Test Lenovo ThinkPad Edge 11
ThinkPad Edge 11 to najmniejszy przedstawiciel rodziny Edge. Jego konstrukcja wykazuje duże podobieństwo do ThinkPada X100e. Edge różni się tym, że posiada matrycę typu glare i wyjście HDMI. Otrzymał on również procesor Intela zamiast podzespołów AMD.
Obudowa
Typowy dla laptopów z serii Edge srebrny pas okalający ścianki boczne i błyszczące czarne wieko sprawiają, że ten zgrabny maluch od razu rzuca się w oczy. Szkoda tylko, że mogąca pełnić funkcję lustra tafla z dużą dozą prawdopodobieństwa szybko pokryje się nie tylko liniami papilarnymi właściciela, ale i trudniejszymi do usunięcia, nieestetycznymi zarysowaniami. Dostępna jest też czerwona wersja kolorystyczna dekla.
Dalszy ogląd obudowy, której pozostałe części są już praktycznie matowe, pozwala zauważyć uderzające podobieństwo do dobrego znajomego. Pod wymienionymi na początku efektownymi motywami kryje się bowiem nieznacznie zmodyfikowana konstrukcja ThinkPada X100e. Dotyczy to zarówno pulpitu, klawiatury, jak i spodu laptopa. Dwie ważne różnice to: po pierwsze, zmiana rozkładu portów tak, by zmieściło się dodatkowo złącze HDMI; po drugie, by zdemontować dużą klapę serwisową na spodzie, użytkownik musi teraz odkręcić mniej śrubek (dokładnie trzy). Jest to o tyle ważne, że pod rzeczoną klapką kryje się gniazdo na kartę SIM. W testowanej wersji (NVY3PPB) był do niego podłączony modem 3G Qualcomm Gobi.
Nie poprawiono za to dwóch drobnych niedociągnięć z zakresu ergonomii. Osobom o dużych dłoniach, do których należę, pewną trudność może sprawiać włączenie komputera. Przeznaczony do tego filigranowy przycisk gnieździ się bowiem tuż pod krawędzią wyświetlacza. Każdy właściciel Edge'a 11 powinien natomiast pamiętać o prawidłowym sposobie otwierania tego subnotebooka. Biorąc pod uwagę, że operacja ta wymaga użycia obu rąk, pomocne jest niewielkie zgrubienie po prawej stronie przedniej krawędzi laptopa. Gdy zamiast skorzystać z niego, spróbuje się podnieść klapę, chwytając na środku, może dojść do uszkodzenia wystających nieco w tym miejscu klawiszy gładzika.
Wystająca z tyłu o dwa centymetry 6-komorowa bateria nie pozwala na zupełnie płaskie rozłożenie wieka. Przekraczający 170 stopni kąt rozwarcia i tak należy jednak do wyróżniających wśród współczesnych laptopów i daje możliwość twórczego podejścia do ułożenia laptopa. Niedające powodów do narzekań zawiasy wpisują się w generalnie dobre wrażenie co do wykonania małego ThinkPada.
Ważący 1,5 kilograma komputer w rozmiarze 11,6 cala został wyprodukowany z tworzyw odpowiedniej jakości. Zarówno jednostka zasadnicza, jak i klapa zachowują podczas sprawdzianów wytrzymałościowych wysoką sztywność. Nie zaobserwowałem godnych wzmianki ugięć czy skrzypienia. Szczególnie solidna wydaje się metalowa płyta na spodzie. Jej demontaż daje dostęp nie tylko do wspomnianego już modemu, ale i do gniazd pamięci, dysku twardego i układu chłodzenia.
Dostępne porty powinny zaspokoić podstawowe wymagania. Oprócz trzech USB, LAN i VGA nie zapomniano o dodaniu cyfrowego wyjścia obrazu HDMI. Lenovo konsekwentnie promuje połączenia wejścia i wyjścia audio w jednym gnieździe. Umieszczenie wyjścia obrazu i gniazda zasilania z tyłu laptopa to dobry pomysł. W wystawieniu ergonomii rozkładu złączy najwyższej oceny przeszkadza tylko jeden z portów USB, który siedzi sobie z przodu prawej ścianki bocznej.
Jest to za to gniazdo podtrzymujące napięcie po wyłączeniu laptopa (powered usb). Pomaga to nie tylko w ładowaniu urządzeń zewnętrznych, ale i np. pozwala na otworzenie zewnętrznego napędu DVD bez włączania komputera.
Osprzęt
Klawiatura wygląda podobnie jak w większych modelach Edge. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca krótsze są klawisze po prawej stronie (Backspace, Enter itd.). Zniknął osobny klawisz Prt Sc. Tradycyjna dla Lenovo jest obecność w górnym prawym rogu End zamiast Delete i zamienienie miejscami lewego Ctrl i Fn. Podobnie jak sposób zachowania klawiszy funkcyjnych, można to jednak zmienić w BIOS-ie.
Autorskie podejście Lenovo do tematu klawiatury wyspowej zaowocowało udanym połączeniem nowoczesnego wyglądu z jakością prawie porównywalną z klawiaturami innych ThinkPadów.
Pisanie sprawia sporą przyjemność. Delikatnie wyprofilowane płytki mają dobrze wyczuwalny skok i dają soczystą odpowiedź. Jedynym głośniejszym klawiszem jest tradycyjnie spacja.
Z oczywistych względów rozmiary gładzika są wyraźnie ograniczone. Ale jakości pracy jego oraz dołączonych do niego klawiszy niewiele można zarzucić.
Obecność czerwonego grzybka manipulatora TrackPoint to plus dla każdej osoby, która miała wcześniej do czynienia z innymi ThinkPadami. Po chwili treningu powinni go docenić również ci użytkownicy, którym palec co rusz usiłuje wyjechać poza skromny obszar płytki dotykowej.
Obraz
Ekran o przekątnej 11,6 cala i rozdzielczości 1366x768 produkcji LG (LGD02BE) to jeden ze słabszych punktów omawianego laptopa. Ogólnie rzecz biorąc, dobrze nadaje się do codziennego użytku typu przeglądanie stron internetowych czy praca w edytorze tekstu. Ale już wnikliwsze badania wskazują szereg ułomności.
Najważniejszą z nich wydaje się błyszcząca powierzchnia matrycy. Wyraźnie utrudnia ona korzystanie z laptopa na świeżym powietrzu, a przecież Edge 11 wydaje się do tego stworzony. Z męczącymi odbiciami światła nie pomaga walczyć jasność, której średnia wartość maksymalna (184,5 cd/m²) jest zaledwie przeciętna. Testowany panel wykazał się też stosunkowo niską równomiernością podświetlenia (72%), prezentując obraz jaśniejszy u góry niż na dole.
|
rozświetlenie: 72 %
kontrast: 96:1 (czerń: 1.9 cd/m²)37.64% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
54.3% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
36.38% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Kolory wydają się na oko nieco blade. Obserwację tę potwierdzają pomiary. Paleta barw jest ograniczona w sposób typowy dla tanich wyświetlaczy, a czerń (wyraźnie powyżej 1 cd/m²) jest siwawa.
Kąty widzenia w pionie są wyraźnie ograniczone; być może nawet lokują się nieco poniżej niewygórowanej laptopowej średniej. Na szczęście przynajmniej w poziomie wygląda to przyzwoicie.
Osiągi
Sercem małego Edge'a jest jedna z nowszych wersji niskonapięciowych procesorów Intela – Core i3-380UM. Jego taktowanie to 1,33 GHz i ze względu na brak opcji Turbo Boost nie może się ono podnieść. Obecność technologii Hyper-Threading oznacza możliwość liczenia przez tę dwurdzeniową jednostkę do czterech wątków jednocześnie, a pamięć trzeciego poziomu liczy sobie 3 MB. Na płytce procesora znajduje się też układ graficzny GMA HD.
Wydajność procesora nie jest w laptopach klasy CULV sprawą najważniejszą. Jednak porównanie z tak samo taktowanymi SU7300 poprzedniej generacji i posiadającym Turbo Boost i5-470UM wypada ciekawie. Pomimo takiego samego zegara i3-380UM osiąga dzięki nowszej architekturze przewagę nad SU7300 od ponad 10% w testach jednowątkowych Cinebench R10 do ponad 20% w testach wielowątkowych w tym samym programie. Z kolei i5-470UM, dzięki wyposażeniu w Turbo Boost, lepiej swoją wyższość nad i3-380UM dokumentuje w testach jednowątkowych, niż tych zatrudniających wszystkie rdzenie. Choć w innych testach niuanse zanikają, potwierdzają one kilkunastoprocentowe różnice w wydajności pomiędzy wymienionymi procesorami.
Te suche fakty przekładają się na całkiem żwawe działanie w środowisku systemu operacyjnego, choć np. na rozpakowanie dużych archiwów trzeba czekać odpowiednio dłużej, niż ma to miejsce w przypadku wydajniejszych procesorów o standardowym napięciu. Do spółki ze zintegrowaną grafiką jednostka centralna małego ThinkPada Edge bardzo sprawnie radzi sobie z odtwarzaniem materiału wideo w wysokiej rozdzielczości. Nieznaczne rozjeżdżanie się dźwięku i obrazu zaobserwowałem tylko podczas odtwarzania pliku z YouTube w rozdzielczości Full HD.
Dysk WD o pojemności 320 GB oraz 4 GB pamięci operacyjnej wydają się odpowiednim uzupełnieniem konfiguracji.
3DMark 2001SE Standard | 5468 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 3248 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 2247 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 1281 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wpływ na otoczenie
Hałas
Kultura pracy Edge'a 11 jest dosyć wysoka. Cichy dysk twardy i potrafiące zamilknąć chłodzenie sprawiają, że mały ThinkPad może być prawie niesłyszalny. Ale nawet gdy komputer stoi bezczynnie, ciszę będzie burzyć (i to dosyć długimi interwałami) wiatrak szumiący na wciąż stosunkowo niskim poziomie 34,7 dB.
Sytuacja, w której ten laptop będzie bardzo mocno obciążony, pewnie nie zdarzy się często, ale warto wiedzieć, że hałas wzrośnie wtedy nieznacznie. A dokładnie do zaledwie 36,3 dB.
Hałas
luz |
| 31.9 / 31.9 / 34.7 dB |
HDD |
| 32.3 dB |
obciążenie |
| 34.7 / 36.3 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Lenovo ThinkPad Edge 11 właściwie się nie nagrzewa. Tylko długi stres test był w stanie rozgrzać niewielki spłachetek korpusu do temperatur przekraczających ciepłotę ludzkiego ciała. Pozwala to zarekomendować ten model do trzymania go na kolanach bez obaw o dyskomfort.
Będący głównym źródłem ciepła niskonapięciowy procesor Intela nie przejawia tendencji do osiągania alarmujących temperatur.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.6 °C / 98 F, compared to the average of 35.9 °C / 97 F, ranging from 21.4 to 59 °C for the class Subnotebook.
(+) The bottom heats up to a maximum of 38.3 °C / 101 F, compared to the average of 39.4 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 29.7 °C / 85 F, compared to the device average of 30.8 °C / 87 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 31.5 °C / 88.7 F and are therefore cool to the touch.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.3 °C / 82.9 F (-3.2 °C / -5.8 F).
Głośniki
Znajdujące się w przedniej krawędzi i skierowane do dołu głośniczki mają tradycyjne dla laptopów problemy z reprodukcją tonów niskich. Jak na rozmiary i umiejscowienie, grają jednak całkiem znośnie i okazjonalne korzystanie z nich nie będzie katorgą.
Wydajność akumulatora
Niskonapięciowy procesor i ogólnie niewysilona konfiguracja pozwalają oczekiwać dobrych przebiegów na baterii. Zastosowany w ThinkPadzie Edge 11 akumulator ma pojemność 57 Wh.
Dwie i pół godziny pracy pod obciążeniem czy prawie cztery godziny zróżnicowanego buszowania w sieci wywołują zadowolenie. Dla odmiany maksymalne sześć godzin testu czytelnika nie robią żadnego wrażenia, a przy wyczynach niektórych konkurentów wypadają wręcz blado.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 10 / 14 / 19 W |
obciążenie |
19 / 32 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Każdy, kto poszukuje bardzo mobilnego laptopa, powinien przynajmniej rozważyć zakup malutkiego Lenovo. Trudno uciec od porównań do ThinkPada X100e. Zmiana platformy na intelowską pozwoliła obniżyć temperatury i zwiększyć wydajność. Nie przekłada się jednak na odczuwalne wydłużenie czasów pracy na baterii. Ważnym plusem jest jeszcze dodanie cyfrowego wyjścia obrazu, czyli HDMI. Zmianą raczej na minus są błyszczące powierzchnie po obu stronach klapy. Choć na lakier wieka nie będziemy patrzeć podczas pracy, to już pojawiające się na lustrzanym wyświetlaczu odbicia będą powodować dyskomfort.
Bez zmian pozostaje bardzo dobre wykonanie i naprawdę świetne urządzenia sterujące (klawiatura, płytka dotykowa i manipulator TrackPoint). Wygodny osprzęt to główny element pozwalający łączyć model Edge 11 z renomą marki ThinkPad.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu sklepowi kuzniewski.pl.