Test laptopa MSI GS60 6QE Ghost Pro
04/11/2015
Nowy GS60 otrzymał nowy procesor (Skylake-H), natomiast kartą grafiki pozostał GeForce GTX 970M. Przetestowany egzemplarz miał matrycę 15,6" 4K. Z punku widzenia gracza nie jest ona najlepszym wyborem, gdyż układ grafiki nie jest na tyle wydajny, by umożliwiać granie w najbardziej wymagające tytuły w natywnej rozdzielczości ekranu.
Obudowa
Obudowy laptopów MSI GS są naprawdę smukłe. Model GS60 6QE jest jednym z najszczuplejszych notebooków dla graczy o przekątnej ekranu 15,6 cala. Wysokość laptopa przy zamkniętym ekranie to jedynie 19,9 mm (!). Bardzo atrakcyjnie prezentuje się także masa omawianego komputera (zaledwie 2 kg).
Pod względem wzornictwa MSI GS60 6QE jest świetnie dopracowane. Ciemne, matowe powierzchnie obudowy ozdobiono dość surowo, rezygnując ze stosowanych w starszych modelach „choinkowych” podświetlanych elementów. Monotonię ciemnej klapy urozmaica logo smoczej armii, zaś ciemne powierzchnie pulpitu są rozjaśnione przez napisy Dynaudio i SteelSeries oraz podświetlany przycisk zasilania.
Wykonana ze szczotkowanego aluminium i tworzyw sztucznych obudowa matrycy jest niestety zbyt cienka, by zapewnić solidną osłonę dla ekranu. Będzie za to zweryfikowana pozytywnie pod względem wyglądu i praktyczności – jest odporna na zabrudzenia i zarysowania. Co pozytywne, ramka ekranu jest matowa (szkoda tylko, że ekran ma błyszczącą powierzchnię).
Zawiasy w MSI GS60 6QE pracują ze średnim oporem, dzięki czemu można podnieść klapę, używając w tym celu tylko jednej ręki. Dużym atutem zawiasów jest bardzo szeroki kąt, o jaki pozwalają odchylić ekran od podłoża (155 stopni).
Korpus omawianego laptopa wygląda świetnie. Pochwalić mogę także dobre spasowanie poszczególnych elementów. Niestety szczupłość laptopa nie wpływa pozytywnie na jego wytrzymałość. Silny nacisk punktowy na pulpit roboczy w okolicy gładzika może wywołać słyszalny klik. Pochwalić za to mogę jednostkę zasadniczą za dość dużą odporność na zabrudzenia i zarysowania.
Zdjęcie spodniej części MSI GS60 6QE nie jest szczególnie skomplikowane. Spód jest umocowany przy pomocy 15 śrubek. Ich odkręcenie pozwala na wymianę dysku w zatoce 2,5 cala, wymianę karty Wi-Fi, głośników i akumulatora. Ponadto możliwe jest przeczyszczenie wentylatorów układu chłodzenia.
Lokalizacja portów peryferyjnych jest całkiem dobra. W przednich częściach bocznych ścianek obudowy jest stosunkowo luźno. Niestety ściśnięcie portów w tylnej części boków nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem – grubsze wtyczki mogą ograniczyć liczbę gniazd, które można wykorzystać jednocześnie. Pochwalić można różnorodność złączy. Omawiany model posiada między innymi USB 3.1 typu C, dwa zwykłe USB 3.0, mini Display Port, HDMI, LAN. W przypadku złączy można narzekać jedynie na małą liczbę standardowych USB (tylko dwa) oraz tylko dwa gniazda audio.
Osprzęt
MSI GS60 6QE ma w klawiaturę SteelSeries, omówioną już w opublikowanych niedawno recenzjach modeli GS70 6QE i GE62 2QC. W testowanym GS60 6QE klawiatura jest bogato podświetlana i, tak jak w większym modelu GS70 6QE, można tu sterować nie tylko intensywnością podświetlenia, ale także jego barwą. Klawiatura w testowanym egzemplarzu dzieliła zalety i wady przyrządów z wspomnianych innych modeli MSI. Ma nieco zmieniony (względem klasycznej klawiatury) układ klawiszy – między spację a Alt Gr wstawiono klawisz „\” oraz przeniesiono z lewej strony spacji na prawą klawisz Windows. Klawisze charakteryzują się bardzo cichą pracą i mają miękki oraz krótki skok z wyraźną odpowiedzią. Pewnym mankamentem może być zwężenie klawiszy bloku numerycznego oraz wbita w jego przestrzeń płytka prawego klawisza kierunkowego. Wart podkreślenia jest fakt, iż klawiatura nie ma żadnych blokad kombinacji trzech klawiszy naciskanych jednocześnie.
Gładzik w MSI GS60 6QE jest taki sam, jak w większym GS70 6QE a co za tym idzie ma wszystkie jego zalety i przywary. Pozytywnie prezentuje się jego gładka powierzchnia oraz rozdzielczość pozwalająca na swobodne operowanie kursorem na obszarze całego ekranu. Powodów do narzekania nie daje także wsparcie dla gestów zapewniane przez sterowniki Elan TouchPad. Krytyka natomiast należy się producentowi za brak oddzielnych przycisków – wpływa to negatywnie na komfort pracy (np. przy wykonywaniu zrzutów ekranu z wykorzystaniem narzędzia „wycinanie”).
Obraz
Na wyposażeniu testowanej wersji MSI GS60 znalazł się ekran o przekątnej 15,6 cala i błyszczącej powierzchni, wyświetlający obraz z domyślną rozdzielczością 3840 x 2160 pikseli (czyli 4K). Rozdzielczość ta jest na tak małym monitorze mało użyteczna. Aby ikony pulpitu były widoczne, system domyślnie powiększa je do 250%. Ponadto nie każdy program skaluje się właściwie, w związku z czym najwygodniej jest zmniejszyć rozdzielczość. Podczas testów korzystałem z rozdzielczości Full HD, która była najlepszym kompromisem pomiędzy jakością wyświetlanego obrazu (zmniejszenie rozdzielczości domyślnej o połowę) a możliwościami testowych aplikacji. Omawiany ekran został wyprodukowany przez Samsunga. Jego oznaczenia to LFL156FL02-P01 / SDC424B.
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: 534:1 (czerń: 0.5 cd/m²)55.6% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
80.3% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
53.8% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Testowana matryca była fabrycznie ustawiona na wyświetlanie obrazu w temperaturze barw 6200K. Przy takiej nastawie maksymalna luminancja sięgała w zależności od miejsca pomiaru od 222,9 cd/m² do 269,6 cd/m², czerń zaś była dosyć głęboka (0,5 cd/m²). Po kalibracji do temperatury barw 6500K luminacja spadła w okolice 200 cd/m², czerń natomiast pozostała bez zmian. Słabo niestety wygląda obszerność palety barw. Omawianemu ekranowi zabrakło nieco do pokrycia podstawowej przestrzeni kolorów sRGB. Dość pozytywnie oceniam natomiast kąty widzenia. Technologia Samsunga (PLS) może w tej materii konkurować z technologią IPS firmy LG.
Osiągi
Testowany laptop był wyposażony w procesor Core i7-6700HQ, 16 GB pamięci RAM DDR4 (dwie moduły po 8 GB pracujące w trybie dwukanałowym), dodatkową kartę graficzną Nvidia GeForce GTX 970M oraz dwa dyski – 2,5-calowy dysk talerzowy oraz SSD w złączu M.2.
Procesor Core i7-6700HQ to jednostka z najnowszej, 6. generacji procesorów Core (Skylake-H). Prezentowany CPU posiada cztery fizyczne rdzenie, które za sprawą technologii HT mogą jednocześnie prowadzić obliczenia na ośmiu wątkach. Częstotliwości taktowania i7-6700HQ mieszczą się w przedziale od 800 MHz do 3,5 GHz (z użyciem funkcji Turbo Boost). Wartość bazowa to 2,6 GHz. W stosunku do poprzedników bazowa częstotliwość jest: o 200 MHz wyższa, niż w przypadku i7-4700HQ (Haswell), i o 100 MHz niższa, niż w i7-5700HQ (Broadwell). W trybie turbo z wykorzystaniem jednego rdzenia i7-6700HQ uzyskuje maksymalnie 3.5 GHz, czyli o 100 MHz więcej, niż i7-4700HQ, oraz tyle samo, co i7-5700HQ.Wielkość pamięci podręcznej trzeciego poziomu pozostała taka sama, jak u poprzedników (6 MB). Technologia wykonania procesorów Skylake to 14 nm (czyli tyle, co w przypadku Broadwelli). Zmianie uległo natomiast TDP, które obniżono z 47 do 45 W. Zmieniono także zintegrowany z procesorem układ graficzny. Kolejną dość istotną różnicą względem starszych generacji jest zmodyfikowana obsługa pamięci operacyjnej. Oprócz LPDDR3-1866 i DDR3L-1600 procesor i7-6700HQ obsługuje także DDR4-2133. Jest też w stanie współpracować z pamięciami o pojemności do 64 GB (starsze CPU mogły obsłużyć tylko 32 GB RAM-u).
Cinebench R15 ocenił wydajność testowanego i7-6700HQ na 149 punktów w teście renderowania jednowątkowego i na 677 punktów w teście wielowątkowym. W stosunku do i7-4700HQ, który osiąga odpowiednio 132 i 637 pkt., widoczny jest przyrost mocy obliczeniowej. Natomiast w porównaniu z i7-5700HQ (który uzyskuje średnio 144 pkt. w teście jednowątkowym i 719 pkt. w teście wielowątkowym) nie można mówić o jakimkolwiek postępie na tym polu.
Niestety, podobnie jak w większym modelu GS70, w MSI GS60 6QE wystąpił problem z utrzymaniem taktowania w czasie trwania testu ekstremalnie obciążającego CPU i GPU (zegary procesora spadły poniżej wartości 2,6 GHz).
Bohater niniejszej recenzji, podobnie jak model GS70 6QE, dysponuje zintegrowanym z CPU chipem graficznym HD Graphics 530. Ten układ będzie użyteczny głównie do wydłużania czasów pracy na zasilaniu z akumulatora.
Przylutowana na stałe karta graficzna o wysokiej wydajności, czyli GeForce GTX 970M, opiera się na układzie GM204. Układ ten jest także podstawą dla najwydajniejszych laptopowych kart grafiki, jak np. GTX 980M. Różnice pomiędzy tymi modelami to liczba procesorów CUDA (GTX 970M ma ich 1280 a GTX 980M – 1536), szyna danych (GTX 970M ma magistralę 192-bitową a GTX 980M – 256-bitową) oraz pojemność własnej pamięci VRAM GDDR5 (GTX 970M w GS60 6QE ma jej 3 GB a GTX980M – od 4 do 8 GB).
Test 3DMark 11 przy nastawie performance zakończył się w przypadku MSI GS60 6QE następującymi wynikami: ocena całościowa – 9512 pkt. (czyli o 100 pkt. mniej, niż w GS70 6QE), ocena cząstkowa dla wydajności graficznej – 10053 pkt. Na tle karty GTX 960M, która uzyskuje średnio odpowiednio 5778 pkt. (wynik ogólny) i 5408 pkt. (wynik dla wydajności graficznej), GTX 970M wypada znakomicie. W porównaniu z wydajniejszym, ale dużo droższym modelem GTX 980M, który uzyskuje średnio 11134 pkt. w klasyfikacji ogólnej i 12632 pkt. w wydajności graficznej, jest też całkiem nieźle, zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunek wydajności do ceny.
3DMark 11 Performance | 9512 pkt. | |
3DMark Ice Storm Standard Score | 54340 pkt. | |
3DMark Cloud Gate Standard Score | 19103 pkt. | |
3DMark Fire Strike Score | 6578 pkt. | |
Pomoc |
Testowany GS60 6QE posiadał dwa dyski. W złączu M.2 znalazł się dysk SSD Toshiby (THNSNJ256G8NU) o pojemności 256 GB. W teście CrystalDiskMark jego odczyt sekwencyjny osiągnął 524,3 MB/s a zapis – 442,6 MB/s.
Drugim dyskiem był HDD zapewniający sporo miejsca na dane. W testowanym modelu był to znany z wielu recenzji Notebookcheck HGST Travelstar 7K1000 (HTS721010A9E630). Dysk ten ma 1 TB pojemności a dzięki dość dużej prędkość obrotowej (7200 obr/min) gwarantuje szybkie jak na tę klasę urządzeń transfery. W teście CrystalDiskMark odczyt sekwencyjny osiągnął 146,8 MB/s a zapis –134,9 MB/s.
Testy gier
Laptop taki, jak wyposażony w kartę GTX 970M i procesor i7-6700HQ model MSI GS60 6QE, powinien być w założeniu spełnieniem oczekiwań graczy. Niestety producent przesadził z rozdzielczością matrycy. W nastawach 4K zarówno Batman Arkham Knight jak i Wiedźmin 3 były zupełnie niegrywalne. Po zmniejszeniu rozdzielczości do Full HD w obu przypadkach można już było zagrać bez większych problemów, ale w przypadku Wiedźmina należy zrezygnować z ustawień „Uber”.
low | med. | high | ultra | 4K | |
---|---|---|---|---|---|
Mafia 2 (2010) | 140.5 | 140 | 126 | ||
Sleeping Dogs (2012) | 145.4 | 129.4 | 38.7 | ||
Total War: Rome II (2013) | 201.4 | 160.8 | 47.1 | ||
Thief (2014) | 77.5 | 76.2 | 48.4 | ||
The Witcher 3 (2015) | 83.3 | 37.8 | 25.8 | 14.4 | |
Batman: Arkham Knight (2015) | 94 | 59 | 43 | 15 |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Kultura pracy MSI GS60 do najlepszych niestety nie należy. Aż 36 dB w czasie aktywności bez większego obciążenia podzespołów obliczeniowych to za dużo.
Od 42,4 do 47,5 dB w trakcie grania to już wartości uzasadnione, ale niejednostajność pracy wentylatorów w tym trybie potrafi mocno zirytować – ciągłe zwiększanie bądź zmniejszanie obrotów nie wpływa pozytywnie na nastrój gracza.
Lepszy jest już jednostajny szum przy maksymalnym obciążeniu – jego natężenie jest niestety duże, gdyż ma wartość 52 dB. Jego jednostajność pozwala się jednak przyzwyczaić do niego.
Hałas
luz |
| 36 / 36 / 36 dB |
HDD |
| 31.4 dB |
obciążenie |
| 45 / 52 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Temperatury
W trakcie pracy bez obciążenia temperatury obudowy MSI GS60 6QE są bardzo dobre. Nie zbliżyły się nawet do 30°C.
Granie spowodowało wzrost temperatury CPU do 75°C a GPU do 85°C. Są to wartości dość umiarkowane jak na jednostki tej klasy, jednak cienka obudowa sprawia, że nie są one neutralne dla użytkownika.
Maksymalne obciążenie rozgrzało procesor do 78°C. Karta graficzna osiągnęła w tym trybie temperaturę 85°C. Powierzchnie obudowy okazały się bardzo gorące. W kilku obszarach pomiarowych odnotowałem ponad 50°C, a w najgorętszym miejscu temperatura przekroczyła 60°C.
(±) The maximum temperature on the upper side is 41 °C / 106 F, compared to the average of 40.5 °C / 105 F, ranging from 21.2 to 68.8 °C for the class Gaming.
(-) The bottom heats up to a maximum of 60.1 °C / 140 F, compared to the average of 43.2 °C / 110 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 23.7 °C / 75 F, compared to the device average of 33.9 °C / 93 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (32.1 °C / 89.8 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.9 °C / 84 F (-3.2 °C / -5.8 F).
Głośniki
Głośniki w MSI GS60 6QE okazały się rozczarowaniem. Pomimo obecności sugerującego wyższą jakość logo Dynaudio przy maksymalnej nastawie głośności wyraźnie słyszalne jest brzęczenie. Potrafią się także wkraść inne zakłócenia. Po obniżeniu głośności do ustawień domyślnych (67%) pobrzęki są w dużej mierze zredukowane, ale tony wysokie i średnie pozostają zbyt wyeksponowane, zaś basów zupełnie nie słychać.
Wydajność akumulatora
Czasy pracy MSI GS60 6QE na zasilaniu akumulatorowym do najdłuższych nie należą. Trzy i pół godziny to zdecydowanie niewiele jak na test czytelnika aplikacji Battery Eater przy maksymalnej oszczędności energii. Niepełne dwie i pół godziny surfowania po internecie z użyciem bezprzewodowej karty sieciowej przy schemacie zasilania ustawionym na zrównoważony to także wynik, z którego nie można być zadowolonym.
luz | 12.8 / 19.1 / 23.6 W |
obciążenie |
147.9 / 155.9 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
MSI GS60 6QE to laptop przeznaczony dla gracza, któremu zależy na dużej wydajności i bardzo lekkiej, przenośnej konstrukcji. Niestety osoby stawiające takie wymagania będą musiały pogodzić się z wysokimi temperaturami w stresie i ogólnie niską kulturą pracy układu chłodzenia. Ponadto, opisując niedoskonałości omawianego laptopa, warto wymienić brzęczące głośniki i matrycę o błyszczącej powierzchni i zupełnie niedostosowanej do wydajności karty grafiki rozdzielczości. Należy także nadmienić, iż w testowanym egzemplarzu występowały throttling procesora i drenaż akumulatora.
Przechodząc do plusów, poza świetną wydajnością warto wyróżnić wygodną dla gracza klawiaturę, dobrze uzupełniający się zestaw dysków, łatwy dostęp do wnętrza laptopa oraz dostępność tego komputera bez systemu operacyjnego. Pewne znaczenie może mieć także przyszłościowy port USB 3.1 typu C.