalającej konfiguracji sprzętowej wypada w codziennym użytkowaniu.
Obudowa
HP G62 ma bardzo charakterystyczny wygląd z powodu faktury tworzywa, z którego została wykonana obudowa. Pokryto ją wzorem drobnych trójkącików, których wypukłość wyraźnie czuć pod palcami podczas ich kontaktu z notebookiem. W połączeniu z szarym kolorem daje to efekt sugerujący, iż komputer wykonano z blachy ryflowanej, lub tektury falistej. W połączeniu ze smukłą i wąską obudową daje to wrażenie, że mamy do czynienia z grubą teczką, a nie notebookiem.
Tworzywo to ma niezaprzeczalne zalety - jest przyjemne w dotyku, nie brudzi się, ani nie widać na nim odcisków palców. Jednak jest bardzo charakterystyczne, a tym samym kontrowersyjne. Po prostu na pierwszy rzut oka albo się ten styl podoba, albo nie, i mimo upływu czasu ocena wyglądu HP G62 prawdopodobnie się nie zmienia.
Jeśli chodzi natomiast o solidność obudowy, to nie jest z tym najlepiej. Pokrywa ekranu ugina się na całej powierzchni, choć dość delikatnie. Powoduje to jednak zmiany w wyświetlanym na matrycy obrazie (widać po nich dokładnie, gdzie znajduje się w danym momencie naciskający na klapę palec).
Czarna ramka matrycy także nie jest zbyt sztywna, ponieważ wyraźnie ugina się podczas ściskania. Do tego - ponieważ jest on błyszcząca - po tej czynności wyraźnie widać na niej ślady palców.
Metalowe zawiasy są za to bardzo solidne. Pracują cicho, z odpowiednim oporem i bez problemów utrzymują wyświetlacz w pożądanej pozycji. Także zaraz po zmianie jego ustawienia, drgania są szybko tłumione i pokrywa kolebie się tylko przez krótką chwilę. Zawiasy są odpowiedzialne za utrzymywanie klapy w pozycji zamkniętej, a dzięki temu, że jest ona dość lekka, radzą sobie z tym nie najgorzej. Po odwróceniu notebooka do góry spodem pokrywa opada w stopniu minimalnym. Jedynym mankamentem jest sama konstrukcja zawiasów, która sprawia, że pokrywa zachodzi za tył obudowy, ograniczając maksymalny kąt otwarcia ekranu.
Jednostka zasadnicza także jest wykonana w głównej mierze z szarego tworzywa z wzorkiem. Niestety, również w tym miejscu można dostrzec jego zbyt małą wytrzymałość. Ugięcia są zauważalne nad baterią, w okolicy głośników a także w miejscu podparcia prawego nadgarstka. Po lewej stronie gładzika jest w miarę twardo, ale to marne pocieszenie.
Od spodu znajduje się czarny, twardy, sztywny plastik. Głównie dzięki niemu możemy bezpiecznie podnieść G62 za jeden z dowolnie wybranych rogów. W tym miejscu znajdują się także cztery niskie, gumowe nóżki, które minimalnie podnoszą notebook ponad powierzchnię, na której go położono.
Rozmieszczenie złączy w HP G62 nie jest najgorsze (tym bardziej, że z powodu zastosowanego typu zawiasów tylna ścianka musiała pozostać od nich wolna). Na szczęście także na przedniej ściance nie umieszczono jakichkolwiek interfejsów, które prawie zawsze przeszkadzają w tym miejscu.
Z prawej strony bliżej użytkownika znalazł się napęd optyczny, a dopiero dalej jedno USB i prawie na samym skraju - gniazdo zasilania i blokada Kensingtona. Na prawej stronie jest trochę mniej komfortowo, ale znośnie. Przy przedniej krawędzi znajduje się czytnik kart pamięci (który tutaj nie przeszkadza), a dopiero w dalszej kolejności mamy złącza audio, dwa USB, LAN, wyjścia wideo a także niewielkie szczeliny wentylacyjne.
Osprzęt
Klawiatura w HP G62 jest nie najgorszym tego typu urządzeniem, ale jej drobne wady skutecznie odbierają chęć korzystania z niej. Ugina się ona delikatnie, ledwo zauważalnie.
Rozmieszczenie klawiszy teoretycznie jest prawidłowe. Żaden z newralgicznych klawiszy nie jest pomniejszony; także strzałki są normalnej wielkości. Denerwuje jednak kolumna przycisków multimedialnych po lewej stronie. Spowodowało to mianowicie, iż lewy ctrl nie znajduje się w rogu klawiatury. Z tego powodu często zamiast skorzystać ze skrótów klawiaturowych, uruchamiałem systemowy kalkulator. Jego niechciany widok po kilkanaście razy w ciągu dnia naprawdę potrafi podnieść ciśnienie. Szkoda, że wspomnianych przycisków nie umieszczono z prawej strony klawiatury, gdzie by nie przeszkadzały. W końcu G62 nie posiada bloku numerycznego, wiec miejsce by się znalazło.
Uprzykrzające jest także to, iż domyślnie aktywna jest multimedialna a nie standardowa funkcja klawiszy w najwyższym rzędzie; na szczęście można to jednak zmienić w BIOS-ie.
Jeśli chodzi o same klawisze, mają one średnio wygodny profil. Są płaskie, z obniżoną ramką dookoła, a lepiej pisze się na takich z delikatnym wgłębieniem. Skok klawiszy jest niezbyt głęboki i niezbyt miękki. Do tego wydają one w czasie użycia głośny klik, przypominający brzmieniem zderzające się dwa koraliki. To kolejny minus tej konstrukcji.
Gładzik w G62 nie posiada jakichkolwiek granic oddzielających go od pulpitu pod nadgarstki. Gdy z niego korzystamy, bardzo często zdarza się opuścić palcem jego strefę, co nie jest komfortowe.
Powierzchnia płytki dotykowej jest taka sama jak innych elementów notebooka. Palec przesuwa się po niej dość żwawo i precyzyjnie, co zapewnia dokładne panowanie nad kursorem.
Przyciski gładzika (a dokładnie pojedynczą belkę) również oceniam negatywnie. Są ciche, ale działają jedynie naciskane na skrajach - naciskanie na środku nic nie daje. Do tego ich skok jest twardy i płytki.
Obraz
Zamontowana w HP G62 matryca o przekątnej 15,6 cala posiada proporcje 16:9 i rozdzielczość 1366x768 pikseli. Jest to wyrób firmy Innolux podświetlany diodami LED i z błyszczącą powłoką.
Dzięki tej ostatniej kolory są dość żywe. Wyświetlana czerń posiada natomiast za dużą jasność, przez co nie dostrzegamy w niej głębi. Obniża ona także kontrastowość obrazu. Nie można za to przyczepić się do bieli, na której nie widać naleciałości innych kolorów. Rozświetlenie matrycy nie jest równomierne. Dolna część jest trochę ciemniejsza, ale mankament ten jest ledwo dostrzegalny.
|
rozświetlenie: 80 %
kontrast: 216:1 (czerń: 1 cd/m²)
Kąty widzenia są bardzo wąskie w obydwu płaszczyznach. Jakakolwiek zmiana położenia ekranu względem oczu wymaga korekty ustawienia pokrywy - w innym przypadku prawie na pewno będziemy oglądać obraz o pogorszonej jakości.
Osiągi
Testowany HP G62 był wyposażony w dwurdzeniowy procesor Core i3-330M o taktowaniu 2,13 GHz. Jest to najsłabszy model z rodziny Core i3 o standardowym napięciu. I tak jednak ma on sporo wyższą wydajność niż większość procesorów poprzedniej generacji z rdzeniem Penryn. Jak wszystkie procesory Core ix, posiada on funkcję Hyper-Threading, dzięki czemu obsługuje on do 4 wątków jednocześnie.
Do wyświetlania grafiki służy Intel GMA HD, czyli układ, którego rdzeń wykonano jest w procesie 45 nm i zintegrowano z procesorem. W trakcie działania konsumuje on małe ilości energii i nie nagrzewa się do wysokich temperatur. Nie pozwala on wprawdzie na odpalenie nowych (a także wielu starszych) gier z powodu niskiej wydajności. W większości pozostałych zastosowań spisuje się jednak bardzo dobrze. Dotyczy to także odtwarzania filmów HD, którą to czynność wspiera sprzętowo.
3DMark 05 Standard | 2263 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 1312 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wpływ na otoczenie
Hałas
Wentylator w HP G62 nie jest szczególnie cichy. To pewne rozczarowanie, zwłaszcza w obliczu faktu, że laptop ten nie posiada bardzo prądożernych układów, wymagających do zachowania odpowiednio niskiej temperatury silnego przepływu powietrza.
Emisja hałasu na poziomie nawet 35,4 dB w spoczynku i 41,1 dB pod obciążeniem poniekąd zatem dziwi. W końcu wiele modeli z wydajnymi podzespołami hałasuje w podobnym stopniu; źle to świadczy o G62. Drobnym pozytywem jest jedynie to, że wydobywający się szum jest nie dotkliwy dla uszu.
Hałas
luz |
| 34.3 / 34.5 / 35.4 dB |
DVD |
| 37.9 / 48.1 dB |
obciążenie |
| 39.1 / 41.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Osiąganie pod obciążeniem temperatury powyżej tej, którą ma ludzkie ciało (36,6°C), byłoby akceptowalne w przypadku obudowy G62 (laptopa bez niezależnej karty grafiki), ale na małym obszarze. W tym modelu ma to jednak miejsce na bardzo dużej części od spodu i w okolicach wylotu układu chłodzenia na wierzchu.
W spoczynku na wierzchu jest odczuwalnie chłodniej, choć tylko niewielki obszar ma temperaturę niewiele poniżej 30°C. Spód i w tym trybie robi się bardzo ciepły (osiąga maksymalnie 37,6°C) i trzymanie notebooka na kolanach nie jest komfortowe. To niepomyślna okoliczność dla laptopa HP i jego posiadacza, bo w końcu podczas niewymagających czynności w większości konkurencyjnych modeli nie ma z tym problemu.
Procesor pod obciążeniem nagrzał się maksymalnie do 79°C, a w spoczynku osiągnął temperaturę 62°C. Są to wartości zbliżone do odczytów prezentowanych przez notebooki, których pojedynczy układ chłodzenia zajmował się również drugim gorącym układem.
Uzyskane w wyniku testów dane świadczą o tym, iż HP G62 nie radzi sobie dobrze z odprowadzaniem ciepła i to w sumie głównie z procesora, bowiem to tam właśnie znajduje się także rdzeń graficzny.
(+) The maximum temperature on the upper side is 38.2 °C / 101 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 39.6 °C / 103 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 31.8 °C / 89 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (32.1 °C / 89.8 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.7 °C / 81.9 F (-4.4 °C / -7.9 F).
Głośniki
W HP G62 głośniki stereo znajdują się za klawiaturą i są one sygnowane emblematem Altec Lansing. Grają one czysto, ale na logo uznanej marki nie zasługują. Można się zastanowić, dlaczego, skoro z jakością dźwięku nie jest najgorzej.
Niestety, maja one inną bardzo istotną wadę. Są mianowicie bardzo ciche. Jeśli G62 byłby minilaptopem, wszystko byłoby w porządku. Tak niska maksymalna głośność w notebooku tej wielkości jest jednak nie do zaakceptowania.
Wydajność akumulatora
Akumulator HP G62 posiada 6 komór i pojemność 47 Wh. Jak na swoje parametry, zapewnia on bardzo dobre czasy pracy bez dostępu do zewnętrznego zasilania.
Ponad 5 h w spoczynku nie powstydziłyby się konstrukcje z mniejszymi, potrzebującymi mniej energii matrycami. W czasie trzech godzin bez kwadransa obejrzy się większość filmów dostępnych na DVD. Bardzo zbliżony czas przy korzystaniu z Wi-Fi nie jest zły.
Z uzyskanych przebiegów na akumulatorze można wywnioskować, że techniki oszczędzania energii przez nową platformę Intela spisują się wzorowo, a zintegrowana grafika bardzo im sprzyja.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 11 / 15 / 21 W |
obciążenie |
32 / 49 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
HP G62 posiada stylistykę, która nie wszystkim musi się podobać, i to pomimo niezaprzeczalnej praktycznej zalety, jaką jest mała podatność na zabrudzenia. Szkoda tylko, że konstrukcja nie jest zbyt solidna (z zastrzeżeniem, że ta konstatacja nie dotyczy metalowych zawiasów).
Urządzenia wejścia w tym modelu nie są najwyższych lotów. Pomimo swojego nie najgorszego układu klawiatura irytuje głośnym dźwiękiem klikania, a także niefortunnie umieszczonymi przyciskami dodatkowymi. Gładzik z dość komfortową powierzchnią stracił natomiast w moich oczach ze względu na brak wyczuwalnego wydzielenia z pulpitu pod nadgarstki i mierne przyciski mu towarzyszące.
Kultura pracy G62 jest słaba, zarówno jeśli chodzi o radzenie sobie z ciepłem, jak i za sprawą emisji nadmiernie głośnego szumu podczas pracy. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że posiada on nowoczesny procesor Core i3 i nie ma oddzielnej karty graficznej, trochę to dziwi.
G62 nie wykazuje się niczym szczególnym w zastosowaniach multimedialnych. Przeszkadzają mu w tym niska wydajność układu odpowiedzialnego za grafikę, ekran o wąskich katach widzenia i ciche głośniki.
Pozytywnie należy za to ocenić dość długie przebiegi na baterii. Dzięki temu model ten spisuje się dobrze jako tani i lekki notebook ze sporym ekranem, dość wydajnym procesorem, notebook, dla którego nie trzeba natychmiast szukać gniazdka zasilającego.