Test Lenovo Z370
Laptop nie musi być srebrny lub czarny. W sprzedaży są też dostępne modele posiadające obudowę w wesołych kolorach. Niebieskie Lenovo Z370 może być ciekawą propozycją dla niegustujących w monotonnej szarzyźnie czy żałobnej czerni pań oraz młodszej części klienteli. Dla większości jednak wystrój tego małego laptopa (13,3") będzie zbyt krzykliwy.
Obudowa
Podczas gdy w głównym nurcie wystroju notebooków szare i czarne plastiki powoli ustępują miejsca srebrnym powierzchniom metalowym, gdzieś na uboczu egzystuje nisza dla odważnych entuzjastów kolorowych obudów. I właśnie do niej należy Lenovo IdeaPad Z370. Ten 13-calowy laptop kusi żywym, niebiesko-błękitnym deklem. By nie było wątpliwości, że zwróci na siebie uwagę, dodano jeszcze sprawiający wrażenie trójwymiarowego, diamentowy jakby wzorek. Osoby lubiące się wyróżniać z aprobatą przyjmą też oryginalne wykończenie pulpitu roboczego. Jest on równie niebieski, jak wieko, a dodatkowo został przykryty warstwą przezroczystego tworzywa, co owocuje ciekawym efektem wizualnym. Na naszym rynku dostępna jest również wersja różowa. Jeśli kogoś interesuje IdeaPad z serii Z, a wolałby wybrać bardziej stonowany wygląd, musi zwrócić się ku większym modelom, tj. Z470 i Z570.
Użyty plastik jest błyszczący, ale jasne barwy nieźle maskują odciski palców. Zdecydowanie trudniej utrzymać odpowiednią estetykę ramki ekranu i lamówki okalającej pulpit roboczy. Czarny lakier fortepianowy brudzi się natychmiast.
IdeaPad robi pozytywne wrażenie w kwestii jakości wykonania. Zwłaszcza część zasadnicza cechuje się dobrą sztywnością, a jedynym słabszym punktem są tradycyjnie okolice napędu optycznego. Trochę gorzej wypada wieko. Przy próbach wygięcia lub nacisku wykazuje ono widoczną elastyczność, ale nie w stopniu niepokojącym. Poprawnie sprawują się zawiasy. Choć ekran po otwarciu chybocze się trochę, to nie na tyle, by uprzykrzyć np. podróż pociągiem.
Na plus odnotowuję łatwy dostęp do podzespołów i układu chłodzenia. Klapa serwisowa na spodzie Z370 jest naprawdę spora.
Ze względu na taką a nie inną konstrukcję tego laptopa, porty rozłożono na bocznych ściankach. Poza standardowym wyposażeniem typu USB, VGA, HDMI, LAN do dyspozycji jest jeszcze tylko eSATA. Przyszłym użytkownikom Z370 może brakować przede wszystkim szybko popularyzującego się USB 3.0. Układ złączy nie jest optymalny ze względu na ich kumulację blisko przodu notebooka. Dobrze chociaż, że z częściej używanej prawej strony są to tylko gniazda audio. Osobnej wzmianki wymaga znajdujący się za nimi napęd optyczny. Zaokrąglone kształty Lenovo wymusiły jego ścięty profil. Przez to bardzo trudno jest trafić w niewystający w żaden sposób guzik, który otwiera tackę.
Z przodu IdeaPada Z370 oprócz czytnika kart można odnaleźć dwa przełączniki. Jeden pozwala wyłączyć połączenia bezprzewodowe. Drugi natomiast dezaktywuje technologię Nvidia Optimus, a więc i niezależną kartę graficzną.
Osprzęt
Nazwana przez producenta AccuType klawiatura to autorskie podejście Lenovo do układu typu chiclet. Wyraźnie rozdzielone płytki są odczuwalnie wklęsłe i mają zaokrągloną dolną krawędź. Od klawiszy z większości rozwiązań wyspowych odróżnia je też spory skok z soczystą odpowiedzią. Dzięki temu pisanie jest dosyć dokładne i daje sporo przyjemności. Klawisze sprawiają jednak wrażenie nieco rozchwianych, co przekłada się przede wszystkim na dosyć głośną ich pracę. Są za to czytelnie oznaczone i standardowo ułożone.
Drobnym mankamentem jest niewyróżnienie bloku kierunkowego. Dla graczy istotna jest informacja, że zablokowane są niektóre kombinacje trzech klawiszy, choćby zestawienie niektórych strzałek ze spacją. Warto odnotować, że kratka maskująca przestrzeń między klawiszami jest odpowiednio sztywna. Oprócz samej klawiatury jest ona też jedynym niebłyszczącym elementem pulpitu roboczego.
Nie sposób pomylić gładzik z podkładką pod nadgarstki. Jest on nie tylko zagłębiony, ale i pokryty siatką wypustek. Nie przeszkadzają one w ruchach palca i sterowanie kursorem jest odpowiednio wygodne. Panoramiczna powierzchnia ma spore rozmiary i oprócz obsługi gestów daje możliwość skorzystania z tradycyjnej strefy przewijania przy krawędzi. Dołączone klawisze nie są nadmiernie głośne czy twarde, ale przykrycie ich pojedynczą belką spowodowało powstanie na środku martwej strefy (niewrażliwej na nacisk).
Jak na model multimedialny przystało, Lenovo dodało parę dodatkowych przycisków. Obok wyłącznika skrywa się guzik One Key Rescue, pozwalający na szybkie przywrócenie systemu. Po drugiej stronie pulpitu mamy już klasyczny (sprawnie działający) panel dotykowy do regulacji dźwięku i dwa dodatkowe przyciski. One Key Theater ma z założenia wzmagać doznania audiowizualne, a ostatni klawisz pozwala zmieniać zasady pracy wentylatora. Nie jestem do końca przekonany do skuteczności tych rozwiązań. Najciekawiej wypada funkcja przedmuchiwania układu chłodzenia z kurzu.
Obraz
Trzynastocalowy ekran o rozdzielczości 1366 na 768 pikseli, który trafił do testowanego Lenovo Z370, wyprodukowało LG (LGD02C0/LP133WH2-TLL3). Ta błyszcząca matryca nie bardzo pasuje do tak niewielkiego laptopa. Ze względu na silne refleksy słoneczne ograniczona jest bowiem możliwość wykorzystania IdeaPada poza pomieszczeniami zamkniętymi. Sytuacji nie uratuje mocne podświetlenie, gdyż średnia zmierzona luminancja maksymalna wyniosła zaledwie 168,7 cd/m². W żadnym punkcie nie została osiągnięta wartość 200 cd/m².
Nie imponują również jasność czerni i reprodukcja kolorów. Tak jak w innych przystępnych cenowo konstrukcjach, barwa czarna wpada w szarość, a liczba wyświetlanych kolorów zdecydowanie odbiega od podstawowej przestrzeni sRGB. W nieskalibrowanej matrycy dochodzi tu pewna skłonność do przewagi koloru niebieskiego.
|
rozświetlenie: 77 %
kontrast: 139:1 (czerń: 1.3 cd/m²)41.87% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
59.5% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
40.32% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Kąty widzenia są typowe dla tanich paneli typu TN, a więc, delikatnie mówiąc, nie najszersze. Jeśli zakres poziomy pozwala jeszcze na oglądanie obrazu przez dwie osoby, to w pionie użyteczne kąty są wyraźnie ograniczone. Przy spoglądaniu z nieoptymalnej pozycji osoby wrażliwe na zjawisko ziarnistości obrazu dostrzegą jego występowanie.
Osiągi
IdeaPad Z370 nie powala zastosowanymi podzespołami. Kto szuka choćby większej wydajności graficznej, powinien skierować swoją uwagę raczej na serię Y. Core i3 i GeForce 410M, umieszczone w testowanym laptopie, w pełni wystarczą jednak do przeglądania internetu, obsługi muzyki i filmów. Spokojnie da się też popracować czy uruchomić mniej wymagającą grę.
Procesor Core i3-2310M był opisywany w naszych testach już wielokrotnie. Swoją popularność zawdzięcza połączeniu dobrej wydajności z atrakcyjnie skalkulowaną ceną. Dwa rdzenie z umiejętnością obsługi czterech wątków dokonują obliczeń z częstotliwością 2,1 GHz (brak technologii Turbo Boost).
Pozycja pod koniec pierwszej setki naszego rankingu procesorów nie wygląda imponująco. Ale moc obliczeniowa i3-2310M wystarczy z zapasem do codziennego użytkowania laptopa. Osiągnięcie 2533 pkt. dla CPU w 3DMarku06 czy 2,01 pkt w 64-bitowym teście Cinebench R11.5 oznacza, że procesor ten jest tylko o jakieś 10% słabszy od wyżej taktowanych, najmocniejszych jednostek Core i3 poprzedniej generacji czy dysponujących Turbo Boost 2.0, najlepszych wersji współczesnych niskonapięciowych Core i7.
Skrupulatność każe odnotować występowanie zjawiska throttlingu. Zmniejszenie częstotliwości pracy procesora z 2,1 do 1,9 GHz należy jednak potraktować jako problem marginalny, a to ze względu na jego niewielką skalę i występowanie tylko w sztucznie stworzonych warunkach długotrwałego maksymalnego obciążenia głównych podzespołów.
Karta graficzna GeForce 410M nie jest o wiele wydajniejsza od zintegrowanego układu Intel HD Graphics 3000. Układ ograniczony m.in. przez 64-bitową szynę pamięci uzyskał w 3DMarku06 4461 pkt., podczas gdy integra zdobywa zazwyczaj pomiędzy 3000 a 4000 pkt. Dzięki obsłudze DirectX 11 chip Nvidii pozwolił na sprawdzenie również w najnowszej wersji tego benchmarka. Wynik w 3DMarku11 to skromne 463 pkt.
Osiągi w grach nie są imponujące, ale ze względu na doskonalsze sterowniki okazują się i tak lepsze, niż przy Intelu (niektóre tytuły wciąż z zasady nie lubią grafik zintegrowanych). Podobnie wygląda to w programach użytkowych. SPECviewperf wskazuje na lepszą współpracę ze środowiskiem CAD, a znajdą się też użytkownicy korzystający z dobrodziejstw technologii CUDA. Wydaje się więc, że zastosowanie dodatkowego układu graficznego może przyciągnąć do Z370 nie tylko osoby irracjonalnie uprzedzone do rozwiązań Intela.
Zwłaszcza że system Optimus bardzo sprawnie decyduje, której karty akurat używać. Dla pewności Lenovo dodało przełącznik, który pozwala na mechaniczne wyłączenie Optimusa i korzystanie tylko z HD 3000.
Wyprodukowany przez WD dysk twardy cechuje się pojemnością 750 GB. Jak na model o prędkości 5400 obr/min, notuje on całkiem niezłe wartości transferów. W teście HD Tune osiągnął średnio 72,9 MB/s.
3DMark 06 Standard Score | 3983 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 463 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Anno 1404 (2009) | 108.9 | 13.2 | ||
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 53.7 | 36.9 | 16.7 | |
Need for Speed Shift (2009) | 20.6 | 19 | ||
Risen (2009) | 43 | 17.9 | 13.2 | |
Metro 2033 (2010) | 19.7 | 14.5 | ||
Fifa 11 (2010) | 187.8 | 96 | 64.4 |
Cinebench
Wpływ na otoczenie
Hałas
Wspominałem już o klawiszu Thermal Management, który ma regulować pracę wiatraka. Ze względu na brak większych różnic jakościowych, testy omówione w tym dziale zostały przeprowadzone na ustawieniach normal. Ani tryb cichy nie potrafi obniżyć wskazań sonometru, ani tryb aktywny nie wpływa na wydajniejsze (i głośniejsze) chłodzenie w przypadku obciążenia podzespołów. Niemniej jednak kulturę pracy IdeaPada Z370 oceniam wysoko.
Przez większość czasu działania z niewielkim obciążeniem podzespołów wentylator jest pasywny, a szum dysku twardego (poniżej 32 dB) zlewa się z otoczeniem. Raz na jakiś czas chłodzenie uaktywnia się na pierwszym biegu, wyrzucając niezbyt ciepłe powietrze z bardzo umiarkowanym hałasem (33,6 dB).
W sytuacji wysiłku podzespołów wentylator staje się wyraźnie słyszalny. Przedział 40,9-42,2 dB nie jest jeszcze szczególnie denerwujący, ale niezbyt przyjemna jest raczej wysoka, świstliwa tonacja dźwięku.
Osoby szczególnie wrażliwe na wszelkie dźwięki zainteresuje pewnie informacja, że podczas testowania baterii w trybie oszczędnym, w dobrze wyciszonym otoczeniu, słyszalne było ciche popiskiwanie z wnętrza obudowy. Niuans ten nie zwrócił mojej uwagi w trakcie pozostałych testów.
Hałas
luz |
| 31.4 / 31.4 / 33.6 dB |
HDD |
| 32.1 dB |
DVD |
| 37.3 / dB |
obciążenie |
| 40.9 / 42.2 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Ograniczony przepływ powietrza w niewielkiej obudowie, który wynika z małej aktywności wentylatora, ma wpływ na utrzymywanie się podwyższonej ciepłoty obudowy. IdeaPad Z370 nie jest zimny, ale i z pewnością nie jest gorący. Cena, jaką płaci się za ciszę, nie wydaje się więc zbyt wygórowana.
Gdy w większym stopniu korzysta się z potencjału wydajnościowego laptopa Lenovo, temperatury na szczęście nie rosną nadmiernie. Po godzinnym teście ekstremalnym z wykorzystaniem Prime95 i FurMarka ponad 43°C na środku spodu są jednak wyraźnie odczuwalne. Wspomniane już zjawisko niewielkiego spadku wydajności procesora jeszcze raz pokazuje, że upchnięcie w 13-calowym laptopie procesora o standardowym TDP i nawet niezbyt mocnej niezintegrowanej karty graficznej jest pewnym wyzwaniem.
Odczyty z programu HWMonitor dla procesora (80°C) i karty grafiki (maksymalnie 92°C) są akceptowalne. Pewien niepokój budzą za to przekraczające 50°C temperatury dysku twardego.
(±) The maximum temperature on the upper side is 40.2 °C / 104 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(±) The bottom heats up to a maximum of 43.7 °C / 111 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 31.4 °C / 89 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 36.8 °C / 98.2 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-8.5 °C / -15.3 F).
Głośniki
Duże, prostokątne maskownice głośników są łudząco podobne do tych z laptopów z serii IdeaPad Y. Są jednak pozbawione logo JBL. Pomimo to wydobywają się z nich dźwięki na tyle przyzwoitej jakości, by Z370 był godzien miana maszyny multimedialnej. Może i grają bez basu, ale za to z rozmachem, a przede wszystkim odpowiednio donośnie i czysto.
Wydajność akumulatora
Mobilność Z370 stoi na dosyć wysokim poziomie. Z akumulatora o przeciętnej pojemności (48 Wh) udało się wycisnąć 6,5 godziny przy maksymalnym oszczędzaniu energii. Po zwiększeniu jasności i aktywacji karty WLAN bardzo dobrze wygląda możliwość korzystania z internetu przez bite cztery godziny.
Test klasyczny Battery Eater tradycyjnie już uszczupla czas wydajnej pracy do godziny i 20 minut. Odtwarzanie filmów DVD w trybie zrównoważonym trwało dokładnie 2:45 h.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 9 / 12 / 16 W |
obciążenie |
52 / 66 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Nie da się ukryć, że w ocenie IdeaPada Z370 na pierwszy plan wysuwają się żywe kolory klapy i pulpitu roboczego. Jeśli komuś przypadną do gustu, powinien wiedzieć, że użyteczność tego laptopa też stoi na dobrym poziomie. Obudowa jest nie tylko efektowna, ale i solidnie wykonana. Umożliwia też łatwy dostęp do wnętrza notebooka. Na pochwałę zasłużył też osprzęt; przede wszystkim klawiatura, która mogłaby być tylko trochę cichsza.
Głównym mankamentem tego niewielkiego laptopa o dobrych czasach pracy na akumulatorze jest ograniczająca mobilność błyszcząca matryca o bardzo przeciętnych parametrach. Szkoda też braku USB 3.0, które pomogłoby w sprawnej wymianie z otoczeniem danych z pojemnego dysku twardego. Irytującym drobiazgiem jest natomiast nieergonomiczny przycisk otwierający napęd optyczny.
Wydajność nie jest priorytetem w Z370. Ale dla przeciętnego użytkownika będzie ona jak najbardziej wystarczająca. Na koniec wśród zalet niebieskiego Lenovo warto wymienić jego wysoką kulturę pracy w codziennych zajęciach.