Test HP ProBook 4720s
Ostatnio na rynku brakuje laptopa średniej klasy do zastosowań biurowych opartego na nowej platformie Intela i wyposażonego w matową matrycę o przekątnej 17”. Konkurencyjne konstrukcje, Dell Vostro 3700 i Toshiba Satellite Pro L670, są nieco droższe od ProBooka 4720s, ale też oferują wydajniejsze podzespoły. Atutem notebooka HP może się okazać długa praca na zasilaniu z akumulatora.
Obudowa
Kształt ProBooka 4720s nie zmienił się w stosunku do jego poprzednika, 4710s. Wciąż jest to raczej masywna, prosta, bryła geometryczna. Wśród szczegółów różniących te modele najważniejsze są zmiany w użytych materiałach. Wieko nie jest już wykonane z błyszczącego plastiku, a ze szczotkowanego aluminium w eleganckim, brunatnym kolorze.
W środku tego samego materiału użyto w dziurkowanym panelu pod ekranem i podkładce na nadgarstki. Rozdziela je znana z poprzednika klawiatura wyspowa otoczona czarną, błyszczącą maskownicą. Niestety, równie niepraktycznie wykończone pozostały ramka matrycy i ozdobny pasek ciągnący się dookoła obudowy.
Niezmieniony jest też niecodzienny spód laptopa, pozbawiony jakichkolwiek szczelin wentylacyjnych czy klapek umożliwiających rozbudowę. Na jego powierzchni wyróżniają się tylko zabezpieczony dwoma zatrzaskami akumulator i cztery duże, półkuliste nóżki.
Nowe materiały wykończeniowe wpłynęły pozytywnie na krytykowaną w 4710s sztywność obudowy. Pokrywa wyświetlacza i metalowe elementy pulpitu właściwie nie ulegają naciskowi, a do tego wysokiego poziomu dostosowują się pozostałe elementy konstrukcyjne. Pewnie trzyma się nawet ramka ekranu, będąca ostatnio piętą achillesową wielu laptopów. Spasowanie też nie daje większych powodów do narzekań. Potwierdza to brak poskrzypywania obudowy pomimo sporych gdzieniegdzie odstępów między jej elementami.
Bez zarzutu wykonujące swoją pracę zawiasy pozwalają na maksymalne wychylenie ekranu o kąt ograniczony do 130 stopni. Przy okazji wieko zachodzi za korpus, co uniemożliwiło umieszczenie złączy z tyłu komputera.
Dlatego też okupują one trzy pozostałe ścianki. Zestaw portów jest satysfakcjonujący jeśli chodzi o liczebność, ale pozostawia wiele do życzenia w temacie ich rozłożenia. Nie chodzi tu o umieszczenie z przodu obok czytnika kart złączy audio, bo akurat w sprzęcie klasy desktop replacement nie powinno to przeszkadzać. Niedogodne jest skupienie pozostałych portów w przednich rejonach ścianek bocznych. Z lewej strony na niewielkiej przestrzeni upakowano USB, eSATA/USB, HDMI, LAN i VGA. Po prawej są to tylko 2 USB, ale na samym narożniku i podłączone do nich kable będą zakłócać operowanie myszką.
Osobny akapit należy się nie skupionym a sprytnie rozsianym po obudowie diodom informującym o stanie komputera. W przednim narożniku została tylko lampka dysku twardego, ta od ładowania baterii znalazła się obok gniazda zasilania, a o pracy lub uśpieniu komputera daje znać podświetlenie osadzonego centralnie za klawiaturą guzika włączającego system. Pozostałe światełka skrywają się w klawiszach. Oprócz caps lock są to: przycisk do obsługi połączeń bezprzewodowych obok f12 i f5 i f6 odpowiedzialne za obsługę programów QuickLook i QuickWeb, pozwalające bez uruchamiania systemu szybko skorzystać z przeglądarki czy np. poczty. Należy je jednak uznać raczej za ciekawostkę.
Osprzęt
Zastosowana w 4720s klawiatura wyspowa jest znana z poprzedniego modelu. Pozostawienie przestrzeni między klawiszami pomaga w odnalezieniu ich podczas pisania. Szkoda tylko, że błyszcząca osłona tej powierzchni jest trudna do utrzymania w czystości. Układ płytek o rozmiarach 15x15 mm jest raczej standardowy. Odrobiny przyzwyczajenia może wymagać tylko większa (20 mm) wysokość dolnego rzędu, w tym spacji. Najmniejsze okazują się niestety przyciski kierunkowe. W sprzęcie biznesowym nie mogło zabraknąć pełnego bloku numerycznego, który został wyraźnie oddzielony od reszty klawiatury.
Dobra progresja krótkiego raczej skoku klawiszy sprawia, że pisze się dosyć przyjemnie. Płytki nie mają tendencji do chybotania i są raczej ciche. Ta ostatnia uwaga nie dotyczy kilku większych klawiszy, w tym spacji, Backspace i prawego klawisza Shift. Klawiatura ugina się nieznacznie tylko pod nad wyraz silnym naciskiem.
Program KeyboardTest pozwolił ustalić, że nie działa kilka kombinacji trzech klawiszy, m.in. WD+E i strzałka w górę i lewo + spacja.
Nowatorski gładzik wydaje się kontrowersyjnym rozwiązaniem. Może podobać się wysoka czułość przyjemnej w dotyku, atłasowej powierzchni. Na pewno sprytny jest też pomysł wykorzystania do nawigacji całej jego przestrzeni, łącznie z tą przewidzianą na przyciski. Daje to ogromny obszar (100x62 mm) do nawigowania palcem, czy zabawy z różnymi zaimplementowanymi gestami. Ma to też jednak swoje negatywne konsekwencje. By użyć któregoś z klawiszy myszki, potrzebne jest ugięcie całego gładzika. Kliknięcie jest bardzo toporne i niezbyt ciche, a w testowanym egzemplarzu występowała też niereagująca na nacisk martwa strefa w często używanym lewym narożniku. Nieoddzielenie klawiszy sprawia też, że osobom mającym nawyk zostawiania palca drugiej ręki na przycisku podczas operowania na płytce dotykowej może się czasem zawieszać kursor, bądź uruchomić niechciany gest. Do wyłączenia tego urządzenia wskazującego wystarczy dwukrotne kliknięcie na kropce w górnym lewym rogu, co ujawnia schowaną pod nią bursztynową diodę.
Osoby chcące zadbać o swoje bezpieczeństwo mogą skorzystać przy logowaniu ze znajdującego się w prawym narożniku pulpitu czytnika linii papilarnych, bądź dołączonego do kamerki oprogramowania do rozpoznawania twarzy.
W tym momencie warto wspomnieć, że HP dorzucił do zestawu firmową torbę.
Obraz
Siedemnastocalowy ekran nie wyróżnia się proporcjami (16:9) czy rozdzielczością. 1600x900 to spory obszar roboczy, pozwalający myśleć o umieszczeniu np. dwóch stron edytora tekstu obok siebie. Najciekawszą cechą produktu Samsunga jest jego matowa powierzchnia. Spory gabarytowo ProBook nie będzie pewnie często wyprowadzany na spacer, ale nawet w pomieszczeniach zamkniętych powinien zostać doceniony całkowity brak męczących oczy refleksów.
W takich warunkach w pełni wystarczająca okaże się przeciętna jasność obrazu, tylko na środku ekranu przekraczająca 200 cd/m². Ciemniejszy dolny prawy róg ekranu nie przeszkadza w codziennej pracy.
|
rozświetlenie: 78 %
kontrast: 159:1 (czerń: 1.3 cd/m²)
Odwzorowanie kolorów jest raczej przeciętne. Nie zachwycają natomiast poziom czerni (na większości ekranu 1,2 cd/m²) i - co za tym idzie - niezbyt imponujący kontrast.
Horyzontalne kąty widzenia pozwalają śmiało myśleć o np. seansie filmowym w większym gronie i nie powinny tu przeszkadzać zniekształcenia obrazu pojawiające się dosyć szybko przy zmianie kąta patrzenia w pionie.
Osiągi
Zastosowana jednostka centralna Core i3-330M do niedawna była najwolniejszym układem (o standardowym napięciu) z 32-nanometrowej serii Arrandale. Pomimo przeciętnego taktowania (2130 MHz) i braku technologii Turbo Boost zapewnia ona odpowiedni zapas mocy w codziennej pracy i rozrywce. Zawdzięcza to zintegrowanemu kontrolerowi pamięci i technologii Hyper-Threading, która pozwala na zachowania typowe dla procesorów czterordzeniowych.
Tylko w bardziej zaawansowanych obliczeniach widoczna będzie różnica w stosunku do Core i5, którą benchmarki określają na (porównując do i5-430M) w porywach do kilkunastu procent.
Zastosowana karta graficzna ATI Mobility Radeon HD 4350 wydaje się dobrym rozwiązaniem dla osób nie potrzebujących dużej wydajności, ale uprzedzonych do rozwiązań zintegrowanych. Produkt ATI jest od nich dwukrotnie lepszy, choćby w teście 3DMark06, gdzie w rozdzielczości 1280x800 notuje 3135 pkt.
Według wskazań programu Everest 2 GB RAM zajmują jedno gniazdo, a producent kości Kingston postarał się o możliwość pracy z prędkością 1333 MHz.
Zestaw uzupełniony o HDD Hitachi o pojemności 320 GB i prędkości 7200 obr/min spisuje się dobrze. Zdarza mu się jednak czasem „zamyślić”, ale winą za to obarczyłbym nie niedobór mocy obliczeniowej czy pamięci, a pracujący w tle któryś z programów, usłużnie zainstalowanych przez producenta.
3DMark 2001SE Standard | 14875 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 8104 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 5871 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 3135 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wpływ na otoczenie
Hałas
Nowy 17-calowy Probook jest lepiej dopracowany w kwestii kultury pracy, niż krytykowany 4710s. Co prawda nie jest on wybitnie cichy, ale i nie nadwyręża też uszu właściciela. Ważne jest też, że wiatrak, który potrafi w nie wysilającym się komputerze długo milczeć, pracuje w sposób przewidywalny i równomierny.
Tradycyjnie już dają o sobie znać szybko wirujące talerze dysku twardego. Dlatego niezależnie od tego, czy chłodzenie pracuje czy nie, szum podczas niewymagających zajęć osiąga 33,3 do 33,8 dB. Po włączeniu obciążającego system oprogramowania na początku nic się nie zmienia. Dopiero po kilku minutach dynamika poczynań wentylacji rośnie i hałasuje ona z siłą od 38,6 do maksymalnie 40,8 dB. Jak już wcześniej pisałem, nie są to osiągi wybitne, ale też nie można nazwać Probooka 4720s nadmiernie hałaśliwym.
Bardzo pozytywnie wypada kultura pracy napędu optycznego, z wyczuciem kręcącego płytami z umiarkowanym natężeniem 35,6 dB; z rzadka tylko stukną 42 dB.
Hałas
luz |
| 33.3 / 33.5 / 33.8 dB |
HDD |
| 33.3 dB |
DVD |
| 35.7 / 42 dB |
obciążenie |
| 38.6 / 40.8 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Pulpit utrzymuje bezpiecznie niskie temperatury, maksymalnie rozgrzewając się do 32,8°C. Pod nadgarstkami nie zaobserwowałem ani razu więcej niż 29°C. Umiarkowane wydają się również temperatury spodu korpusu, jednak Prime95 i FurMark potrafiły rozgrzać niewielki obszar pomiędzy lewymi i środkowymi strefami pomiarowymi do ponad 40°C. Należy jednak pamiętać, że tak duże maszyny jak ProBook 4720s rzadko lądują na kolanach użytkowników.
Bardzo dobre wyniki obudowy potwierdzają odczyty z czujników wewnątrz konstrukcji. Niezbyt wysilona karta graficzna i takiż procesor w teście ekstremalnym nie pozwoliły sobie na przekroczenie granicy 70°C. Okazuje się, że wlot powietrza na spodzie obudowy jest naprawdę zbędny.
(+) The maximum temperature on the upper side is 32.8 °C / 91 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(+) The bottom heats up to a maximum of 39.8 °C / 104 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 27.2 °C / 81 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29.9 °C / 85.8 F and are therefore cool to the touch.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-2.3 °C / -4.1 F).
Głośniki
Dwie membrany zamaskowane tuż pod ekranem wyróżniają się na tle innych konstrukcji biznesowych. Zaskakuje przede wszystkim możliwość uzyskania bardzo wysokiego natężenia dźwięku. Pozwala to odważnie myśleć o nagłośnieniu prezentacji w nie najmniejszej sali, czy też rozkręceniu imprezy. Utwór Maid with the Flaxen Hair przypomina jednak, że to tylko laptop z jego typowymi wadami, jak gubienie się w szczegółach czy spłaszczenie sceny dźwiękowej. Obecności subwoofera nie stwierdzono.
Wydajność akumulatora
Szczerze mówiąc, wyniki testów baterii bardzo mnie zaskoczyły. Nawet biorąc pod uwagę, że na wyposażeniu jest 8-komorowy akumulator o pojemności 73 Wh, czasy pracy są imponujące. Niezależnie od tego czy mówimy o 2 godzinach pod obciążeniem, prawie 4,5 h korzystania z sieci bezprzewodowej, czy opróżnieniu ogniw w 6,5 h w trybie czytelnika; umiejętność zarządzania energią przez ten notebook formatu 17” zasługuje na najwyższe uznanie.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 12 / 17 / 25 W |
obciążenie |
37 / 56 W |
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 0 / 0 / 0 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
ProBook 4720s to nie tylko nowa, wydajniejsza platforma Intela. Konstruktorom HP udało się też poprawić w elementach, na które narzekano u poprzednika, tj. solidności wykonania i kulturze pracy. Szkoda jednak, że zamiast np. wyeliminować całkowicie brudzące się błyszczące elementy, skupili się na wymyśleniu nowego, niezbyt jeszcze dopracowanego gładzika. Bez zmian pozostała utrudniona rozbudowa podzespołów, a rozmieszczenie portów, ze względu na przesunięcie gniazda LAN, nawet trochę się pogorszyło.
Niech te minusy nie przysłaniają zdecydowanych zalet pod postacią matowej matrycy i godnego pochwały zarządzania energią zmagazynowaną w pojemnym akumulatorze. Zestawienie to może przekonać użytkownika nie tylko do poruszania się w obrębie domu, ale i do wyjścia na taras czy balkon.
Testowana konfiguracja dobrze wpasowuje się pomiędzy różne wersje naturalnego konkurenta ProBooka, jakim jest Dell Vostro 3700. Rozważając dosyć atrakcyjne ceny tego modelu, należy pamiętać o krótkiej gwarancji HP.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu sklepowi kuzniewski.pl.