Test Lenovo ThinkPad T410s
Kontynuujemy nasz przegląd laptopów biznesowych z najwyższej półki i prezentujemy niniejszym recenzję ThinkPada T410s w wersji z bogatym wyposażeniem. Obejmuje ono m.in. ekran dotykowy, modem 3G z GPS, dysk SSD i hybrydową grafikę. Przy okazji oceniania tego laptopa nasz recenzent porównywał go z testowanym wcześniej ThinkPadem T410 (o grubszej obudowie).
Obudowa
Dodając do nazwy ThinkPada T410 końcówkę „s”, Lenovo próbuje odnaleźć się w silnym ostatnio trendzie czynienia obudów coraz cieńszymi. Przy okazji laptop wyraźnie smuklejszy od T410 pokazuje, że nawet klasycznie czarna sylwetka ThinkPada może być zgrabna i wpadająca w oko. Dwa kilogramy wagi pewnie leżą w dłoni, a duża w tym zasługa gumopodobnego wykończenia klapy. Wygląd właściwie nie różni się od poprzednika, gdyż już T400s posiadał odświeżone klawiaturę i płytkę dotykową.
Pomimo ograniczenia grubości do 33 mm (wliczając w to nóżki), jakość wykonania pozostała na najwyższym poziomie. W projekcie wieka postanowiono nie rezygnować z rozwiązania Clamshell. Wygląda ono może na zdecydowanie grubsze niż np. w Asusach z serii UL, ale dzięki temu nie robią na nim żadnego wrażenia próby naciskowe czy wyginanie. Z pomocą zamka transportowego dobrze zapobiega również dostawaniu się do środka przypadkowych obiektów, gdy komputer jest zamknięty. Powodów do narzekań nie dają również oferujący sporą klapkę serwisową metalowy spód czy plastikowe powierzchnie ramki ekranu i pulpitu roboczego. Stabilność jednostki zasadniczej obniża tylko wyciągnięcie baterii, albowiem znajduje się na niej jedna z nóżek.
Pozwalające na odchylenie o kąt ponad 180 stopni zawiasy trzymają ekran dosyć pewnie, co jest ważne w kontekście nałożonej na matrycę warstwy reagującej na dotyk. O tym jednak w dalszej części recenzji.
Choć obudowa jest wąska, znalazło się miejsce na satysfakcjonujący zestaw portów. Sposób osadzenia ekranu (w połączeniu z przesunięciem akumulatora w przednie rejony obudowy) pozwolił na umieszczenie gniazd na tylnej ściance. O ile zainstalowanie tam wyjść obrazu DisplayPort i VGA oraz gniazd LAN i zasilania to bardzo praktyczne rozwiązanie, to często używane porty USB (jeden połączony z eSATA) bardziej przydałyby się na bocznych ściankach. Te świecą bowiem pustkami. Lewa strona gości jedno USB, połączone gniazdo wejścia mikrofonu i wyjścia słuchawkowego, a w testowanym egzemplarzu również czytnik kart (zamiast którego Lenovo może zamontować gniazdo ExpressCard/34; opcja ta nie dotyczy jednak wersji z hybrydową grafiką). Po drugiej stronie oprócz napędu DVD znalazł się tylko suwak do dezaktywacji połączeń bezprzewodowych. Klinowaty przód oprócz mechanizmu ryglującego mieści tylko zaślepkę, za którą można znaleźć dysk twardy.
Na spodzie nie zabrakło gniazda stacji dokującej. Pod baterią kryje się też gniazdo na kartę SIM, które jest częścią zestawu do łączności 3G (zwanego też Internetem mobilnym), wyposażonego od razu w moduł GPS. Samo gniazdo jest zaprojektowane w taki sposób, że wkładanie i wyciąganie karty jest wygodniejsze niż w ThinkPadzie T410.
Osprzęt
Opisywany przeze mnie przy okazji niedawnej recenzji ThinkPada T410 zmodernizowany projekt klawiatury jeszcze bardziej przypadł mi do gustu. Naprawdę łatwo trafić w powiększone klawisze Esc i Delete, nawet w ciemności (choć nie ma takiej potrzeby, bo nie zapomniano o lampce oświetlającej klawiaturę). Idealna długość skoku klawiszy i charakterystyka ich pracy sprawiają, że pisanie przebiega sprawnie. Godna swojej legendy jest również idealna sztywność powierzchni klawiatury. Co ciekawe, urządzenie zamontowane w T410s wydało mi się cichsze niż u większego brata; spostrzeżenie to nie dotyczy jednak nieelegancko rezonującej spacji.
Powodów do narzekań nie daje też odpowiednio czuły i precyzyjny gładzik. Osobiście jednak od jego wykończenia z wypustkami wolę gładkie, aksamitne powierzchnie. Odrobina krytyki należy się też umieszczonym przed płytką dotykową przyciskom, albowiem pomimo wygodnej pracy skrzypią one pod naciskiem.
Na szczęście do dyspozycji są też idealnie ciche klawisze za tablizką, które są pomyślane bardziej do użytku z zamontowanym na środku klawiatury trackpointem.
Powyższe narzędzia nie wyczerpują jednak listy sposobów na kontrolowanie komputera. T410s został mianowicie wyposażony w interesujące rozwiązanie ekranu dotykowego, reagującego zarówno na dotyk palców jak i piórka znanego z tabletów. Używanie palców do kontroli nad interfejsem przekonuje do siebie od pierwszej chwili. Tyle tylko, że środowisko Windows nie jest zbyt dobrze przystosowane do takiej obsługi, a jeśli dodamy do tego wysoką rozdzielczość, niektóre przyciski są tak małe, że ciężko w nie precyzyjnie trafić. Zazwyczaj jednak praca jest szybka, wygodna i intuicyjna. Z pewnością pomaga w tym wysoka czułość ekranu. Zaimplementowana obsługa gestów jest zdecydowanie przyjemniejsza w użytku na tak dużej powierzchni, niż na płytce dotykowej. Ważne jest to, że zawiasy nie pozwalają na zmianę pozycji ekranu pod naciskiem palca. Nie potrafią one jednak w zupełności wyeliminować efektu chybotania monitora.
By zachęcić do używania ekranu dotykowego, Lenovo instaluje prosty program Simple Tap, który pozwala np. kontrolować jasność, włączyć kamerkę czy skonfigurować własne ikony skrótów.
Z uwagi na brak piórka w zestawie, nie testowałem użytkowania komputera z jego pomocą. Rysik wydaje się nieodzownym akcesorium do korzystania z funkcji rozpoznawania pisma ręcznego. Pisanie palcem można rozpatrywać tylko w kategoriach ciekawostki i rozrywki.
Obraz
Ekran o proporcjach 16:10 dysponuje podwyższoną rozdzielczością 1440x900. W sprzęcie przeznaczonym do pracy większy obszar roboczy, zwłaszcza w pionie, pozwoli na rzadsze przewijanie dokumentów czy stron internetowych. Przy stojącym obok laptopie z popularną matrycą o rozdzielczości 1366x768 widać, że marnuje się mniej miejsca po bokach, a miłośnicy starszych filmów wiedzą, że wiele z nich ma format nawet 4:3.
W związku z dodatkową powłoką reagującą na dotyk ekran Lenovo należy zaliczyć raczej do półmatowych. Typowe dla takich rozwiązań jest również delikatne zamglenie obrazu, trochę podobne do efektu ziarnistości. Spoglądając pod dużym kątem, można nawet czasem dostrzec na powierzchni niebieską siatkę, składającą się z kwadratów o wielkości ok. 0,5 cm. Przypadłości te nie mają jednak właściwie żadnego wpływu na codzienną pracę z laptopem.
|
rozświetlenie: 79 %
kontrast: 117:1 (czerń: 2.2 cd/m²)
Podświetlana diodami LED matryca marki Toshiba Matsushita oferuje wysoką jasność maksymalną, wynoszącą przeciętnie prawie 230 cd/m². W połączeniu z rozpraszającym refleksy wykończeniem daje to możliwość komfortowego korzystania z T410s na świeżym powietrzu, bez konieczności szukania bardziej ocienionego miejsca. Niestety dużo słabiej wypada odwzorowanie ciemnych kolorów, zwłaszcza niebieskiego, z czym wiąże się wysoki poziom czerni (osiągający na środku ekranu 2,2 cd/m²). Kąty widzenia nie wyróżniają się zbytnio na tle innych laptopów i tradycyjnie, zwłaszcza w płaszczyźnie pionowej, są raczej ograniczone.
Osiągi
Na testy została dostarczona właściwie najmocniejsza wersja T410s. Oprócz ekranu z multidotykiem i modemu UMTS z GPS dysponuje ona również procesorem i5-540M, hybrydową grafiką i dyskiem SSD. Zestaw ten zapewnia naprawdę wysoką wydajność.
Wydajny procesor o częstotliwości pracy 2530 do 3066 MHz i 3 MB pamięci podręcznej ma - w przeciwieństwie do jednostek SP montowanych w T400s - standardowe napięcie. Ten dwurdzeniowy układ potrafi obsługiwać cztery wątki jednocześnie (Hyper-Threading), a na jego wyposażeniu znalazły się również takie funkcje jak AES, Intel TET i Intel VT-d.
Wąskim gardłem dla wydajności nie powinien być też dysk SSD Samsunga o pojemności 128 GB. Produkty tej firmy nie są zbyt dostępne w sklepach, ale ze względu na niesprawiającą kłopotów, dopracowaną konstrukcję, chętnie montują je w swoich laptopach właśnie Lenovo czy Dell. Oprócz dobrych transferów warto pamiętać o cichej pracy i wysokiej odporności na wstrząsy. Szkoda tylko, że ze względu na format dysku 1,8” spada drastycznie wybór dostępnych urządzeń.
Ze względu na brak wyróżnionego przycisku sterowanie kartami graficznymi odbywa się z poziomu panelu obsługującego zarządzanie energią. Działa to podobnie jak w poprzedniej generacji Asusów UL, więc przełączanie między układami oznacza czarny na chwilę ekran i konieczność wyłączenia niektórych programów. Karta Nvidia Quadro NVS 3100M nie jest może jak na obecne standardy zbyt wydajna, ale i tak ma wyraźną przewagę nad zintegrowanym Intelem GMA HD. W obróbce grafiki czy wideo może pomóc Nvidia CUDA.
3DMark 2001SE Standard | 22322 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 10137 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 6823 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 3484 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
DiRT 2
demo benchmark – AAx0
1440x900
średnio 17,4, minimum 12,5 kl/s
1024x768
średnio, 24,6, minimum 18,5 kl/s
CoD4:MW
1440x900, AAx0
min. 6, średnio 20,1, maks. 33 kl/s
FIFA 2010
1440x900, AAx0
min. 11, średnio 42,6, maks. 50 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
Wyposażenie w dysk bez ruchomych elementów sprawia, że ThinkPad potrafi być właściwie bezgłośny. Wentylator pracuje prawie cały czas, ale robi to bardzo cicho. Do zdecydowanie wyraźniejszego hałasowania nie jest w stanie zmusić go nawet zaaplikowanie obciążenia podzespołom. Zmierzone wtedy natężenie szumu pomiędzy 34,9 a 37,8 dB jest godne pochwały.
Hałas
luz |
| 30.7 / 31.5 / 32.7 dB |
HDD |
| 30.5 dB |
DVD |
| 36.4 / 44.9 dB |
obciążenie |
| 34.9 / 37.8 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Spokojnie pracujący Lenovo ThinkPad T410s jest przyjemnie chłodny. Zmierzone u podstawy notebooka maksimum w wielkości 32,2C, pozwala ze spokojem korzystać z niego na kolanach.
Testy obciążeniowe ukazują jednak, że połączenie niezależnego układu graficznego i cichego chłodzenia w spłaszczonej obudowie to trudna sztuka. Obudowa robi się gorąca w lewym tylnym rogu na spodzie laptopa, osiągając 46,5C; na pozostałych powierzchniach jednostki zasadniczej temperatury są jednak niższe lub dużo niższe.
Jednoczesne włączenie Prime95 i FurMarka sprawia, że temperatura grafiki niebezpiecznie zbliża się do 100C. W takiej sytuacji system, zamiast zwiększyć obroty wentylatora, na krótki czas mocno obniża mnożnik procesora. Gdy procesor odzyskuje wydajność, temperatura znów rośnie i sytuacja się powtarza. Zjawisko to, które można uznać za specyficzną odmianę throttlingu, nie występowało podczas pozostałych testów, podczas zabawy z grami czy gdy obciążany był system pracujący na karcie zintegrowanej. Ale nawet w takich okolicznościach podzespołom zdarzało się przekraczać 90 stopni. Wydaje się więc, że ThinkPadowi T410s mogłaby się przydać możliwość intensywniejszej pracy układu chłodzenia; oczywiście kosztem zwiększonej emisji hałasu.
(±) The maximum temperature on the upper side is 41.1 °C / 106 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(-) The bottom heats up to a maximum of 46.5 °C / 116 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 28.8 °C / 84 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (33.2 °C / 91.8 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-5.6 °C / -10.1 F).
Głośniki
Zestaw głośnikowy jest bardzo podobny do zastosowanego w T410, zarówno w kwestii wyglądu jak i jakości dźwięku. Z umieszczonych po bokach klawiatury membran płyną dźwięki typowe dla sprzętu biurowego, a więc raczej niskiej jakości. Do odtwarzania muzyki lepiej od razu podłączyć słuchawki albo głośniki zewnętrzne.
Wydajność akumulatora
Możliwość przełączania układów graficznych pozwala na wydłużenie czasów pracy, które dla karty Quadro wynoszą od niecałych 50 minut do trzech godzin. Ze względu jednak na ograniczoną pojemność ogniw 6-komorowej baterii, nawet 4 i pół godziny w teście czytelnika czy 2 h 37 minut na korzystanie z Internetu to wyniki raczej niesatysfakcjonujące. Mobilność można próbować poprawić poprzez dokupienie akumulatora wkładanego w miejsce napędu optycznego.
Intel | Nvidia | |
---|---|---|
luz | 4:30 | 2:59 |
WiFi | 2:37 | 1:46 |
DVD | 2:11 | - |
obciążenie | 1:01 | 0:47 |
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 12 / 15 / 25 W |
obciążenie |
63 / 72 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Lenovo ThinkPad T410 a Asus PL80JT
Podsumowanie
Odchudzona wersja ThinkPadaT410 z końcówką „s” wydaje się być idealnym towarzyszem podróży. Laptop ten jest nie tylko lekki, ale i nadzwyczaj solidny. W pracy w różnych warunkach przyda się jasna i pozbawiona męczących odbić światła matryca o podwyższonej rozdzielczości. To samo dotyczy świetnie wykonanych: klawiatury, gładzika i trackpointa. Prawdziwą atrakcją jest jednak ekran dotykowy z obsługą multidotyku. Jest to naprawdę wygodne rozwiązanie.
Ten dodatek - w połączeniu z wydajnym procesorem i atrakcjami takimi jak modem UMTS, hybrydowa grafika i szybki dysk SSD - sprawia, że cena omawianego laptopa jest naprawdę wysoka. Wśród minusów wypada też wymienić dosyć wysokie temperatury pod obciążeniem i wpływający na ograniczenie mobilności niewielki akumulator. Pomimo to ogólna ocena T410s jest bardzo pozytywna.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu sklepowi kuzniewski.pl.