Kwadraciak. Lenovo jest jednym z niewielu producentów, którzy oferują nadal laptopy z ekranem w formacie tradycyjnym. Taki wariant można znaleźć w obrębie serii T61, której symbol nie jest więc oznaczeniem konkretnego modelu. Jest to notebook ze specjalnym wzmocnieniami w obudowie i pokrywie ekranu, które zwiększają jego wytrzymałość, ale też czynią go dość ciężkim.

Wyróżniającą się właściwością obejmującej 90 klawiszy klawiatury jest jej prężność pod palcami. Trzeba przyznać, że to poważna zaleta omawianego sprzętu. Pod względem hałasu towarzyszącego pracy na klawiaturze T61 zalicza się do najkorzystniej wypadających notebooków w swojej klasie. Zasadnicze płytki mają rozmiar 1,3 x 1,4 i są mocno osadzone.

W oznaczony na niebiesko Enter (w wariancie QWERTY parterowy) jest łatwo trafić. Układ klawiszy jest o tyle niefajny, że Fn znajduje się na miejscu lewego Ctrl.

Klawiatura jest w razie potrzeby podświetlana białą diodą zamontowaną u szczytu ekranu.

Obok przycisków służących do regulowania siły głosu i tłumienia głośników znajduje się błękitny knefel ThinkVantage, który czyni obsługę komputera wygodniejszą. Pozwala on choćby na odtworzenie systemu z ukrytej partycji.

Gładzik mierzy 5,6 x 3,8 cm, czyli nie jest przesadnie obszerny. Do szybszego panowania nad kursorem lepiej nada się usytuowany w centrum klawiatury trackpoint. Grzybek chodzi dość ciężko, ale działa bardzo dokładnie. Z jego pomocą ułatwione jest szczególnie przemierzanie większych odcinków na ekranie.

T61 z ekranem 14-calowym to sprzęt na platformie Santa Rosa (chipset 965PM). Kluczowym podzespołem jest szybki procesor Core 2 Duo T7300 (2,0 GHz).

Nasz egzemplarz testowy był tak korzystnie złożony, że posiadał zamontowany pod pulpitem moduł pamięci RAM o pojemności 2 GB (DDR2-667 PC2-5300), który można uznać za docelowy. Drugi, wolny, bank pamięci można zapełnić kością we własnym zakresie (producent podaje, że maksymalny rozmiar pamięci to 4 GB - możliwe do pełnego wykorzystania, jako że nasz egzemplarz był zaopatrzony w 64-bitowy system Vista Business).

Kartą graficzna to nVidia Quadro NVS 140M o 128 MB pamięci własnej. NVS 140M opiera się na niezbyt lotnym układzie GF 8400M GT, a dzięki sterownikom jest zoptymalizowana do profesjonalnych aplikacji 2D, np. do analizy finansowej. Powinna się ona spisywać lepiej od konsumenckich kart autonomicznych w wyższych rozdzielczościach. Wyróżniać ma ją też stabilność pracy. Nie nadaje się ona natomiast do najnowszych gier.

Dysk twardy Hitachi o pojemności 120 GB wybija się zdecydowanie ponad standard w swojej klasie (5400 obr/min), a osiągane przez niego transfery uchodziłyby za należyte w nośnikach o prędkości 7200 obr/min.

Testowany ThinkPad T61 przywodzi na myśl dobre czasy, kiedy to komputery tej marki występowały jeszcze pod nazwą IBM, a to ze względu na ekran formatu 4:3, które królowały jeszcze niedawno. Jest to laptop interesujący dla odbiorcy biznesowego, ale nie tylko. Jako walory jak przyjazność użytkownikowi i rozbudowane systemy zabezpieczeń przydadzą się pracownikom firm i zwykłym konsumentom.

Podstawa to oczywiście solidna obudowa z magnezowymi wzmocnieniami platformy roboczej i pokrywy ekranu. Dochodzi do tego niezłe oprzyrządowanie w postaci dość szybkiego procesora i niezintegrowanej karty graficznej. Zadowolonym można być z klawiatury i urządzeń wskazujących. Hałas jest bardzo utemperowany, a nagrzewanie się obudowy - niewielkie.

Na liście mankamentów umieściliśmy przede wszystkim skąpe wyposażenie w złącza, zbyt skromną jasność obrazu oraz marny jego kontrast. Wzmocniony specjalnymi ramami ThinkPad T61 waży więcej niż inne laptopy z ekranem o przekątnej 14".