Test laptopa Lenovo ThinkPad T450 z ekranem dotykowym
14/10/2015
Ekran dotykowy niezbyt pasuje do laptopa biznesowego, ale - jak się okazało w przypadku ThinkPada T450 - nie jest to taki głupi pomysł. Może to być rozwiązanie użyteczne pod warunkiem, że da się np. odchylić ekran o 180 stopni (a to jest możliwe w omawianym laptopie).
Obudowa
Korzenie marki ThinkPad sięgają dawnych czasów, gdy IBM był jeszcze zaangażowany w produkcję laptopów. Lenovo ThinkPad T450 to następca przetestowanego w styczniu zeszłego roku modelu T440. Wizualnie między zamkniętymi obudowami obu modeli nie ma niemal żadnych różnic. Po otwarciu notebooka na twarzach fanów serii T zagości uśmiech, gdyż wróciły przypisane do manipulatora TrackPoint przyciski. Ponadto testowany egzemplarz modelu T450 został wyposażony w ekran dotykowy. Kolejną wizualną różnicą w porównaniu z T440 jest mniejszy dodatkowy akumulator. Przekłada się to nie tylko na czasy pracy, ale także na spadek masy kompletu. T440 z dwoma akumulatorami miał masę 1,9 kg. T450 z dwoma akumulatorami waży 1,8 kg. Masa tych modeli tylko z wbudowanym akumulatorem jest taka sama (1,6 kg).
Zgodnie z duchem serii T powierzchnie obudowy T450 są wykonane z solidnie wyglądającego, lekko gumowanego, matowego materiału. Konstrukcja utrzymuje pewną solidność, ale choć zachowano charakterystyczne elementy (jak czerwone światełko w emblemacie ThinkPad) nie można jej porównywać do ThinkPadów IBM – np. zdecydowany nacisk na powierzchnię obudowy matrycy wywoła widoczne artefakty w wyświetlanym przez nią obrazie.
W recenzji Lenovo T440 zwróciłem uwagę na specyfikację, w której podano, że „pokrywa ekranu jest wykonana z włókna węglowego, a spód notebooka zrobiono ze stopu magnezu. Na spodzie znajdują się złącze stacji dokującej oraz kanaliki, które w założeniu mają odprowadzić ciecze przypadkowo rozlane na powierzchnię klawiatury”. Odnośnie modelu T450 w tabooku można znaleźć informację, iż wersja z ekranem dotykowym ma obudowę ekranu z plastiku wzmocnionego włóknem węglowym, a spód (czyli jednostka zasadnicza) jest zrobiony z plastiku wzmocnionego włóknem szklanym (z tego tworzywa jest wykonana cała obudowa wersji z normalnym ekranem). Teraz w tabooku można przeczytać, że również całą obudowa jest wykonana z plastiku wzmocnionego włóknem szklanym, więc jeśli wierzyć temu źródłu informacji, można stwierdzić, że zmieniono materiał, z którego jest zrobiona pokrywa ekranu.
Dużym atutem testowanego laptopa są rewelacyjne zawiasy. Podobnie jak w poprzedniku, w T450 da się położyć ekran na płasko, uzyskując kąt 180 stopni względem podstawy. Ponadto zawiasy cechują się znacznym oporem, który nie pozwoli na samoistne otworzenie klapy podczas transportu i zapewni stabilność podniesionemu ekranowi. Wiąże się to jednak z potrzebą użycia dwóch rąk do otwarcia notebooka.
Rozebranie ThinkPada T450 nie jest trudne. Trzeba jedynie odkręcić kilka śrubek, by zdjąć całą dolną część obudowy. W środku zmodyfikować można wielkość pamięci operacyjnej – T450 ma dwa gniazda SO-DIMM, przy czym w testowanej wersji oba były zajęte. Wymienić można także dysk (2,5 cala) i baterię CMOS. Ponadto istnieje możliwość rozszerzenia wyposażenia notebooka o moduł WWAN lub dysk M.2. Pochwalić także muszę łatwy dostęp do układu chłodzenia. Dzięki temu rutynowe czyszczenie laptopa można przeprowadzić we własnym zakresie.
Liczba portów w T450 została względem T440 zwiększona o jedno USB 3.0. Na wyposażeniu znalazły się więc trzy USB 3.0 (w tym jedno z funkcją ładowania), mini DisplayPort, D-Sub, LAN, miejsce na kartę SIM, jedno gniazdo audio, czytnik Smart Card i blokada Kensingtona. Podobnie jak poprzednik, T450 nie ma wbudowanego napędu optycznego. Pochwalić za to muszę wyjmowalny wewnętrzny akumulator (przed demontażem należy go wyłączyć z poziomu programu ThinkPad Setup).
Osprzęt
Choć marzeniem wielu użytkowników ThinkPadów byłby powrót tradycyjnej klawiatury, to jednak klawiatura wyspowa montowana w takich nowoczesnych modelach, jak T440 czy T450, jest całkiem w porządku. Płytki są należycie profilowane, skok klawiszy ma stosowną głębokość oraz daje się odczuć zdecydowaną odpowiedź. Klawiatura, zgodnie z panującymi wzorcami, dostała dwustopniowe, białe podświetlanie. Intensywnością oświetlenia klawiatury można sterować za pomocą kombinacji klawiszy Fn i spacja. Rozmieszczenie klawiszy jest bliskie standardowemu. Warto jednak zwrócić uwagę na zamienione miejscami płytki Fn i lewego Ctrl. Pomimo tej zamiany wygoda pisania na klawiaturze T450 jest dość dobra. Poza klawiszami kierunkowymi płytki są duże a ich rozstawienie jest odpowiednie dla szybkiego wprowadzania znaków. Powody do zadowolenia w przypadku klawiatury dają także dość dobre podparcie oraz umiarkowanie cicha praca naciskanych przycisków.
Rozmiary płytki dotykowej w T450 zostały nieco zredukowane względem poprzednika. Szerokość (10 cm) pozostała taka sama, ale długość zmniejszono do 5,7 cm. Resztę miejsca za górną krawędzią gładzika wykorzystano na przyciski manipulatora punktowego (które są również bardzo funkcjonalne, gdy używać ich z gładzikiem). Tafla dotykowa jest stosownie śliska. W jej dolnej części umieszczono przypisane gładzikowi strefy nacisku (nie umywają się one do wspomnianych wyżej przycisków, ale jeszcze nie zostały zlikwidowane).
Podobnie jak T440, omawiany model posiada w sławetny manipulator TrackPoint. Jest to jedno z nielicznych urządzeń, które przetrwało próbę czasu w pierwotnej formie i pozostało do tej pory bardzo wygodnym narzędziem pracy. Dzięki powrotowi oddzielnych przycisków nawet użytkownicy niemający wcześniej styczności z tego typu sterowaniem dość szybko uznają TrackPoint za wyjątkowo użyteczne narzędzie. Wspomniane przyciski działają z dość krótkim, miękkim i bardzo cichym skokiem.
Obraz
ThinkPad T450 jest dostępny z kilkoma różnymi matrycami. Różnią się one między innymi rozdzielczością natywną, rodzajem powierzchni oraz jej funkcją. Niezmienna pozostaje jedynie wielkość (14,1 cala). Testowany egzemplarz był wyposażony w matrycę oznaczoną symbolem LEN40A1. W uprzednio testowanym T440 matryca nosiła identyczne oznaczenie, ale jej parametry były zupełnie inne. To za sprawą szyby osłaniającej ekran dotykowy w testowanym T450. Szyba ta znacząco zmienia odbiór wyświetlacza, który traci swoje matowe właściwości (powierzchnia szyby jest błyszcząca). Ponadto nie pozostaje bez wpływu na parametry jasności obrazu i kontrastu. Omawiany egzemplarz cechował się średnią luminancją maksymalną na poziomie 186,4 cd/m² (w T440 było to około 240 cd/m²). Czerń stała się jeszcze bardziej wyblakła; w testowanym egzemplarzu T450 jej jasność miała wartość 1,3 cd/m² (czyli zbyt wysoką). Niestety kontrast także nie był oszałamiający (zaledwie 153:1). Gamut jest dość przeciętny. W porównaniu z przestrzenią kolorów sRGB prezentuje się słabo. Niewiele dobrego mogę także napisać o kątach widzenia wyświetlacza – technologia TN niestety jest na tym polu mocno ograniczona.
|
rozświetlenie: 87 %
kontrast: 153:1 (czerń: 1.3 cd/m²)53.8% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
73.7% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
51.7% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Chociaż nakładka dotykowa zmienia charakter ekranu z matowego na błyszczący (co w wielu przypadkach będzie odebrane negatywnie), niekiedy może okazać się użytecznym narzędziem. Rozszerza ona bowiem dostępne opcje sterowania o dotyk na ekranie. W połączeniu z możliwością położenia ekranu na płasko może być to przydatna funkcja. Nie mam tu też żadnych zastrzeżeń do czułości ekranu dotykowego. Działa on pod kontrolą sterownika firmy Elan.
Osiągi
ThinkPad T450 jest dostępny w najróżniejszych konfiguracjach. Testowany egzemplarz był wyposażony w procesor Core i7-5600U, 16 GB pamięci RAM (pracującej w trybie dwukanałowym) oraz dysk SSD w formacie 2,5 cala.
Core i7-5600U to jedna z najwydajniejszych niskonapięciowych jednostek lutowanych w laptopach. Ten dwurdzeniowy (umożliwiający za sprawą technologii HT jednoczesną pracę na czterech wątkach) procesor należący do nowej rodziny Broadwell-U jest taktowany z częstotliwością od 500 MHz do 3200 MHz. Wartość bazowa to 2600 MHz.. Jego poprzednik (jeśli sugerować się oznaczeniami), i7-4600U (Haswell-U), miał sporo niższe taktowanie bazowe (2100 MHz), ale dysponował wyższą maksymalną częstotliwością taktowania w trybie turbo (3300 MHz). Pamięć podręczną obie jednostki mają na tym samym poziomie (4 MB), podobnie jak TDP (15 W). Różnią się natomiast zintegrowanym układem graficznym i technologią wykonania. Core i7-4600U był wykonany w litografii 22 nm a w przypadku i7-5600U jest to 14 nm. Niestety ThinkPad T450 nie jest wolny od dławienia częstotliwości taktowania CPU przy ekstremalnym obciążeniu. Zestaw jednocześnie pracujących programów FurMark i Prime95 obniża taktowanie procesora do około 1300 MHz a chwilami i niżej. Dzieje się tak w związku ze znaczącym przekroczeniem dopuszczalnego TDP, które zgodnie z wskazaniami programu diagnostycznego wzrasta w tym trybie nawet do blisko 25 W.
W testach Cinebench 15 było natomiast bardzo dobrze. W próbie jednowątkowej procesor omawianego laptopa uzyskał 130 pkt. a w renderowaniu wielowątkowym osiągnął 298 pkt. Widać tu znaczącą poprawę wydajności względem poprzednika; i7-4600U osiąga w tych testach średnio odpowiednio 124 i 248 pkt. Co więcej, wyniki energooszczędnego i7-5600U (TDP 15 W) są zbliżone do rezultatów mającego TDP w wysokości 37 W procesora Core i5-4200M (średnio 118 i 297 pkt.).
Omawiany ThinkPad T450 miał jedynie zintegrowany z procesorem układ graficzny HD Graphics 5500. W stosunku do poprzednika, HD Graphics 4400, otrzymał on cztery dodatkowe jednostki wykonawcze (ma ich 24 zamiast 20). Podniesiono także bazowe taktowanie GPU (z 200 do 300 MHz).
W teście 3DMark 11 performance układ HD Graphics 5500 z ThinkPada T450 otrzymał ocenę ogólną 1339 pkt. oraz ocenę wydajności graficznej 1183 pkt. Jak na chip zintegrowany z procesorem wartości te są bardzo dobre. Średni wynik wydajności graficznej HD Graphics 4400 w naszym rankingu kart graficznych to 735,5 pkt.
3DMark 11 Performance | 1339 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 54090 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 5806 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 792 pkt. | |
Pomoc |
Testowany T450 wyposażono w dysk SSD Samsung 850 EVO. Dysk ten charakteryzuje się niezłą jak na SSD pojemnością (250 GB) oraz bardzo szybkimi transferami danych. W programie CrystalDiskMark prędkość sekwencyjnego odczytu oceniona została na 532,7 MB/s a sekwencyjnego zapisu – na 518,2MB/s. Wartości te są znacząco lepsze od tych osiąganych przez najszybsze nawet dyski talerzowe.
Testy gier
Pomimo nieustającego zwiększania wydajności zintegrowanych chipów graficznych nie są one przystosowane do zapewnienia płynności rozgrywki w nowych grach. Testowany układ HD Graphics 5500 wystarczył, by przy niskich nastawach zapewnić płynność akcji w pięcioletniej grze Mafia 2, ale z zeszłorocznym Thiefem i tegorocznym Batmanem nie radził już sobie zupełnie.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Mafia 2 (2010) | 39.3 | 28.9 | 25 | |
Batman: Arkham City (2011) | 13 | 10 | ||
Thief (2014) | 20.2 | 12.5 | 10.3 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
ThinkPad T450 cechuje się (jak większość laptopów z tej serii) bardzo wysoką kulturą pracy. Egzemplarz wyposażony w dysk SSD podczas prac biurowych a nawet oglądania filmu godzinami może pracować bezgłośnie (!). Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że mogą się zdarzyć zrywy wentylatora aktywowanego na bardzo krótko w celu przedmuchania układu chłodzenia.
Obciążenie grami czy też maksymalne obciążenie programami takimi jak FurMark i Prime95 zmusza wentylator do pracy. W obu powyższych trybach omawiany laptop emitował on szum na poziomie 35 dB. Nie pozostaje więc nic innego, niż tylko pochwalić T450 za cichą pracę.
Hałas
luz |
| 30 / 30 / 30 dB |
HDD |
| 30 dB |
obciążenie |
| 35 / 35 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
Temperatury robocze ThinkPada T450 są porównywalne z tymi, jakie miał T440. Podczas pracy „na luzie” (wliczamy w to czynności związane z wykorzystywaniem pakietu biurowego i przeglądaniem stron www) obudowa pozostaje zupełnie chłodna. Tylko w jednym obszarze stwierdziłem wartość przekraczającą 30°C (konkretnie 31°C). Temperatura procesora nie przekroczyła 65°C.
Przy maksymalnym obciążeniu procesor i zintegrowany z nim chip graficzny uzyskały temperatury do 70°C. Obudowa zaś bywa ciepława, jednak maksymalnie odnotowane 42,4°C nie mają prawa wywołać dyskomfortu u użytkownika. Test grania na laptopie doprowadził do uzyskania wyższych temperatur podzespołów (gdyż nie spowodował throttlingu); maksymalna odnotowania w nim wartość dla CPU to 79°C.
(+) The maximum temperature on the upper side is 34.3 °C / 94 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 42.4 °C / 108 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 25.2 °C / 77 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29.2 °C / 84.6 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-1.6 °C / -2.9 F).
Głośniki
Głośniki montowane w T450 zdają się być porównywalne z tymi znanymi z T440. Reprodukowane przez nie dźwięki są głośne a przy nastawie do około 50% głośności brzmienie jest dość wyraźne i przyjemne dla ucha. Niemiłym zaskoczeniem okazały się natomiast pobrzęki po ustawieniu maksymalnej głośności.
Wydajność akumulatora
ThinkPad T450 dysponuje technologią Power Bridge. W skrócie jest to połączenie wewnętrznego, dość małego akumulatora i akumulatora zewnętrznego. Taki zestaw zapewnia dużą elastyczność – bez obaw można wymienić dodatkowy akumulator bez wyłączania laptopa. Testowany egzemplarz T450 miał na wyposażeniu najmniejszy z dodatkowych akumulatorów, tj. ten o pojemności 24 Wh (dostępne są także modele o pojemności 48 i 72 Wh).
W teście symulującym czytanie dokumentu tekstowego (Battery Eater Reader's Test) dwa akumulatory (wewnętrzny i zewnętrzny) wystarczyły na blisko 12 godzin pracy. Przy schemacie zasilania ustawionym na zrównoważony i używania połączenia Wi-Fi do otwierania kolejnych stron internetowych według porządku ustalonego w naszym skrypcie energia z akumulatorów wyczerpała się w ciągu 5 godzin. Czasy te są co najmniej dobre, a jeśli ktoś uzna, że potrzebuje dłuższych, bez problemu może dokupić pojemniejszy akumulator.
luz | 3.9 / 5.5 / 12.1 W |
obciążenie |
36.7 / 45.4 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Lenovo ThinkPad T450 to notebook biznesowy, który pomimo pewnych niedociągnięć wywiera bardzo pozytywne wrażenie. Co prawda producentowi nie udało się zlikwidować dławienia CPU przy maksymalnym obciążeniu, matryca w testowanej wersji była daleka od doskonałości a obudowa okazała się być delikatniejsza, niż można się było spodziewać, to jednak mnogość pozytywnych cech powinna przekonać niezdecydowanego użytkownika do sensowności zakupu testowanego modelu.
Omawiając plusy, warto wspomnieć o możliwości nieprzerwanej pracy na akumulatorze, o ile tylko dysponujemy dodatkowym modułem na zmianę. Warte wzmianki są także bardzo przyzwoite czasy pracy na akumulatorze (nawet w podstawowej wersji o najmniejszej pojemności). Wygodna, podświetlana klawiatura, praktyczny manipulator punktowy oraz dotykowy ekran użyteczny dzięki możliwości położenia wyświetlacza do poziomu to kolejne atuty omawianego laptopa. Warta wyróżnienia jest także bardzo wysoka kultura pracy, zwłaszcza w egzemplarzu wyposażonym w dysk SSD. Muszę także pochwalić T450 za możliwości rozbudowy. Dysk M.2 i modem WWAN nie należą do opcji powszechnych w laptopach. Pozytywnie zaskoczyła mnie również wydajność procesora, który zdołał wspiąć się na poziom nieenergooszczędnych jednostek Core i5.