Test laptopa Lenovo ThinkPad 13

Dzięki charakterystycznej, czarnej obudowie łatwo poznać w omawianym laptopie ThinkPada. Konstrukcja jest zwarta a tytułowy ThinkPad 13 nie jest zbyt ciężki (1,4 kg). Pod względem solidności jednak nie może się równać z droższymi ThinkPadami. Jego obudowa jest wykonana z tworzywa ABS bez dodatkowych wzmocnień. Jednostka zasadnicza ugina się w okolicy klawiatury. Próby wykrzywiania korpusu wywoływały delikatne trzeszczenie obudowy. Według Lenovo ThinkPad 13 przeszedł testy pozwalające na przyznanie mu certyfikatu MIL-STD-810G. Klawiatura nie jest jednak odporna na rozlanie płynu. Trochę nie na miejscu jest połyskliwy przycisk zasilania zlokalizowany za klawiaturą, który w testowanym egzemplarzu chodził ciężko. Pokrywa ekranu nie jest szczególnie cienka a i tak nie zachwyca sztywnością. Da się ją trochę wykrzywić (słychać przy tym ciche trzeszczenie). Nacisk na dekiel wywołuje zaburzenia obrazu wyświetlanego przez matrycę. Największy problem to jednak zawiasy. Pozwalają one wprawdzie na odchylenie ekranu o 180 stopni, ale nie stawiają odpowiedniego oporu. Przy odchyleniu o około 15 stopni klapa sama z siebie opada. Poza tym ekran chybocze się dość wyraźnie po zmianie jego ustawienia. 

Poza Europą ThinkPad 13 jest dostępny także w wersji srebrnej. Ma ona aluminiowe wieko i ten element powinien być w niej solidniejszy.

By dostać się do podzespołów wewnętrznych ThinkPada 13, trzeba zdjąć cały spód jednostki zasadniczej. Niektóre śrubki, które trzeba odkręcić, są ukryte za przyklejonymi gumowymi zaślepkami. Po odkręceniu śrubek problemy jednak dopiero się zaczynają. Otóż, tak jak w wielu innych laptopach Lenovo, pokrywa trzyma się na plastikowych zaczepach. W testowanym egzemplarzu spodnia osłona trzymała się tak mocno, że autor zrezygnował ostatecznie z jej demontażu, by nie uszkodzić sprzętu (laptop został nam wypożyczony na testy przez sklep). W środku można by wymienić fabryczny dysk SSD formatu M.2 (pod SATA 3) oraz dołożyć moduł pamięci RAM (tylko jedno z dwóch gniazd było zajęte). Wewnątrz obudowy znajduje się też akumulator.

ThinkPad 13 posiada najpotrzebniejsze złącza, w tym także nowoczesny port USB typu C (Gen 1, 5 Gb/s). Złącza umieszczono w tylnych częściach ścianek bocznych. Odstępy między nimi są na tyle duże, że nie ma obaw o blokowanie sąsiednich gniazd. Czytnik kart pamięci został umieszczony bliżej przodu jednostki zasadniczej, więc jest do niego łatwy dostęp. Na lewym boku znajduje się także złącze dokowania OneLink+. Dla osób posługujących się myszką trzymaną lewą ręką pewnym problemem może być wylot powietrza z układu chłodzenia na lewym boku - znajduje się on dość blisko przedniej krawędzi jednostki zasadniczej.

Testowana konfiguracja była dość dobrze wyposażona. W naszym ThinkPadzie 13 znalazły się procesor Core i5 i dysk SSD. Rozszerzyć (do 16 GB a być może nawet do 32 GB) można by pamięć RAM DDR4. Dałoby się wymienić SSD formatu M.2, ale tylko na inny z interfejsem SATA (omawiany model nie wspiera dysków PCIe). W laptopach z serii ThinkPad 13 są także stosowane procesory Celeron, Core i3 i Core i7. Wersje z Celeronem posiadają układ grafiki HD Graphics 510 a pozostałe mają układ HD Graphics 520. W tytułowym laptopie nie przewidziano stosowania dodatkowej karty grafiki. 

Zastosowany w omawianym komputerze procesor Core i5-6200U to często spotykana we współczesnych modelach dwurdzeniowa jednostka niskonapięciowa. Maksymalne taktowanie tego CPU to 2,8 GHz (2,7 GHz dla obu rdzeni). Ze względu na niskie TDP procesor ten jest zasadniczo przeznaczony do ultrabooków. W testach syntetycznych procesor w pełni wykorzystywał swój potencjał wydajnościowy. Ich wyniki stoją na oczekiwanym poziomie. Wyposażone w ten sam procesor (Core i5-6200U) laptopy ThinkPad T460 i T460s osiągnęły w testach Cinebench R15 zbliżone rezultaty. Acer S5-371 z procesorem Core i7-6500U okazał się w tych testach o 5-12% lepszy od bohatera niniejszej recenzji.

Na zasilaniu akumulatorowym wydajność CPU nie była pogorszona. 

Za przetwarzanie grafiki odpowiada układ HD Graphics 520. Ma on 24 jednostki wykonawcze. W procesorze Core i5-6200U jego maksymalne taktowanie wynosi 950 MHz. W testach wydajności graficznej osiągi tego układu graficznego mogą się znacznie różnić w zależności od taktowania (w procesorze Core i7 układ HD Graphics 520 ma wyższe taktowanie) i konfiguracji pamięci RAM. Dodanie drugiego modułu pamięci operacyjnej znacząco poprawiłoby wydajność graficzną w omawianym laptopie. ThinkPad 13 uzyskał w każdym razie w teście 3DMark 11 za GPU nieco lepszą notę od wyposażonych w ten sam procesor ThinkPadów T460 i T460s (o 7% i o 8%).

ThinkPad 13 to ciekawy laptop. Jest to ultrabook z najnowszymi podzespołami, w teście którego nie ujawniła się żadna wada o dużym ciężarze gatunkowym. Ma całkiem niezłą matrycę Full HD typu IPS (z tym że do pracy pod gołym niebem przydałaby się większa jasność obrazu). W subiektywnym odczuciu wydajność jest bardzo dobra (za sprawą dysku SSD). Mamy tu także bardzo dobrą klawiaturę (aczkolwiek niepodświetlaną). 

Od ideału trochę odstaje jednak jakość obudowy. Sztywność jednostki zasadniczej jest nie najgorsza, ale pokrywa ekranu jest wrażliwa na nacisk i wykrzywianie. Zawiasy stawiają zbyt mały opór i często zdarza się chybotanie ekranu. 

Jeżeli chodzi o porównanie z ThinkPadami T460 i T460s, wydajność okazała się praktycznie identyczna. Z grubsza podobne były też czasy pracy tych trzech laptopów na akumulatorze. T460 i T460s mają podświetlane klawiatury, porządniejsze obudowy i bardziej rozbudowane rozwiązania zabezpieczające. Ze względu na mniejsze rozmiary ThinkPad 13 jest od nich naturalnie poręczniejszy.