Test HP ProBook 4340s
27/09/2012
ProBook 4340s to następca często polecanego przez nas modelu 4330s. Poprzednik cechował się znakomitą relacją jakości do ceny, ale niektórzy użytkownicy nie byli zadowoleni z jego kultury pracy. Czy w nowym modelu Hewlett-Packard wprowadził istotne zmiany? Jak się okazało, ProBook 4340s jest równie solidny, odrobinę lżejszy i cichszy od 4330s.
Obudowa
Wygląd zewnętrzny ProBooka 4340s jest atrakcyjny. Jasny kolor szczotkowanego aluminium na klapie przyozdobionej logo HP prezentuje się nader zachęcająco. Choć zmiany w stosunku do poprzednika - 4330s - nie są duże, udało się spłaszczyć dekiel. Trzynastocalowy ProBook jest dzięki temu lżejszy, nie tylko wizualnie. Waga pokazuje prawie równe 2 kg, czyli o ponad 100 g mniej, niż w przypadku 4330s. Wciąż jednak 4340s daleko do smukłych ultrabooków. Im za to brakuje napędu DVD, który w ProBooku mieści się bez problemu.
Udane wzornictwo jest kontynuowane we wnętrzu. Pulpit wykonano z tego samego materiału, co wieko, i dobrze komponuje się z czarną klawiaturą. Wszystkie powierzchnie są odporne na zabrudzenie odciskami palców. Pod prawą ręką użytkownik zauważy zaślepkę po czytniku linii papilarnych, który jest dostępny w innych wersjach wyposażenia. Opis sylwetki wieńczy czarny spód z matowego tworzywa. Obecna tam duża pokrywa serwisowa otwiera się bez użycia narzędzi. Tu już wyraźnie widać zastosowanie nowej płyty głównej. Dysk twardy znajduje się obecnie pod lewym a nie prawym nadgarstkiem, a dostęp do procesora i wiatraczka został poważnie utrudniony. Inna jest też lokalizacja kieszonki na kartę SIM - w HP 4340s mieści się ona tuż przy gnieździe mPCIe. Testowany egzemplarz posiadał instalację antenową, więc wygląda na to, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby doposażyć go w modem WWAN.
Pomimo delikatnego odchudzenia małego biznesowego HP, zachowuje on wyróżniającą w swoje klasie solidność wykonania. Na całym laptopie trudno znaleźć miejsce, które udałoby się wygiąć lub sprowokować naciskiem do skrzypienia. Umiarkowaną elastyczność wykazuje właściwie tylko spód laptopa. Poszczególne elementy są dobrze spasowane. Dotyczy to również baterii, którą pewnie osadzono w gnieździe.
Choć zawiasy działają z należytym oporem, można otworzyć notebook jedną ręką. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to 135 stopni. Nie jest to wiele, ale w większości sytuacji powinno wystarczyć. Choć przeguby są niewielkie, potrafią powstrzymać ekran od chybotania się.
W części ProBooków 4330s brakuje portu USB 3.0. Nowy model nie ma tego problemu i aż 3 z 4 dostępnych USB są w szybkim, nowoczesnym standardzie. Niestety w zgodzie z współczesnym trendem pozbyto się gniazda ExpressCard, co ogranicza możliwości rozbudowy funkcji laptopa. Pozostałe złącza mieszczą się w podstawowym standardzie wyposażenia. Obok gniazda LAN znajdziemy dwa wyjścia obrazu - VGA i HDMI.
Rozkład portów smuci. Są one skumulowane w przednich partiach ścianek bocznych i ułożone stosunkowo blisko siebie. Utrudnia to podpięcie większej liczby urządzeń czy swobodne operowanie myszką tuż przy laptopie. Dla części osób nie do zaakceptowania będzie obecność gniazd audio na przedniej ściance.
W testowanej konfiguracji - B6M41EA (ale i w wielu innych) - nabywca znajdzie w kartonie z laptopem firmową torbę. Od tej dodawanej do poprzedniego modelu różni się ona tylko szczegółami wykończenia.
Osprzęt
Kwadratowe płytki klawiszy są rozmieszczone w najpopularniejszym obecnie układzie wyspowym. Są one nieco chropowate i brak im jakiegokolwiek profilowania. Układ klawiatury jest generalnie optymalny, ale producent wciąż nie zrezygnował ze zbyt małych strzałek „góra" i „dół". Przyzwyczajenia od niektórych użytkowników będzie wymagać też obecność klawisza „End" tuż pod klawiszem „Home".
Komfort pisania jest przeciętny. Stosunkowo krótki skok jest raczej słabo wytłumiony. Może to przeszkadzać przede wszystkim osobom preferującym energiczny, „siłowy" sposób pisania. Muszę natomiast przyznać, że kolejne symbole wstukuje się cicho, a powierzchnia klawiatury nie ugina się.
Wymiary gładzika należy określić jako wystarczające. Zajmuje on miejsce wycięte w pulpicie, o wyraźnie wyczuwalnych krawędziach. Ma przyjemną fakturę i sprawnie zajmuje się kontrolą kursora oraz obsługą gestów. Słabiej wypadły natomiast przypisane do niego przyciski. W testowanym egzemplarzu były one krzywo zamontowane. To jednak drobiazg w porównaniu z tym, że jeśli nie naciskało się ich na środku, nie zawsze wykonywały polecenie. Zazwyczaj chwalę cichy i miękki skok, ale tym razem dodatkowo utrudniał on wyczucie, czy doszło już do kliknięcia i system przetwarza komendę, czy może przycisk znów nie zadziałał.
Dla posiadaczy myszki udogodnieniem jest łatwość wyłączania płytki dotykowej. Wystarczy dwukrotne pacnięcie na kropce w jej górnym lewym rogu.
Obraz
Typowe dla laptopów z ekranem 13,3" jest stosowanie matrycy o rozdzielczości 1366 na 768 pikseli. HP przyjęło ten bezpieczny wariant, ale i zdecydowało się dodać już nie tak częstą opcję - matowe wykończenie powierzchni. Dzięki temu obraz jest czytelny nawet na zewnątrz, a oczu nie męczą refleksy świetlne. Muszę jednak przyznać, że jasność jest stosunkowo niska i nie w każdych warunkach oświetleniowych da się korzystać z ProBooka (np. przy silnym słońcu za plecami). Panel produkcji AUO wykazał się w pomiarach średnią luminancją maksymalną poniżej 160 cd/m².
|
rozświetlenie: 80 %
kontrast: 166:1 (czerń: 1 cd/m²)46.41% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
63.8% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
44.45% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Pozostałe parametry wskazują, że ProBook 4340s dobrze się sprawdzi w pracy biurowej, ale rozczaruje użytkowników nastawionych na bardziej zaawansowaną zabawę z obrazem (obróbka zdjęć i filmów). Kąty widzenia w pionie są wyraźnie ograniczone i już przy niewielkim odchyleniu można dostrzec objawy inwersji lub utraty kontrastu. Także kolory, na pierwszy rzut oka przyzwoite, w porównaniu z lepszą matrycą okazują się jakby wypłowiałe. To następstwo słabego kontrastu, siwawej czerni i ograniczonego stopnia prezentacji barw z zakresu sRGB.
Osiągi
Chipset HM76 pozwala na stosowanie najnowszych procesorów Ivy Bridge. Na chwilę obecną na naszym rynku dostępne są jednak w ProBookach tylko procesory Sandy Bridge. Patrząc na specyfikację producenta, można dojść do wniosku, że już niedługo dojdą do nich nowsze modele, co ciekawe z 4-rdzeniowym i7-3612QM włącznie. Wydaje się jednak, że do zadań biurowych poddany testom model z Core i3-2370M ma aż nadto mocy. Podobnie ma się sprawa ze zintegrowaną grafiką HD Graphics 3000. Niewielu użytkowników będzie odczuwało rzeczywistą potrzebę przesiadki na opcjonalnego Radeona HD 7570M.
Jeśli chodzi o szczegóły, to procesor Intel Core i3-2370M dysponuje dwoma rdzeniami o taktowaniu 2,4 GHz. Hyper-Threading pozwala im na pracę nad czterema wątkami jednocześnie. Mają też do dyspozycji 3 MB pamięci podręcznej L3 Cache. Najmocniejszy Core i3 drugiej generacji odstaje w testach syntetycznych od podstawowego Core i5-2410M o kilkanaście procent. Niezłą ogólną wydajność dokumentują wyniki przykładowych testów: Cinebench R11.5 64 - 2,28 pkt. i 3DMark06 CPU - 2882 pkt. Bardzo podobnie punktuje popularny w ultrabookach niskonapięciowy Core i5-3317U.
Sprzężony z jednostką centralną układ grafiki Intel HD Graphics 3000 ma za zadanie przede wszystkim zapewnić poprawne wyświetlanie obrazu. Wywiązuje się z niego należycie, przy okazji zapewniając niski pobór mocy. Trzeba jednak pamiętać, że wydajność pozwoli na wyświetlanie filmów o wysokiej rozdzielczości, ale już współczesne, bardziej wymagające gry będzie można uruchomić tylko w najniższych ustawieniach.
3DMark 06 Standard Score | 3204 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 1607 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 34.5 | 24.2 | 12.7 |
Wydajnościowo przeciętnie wypada dysk twardy dostarczony przez Hitachi. Ma on 500 GB pojemności, 8-megabajtowy bufor i prędkość obrotową 5400 obr/min. Średni transfer przy odczycie w teście w HD Tune to 78,6 MB/s.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Biznesowe laptopy HP mają opinię nie najcichszych. W tym kontekście muszę przyznać, że 4340s odznacza się całkiem przyzwoitą kulturą pracy. Przynajmniej gdy nie wykorzystuje się pełni jego mocy obliczeniowej. Edycji tekstu czy przeglądaniu internetu przy podłączonym zasilaczu towarzyszy szum wiatraczka o natężeniu w okolicach 32 dB. Jeśli ktoś jest szczególnie wrażliwy, może zmodyfikować ustawienia BIOS-u tak, by wentylator całkowicie wyłączał się przy małym obciążeniu. Wtedy ledwie słyszalny będzie tylko naprawdę cichy dysk twardy, szumiący z natężeniem 31,6 dB. Gdy chrobocze, doczytując dane, jest niewiele głośniejszy. To, jak długie będą interwały bezruchu wentylatora, zależy od sposobu (intensywności) korzystania z laptopa.
Poważne obciążenie komputera burzy przedstawiony wyżej pozytywny obraz. Już po minucie gry w DiRT 2 świst powietrza zaczyna drażnić, osiągając niemal 40 dB. Ale naprawdę nieznośnie było podczas godzinnego testu maksymalnego wysiłku procesora i grafiki. 44 dB to zdecydowanie za dużo w stosunku do oferowanej wydajności. Na plus mogę tylko zaliczyć brak throttlingu CPU, stabilnie pracującego z nominalną częstotliwością 2,4 GHz. Trochę spada taktowanie grafiki, ale i to utrzymuje się powyżej bazowych 650 MHz.
Hałas
luz |
| 30.9 / 31.8 / 32.5 dB |
HDD |
| 31.6 dB |
DVD |
| 37.2 / dB |
obciążenie |
| 39.7 / 44 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Choć temperatura otoczenia była stosunkowo niska (18°C), podczas testów wydajnościowych chłodzenie małego ProBooka wykazało się znakomitą wydolnością. Nawet po katowaniu jednostki centralnej testami aplikacji FurMark i Prime95 większość obudowy pozostała wręcz zimna, a najcieplejsze miejsce osiągnęło ledwie 36,4°C. Widać, że radiator i wiatraczek są przygotowane do zmagań z mocniejszymi konfiguracjami 4340s.
Utrzymywanie pełnej kontroli nad sytuacją potwierdzają odczyty temperatur z wnętrza komputera. Przy procesorze było to maksymalnie 79°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.4 °C / 98 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 36 °C / 97 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 24.7 °C / 76 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 31.2 °C / 88.2 F and are therefore cool to the touch.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-3.6 °C / -6.5 F).
Głośniki
Stylowy grill za klawiaturą skrywa między innymi zestaw głośnikowy. Produkuje on dźwięki przeciętnej jakości. Brak tu zniekształceń, ale i tonów niskich.
Wydajność akumulatora
W najnowszym wydaniu mały ProBook otrzymał nieco pojemniejszy akumulator. 51 Wh to akurat tyle, by udało się przekroczyć (o 9 minut) 5 godzin pracy z aktywnym modułem sieci bezprzewodowej. Możliwe jest też oglądanie filmu z DVD przez bite cztery godziny.
Czas osiągnięty podczas testu symulującego obciążenie (Battery Eater Classic) to niemal równe półtorej godziny. W innej wersji tego testu, sprawdzającej jak długo można pracować na laptopie w trybie oszczędnym (Reader's Test), z maksymalnie ściemnioną matrycą, udało się osiągnąć imponujące 8 godzin i 25 minut.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 8 / 12 / 15 W |
obciążenie |
45 / 56 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
HP ProBook 4340s a HP ProBook 6570b
Podsumowanie
HP postawiło bardziej na ewolucję niż rewolucję, dzięki czemu ProBook 4340s można uznać za delikatnie poprawiony bardzo udany model 4330s. Z zewnątrz objawia się to pod postacią bardziej smukłej klapy i aż trzech portów USB 3.0. Szkoda tylko, że przy okazji zniknęło gniazdo ExpressCard i nie poprawił się układ złączy.
Bez zmian pozostały: wyróżniająca się jakość wykonania, matowa matryca o co najwyżej przeciętnych parametrach i osprzęt (klawiatura, płytka dotykowa). W testowanym egzemplarzu można było skrytykować czułe tylko na środku przyciski gładzika.
Jeśli dodamy do opisu solidne czasy pracy na baterii i poprawioną kulturę pracy (tu pomaga też cichy dysk), otrzymujemy ze wszech miar godny polecenia mobilny laptop.