Obserwując nasze forum dyskusyjne, możemy się przekonać, że wiele osób szukających laptopa podchodzi do produktów MSI nieufnie, uważając tę markę za niepewną. Przykład modelu EX625 pokazuje, że MSI tworzy coraz lepiej dopracowane konstrukcje – o solidności tego notebooka można wypowiadać się z uznaniem, choć na pewno nie w superlatywach. Właściwie nie odbiega od aktualnych standardów takiego Asusa chociażby. Jakość wykonania jest dobra, choć zastosowane materiały nie pochodzą z najwyższej półki.

Przekonać się do EX625 można tym łatwiej, że MSI zastosowało design na wzór i podobieństwo konkurencji. W branży laptopów stale obecnym zjawiskiem jest upodobnianie się modeli różnych marek do siebie. Kiedy tylko jakieś rozwiązanie stylistyczne spotka się z uznaniem klientów, jest natychmiast masowo kopiowane.

Nie zdziwiliśmy się zatem, kiedy się okazało, że MSI EX625 przypomina do złudzenia notebooki HP Pavilion i niektóre modele Asusa. Skojarzenie na widok ciemnej klapy ozdobionej falistym wzorkiem jest jednoznaczne. Podobny deseń mamy również na miejscach oparcia dłoni, tyle tylko że tu tworzywo ma jasny kolor.  

Kolejny element powielony już w niezliczonych laptopach to panel przycisków dotykowych przed wyświetlaczem. Potwierdzamy doniesienia licznych posiadaczy EX625, że ugina się on przy naciskaniu, szczególnie wyraźnie w okolicy przycisku Eco. Skraje obudowy za klawiaturą zdobią charakterystycznie zagięte ku dołowi maskownice głośników - to akurat cecha wyróżniająca EX625 na tle innych modeli.

Trzeba wspomnieć, że obudowa jest dość porządna. Pokrywa wyświetlacza ugina się tylko odrobinę. Bardzo okej wygląda kwestia sztywności obudowy ekranu, dzięki czemu nie wygina się ona w sposób godny wzmianki.

Wyjątkowo szerokie jak na MSI zawiasy sprawują się dobrze – odpada tym samym punkt często przez nas krytykowany w przypadku starszych konstrukcji tej marki. Zawiasy trzymają ekran prawidłowo, a przy tym umożliwiają idealne poruszanie nim. Pokrywa nie daje się otwierać zbyt łatwo, a jednocześnie nie chodzi opornie.

Specjalnością zakładu jest w przypadku MSI oferowanie lżejszych od konkurencji laptopów o stosunkowo dużych gabarytach. Taki jest EX625, który waży mniej od większości współczesnych laptopów z ekranem 15,4" – niespełna 2,6 kg z akumulatorem. Podczas oglądania tego modelu jedną z pierwszych cech, na które zwraca się uwagę, jest wyjątkowo wąska ramka ekranu.

Lekkość uzyskano jednak pewnym kosztem. Odznaczająca się dużymi rozmiarami pokrywa serwisowa na spodzie jest wykonana z cienkiego plastiku, który ugina się nader wyraźnie. Na jej brzegu naklejona jest plomba gwarancyjna, którą wszakże nie należy się przejmować. Ingerencja w podzespoły jest dozwolona - użytkownik może wymienić pamięć lub dysk bez groźby utraty gwarancji (chyba że zrobi to na tyle nieumiejętnie, że uszkodzi jakiś element). Rzeczona plomba to tzw. plomba transportowa, gwarantująca klientowi, że nikt nie zaglądał do komputera od opuszczenia przez niego fabryki. Dziwny wynalazek, szczerze mówiąc - rodzi tylko niepotrzebne wątpliwości.

MSI EX625 to laptop z ekranem o przekątnej 16” i rozdzielczości 1366x768 pikseli. Matryca jest typu glare (lustrzana), o proporcji boków 16:9. Jej producentem okazał się Samsung.
 
W starszych modelach MSI kulała nieco jasność wyświetlanego obrazu. W EX625 wyzbyto się tej przypadłości. Średnia wartość luminancji przy maksymalnym podświetleniu wynosi niespełna 190 cd/m², czyli jest na przyzwoitym poziomie. MSI GT735 z wartością 120 cd/m² czy GX620 ze 110 cd/m² wypadają na tym tle bardzo blado. Dość słabo natomiast wygląda kontrast, który wyraża się proporcją 187:1.

W sklepie X-KOM.pl, który dostarczył sprzęt do zrecenzowania, sprzedawane są dwie wersje EX625: z procesorem Core 2 Duo T6400 (2,0 GHz) i testowana, z C2D P8600 (2,4 GHz). Różnica cenowa między nimi jest na tyle duża, że doradzamy zakup słabszej i tańszej wersji. Dzięki pomocy posiadaczy tej pierwszej wiemy, że nie jest ona dużo mniej wydajna (wynik w 3DMarku06 w rozdzielczości 1280x768 to około 6900-7200 pkt. dla wersji z T6400 i ponad 7600 dla wariantu z P8600).   

Według klasyfikacji producenta MSI EX625 nie jest rasowym laptopem do gier, gdyż zalicza się do kategorii laptopów multimedialnych (nie Gaming a Entertainment). Mimo wszystko jednak otrzymał atrakcyjną dla pasjonatów rozrywki kartę grafiki. ATI Mobility Radeon HD 4670 to układ średniej klasy wydajnościowej, ale najnowszy, a tym samym lepszy od dostępnych wcześniej w tym segmencie.  
 
Z technicznego punktu widzenia jest to Mobility Radeon HD 4650 znany z Compala KHLB2 tyle że z podwyższonymi zegarami. Układ ten, wykonany w technologii 55 nm, bazuje na rdzeniu RV730 i dysponuje 320 shaderami (64 pięciowymiarowe rdzenie cieniowania). Częstotliwość taktowania to 675 (a nie 550 jak w HD 4650) MHz dla rdzenia i jednostek cieniujących oraz 800 MHz (1600 efektywnie) dla pamięci GDDR3.

Karta HD 4670 w EX625 jest kompatybilna ze standardem MXM, ale ze względu na dość mały radiator jej wymiana na coś mocniejszego w przyszłości jest wątpliwa.

Wydajność ATI MR HD 4670 jest zresztą satysfakcjonująca, pozwalając na grę w przyzwoitych ustawieniach w większość tytułów z ostatnich lat. Konkretne poglądowe wyniki zamieszczono powyżej. Dodatkowo polecamy zajrzeć na forum Notebookcheck, gdzie osiągane rezultaty zamieszczają użytkownicy EX625.

Hałas

W tym aspekcie MSI EX625 wypada zupełnie przyzwoicie. Emisja hałasu stoi na identycznym poziomie jak w starszym MSI GX620 z GF 9600M GT.
 
Wentylator buczy niestety cały czas, ale kiedy komputer pracuje bez większego obciążenia, jest to odgłos nikły (o natężeniu niespełna 34 dB), który absolutnie nie powinien drażnić użytkownika.  
 
Pomyślne jest także zachowanie wentylacji przy pracy z poważniejszym obciążeniem. Wówczas emisja hałasu wzmaga się, ale nieprzesadnie. Maksymalne natężenie hałasu wynosi skromne 38 dB. Wentylator szumi wtedy już intensywnie, ale słuch użytkownika nie jest narażony na szwank. 

Ciepło

Czy po przejściu producentów kart graficznych ze średniej półki na technologię 55 nm grzejące się laptopy staną się historią? W MSI EX625 przynajmniej nadmiar ciepła nie jest problemem.
 
Obudowa nagrzewa się bowiem słabo, jeszcze w mniejszym stopniu niż ta Compala KHLB2 ze słabszą kartą grafiki ATI MR HD 4650. Maksymalne temperatury zmierzyliśmy w pobliżu układu chłodzenia. Po trzygodzinnym teście w temperaturze 21 stopni Celsjusza było to około 37 stopni na pulpicie i prawie 40 stopni na spodzie jednostki zasadniczej. W kolejnym teście, w temperaturze 23 stopni Celsjusza notowaliśmy temperatury o 2-3 stopnie wyższe, z tym że maksimum na podstawie notebooka nie uległo zmianie.
 
Temperatura karty graficznej osiąga przy obciążeniu wartość około 80°C, natomiast procesor rozgrzewa się do blisko 70°C.   
 
MSI EX625 radziłby sobie w tym względzie jeszcze lepiej, gdyby nie jego relatywnie mały radiator. Starszy GX620 dysponuje potężniejszym układem absorbującym ciepło. 

Nie bez podstaw MSI EX625 stał się w marcu tematem numer jeden na naszym forum. Przede wszystkim oferuje on wydajność graficzną lepszą od laptopów zbliżonej wielkości dostępnych za podobną cenę. Osiągi ATI MR HD 4670 są lepsze od GeForce'a GT 130M.
 
Po drugie karta grafiki jest wykonana w procesie 55 nm, a 45-nanometrowy procesor P8600 należy do tych o obniżonej emisji ciepła, toteż nagrzewanie się i hałas nie stanowią większego problemu. Laptopy MSI są raczej znane z krótkiej pracy na zasilaniu akumulatorowym, ale EX625 potrafi działać bez zasilania z sieci przez 2,5-3 h.
 
Matryca o proporcji boków 16:9 budzi obawy wielu zainteresowanych tym notebookiem. Pomimo ograniczonej rozdzielczości w pionie to naszym zdaniem mocny punkt EX625 i dobrze sprawdza się w zastosowaniach multimedialnych. Jej słabą stroną są wąskie kąty widzenia, natomiast jasność obrazu jest dużo lepsza niż w testowanych wcześniej modelach MSI, m.in. GX620.

Kwestią budzącą niepewność potencjalnych nabywców była jakość wykonania i ogólna solidność EX625. Ta sfera nie przedstawia się może tak dobrze w Lenovo Y530 czy Dellu XPS 16, ale MSI uzyskało poziom przyzwoitości równy standardowi Asusa N50Vn. Wątpliwości budzi zastosowanie w niektórych miejscach obudowy cienkiego, elastycznego plastiku, ale dzięki temu notebook jest zaskakująco lekki.
 
Największą bolączką EX625 jest naszym zdaniem klawiatura. Układ i rozmiary klawiszy są co prawda odrobinę korzystniejsze niż w znanych nam starszych laptopach MSI podobnej wielkości, niemniej jednak dalej mało wygodne dla użytkownika. Poza tym klawisze powinny naszym zdaniem stawiać większy opór.