Test laptopa Lenovo ThinkPad X270
ThinkPad X260 był udanym laptopem. Co ma do zaproponowania Lenovo w przypadku jego następcy, modelu ThinkPad X270? Tego można się dowiedzieć z niniejszej recenzji.
Obudowa
Utrzymana w ciemnej tonacji, kanciasta obudowa najnowszego ThinkPada X270 poza nieco zmodyfikowanymi złączami wygląda identycznie, jak u poprzednika, ThinkPada X260. Tradycyjne, konserwatywne kształty i charakterystyczna dla tej linii kolorystyka nadają omawianemu ultrabookowi aury solidności, jaką cechowały się produkty firmy IBM. Masa X270 wraz z dwoma akumulatorowi(wbudowanym i zewnętrznym) to trochę ponad 1,4 kg.
Stosowne wzmocniona od wewnątrz i pokryta gumowanym tworzywem z zewnątrz obudowa ekranu właściwie zabezpiecza wyświetlacz zarówno przed trudami dnia codziennego (nie wyślizguje się z rąk podczas wyciągania; jest także dość odporna na zabrudzenie) jak i przed naciskami punktowymi. Pewnym minusem gumowanych powierzchni jest natomiast ich podatność na zatłuszczenie.
Zawiasy w X270 cechują się dość sporym oporem (zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę ich mikre rozmiary). Opór ten wymusza otwieranie laptopa przy użyciu dwóch rąk. Sam ruch zawiasów jest dość płynny. Możliwość położenia wyświetlacza na płask (kąt odchylenia względem podłoża sięga 180 stopni) zwłaszcza w połączeniu z matrycą IPS także policzyć należy na plus dla X270.
Jednostka zasadnicza jest jak na swoje rozmiary dość sztywna, jednak nacisk punktowy na pulpit roboczy centralnie nad czytnikiem kart inteligentnych może wywołać niewielkie ugięcia. Podnoszenie X270 za dowolny fragment korpusu nie wywoła ani odkształceń, ani trzasków. Spasowanie poszczególnych elementów jest dokładne i nie wzbudza negatywnych odczuć.
Brak wydzielonych klap serwisowych wymusza ściągnięcie całej spodniej płyty celem uzyskania dostępu do podzespołów wewnętrznych. Nie jest to nadmiernie skomplikowana operacja, gdyż należy jedynie odkręcić kilka śrubek krzyżowych oraz umiejętnie podważyć zatrzaski. W środku można łatwo wyczyścić układ chłodzenia. Jest także bezproblemowy dostęp do wbudowanego akumulatora, zatoki na dysk formatu 2,5 cala (w testowanym egzemplarzu zajętej przez dysk M.2), dwóch głośników, gniazd na kartę sieci bezprzewodowej i modem WWAN (w testowanym egzemplarzu obu zajętych przez stosowne urządzenia) oraz gniazda pamoięci RAM (w testowanym egzemplarzu zajętego przez moduł o pojemności 8 GB).
Zestaw portów peryferyjnych, jakim dysponuje X270, jest odpowiedni dla ultrabooka biznesowego o przekątnej ekranu 12,5 cala. Na wyposażeniu znajdują się dwa USB 3.0, jedno USB 3.1 typu C, HDMI, czytnik kart inteligentnych, czytnik kart pamięci, gniazdo karty SIM i gniazdo LAN. Złącza te rozmieszczono dość rozsądnie. Ponadto X270 posiada także port dokowania umieszczony na spodzie laptopa.
Osprzęt
Klawiatura ThinkPada X270 zasługuje na wysoką notę. Klawisze cechują się dosyć głębokim, przeciętnie twardym skokiem oraz stosowną odpowiedzią. Szybkie bezwzrokowe pisanie jest wspomagane przez profilowanie klawiszy oraz dobrze dobrane odstępy pomiędzy poszczególnymi płytkami. Dla nowych użytkowników Lenovo pewnego przyzwyczajenia będą wymagać zamiana miejscami klawiszy lewy Ctrl i Fn oraz wpasowany pomiędzy prawy Alt i prawy Ctrl klawisz PrtSc. Osoby pracujące na komputerze nocą docenią zaś dwustopniowe podświetlenie klawiatury, którym można sterować przy pomocy kombinacji Fn + spacja). Podświetlenie to ma białą barwę.
Płytka dotykowa o wymiarach 8,7 x 5,3 cm jest gładka, śliska, przyjemna w dotyku a dzięki obniżeniu jej powierzchni względem pulpitu roboczego ma dobrze wyczuwalne granice. Rozdzielczości i czułość omawianego urządzenia są odpowiednio dobrane. Gładzik nie dysponuje oddzielnymi przyciskami (ich funkcję spełnia dolny obszar powierzchni płytki). Jeśli zaś ktoś woli używać klasycznych przycisków, może użyć tych umieszczonych za tabliczką dotykową a przynależnych TrackPointowi.
Prawdziwy ThinkPad nie może się obejść bez porządnego TrackPointa. X270 zgodnie z oczekiwaniami jest wyposażony w to jakże użyteczne w wprawnych rękach urządzenie. Wspomniane powyżej przyciski przypisane TrackPointowi mają średnio głęboki, miękki skok i cechują się cichym działaniem.
Obraz
ThinkPad X270 jest dostępny z kilkoma różnymi typami matryc. Egzemplarz dostarczony na testy posiadał wyświetlacz o oznaczeniu N125HCE-GN1, który powstał w zakładach firmy Innolux, ma przekątną 12,5 cala, antyodblaskową powierzchnię i wyświetla obraz z rozdzielczością domyślną 1920 x 1080 pikseli. Maksymalna luminancja to aż 394,7 cd/m² a średnia wartość uzyskana przy największej intensywności podświetlenia to 388,93 cd/m². W tym miejscu trzeba pochwalić ekran za dość dobrą równomierność podświetlenia. Czerń także jest całkiem niezła (0,5 cd/m²), co wraz z dobrą jasnością przekształca się w wysoki kontrast (785:1).
|
rozświetlenie: 96 %
kontrast: 785:1 (czerń: 0.5 cd/m²)46.73% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
63.5% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
44.83% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Palety barw nie jest niestety najszersza - daleko jej choćby do przestrzeni kolorów sRGB. Nie zawodzą natomiast kąty widzenia. Zgodnie z oczekiwaniami stawianymi przed matrycami klasy IPS kąty widzenia są na tyle szerokie, że umożliwiają nawet odczytywanie treści przy położonym na płask ekranie.
Osiągi
Testowany egzemplarz ThinkPada X270 był wyposażony w procesor i7-7500U, 8 GB pamięci operacyjnej (w jednej kości, pracującej w trybie jednokanałowym) oraz dysk SSD formatu M.2.
Procesor Intel Core i7-7500U jest niskonapięciowym (TDP=15 W) procesorem należącym do najnowszej, 7. generacji procesorów Core (Kaby Lake). Wykonano go w litografii 14 nm i wyposażono w 4 MB pamięci podręcznej trzeciego poziomu (to o 1 MB więcej, niż w pokrewnych jednostkach i5). Referencyjne taktowanie opisywanego CPU zawiera się w przedziale od 400 MHz do 3,5 GHz, przy czym wartość bazowa to 2,7 GHz. Omawiany procesor ma dwa fizyczne rdzenie, ale dzięki wsparciu technologii HT może jednocześnie prowadzić obliczenia na czterech wątkach. Ma także zintegrowany chip graficzny.
Ocena wydajności w programie Cinebench R15 była następująca: 147 pkt. w sprawdzianie jednowątkowym i 325 pkt. w teście wykorzystującym wszystkie wątki, jakimi dysponuje procesor. O ile wynik pracy dla jednego wątku jest nieco lepszy od średniej dla procesora i7-7500U, o tyle w renderowaniu wielowątkowym rezultat bohatera niniejszej recenzji plasuje się odrobinę poniżej wartości średniej.
Podczas testu 100% obciążenia samego procesora częstotliwości taktowania nie spadły poniżej oczekiwanych, ale funkcja Turbo Boost nie działa zbyt dobrze – taktowanie jedynie na krótko wzbijało się ponad wartość bazową. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być dość wysoka temperatura CPU – aplikacja HWiNFO wskazała w tym trybie pracy na throttling termiczny. Przy obciążeniu omawianego komputera zestawem programów Prime95 i FurMark taktowanie procesora spadało do poziomu dużo niższego od bazowego.
W związku z przeznaczeniem biznesowym omawiany model nie został wyposażony w niezależny układ graficzny a rolę generatora grafiki przydzielono zintegrowanemu z procesorem Intelowi HD Graphics 620. Układ ten ma 24 jednostki wykonawcze. Jego taktowanie to od 300 MHz do 1050 MHz. Ze względu na brak własnej pamięci układ ten jest uzależniony w dużej mierze od pamięci operacyjnej notebooka. W testowanym modelu działająca w trybie jednokanałowym pojedyncza kość pamięci ogranicza magistralę danych do 64 bitów, co przekłada się na niezbyt wysokie wyniki w sprawdzianach wymagających wydajności 3D.
Test 3DMark 11 performance zakończył się wynikiem ogólnym 1617 pkt. a cząstkowa ocena wydajności graficznej to 1501 pkt. Dla porównania w posiadającym dwa moduły pamięci ThinkPadzie X1 Carbon 5 wyniki te były sporo lepsze (odpowiednio 1868 i 1692 pkt.).
3DMark 11 Performance | 1617 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 48275 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 5841 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 807 pkt. | |
Pomoc |
Zamontowany w testowanym ThinkPadzie X270 dysk ma format M.2, ale umieszczono go w koszyku przewidzianym dla dysków 2,5-calowych. Toshiba THNSF5256GPUK, bo o ten dysk chodzi, ma raczej nie użą jak na dzisiejsze standardy pojemność 256 GB. Pochwalić za to należy jej szybkość. Aplikacja CrystalDiskMark oceniła szybkość sekwencyjnego odczytu na aż 1168 MB/s a sekwencyjnego zapisu na 839,7 MB/s. Są to wartości sporo lepsze od tych uzyskiwanych przez typowe dyski SSD wykorzystujące interfejs SATA 3.
Testy gier
Ultrabook wyposażony jedynie w zintegrowany chip graficzny, niskonapięciowy procesor i pamięć operacyjną pracującą w trybie jednokanałowym nie za bardzo nadaje się do grania. Co prawda przy obniżonej rozdzielczości i mocno zredukowanej szczegółowości grafiki w starsze i mniej wymagające tytuły da się jako tako pograć, to jednak o przyjemności z grania nie może być tu mowy. Nie taka jest jednak rola omawianego notebooka – jest to w końcu sprzęt biznesowy.
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Mafia 2 (2010) | 42.2 | 30.6 | 26.6 | 15.7 |
BioShock Infinite (2013) | 43.2 | 25.2 | 20.5 | 6.8 |
Total War: Rome II (2013) | 45.1 | 30.6 | 27.3 | 4.8 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Pomimo zastosowania dysku SSD omawiany komputer nie jest bezgłośny. Nawet przy stosunkowo niewielkim obciążeniu wentylator pracuje, emitując 30 dB. Po dłuższym czasie pracy lub w cieplejszym pomieszczeniu tudzież obciążony przykładowo benchmarkiem Javy potrafi wyemitować nawet do 33,2 dB. Jak widać, procesor w tym modelu wymaga chłodzenia nawet w trybie pracy biurowej.
W czasie pracy w środowisku 3D testowany ThinkPad jest dość głośny (zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jego niską wydajność w tym aspekcie). Szum generowany przez wentylator osiągnął w takich warunkach 37,2 dB.
Pod jednoczesnym maksymalnym obciążeniem procesora i zintegrowanego chipu graficznego zanim wartości taktowania CPU nie zostały obniżone na skutek przekroczenia maksymalnego TDP, wentylator generował szum na poziomie 37,9 dB.
Hałas
luz |
| 30 / 30 / 33.2 dB |
HDD |
| 30 dB |
obciążenie |
| 37.2 / 37.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
W czasie normalnego użytkowania biurowego ThinkPad X270 pozostaje stosunkowo chłodny. Maksima zmierzone w tym trybie na powierzchni obudowy nie przekroczyły 31°C a temperatury procesora sięgnęły 66°C.
Pod obciążeniem recenzowanego ultrabooka aplikacjami wymagającymi wydajności 3D procesor i zintegrowany z nim układ graficzny rozgrzały się do 98°C, w zawiązku z czym nastąpił throttling termiczny.
Maksymalne jednoczesne obciążenie obu podzespołów obliczeniowych wywołało nie tylko throttling termiczny, ale także przekroczenie maksymalnego TDP, co dość szybko i skutecznie zbiło zarówno taktowanie procesora jak i jego temperatury. Nim jednak to nastąpiło, pomiary wskazały na 98°C jako szczytową temperaturę procesora oraz 51,3°C na obszarze obudowy w okolicy układu chłodzenia. W związku z powyższym nie zalecam trzymania opisywanego ultrabooka na kolanach w czasie aplikowania mu dużego obciążenia.
(±) The maximum temperature on the upper side is 44.8 °C / 113 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(-) The bottom heats up to a maximum of 51.3 °C / 124 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 25.7 °C / 78 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 30.5 °C / 86.9 F and are therefore cool to the touch.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-2.9 °C / -5.2 F).
Głośniki
Umieszczone od spodu głośniki cechują się dość dobrą czystością reprodukowanych dźwięków oraz wystarczającą do nagłośnienie niewielkiej prezentacji głośnością maksymalną. Tony odtwarzane są dość prawidłowo. Niestety, co jest typowe dla urządzeń biznesowych, zupełnie brakuje basów.
Wydajność akumulatora
Lenovo w ThinkPadzie X270 kontynuuje jedną z moim zdaniem najlepszych tradycji, wyposażając omawiany laptop w funkcję Power Bridge. Funkcja ta dzięki wbudowanemu akumulatorowi pozwala wymienić ten zewnętrzny nawet w trakcie pracy notebooka. W testowanym egzemplarzu zarówno wbudowany akumulator jak i zewnętrzny miały taką samą pojemność (24 Wh, 2,06 Ah – czyli łącznie 48 Wh, 4,12 Ah).
Taki zasób energii wystarczył na 12 godzin i 23 minuty nieprzerwanego działania przy maksymalnej oszczędności energii w teście symulującym pracę z dokumentem tekstowym (Battery Eater – test czytelnika).
Czas pracy po zmianie schematu zasilania na zrównoważony, aktywacji bezprzewodowej karty sieciowej oraz rozjaśnieniu obrazu do 75% przy przeglądaniu internetu wyniósł 6 godzin i 34 minuty.
Choć powyższe wartości nie są złe, warto w tym miejscu wspomnieć o opcjonalnych akumulatorach o większej pojemności dostępnych do tego modelu Lenovo.
luz | 3.8 / 7.3 / 10 W |
obciążenie |
28.1 / 29 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Lenovo ThinkPad X270 to mały i poręczny ultrabook biznesowy. Jego obudowa wygląda dość solidnie. Urządzenia sterujące są wygodne w użyciu (wyróżnia się tu zwłaszcza klawiatura i manipulator punktowy). Ponadto na pochwałę zasługuje funkcja Power Bridge umożliwiająca wymianę zewnętrznego akumulatora bez przerywania pracy (laptop automatycznie będzie w tym czasie zasilany z wewnętrznego źródła energii elektrycznej). Kolejną zaletą jest dobre wyposażenie X270 w porty peryferyjne.
Niestety omawiany komputer ma także dość sporo minusów. Pamięć operacyjna pracująca w trybie jednokanałowym ogranicza nieco wydajność (zwłaszcza w grafice 3D). Kompaktowe rozmiary i w moim odczuciu zbyt wątły układ chłodzenia przekładają się na wysokie temperatury oraz głośną pracę wentylatora. O ile przy maksymalnej wydajności jest to jeszcze jakoś uzasadnione, o tyle zrywy do 33,2 dB w czasie pracy biurowej już nieco rażą w laptopie z tak prestiżowej serii.
Na pochwałę zasługuje natomiast bardzo szybki (choć niezbyt pojemny) dysk SSD, w który wyposażony został testowany egzemplarz ThinkPada X270.