Test laptopa Lenovo Legion Y720

Wygląd modelu Legion Y720 zdradza, że jest to laptop do gier. Jest on podobny do IdeaPadów Y700 i Y900. Dekiel i spód jednostki zasadniczej to elementy aluminiowe pokryte nietypowym wzorem. Wyglądają ładnie, ale są bardzo podatne na odciski palców. Ten sam problem dotyczy zresztą matowych powierzchni klawiatury i płytki dotykowej. Już po krótkim użytkowaniu wyglądają one na brudne. 

Poza tym niewiele można obudowie zarzucić. Wszystkie elementy są dobrze połączone ze sobą. Są też odpowiednio sztywne. W niewielkim stopniu uginał się tylko aluminiowy dekiel. 

Autorowi przypadł do gustu front ekranu stanowiący jednolitą powierzchnię. Ramka ekranu jest jednak trochę zbyt szeroka. 

Omawiany laptop waży około 3,1 kg. Kiedy doliczy się do tego zasilacz, robi się już prawie 3,8 kg.

Dostęp do podzespołów wewnętrznych uzyskuje się po odkręceniu 11 śrubek. Można wymienić pamięć RAM i dyskową a także kartę Wi-Fi. Da się także wyczyścić układ chłodzenia. 

Legion Y720 posiada dość bogaty zestaw złączy zewnętrznych, do którego należą m.in. Thunderbolt 3 i DisplayPort. Pozytywne jest to, że gniazdo LAN znajduje się na lewym boku a wyjście HDMI jest zlokalizowane w tylnej części prawego boku. Szkoda tylko, że omawiany laptop nie posiada czytnika kart pamięci.

Testowany laptop był wyposażony w procesor Core i7-7700HQ. Jest to czterordzeniowa jednostka o bazowym taktowaniu w wysokości 2,8 GHz i maksymalnym na poziomie 3,8 GHz. TDP wynosi 45 W. 

W teście wielowątkowym aplikacji Cinebench R15 omawiany laptop uzyskał 737 pkt., o 10% więcej od wyposażonego w ten sam procesor Acera Aspire VN7-593G, o 1% więcej od notebooka Gigabyte P55W v7 i o 1% mniej od MSI GS63VR 7RF (również posiadających procesor i7-7700HQ). 

Na zasilaniu z akumulatora wydajność CPU była taka sama, jak na zasilaniu z sieci.

To, jak procesor trzyma zegary przy dłuższym obciążeniu, sprawdzamy przy użyciu testu wielowątkowego Cinebench R15 puszczonego w pętli. Tutaj występowały dwa ekstrema. Albo procesor był taktowany z maksymalną częstotliwością (3,8 GHz), albo częstotliwość taktowania wynosiła 2,8 GHz (czyli nie działał Turbo Boost). Skutkowało to tym, że wyniki poszczególnych prób w tej serii wynosiły albo około 730 pkt. albo około 610 pkt. Dla porównania w teście MSI GS63VR 7RF tylko w pierwszej próbie rezultat przekroczył 700 pkt. w drugiej uzyskano 680 pkt. a w kolejnych otrzymywano już tylko około 660 pkt.

Karta grafiki GeForce GTX 1060 powinna być odpowiednio wydajna do najnowszych gier na wysokich ustawieniach jakościowych. W teście Fire Strike (Graphics) otrzymała w omawianym laptopie 11134 pkt. Inne laptopy z tą sama kartą grafiki uzyskały zbliżone rezultaty. 

Na zasilaniu akumulatorowym wydajność graficzna ulega drastycznemu pogorszeniu. W teście OpenGL aplikacji Cinebench R15 uzyskany wynik był o 2/3 gorszy od osiągniętego na zasilaniu z sieci. Podobnie było w teście gry Wiedźmin 3. Jest to spowodowane tym, że taktowanie GPU spada na akumulatorze do zaledwie 300 MHz (z normalnego poziomu 1506 MHz).

Gra Doom nie była żadnym wyzwaniem dla Lenovo Y720. Na najwyższych ustawieniach uzyskano 93 kl/s. By uzyskać ponad 60 kl/s w Wiedźminie 3, trzeba było natomiast skorzystać z ustawień wysokich. W tej drugiej grze Legion wypadł nieco gorzej od innych laptopów z kartą GTX 1060, tj. MSI GS63VR 7RF, Gigabyte'a P55W v7 i Acera Aspire VN7-593G.

To, czy wydajność w grach pogarsza się z upływem czasu, zostało sprawdzone w godzinnym teście Wiedźmina 3 na najwyższych ustawieniach. Załączony wykres pokazuje, że w dłuższym horyzoncie czasowym klatkaż nie ulega dużemu pogorszeniu.

Lenovo Legion Y720 jest dokładnie tym, czym miał być według założeń producenta, czyli laptopem do gier. Jakość obudowy jest w porządku. Poważnym zastrzeżeniem jest jednak jej duża podatność na odciski palców. 

Klawiatura zaplusowała dużymi klawiszami, ale powinny mieć one dłuższy skok i powinny stawiać większy opór przy naciskaniu. 

Zastosowana w omawianym laptopie matowa [co istotne, bez dodatkowej szyby znanej z Lenovo Y700-15 - przyp. tłum.] matryca FHD IPS jest raczej przeciętna.

Wydajność omawianego laptopa jest więcej, niż zadowalająca. Odrobinę pogarsza się ona przy długotrwałym obciążeniu, ale niektóre konkurencyjne laptopy wypadają pod tym względem gorzej. 

Pozytywnie prezentują się temperatury i emisja hałasu. Bohater niniejszej recenzji zasługuje na pochwały również za czasy pracy na akumulatorze.