Test Lenovo B590 z procesorem Pentium 2020M
20/03/2013
Miesiąc temu opublikowaliśmy recenzję Lenovo B590 z procesorem Core i3-3110M. Niniejszy artykuł jest natomiast efektem testów wersji z nieco słabszym ale równie nowoczesnym dwurdzeniowym procesorem Pentium 2020M. Laptop ten na tyle spodobał się recenzentowi, że otrzymał wyróżnienie redakcji.
Obudowa
Patrząc na Lenovo B590, można odnieść wrażenie, że producent ten nie odczuwa potrzeby zmiany projektu swojego podstawowego modelu. Charakterystyczna masywna klapa z zawiasami zachodzącymi za tył korpusu znana jest już od czasów modelu B560. Sprawia ona, że model ten jest nieco dłuższy od części laptopów w rozmiarze 15,6 cala. Przy swoich 2,4 kg jest on lżejszy, niż na to wygląda.
W ewolucji projektu serii B zaszła korzystna zmiana w materiałach wykończeniowych. Czarny chropowaty plastik jest zazwyczaj używany do wystroju spodu obudowy. Tu pokrywa cały laptop. Może jest surowy, ale i bardzo praktyczny, gdyż jego matowa faktura jest łatwa do utrzymania w czystości. Pulpit roboczy jest ascetyczny i większość diod sygnalizacyjnych ukryto pod maskownicą prawego głośnika. Obok wyłącznika znajdziemy przycisk Novo, który daje dostęp do opcji serwisowych.
Obudowa nie jest może wzorem stabilności, ale jej wytrzymałość jest w zupełności wystarczająca. Nie ugina się zbytnio pod naciskiem punktowym, lecz ma ograniczoną sztywność skrętną. Trochę bardziej elastyczne jest wieko, ale dobrze chroni matrycę, zapobiegając pojawianiu się na niej artefaktów przy ściskaniu. Spasowanie jest poprawne i czasem tylko coś skrzypnie.
Z łatwością poruszające się zawiasy można odchylić do kąta 135 stopni. Nie chodzą one za lekko, ale należy napiętnować odstającą o 2 cm klapę w laptopie odwróconym do góry spodem.
Sporych rozmiarów klapka na spodzie obudowy daje co dociekliwszym posiadaczom laptopa dostęp do podstawowych podzespołów i układu chłodzenia. Jedno z gniazd na pamięć RAM jest wolne. Brakuje natomiast złącza pod dysk mSATA.
Zestaw portów peryferyjnych nie zaskakuje, jeżeli weźmiemy pod uwagę klasę cenową, w jakiej lokuje się B590. Wśród podstawowych złączy nie zabrakło cyfrowego wyjścia obrazu czy portu USB 3.0. Ten ostatni w testowanej konfiguracji jest jednak tylko jeden. Wcześniej opublikowana recenzja wersji z procesorem i3 wykazała, że ma ona dwa takie porty, co w ogólnym rozrachunku daje cztery USB zamiast trzech obecnych w omawianym modelu.
Niewielki zasilacz to jeden z elementów wspólnych dla B590 i biznesowych ThinkPadów. Innymi są np. programy narzędziowe Lenovo. Pokazuje to, że serii Essential bliżej do laptopów przeznaczonych do pracy, niż do modeli stworzonych do rozrywki.
Osprzęt
Korzystanie z klawiatur w większości laptopów Lenovo sprawia dużą przyjemność. Nie inaczej jest z B590. Rozłożone w sporych odstępach klawisze mają mięsisty skok, o bardzo łatwej do wyczucia charakterystyce. Są też zaokrąglone na dole i wklęsłe na środku (oprócz spacji), co pomaga w unikaniu literówek. Hałaśliwość klawiatury jest umiarkowana, ale wydobywające się podczas pisania dźwięki są średnio przyjemne.
Pomimo obecności przydatnego przy częstej pracy z liczbami odrębnego bloku numerycznego sztywność klawiatury jest dobra. W generalnie standardowym układzie klawiszy przyzwyczajenia wymagać mogą niewydzielone strzałki, brak przycisku mute i stosunkowo krótkie klawisze w kolumnie od prawego klawisza Shift po Backspace.
Gładzik nie jest gigantem, ale daje właściwą precyzję i ma osobne, nieco twarde klawisze. Jego powierzchnia odczuwalnie odróżnia się od otaczającego ją pulpitu. Sprawnie obsługiwane są funkcje dotyku wielopunktowego.
Obraz
Wyróżnikiem w stosunku do poprzedników jest w Lenovo B590 matowa powierzchnia matrycy, która zdecydowanie pomaga w korzystaniu z komputera na dworze czy w jaskrawo oświetlonym pomieszczeniu. Inne cechy 15-calowego panelu (tu akurat produkcji Samsunga), jak np. rozdzielczość 1366 x 768 pikseli, nie zaskakują.
Średnia luminancja przy maksymalnej intensywności podświetlenia to 239,9 cd/m². Pomimo słabej równomierności podświetlenia w każdym punkcie pomiarowym luminancja przekroczyła 200 cd/m². To dobry wynik. Zdecydowanie gorzej wypadła głębia czerni, maksymalnie osiągając aż 1,9 cd/m², przez co ciemne kolory mają szarawy odcień.
|
rozświetlenie: 79 %
kontrast: 137:1 (czerń: 1.9 cd/m²)55.4% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
76.4% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
53.5% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Po taniej matrycy typu TN nie można było się spodziewać oszałamiających barw. Obraz jest wyświetlany poprawnie, ale kolory wydają się chłodne i nieco wyprane. Również zakres kątów widzenia jest mocno ograniczony, przede wszystkim w pionie. Pracując w biurze, można jednak poczytać za zaletę to, że obraz jest idealnie czytelny właściwie tylko w jednej pozycji.
Osiągi
Na testy trafiła najsłabsza, ale i najciekawsza konfiguracja B590. Jego procesor, Intel Pentium 2020M, to jeden z nowych przedstawicieli rodziny Ivy Bridge, mający wiele wspólnego z Core i3-3110M.
Taktowanie jest takie samo i wynosi 2,4 GHz. W serii Pentium brakuje jednak dodatkowych wirtualnych rdzeni (czyli funkcji Hyper-Threading). Uszczuplono pamięć podręczną L3, której ten procesor ma 2 a nie 3 MB. Brak też paru zaawansowanych funkcji, ale - w przeciwieństwie do poprzednika, Pentium B980 - Intel wymienia wśród rozwiązań implementowanych w 2020M sprzętowe wsparcie wirtualizacji VT-x.
Pomimo nowszej architektury Pentium 2020M jest nieznacznie szybszy od Pentium B980. 2516 pkt. dla CPU w 3DMarku06 i 1,84 pkt. w teście Cinebench R11.5 to wyniki pozwalające go porównać i3-370M z pierwszej generacji Core. Core i3-3110M jest już o ¼ szybszy. Jednostka centralna Lenovo B590 nie jest może najszybsza, ale bez zająknięcia radzi sobie z najczęściej spotykanymi zastosowaniami, takimi jak praca w pakiecie Office, korzystanie z internetu czy oglądanie różnego rodzaju filmów wysokiej rozdzielczości. Elephants Dream, Big Buck Bunny i zwiastun Iron Man 3 w Full HD powodowały użycie procesora w zakresie 11-17%.
W tym ostatnim główny udział ma zintegrowana grafika HD Graphics. Niech nikogo nie zmyli nazwa. Podobnie jak jednostka centralna, jest ona wykonana w litografii 22 nm i prezentuje wyższe zaawansowanie technologiczne, niż układ HD Graphics z procesorów Sandy Bridge (np. z wspomnianego wyżej Pentium B980). Dlatego warto stosować rozróżnienia Intela na HD Graphics 2500 i HD Graphics 2000. Widoczne zmiany to nie tylko obsługa DirectX 11, ale i wyższa wydajność. 3DMark06 odnotował w rozdzielczości 1280x768 3533 pkt., co jest wynikiem na poziomie (lub nawet trochę lepszym) HD Graphics 3000.
Nie ma co się rozpędzać z grami. Większość z nich będzie grywalna tylko na najniższych ustawieniach. Przykładem jest przetestowane przeze mnie Anno 2070. Lepiej poradziła sobie mniej wymagająca sprzętowo FIFA 12, ale średni poziom detali to też żadne szaleństwo.
3DMark 06 Standard Score | 3136 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 1588 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 382 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 23222 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 2156 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 275 pkt. | |
Pomoc |
320 GB przestrzeni dyskowej nie robi dzisiaj wrażenia, ale w czasach "chmury" nie każdy potrzebuje więcej. Dysk Seagate Momentus Thin (który ma 7 mm grubości) o prędkości obrotowej 5400 obr/min jest też raczej wolny. W razie potrzeby wymiana na grubszy dysk o większej pojemności lub SSD jest dziecinnie łatwa.
Wpływ na otoczenie
Hałas
B590 kultywuje tradycje wysokiej kultury pracy podstawowych notebooków Lenovo. Gdy wentylator jest wyłączony, trzeba się naprawdę dobrze wsłuchać, by zauważyć lekki szum dysku twardego. A wyłączony jest często. Na pierwszym biegu chłodzenia robi się niewiele głośniej (32,9 dB).
Prawdziwy podziw budzi jednak kultura pracy tego laptopa przy pełnym obciążeniu. W tym wymagającym dla układu chłodzenia teście ciśnienie akustyczne osiągnęło tylko 34,4 dB. Nienatarczywy hałas jest wtedy mniejszy, niż w niejednym laptopie na biegu jałowym.
Hałas
luz |
| 32 / 32.4 / 32.9 dB |
HDD |
| 32 dB |
DVD |
| 35.8 / dB |
obciążenie |
| 34.4 / 34.4 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Musiałem się naprawdę napracować, by bardziej rozgrzać B590. Po godzinie pracy z maksymalną wydajnością tylko niewielki wycinek spodu obudowy stał się odczuwalnie ciepły. W tym czasie prawa część obudowy wydawała się wręcz zimna.
Temperatury podzespołów utrzymujące się zazwyczaj poniżej 40°C, a pod obciążeniem przekraczające trochę 70°C potwierdzają, że skromny notebook Lenovo to chłodny sprzęt.
(+) The maximum temperature on the upper side is 37.1 °C / 99 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 40.3 °C / 105 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 27.8 °C / 82 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (33.8 °C / 92.8 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-6.2 °C / -11.1 F).
Głośniki
Jak na laptop biurowy, jakość dźwięku jest poprawna. Głośność maksymalna nie wydaje się zbyt skromna, a muzyka gra raczej czysto. Głośniki znajdują się na pulpicie roboczym, tuż pod ekranem.
Wydajność akumulatora
Akumulator ma kształt i pojemność znane już z wielu starszych laptopów Lenovo. Z 48 Wh można wycisnąć nawet osiem godzin pracy, ale tylko w scenariuszu zakładającym czytanie dokumentów, z maksymalnym oszczędzaniem energii i przyciemnioną matrycą. Na drugim końcu skali jest test Battery Eater Classic Test i symulacja pracy z wysoką wydajnością. Zakończył się on po godzinie i 43 minutach. Gdzieś pośrodku plasuje się czas 4:23 h uzyskany podczas przeglądania internetu przez Wi-Fi z luminancją na poziomie 150 cd/m2.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 7 / 10 / 14 W |
obciążenie |
38 / 38 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Lenovo B590 a Lenovo P580
Podsumowanie
Ulepszając sukcesywnie swoją podstawową linię notebooków, Lenovo stworzyło bardzo udany komputer do biura i podstawowych zadań domowych. B590 to przystępny cenowo laptop posiadający matową matrycę i wygodną klawiaturę, który do tego jest bardzo cichy.
Może nie jest to sprzęt najpiękniejszy, ale jego obudowa nie brudzi się łatwo, a jej solidność stoi na zadowalającym poziomie. W wersji z procesorem Pentium 2020M Lenovo B590 nie jest demonem wydajności, lecz znakomicie sprawdza się w codziennym użytkowaniu, gdyż procesor ten jest kilkakrotnie wydajniejszy od stosowanych również w dużych laptopach netbookowych APU AMD, takich jak E2-1800.
Konkurenci spod znaku HP, Della i Samsunga są albo głośniejsi, albo brakuje im portu USB 3.0 czy bloku numerycznego w klawiaturze. Dlatego przyznałem B590 wyróżnienie w kategorii tanich laptopów biurowych.