Test HP ProBook 6360b
W poprzedniej generacji ProBooków oznaczonych literą "b" (tj. biznesowych) brakowało modelu z 13-calowym ekranem. Taki pojawił się w tym roku, kiedy do sprzedaży trafiły ProBooki z procesorami Sandy Bridge. Ze względu na solidnie wyglądającą obudowę, matowe wykończenia i matrycę z powłoką antyodbiciową jeszcze przed premierą HP 6360b zyskał sobie sympatię wielu osób szukających laptopa do pracy. Wybierając go do testu, chcieliśmy się przekonać, czy te pozytywne odczucia nie były na wyrost.
Obudowa
Będące od dłuższego czasu w modzie smukłe sylwetki laptopów przejadły się chyba konstruktorom ProBooka 6360b, którzy poszli pod prąd wobec współczesnych trendów. Podczas projektowania nowego biznesowego laptopa HP z ekranem 13” sięgnięto po klasyczne wzorce, dzięki czemu obudowa otrzymała nieco korpulentne kształty oraz klasyczne zatrzaski pokrywy ekranu. Zwarta, beczułkowata konstrukcja zwiększa u obserwatora wrażenie solidności. Taka sylwetka przekłada się jednak na masę własną 1,93 kg (2,29 kg z 6-komorowym akumulatorem).
Powierzchnie jednostki zasadniczej wykonano z wzmacnianego magnezem twardego i dość odpornego na zarysowania tworzywa ABS. Obudowę matrycy chroni od zewnętrznej strony płat piaskowanego aluminium. Całość prezentuje się dość okazale, a matowe powierzchnie sprawiają, że utrzymanie czystości notebooka nie wymaga większego wysiłku ze strony użytkownika.
Dzięki swojej sztywności pokrywa zasługuje na uznanie. Ekran jest zabezpieczony przed naciskiem w stopniu zadowalającym. Zawiasy działają ze średnim oporem, ale stabilność panelu LCD nie jest idealna pod każdym kątem (w testowanym egzemplarzu przy kącie 90 stopni występowały luzy; mam nadzieję, że jest to jednostkowy przypadek, bo po zwiększeniu bądź zmniejszeniu kąta wychylenia ekran był już stabilny). Dzięki dobrze umiejscowionemu środkowi ciężkości nie ma problemów z otwarciem laptopa przy pomocy jednej ręki. Omawiając zawiasy, wskazane jest także zwrócenie uwagi na maksymalny kąt odchylenia pokrywy. Pod tym względem HP ProBook 6360b prezentuje się bardzo dobrze, gdyż możliwe jest wychylenie ekranu o blisko 180 stopni.
Poza typową słabością w okolicach napędu optycznego jednostka zasadnicza zachowuje przykładną sztywność. Pozytywną cechą jest też właściwa lokalizacja wyżej wspomnianego środka ciężkości, który – wobec zastosowania pięciu nóżek – zapewnia doskonałą stabilność komputera w trakcie pracy.
Wartą wspomnienia ciekawostką jest niemal niezauważalne pochylenie jednostki zasadniczej ku przodowi. Z przodu laptop mierzy na wysokość 2,2 cm; dla porównania tylna część powierzchni roboczej jest oddalona od podłoża o 2,5 cm. Przyjaznym dla serwisantów i majsterkowiczów szczegółem jest jeden dinks otwierający całą pokrywę serwisową; umożliwia on szybki dostęp do podzespołów bazowych.
Mnogość złączy do profesjonalnych zastosowań i niewielka powierzchnia ścianek bocznych laptopa formatu 13” nie są najkorzystniejszym zestawieniem. Po prawej stronie znajdziemy dwa złącza audio, FireWire, kombinację eSATA/USB, USB, DisplayPort, D-Sub, złącze modemu i gniazdo zasilania. Sytuację mogą ratować znajdujące się po lewej stronie dwa porty USB, LAN i ExpressCard. Dziwić może brak złącza USB 3.0. Jednak wobec wyposażenia HP 6360b w trzy inne szybkie interfejsy (w tym pozwalający na instalację karty rozszerzeń i dołożenie USB 3.0 ExpressCard) nie jest to wada. Resztę lewej ścianki zajmują napęd optyczny i blokada Kensingtona. Z przodu ulokowano czytnik kart, a tylną przestrzeń obsadza standardowo akumulator (znajdują się tam również szczeliny wentylacyjne). Będąc przy tylnej ściance, należy także zwrócić uwagę na ukryte pod akumulatorem gniazdo na kartę SIM. Poza wyżej opisanymi złączami ProBook 6360b posiada jeszcze jedno gniazdo na spodzie - jest ono przewidziane do łączenia ze stacją dokującą, która pozwoli na dodatkowe rozszerzenie i tak nie małego już asortymentu portów I/O.
Osprzęt
ProBook 6360b został wyposażony w klawiaturę wyspową. Wolne przestrzenie między klawiszami zajmuje matowa, odporna na zarysowania tacka zabezpieczająca przed przedostawaniem się zanieczyszczeń pod płytki.
Klawisze pracują ze średnim skokiem i właściwą odpowiedzią. Ich powierzchnie są zaokrąglone przy wierzchołkach, przez co zdają się być subtelnie profilowane ku środkowi.
Płytki cechują się w większości dużą powierzchnią. Wyjątek stanowią klawisze funkcyjne oraz dwie strzałki (konkretnie strzałka w górę i w dół). Ta ostatnia cecha psuje nieco pozytywny generalnie odbiór klawiatury. Inny (aczkolwiek nie tak istotny w przypadku laptopa biznesowego) mankament to zablokowanie kombinacji następujących klawiszy:
- A+W blokuje Q, S;
- A+S uniemożliwia użycie: F2, F3, F4, ', 1 , 2 , Q, W, Caps Lock, Z, V;
- S+D nie połączymy z: Esc, F1, F4, F5, 2, 3, Tab, W, E, Caps Lock, X, C;
- D+W zablokuje: ', E, S.
Obniżony względem przedniej części pulpitu roboczego gładzik Synaptics ma niestandardowe rozmiary płytki, a mianowicie 9x4 cm. Jego powierzchnia jest należycie gładka i śliska w dotyku, a dobra czułość i rozdzielczość umożliwiają dość komfortowe przesuwanie kursora.
Niestety na pozytywne odczucia cieniem kładą się brak klasycznych stref przewijania oraz bardzo opornie działający wyłącznik gładzika umieszczony w lewym górnym rogu płytki.
Pozytywnie natomiast prezentują się funkcje wielodotyku oraz charakterystyka działania przycisków myszy. Te ostatnie chodzą z głębokim, miękkim i przyjemnie cichym skokiem.
HP ProBook 6360b otrzymał kamerkę HD (720p) z diodą sygnalizującą stan pracy oraz czytnik linii papilarnych.
Obraz
Ekran o przekątnej 13,3 cala (33,8 cm) wyświetla obraz o panoramicznych proporcjach i rozdzielczości natywnej 1366x768. Powierzchnia matrycy jest pokryta powłoką antyrefleksyjną, która pozwala na dość komfortową pracę w niemal każdych warunkach oświetleniowych. Zmatowienie ekranu jest ogromnym plusem w mobilnym urządzeniu, jakim jest ten laptop. Matryca wypada gorzej w zakresie gamutu. Barwy nie osiągają nawet palety sRGB.
Jasną stroną matrycy są natomiast maksymalne wartości luminancji bliskie 250 cd/m². Niestety na ich tle czerń o jasności 3,43 cd/m² wypada blado.
|
rozświetlenie: 91 %
kontrast: ∞:1 (czerń: 0 cd/m²)35.89% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
52.3% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
34.74% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Zakres kątów widzenia charakteryzuje się dość szybkim występowaniem inwersji. Mimo tego dokumenty tekstowe i arkusze kalkulacyjne zachowują czytelność nawet przy patrzeniu pod dość ostrym kątem; ekran umożliwia zapoznanie się z wyświetlanymi danymi kilku osobom na raz.
W konkluzji pozwolę sobie stwierdzić, że matryca HP 6360b nie nadaje się dla grafika, ale przy zastosowaniach biznesowych lub w zwykłym użytkowaniu spisze się bardzo dobrze, głównie dzięki zastosowaniu powłoki antyrefleksyjnej.
Osiągi
ProBooki z serii 6360b posiadają kilka różnych opcji podzespołów. Testowany egzemplarz wyposażono w procesor Intel Core i5-2410M (możliwe jest zastosowanie innego procesora i5), chipset HM65 (według strony producenta będą też montowane QM67), 4 GB RAM (z możliwością rozszerzenia do 16 GB) oraz szybki dysk twardy firmy Hitachi o pojemności 500 GB.
Dwurdzeniowy i5-2410M należy do drugiej generacji procesorów Intela wykonanych w procesie technologicznym 32 nm. Dzięki zaimplementowaniu wielu najnowszych technologii oferuje on między innymi: zwiększenie taktowania z bazowego 2,3 do 2,9 GHz (Turbo Boost), równoczesną prace na czterech wątkach (Hyper-Threading), oraz sprzętowe wsparcie wirtualizacji (VT-x). Względem starszych jednostek Arrandale podwyższona została maksymalna przepustowość pamięci, która z 17,1 GB/s wzrosła do 21,3 GB/s. CPU dostało także nowy 256-bitowy zestaw instrukcji AVX; w i5-2410M brakuje natomiast następujących technologii i instrukcji: VT-d, TET, AES, DBS.
Wyniki popularnych programów diagnostycznych oceniają wydajność procesora i5-2410M dość wysoko, stawiając go ponad najmocniejszym i5 pierwszej generacji (i5-580M).
W 3DMark06 recenzowana jednostka osiągnęła 3205 pkt., dzięki czemu wyprzedziła i5-580M o kilkadziesiąt oczek. Większą przewagę nowszego CPU zauważa Cinebench R10 w wersji 32-bitowej; jest to odpowiednio 3639 do 3545 pkt. dla jednego wątku oraz 7959 do 7700 pkt. w obliczeniach wielowątkowych.
Opisując procesor Sandy Bridge, należy wspomnieć o zintegrowanym układzie GPU, który w testowanym laptopie stanowi jedyny rdzeń graficzny. Z reguły, omawiając układy zintegrowane, należało dotychczas skupiać się na ich dobroczynnym wpływie na akumulator, sprawy wydajności pozostawiając dużo szybszym niezależnym układom graficznym. W sytuacji, gdy układ Intela jest jedynym dostępnym rozwiązaniem, trzeba mu poświęcić więcej uwagi.
Na tle starszych układów GMA HD nowy Intel HD Graphics 3000 jawi się demonem wydajności. Porównując wyniki w 3DMarku06 w zależności od rozdzielczości, można zauważyć trzy- a czasem nawet ponad czterokrotną przewagę nowszego modelu (wyniki starszej jednostki w zależności od wersji wynoszą około 1000-2000 pkt.; nowszy osiąga odpowiednio około 3400-5900 pkt.). Wyniki testu 3DMark Vantage są wręcz druzgoczące dla starszego układu; stosunek punktowy to średnio około 200 do około 1300 pkt.
HD 3000 to karta nie tylko deklasująca starsze zintegrowane układy graficzne, ale i mogąca konkurować z pełnowartościowymi niezależnymi układami niższego szczebla. Na przykład w 3DMarku Vantage recenzowany układ góruje nad MR HD 5470M i nowszym Radeonem 6370M. Problemy z doścignięciem najnowszego rozwiązania „niebieskich” mają nie tylko co słabsze karty AMD, ale i lokujące się w dolnym segmencie karty Nvidii. Na przykład GeForce 310M osiąga około 1100 pkt., GeForce GT 320M - około 1200 pkt., podczas gdy testowany egzemplarz uzyskał wynik 1575 pkt.
Zastosowany w recenzowanym laptopie dysk twardy Hitachi (HTS75050A9A364) dysponuje pojemnością 500 GB oraz interfejsem SATA II. Prędkość obrotowa 7200 obr/min i 16 MB pamięci podręcznej zapewniają dyskowi szybkie transfery, których wartości średnie wynoszą około 80 MB/s.
3DMark 06 Standard Score | 3239 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 1575 pkt. | |
Pomoc |
Unigine Heaven
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
Biznesowe notebooki średniej klasy z założenia nie mają służyć multimedialnej rozrywce. Gdyby jednak zmęczony pracą użytkownik chciał na chwilę oderwać się od swoich obowiązków, dzięki nowej platformie Huron River będzie miał możliwość zagrać w to i owo w niższych detalach (np. w Fifę 2011 na średnich, tudzież Risena na minimalnych detalach).
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 21.2 | 17.8 | 13.6 | |
Need for Speed Shift (2009) | 24.9 | 11.5 | 8.7 | |
Risen (2009) | 37.7 | 15 | 9.7 | |
Fifa 11 (2010) | 97.7 | 57 | 21.7 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Minimalna wartość hałasu, jaką udało się osiągnąć, była równa 31,1 dB. Odgłos ten był generowany przez dysk twardy. Taką wartość można jednak uzyskać tylko w bardzo chłodnym pomieszczeniu i przy kompletnym spoczynku. Ocieplenie otoczenia wymusi aktywację wentylatora, który emituje wówczas hałas na poziomie 34,3 dB.
Szum o natężeniu 34,3 dB towarzyszy użytkownikowi przez większość pracy z laptopem, czy to podczas korzystania z karty bez przewodowej czy też oglądania filmu. W zlokalizowanym przy ruchliwej ulicy biurze nie powinien on być dokuczliwy. Nieźle też wygląda sytuacja w trakcie odtwarzania filmu; z jednej strony natężenie szumu nie jest niskie, z drugiej jednak głośniki są w stanie je zamaskować przynajmniej w trakcie odtwarzania materiału z dysku twardego.
Hałas pod obciążeniem w postaci 3DMarka06 wynosił 38-39,3 dB. Podczas przeprowadzania sprawdzianu z uruchomionymi jednocześnie testami Prime95 i FurMark, przekroczył nieznacznie 40 dB. Jak na pracę z maksymalnym wykorzystaniem podzespołów obliczeniowych, jest to wartość mieszcząca się w granicach przyzwoitości.
Hałas
luz |
| 34.3 / 34.4 / 34.3 dB |
HDD |
| 31.1 dB |
DVD |
| 36.9 / dB |
obciążenie |
| 39 / 40.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
We wcześniej testowanych przez naszą redakcję laptopach z rodziny ProBook dość często występowały wysokie temperatury obudowy, które nierzadko przekraczały 50°C. Dzięki swojej grubej konstrukcji i działającemu na dość wysokich obrotach wentylatorowi nowy model 6360b prezentuje się nad wyraz dobrze pod względem właściwości termicznych.
Podczas pracy bez obciążenia nie odnotowałem na powierzchni obudowy temperatur przekraczających 29,2°C. Przy pełnym obciążeniu temperatura korpusu nie zbliżyła się na przeważającym obszarze do normalnej temperatury ciała ludzkiego, a przekroczyła ją jedynie w środkowej części prawej strony (gdzie ulokowany jest procesor) oraz na niewielkim fragmencie przy samym wylocie powietrza z układu chłodzenia. W tym ostatnim miejscu (na niewielkim fragmencie skraju obudowy) sięgnęła 43°C, kwadrat pomiarowy, gdzie ją zlokalizowałem, był generalnie zimniejszy (maksimum na 8/9 jego powierzchni wyniosło 35,2°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 32 °C / 90 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(+) The bottom heats up to a maximum of 38.1 °C / 101 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 24.3 °C / 76 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 27.3 °C / 81.1 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (+1 °C / 1.8 F).
Głośniki
Umieszczone tuż pod podkładką na ręce głośniki stereo wydają się być zlokalizowane w mało ergonomicznym miejscu. Producentowi trzeba jednak przyznać, że postarał się o dość dobre membrany, których głośność jest w stanie zamaskować szum wentylatora podczas słuchania muzyki czy oglądania filmu. Minusami głośników są natomiast cechująca większość maleństw mierna jakość dźwięku oraz sporadycznie występujące przy pełnej głośności pobrzęki.
Wydajność akumulatora
Akumulator o pojemności 55 watogodzin oraz nowa platforma Huron River zaowocowały wydajnością pozwalającą przy maksymalnej oszczędności energii na blisko dziewięciogodzinną pracę z dala od gniazdka. Przy korzystaniu z zasobów Internetu z użyciem karty Wi-Fi ogniwa dostarczały zasilanie przez niemal pięć godzin i kwadrans. Bez konieczności podłączania zasilania sieciowego udało się obejrzeć dwa przeciętne filmy pełnometrażowe (trwające niecałe dwie godziny) z płyty DVD. „Maksymalne obciążenie” (test klasyczny Battery Eater) wyczerpało baterię w czasie godziny i dwudziestu pięciu minut.
W porównaniu do starszych laptopów HP z ekranem 13” (ProBook 4320s) czasy pracy na zasilaniu akumulatorowym są rewelacyjne.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 10.3 / 11.3 / 17.6 W |
obciążenie |
44.4 / 52.5 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Aplikacje HP
Podsumowanie
Jeśli nie brać pod uwagę słabego odwzorowania kolorów, nieergonomicznie rozmieszczonych portów, klasycznie słabszego konstrukcyjnie obszaru wokół napędu optycznego oraz słyszalnego w wyciszonym pomieszczeniu szumu wentylatora, HP ProBook 6360b okaże się rewelacyjnym laptopem biznesowym.
Przemawiają za nim matowe wykończenie obudowy, solidna (z wyjątkiem okolicy napędu optycznego) jednostka zasadnicza, liczne porty peryferyjne, łatwa możliwość rozbudowy i rozszerzeń (również przy pomocy stacji dokujących), antyrefleksyjna matryca, niezła wydajność, przyzwoite temperatury pracy oraz świetne przebiegi na akumulatorze.