Test Lenovo IdeaPad U300s
Netbooki, tablety, ultrabooki. Wszyscy chcą produkować to, na co w danej chwili jest moda. Jako że obecnie hasłem-wytrychem do portfeli klientów stało się słowo "ultrabook", czołowi producenci sprzętu komputerowego prześcigają się w tworzeniu laptopów tego typu. Zgodnie z logiką owczego pędu swój model opracowało też Lenovo. Z niniejszej recenzji można się dowiedzieć, jak wypada U300s w porównaniu z konkurentami.
Obudowa
Kiedy ktoś po raz pierwszy weźmie do rąk utrabook, ot choćby Lenovo U300s, będzie pod wrażeniem lekkości i szczupłości tego urządzenia. Masa, 1,33 kg, jest mniejsza, niż niektórych netbooków, dzięki czemu laptop ten jest bardzo mobilny.
Podobnie jak w przypadku Asusa UX31E, obudowa Lenovo U300s jest wykonana z jednego bloku aluminium. Wykończenie krawędzi i przejść między materiałami jest pierwszorzędne. Powierzchnie wielu elementów (między innymi ramki ekranu, pulpitu roboczego, spodu i tyłu) wydają się być bardzo dobre jakościowo i jak najbardziej odpowiadają półce cenowej, na jakiej lokuje się ten laptop.
Autor dostrzegł jednak, że zminimalizowanie grubości uzyskano kosztem sztywności. Dotyczy to w szczególności obudowy ekranu. Korpus nieźle znosi nacisk, ale pokrywa ekranu o grubości 3 mm wygina się znacząco.
Z winy lekko chodzących zawiasów pokrywa ekranu kiwa się intensywnie; ustabilizowanie się po poruszeniu zajmuje jej kilka sekund. Sytuacja może się tylko pogorszyć z biegiem czasu, w miarę jak zawiasy będą się wyrabiać.
Takie problemy, jak powyższe, nie występują w Asusie UX31E.
Najważniejsze podzespoły, tj. procesor, pamięć, dysk, są wbudowane i użytkownik nie może ich wymienić. Na powierzchni obudowy nie widać śrubek, dzięki którym można by ją otworzyć.
Wyposażenie w złącza zewnętrzne nie jest mocną stroną ultrabooków. U300s nie jest wyjątkiem od tej reguły. Posiada dwa porty USB (w tym jeden USB 3.0), tak jak Asus UX31E i Samsung 900X3A. Acer S3 i MBA 13 mają tylko USB 2.0, ale laptop Apple nadrabia to posiadaniem złącza Thunderbolt. Lenovo U300s dysponuje wyjściem HDMI, ale brak w nim złączy VGA i DisplayPort.
DisplayPort jest kompatybilny sygnałowo z HDMI i jego brak można rozwiązać, zaopatrując się w stosowną przejściówkę. Brak wyjścia VGA to większy problem.
W U300s nie znajdziemy też portu LAN, czytnika kart pamięci, eSATA, ani złącza stacji dokującej.
Wszystkie porty peryferyjne musiały trafić na ścianki boczne. W przypadku małego laptopa nie przeszkadza to tak bardzo, a generalnie jest on stworzony do użytkowania mobilnego. Poza tym złącza są łatwo dostępne i ustawione w odpowiednich odstępach, by wkładane do nich wtyczki nie zawadzały o siebie.
Osprzęt
Klawiatura wyspowa idealnie pasuje do aluminiowej obudowy U300s. Zasadnicze klawisze mają około 15 mm szerokości. Są one zaokrąglone w przedniej części, ale ich powierzchnia jest płaska. Zastosowane tworzywo jest dobrej jakości; czuje się to pod palcami. Sztywność jest też odpowiednia.
Układ klawiatury jest wygodny, z wyjątkiem tego, że klawisze funkcyjne (F1-F12) uzyskuje się przez kombinacje z Fn. Klawisze strzałek nie zostały wydzielone poza część zasadniczą, ale wyróżniono je wypustkami, więc łatwo je odszukać po omacku.
Niestety właściwości klawiatury są niekorzystne nawet po dłuższym oswajaniu się z nią. Duże odstępy między klawiszami i to, że ich płytki są płaskie, powodują, że pisze się nieprecyzyjnie. Cierpi na tym szybkość pisania. Klawiatura U300s nie odbiega pod tym względem od klawiatur innych ultrabooków. Skok klawiszy jest krótki, a stop - twardy. Klik klawiszy jest cichy.
Wadą klawiatury Lenovo U300s jest brak podświetlenia.
Płytka dotykowa U300s jest bardzo duża (10,5x7 cm), podobnej wielkości, co w UX31E. Działa ona precyzyjnie a palce poruszają się po niej z łatwością. Niekorzystną cechą jest pewne opóźnienie reakcji. Funkcje dotyku wielopunktowego działały idealnie.
Przyciski myszy znajdują się w dolnej części płytki, a więc w jej obrębie. Cechują się wyraźną odpowiedzią. Klik nie jest zbyt głośny. Zintegrowanie przycisków z płytką jest o tyle niewygodne, że czasem zdarza się, iż chcąc nacisnąć przycisk, nieumyślnie przesuwa się kursor.
Obraz
Trzynastocalowa matryca ma maksymalną rozdzielczość 1366x768 pikseli, czyli taką, jak matryce Acera S3 i Samsunga 900X3A. MacBook Air 13 (1440x900) i Asus UX31E (1600x900) posiadają matryce o wyższej rozdzielczości. Gęstość pikseli na poziomie 118 dpi przekłada się na przyjemną wielkość czcionek, ale matryca o wyższej rozdzielczości dałaby bardziej szczegółowe odwzorowanie obrazu i większy obszar roboczy.
|
rozświetlenie: 89 %
na akumulatorze: 176 cd/m²
kontrast: 152:1 (czerń: 1.16 cd/m²)44.57% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
63.6% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
42.96% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Według specyfikacji Lenovo matryca U300s cechuje się luminancją na poziomie 200 cd/m. Pomiary wykazały przy maksymalnej intensywności podświetlenia średnio 170 cd/m². W konkurencyjnych laptopach Asusa i Samsunga wartość ta przekracza 400 cd/m²; nawet matryca tańszego Acera S3 oferuje jaśniejszy obraz.
Jasność czerni jest wysoka (1,16 cd/m²), a kontrast jest niski (152:1); obie te cechy są negatywne. Jakość obrazu wyświetlanego przez matrycę produkcji CMO jest więc gorsza, niż w MBA 13 i Samsungu 900X3A. W odwzorowywanej czerni widoczna jest lekka domieszka szarości.
Mała intensywność podświetlenia i szklista powierzchnia ekranu przesądzają w sumie o tym, że matryca U300s nie kwalifikuje się do użytkowania na dworze. Zgodnie z przypuszczeniami matryca ultrabooka Lenovo kompletnie zawodzi w tej mierze. Czytelność obrazu jest bardzo ograniczona, nawet jeśli użytkownik schowa się przed słońcem w cieniu.
Zakres kątów widzenia jest przeciętny. Podobnie jak w innych matrycach TN słabej jakości, szczególnie wąskie są kąty w pionie. W tej płaszczyźnie odchylenie o kilka stopni w górę czy w dół zaburza odwzorowanie kolorów i powoduje zmniejszenie kontrastu. Kąty w poziomie są znacznie szersze.
Osiągi
Procesor Core i5-2467M jest coraz częściej spotykany, gdyż oferta ultrabooków poszerza się o kolejne pozycje. Jest to dwurdzeniowa jednostka typu ULV (TDP 17 W), oparta na mikroarchitekturze Sandy Bridge. Bazowe taktowanie, 1,6 GHz, może być zwiększone do 2,0 GHz przy obciążeniu dwóch rdzeni, a jeden rdzeń może być taktowany z częstotliwością nawet 2,3 GHz.
Podobnie jak w innych ultrabookach, nie ma odrębnej karty grafiki, a tylko układ HD Graphics 3000 zintegrowany z procesorem. Jego wydajność jest, z grubsza licząc, dwukrotnie lepsza od poprzednika (GMA HD), ale i tak do gier nie bardzo się nadaje.
Maksymalne taktowanie układu HD Graphics 3000 z procesora i5-2467M wynosi 1,15 GHz i jest ono nieco niższe, niż w większości standardowych procesorów (do 1,3 GHz). W każdym razie jego wydajność jest dość skromna; 3278 pkt. w teście 3DMark06 i 1478 pkt. w teście 3DMark Vantage (Performance) to wyniki zbliżone do słabych kart niezależnych, np. Mobility Radeona HD 5470.
Core i5-2467M osiąga te same (dobre) wyniki na zasilaniu z sieci i akumulatorowym. 3505 pkt. w teście jednowątkowym Cinebench R10 (wersja 64-bitowy) to wynik zbliżony do osiągnięcia Acera S3 z tym samym procesorem. W teście wielowątkowym tej samej aplikacji omawiany laptop uzyskał 7023 pkt. Jest to prawie tyle, co w przypadku standardowego i3-2310M o TDP na poziomie 35 W (średnio 7385 pkt.). Rezultat testu Cinebench R11.5 to 1,91 pkt. Wyniki testów procesora i7-2677M, który również jest stosowany w Lenovo U300s, są o około 10-30% lepsze.
Omawiany model ze słabszym procesorem dobrze wywiązywał się ze swojej roli podczas korzystania z intenetu, aplikacji biurowych, sporadycznego obrabiania zdjęć i filmów. Wydajność jest więc wystarczająca do rutynowych zastosowań w dziedzinach pracy i rozrywki. Układ graficzny HD Graphics 3000 posiada zaimplementowaną technologię Quick Sync, więc przetwarzanie filmów odbywa się szybko i bez przesadnego obciążania CPU.
Z procesorem i wydajnością wiąże się pewien problem. Kiedy trwa ładowanie akumulatora, wydajność CPU jest ograniczona. Choć procesor był obciążony, jego częstotliwość taktowania utrzymywała się na poziomie 800 MHz aż do momentu, kiedy stan naładowania akumulatora osiągnął 85%.
3DMark 05 Standard | 5750 pkt. | |
3DMark 06 Standard Score | 3278 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 1478 pkt. | |
Pomoc |
PCMark Vantage Result | 7908 pkt. | |
PCMark 7 Score | 3110 pkt. | |
Pomoc |
Lenovo zastosowało w omawianym modelu dysk SSD 128 GB firmy JMicron, co może być pewnym zaskoczeniem. Jest ona znana głównie z produkcji kontrolerów, a jej wyroby nie są uważane za szczególnie wydajne. Układ JMF616 ma już ponad rok i musiał uznać wyższość rozwiązań SandForce i Intela.
Transfery liniowe tego dysku opartego na interfejsie SATA II okazały się zachęcające; wyniosły do 242 MB/s przy odczycie i do 153 MB/s przy zapisie w teście AS SSD. Gorzej przedstawia się wydajność przy wielu operacjach na małych plikach; w próbce 4K-64 Thread dysk JMicron 616 z Lenovo U300s uzyskał tylko 45 MB/s przy odczycie i 18 MB/s przy zapisie, a dysk ADATA XM11 (kontroler SandForce SF-2281, SATA III) z Asusa UX31E - odpowiednio 112 i 149 MB/s. Akurat ten aspekt jest bardzo ważny w codziennym użytkowaniu i uznawany za jeden z najważniejszych parametrów przy ocenie dysków SSD.
Czas dostępu dysku JMicron, 0,26 ms, nie jest co prawda wyśmienity, jak na dysk SSD, ale w porównaniu z prawie 20 ms dysku twardego z Acera S3 i tak wydaje się świetny.
Wydajność całego laptopa zyskuje właśnie dzięki dyskowi SSD. W mierzących ją testach PCMark Lenovo U300s wypadło nieco gorzej od konkurencyjnych ultrabooków Asusa i Samsunga. Końcowy rezultat testów Vantage to 7908 pkt., a PCMark 7 - 3110 pkt. (w przypadku UX31E było to odpowiednio 9231 i 3462 pkt.). Z kolei Acer S3 został oceniony gorzej od Lenovo U300s (uzyskał 4909 i 1942 pkt.).
W subiektywnym odczuciu szybkość działania omawianego laptopa była bardzo dobra. System uruchamiał się w ciągu zaledwie 15 s, co jest jednym z najlepszych wyników w historii naszych testów. Przy wychodzeniu ze stanu wstrzymania ekran logowania pojawiał się po 2 s. Mimo nie największej mocy obliczeniowej, użytkownik tego laptopa ma często wrażenie, że siedzi przed znacznie szybszym sprzętem.
Testy gier
Ze względu na słabą wydajność testy gier zostały ograniczone do dwóch tytułów. FIFA 12 działała płynnie na wysokich detalach, z 2xAA, w natywnej rozdzielczości; uzyskana średnia to 27,8 kl/s. W 2070 można było pograć na minimalnych detalach, w rozdzielczości 1024x768 pikseli, przy 30,6 kl/s. Są to wyniki podobne do osiągniętych przez inne ultrabooki, w tym Asusa UX31E.
Jeżeli chcemy pograć w gry o dużych wymaganiach sprzętowych, ultrabook nie jest więc dobrym wyborem i trzeba szukać laptopa z niezależną kartą grafiki odpowiedniej klasy.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Lenovo U300s jest laptopem przyjemnie cichym.
Wentylator działa cały czas podczas pracy bez obciążenia podzespołów, ale jego odgłos (30,6-31,4 dB) nigdy nie przeszkadza. W przypadku normalnego obciążenia, kiedy rosną wymagania względem procesora, niewiele się zmienia (31,5 dB).
Maksymalny hałas uzyskany w teście pełnego obciążenia (Prime95 i FurMark) to tylko 35 dB.
Lenovo U300s i Asus UX31E są więc najcichszymi z zaprezentowanych dotąd ultrabooków. Samsung 900X3A, MBA 13 i Acer S3 są znacznie głośniejsze pod obciążeniem.
Hałas
luz |
| 30.6 / 30.6 / 31.4 dB |
obciążenie |
| 31.5 / 35 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: Voltcraft SL 320 (odległość 15 cm) |
Ciepło
W Lenovo U300s system chłodzenia jest rozwiązany nieco inaczej, niż w większości laptopów. Powietrze potrzebne do chłodzenia jest pobierane nie przez spód laptopa, a przez klawiaturę.
Mimo niewielkiej emisji hałasu, chłodzenie działa całkiem sprawnie. W teście bez obciążenia uzyskano temperatury od 24 do 31°C. W teście maksymalnego obciążenia obudowa rozgrzała się nawet do 44°C, a najgorętsze były obszaru z tyłu laptopa.
Dwa czynniki przesądzają o tym, że w praktyce nie jest przyjemnie. Po pierwsze, przez klawiaturę wyczuwa się przepływ ciepłego powietrza, które przy obciążeniu robi się gorące. Po drugie, metalowa obudowa dobrze przewodzi ciepło i w subiektywnym odczuciu temperatury są wyższe, niż gdyby obudowa była plastikowa.
Procesor i5-2467M nie rozgrzał się nadmiernie nawet w trakcie dwugodzinnego testu pełnego obciążenia. Maksymalna uzyskana wartość, 75°C, nie jest krytyczna, a zostaje jeszcze duży margines na wypadek używania laptopa w wyższej temperaturze otoczenia. Nie wystąpiło zmniejszenie częstotliwości taktowania CPU poniżej wartości bazowej. W początkowej fazie testu w użyciu był nawet Turbo Boost (1,7 GHz). Kiedy procesor był obciążony testem Prime95, taktowanie utrzymywało się stabilnie na poziomie 2,0 GHz.
(±) The maximum temperature on the upper side is 43.6 °C / 110 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(±) The bottom heats up to a maximum of 44.6 °C / 112 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 26.4 °C / 80 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29.1 °C / 84.4 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-0.8 °C / -1.5 F).
Głośniki
Schowane pod klawiaturą i niewidoczne głośniki wytwarzają bardzo czysty dźwięk i oferują zacną głośność maksymalną. Brakuje tonów niskich, ale góra i środek pasma są przyzwoicie odwzorowane.
Wydajność akumulatora
Wbudowany akumulator 4-komorowy ma pojemność 54 watogodzin. To trochę więcej, niż w przypadku Asusa UX31E (50 Wh), i dużo więcej, niż w Acerze S3 (38 Wh).
Mimo to ultrabook Lenovo uzyskał tylko niecałe 7 h w teście czytelnika Battery Eater (producent obiecuje w specyfikacji nawet 8 h). Na potrzeby tego testu wyłączono moduły łączności bezprzewodowej, zmniejszono do minimum natężenie podświetlenia ekranu i wybrano plan oszczędzania energii.
W teście korzystania z internetu przy użyciu Wi-Fi uzyskano ponad 5 h. Asus UX31E z lepszym procesorem i mniej pojemnym akumulatorem wykazał się praktycznie identycznym osiągnięciem.
wyłączony / stan wstrzymania | 0.1 / 0.4 W |
luz | 7.6 / 9.7 / 12.2 W |
obciążenie |
31 / 35 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: Voltcraft VC 940 |
Podsumowanie
Naprzeciw konkurentom, którzy zadebiutowali na rynku wcześniej, Lenovo wystawiło wreszcie swój ultrabook, model U300s. Ma on zalety i wady.
Laptop ten wpada w oko od pierwszego wejrzenia - jest tak elegancki i niesamowicie cienki. Jakość wykonania jest na miarę produktów Apple. Niestety sztywność wygląda w niektórych miejscach marnie. Zawiasy są zbyt luźne i ekran mocno się kiwa. Klęską kończy się próba używania U300s na dworze. Podświetlenie jest zbyt słabe, a Lenovo, tak jak większość konkurentów, postawiło na ekran o błyszczącej powierzchni, więc użytkownik jest skazany na silne refleksy.
O wydajności można mówić prawie w samych dobrych słowach. U300s zawdzięcza to procesorowi i5-2467M (z funkcją Turbo Boost) i wbudowanemu dyskowi SSD. Szkoda tylko, że elektronika ładowania akumulatora sprawia, że podczas tego procesu taktowanie procesora jest obniżane do minimum i na około 1,5 h ultrabook Lenovo nie jest w stanie pokazać pełni swoich możliwości. Na naładowanym do pełna akumulatorze może za to działać długo po odcięciu zasilania z sieci.
Rozważając zakup Lenovo w poszukiwaniu najlepszego ultrabooka, należy wziąć pod uwagę powyższe plusy i minusy. Według autora w każdym razie lepiej wybrać Asusa UX31E.