Test laptopa HP Omen 15 z kartą grafiki GTX 1060 Max-Q

Tekst i zdjęcia: Florian Glaser
Wstęp i tłumaczenie: Tomasz Cyba

04/08/2017

Nowy Omen 15 wygląda zupełnie inaczej, niż poprzednik. Przetestowany przez Notebookcheck model był wyposażony w kartę GeForce GTX 1060 Max-Q, która ma niższe zegary i jest o jakieś 10% mniej wydajna od normalnej karty GTX 1060.

Omen 15 nie posiada wydzielonej pokrywy serwisowej. W celu dostania się do podzespołów wewnątrz obudowy trzeba zdjąć spód jednostki zasadniczej. Po odkręceniu 10 śrubek można zwolnić spodnią osłonę z zaczepów, co jest trudniejsze, niż może się wydawać na początku. Wewnątrz znajdują się dwa gniazda pamięci RAM (SO-DIMM, DDR4), złącze pod dysk SSD M.2 (SATA 3 lub PCIe/NVMe), zatoka dysku 2,5", karta Wi-Fi oraz akumulator. W układzie chłodzenia są trzy rurki cieplne i dwa wentylatory. Procesor i karta grafiki są wlutowane.

Wyposażenie w złącza zewnętrzne zostało poprawione względem poprzednika. Nowy Omen 15 posiada nie tylko trzy porty USB typu A, ale także USB 3.1 Gen 2 (port USB typu C wspierający DisplayPort i Thunderbolt 3 - tak jest przynajmniej w przypadku modelu z kartą grafiki GTX 1060 Max-Q). Są także m.in. wyjścia HDMI i mini DisplayPort, dwa gniazda audio i gniazdo LAN. Rozmieszczenie złączy jest właściwe z punktu widzenia osoby używającej myszki prawą ręką. Porty znajdują się bowiem w tylnej części prawego boku. Kiedy chcielibyśmy trzymać myszkę po lewej stronie, podłączone do laptopa kable mogą ograniczać swobodę ruchów.

Omawiany laptop został wyposażony w matowy ekran 15,6" Full HD 120 Hz z wsparciem technologii G-Sync. Konkretnie chodzi o matrycę AU Optronics (AUO42ED).

Zamieszczona niżej tabela pokazuje, że GTX 1060 Max-Q to karta wystarczająco wydajna do tego, by niemal wszystkie gry chodziły płynnie na najwyższych ustawieniach. Trzeba jednak odnotować, że na takich ustawieniach potencjał matrycy 120 Hz jest rzadko wykorzystywany. By uzyskiwać ponad 60 kl/s, trzeba zazwyczaj obniżyć ustawienia do wysokich.

Hałas

Mimo że karta GTX 1060 Max-Q obiecuje mniejszy pobór mocy i łatwiejsze chłodzenie, Omen 15 jest pod obciążeniem gorący i głośny. Co prawda 41 dB w teście średniego obciążenia to nie jakoś bardzo dużo, w teście pełnego obciążenia zmierzono 50 dB. Wtedy hałas był bardzo uciążliwy. Trzeba jednak odnotować, że wydajne laptopy do gier już tak mają. 

Podczas pracy bez obciążenia też nie było najlepiej. Przeważnie autor notował 33-34 dB. Było wtedy słychać umiarkowany szum wentylatorów oraz dysku twardego. Zdarzało się jednak, że wentylatory zwiększały swoje obroty i wówczas natężenie hałasu osiągało 37 dB. Można jednak tak ustawić opcje zasilania, by Omen 15 był w tym trybie niemal bezgłośny (z najbliższej odległości słychać wówczas tylko ciche piszczenie).

Omen 15 posiada głośniki Bang & Olufsen, które znajdują się w przedniej części spodu jednostki zasadniczej. Jakość dźwięku jest jak na standardy współczesnych laptopów dostateczna (tony niskie) do dobrej (tony średnie i wysokie). Głośność maksymalna nie okazała się szczególnie wysoka (80 dB).

Omen 15 nie nadaje się na dłuższe wypady bez zabierania zasilacza. W teście korzystania z internetu działał na akumulatorze (o pojemności 70 Wh) 3 godziny i 18 minut a w teście odtwarzania filmu - 3 godziny i 44 minuty. W teście czytelnika Battery Eater udało się osiągnąć 4 godziny i 16 minut. Dla porównania dysponujący akumulatorem o pojemności 94 Wh działał w testach symulujących normalne użytkowanie 7-8 godzin a w teście czytelnika pracował przez ponad 10,5 godziny.