Oryginał różni się od swoich klonów (kadłubków MS-1762 dostarczanych przez MSI chętnym firmom składających laptopy pod własną marką) pewną ekskluzywnością. MS-1762 jest cały plastikowy, a w GT70 dekiel oraz miejsca oparcia dłoni mają aluminiowe wykończenie. Części metalowe prezentują się oczywiście korzystniej.

Niestety tandetne i nader wrażliwe na uszkodzenia połyskliwe powierzchnie psują ogólne wrażenie. Szczególnie negatywnie wypadają pod tym względem ramka ekranu i kratka klawiatury; zostają one szybko oszpecone drobinkami kurzu i śladami palców. W przestrzeniach między klawiszami zbiera się brud. 

Do tego jeszcze wystrój zewnętrzny jest zbyt ostentacyjny. Wyróżniają się nie tylko czerwone akcenty przy listwie z przyciskami dotykowymi. Według autora szczególnie szerokie krawędzie boczne i srebrne maskownice głośników nie współgrają z całością. MSI nie idzie w ślady Clevo, którego laptopy cechuje wzorniczy umiar, a od lat nadaje swoim modelom dla graczy choinkowy wygląd.

Omawiany laptop ma duże gabaryty i jest ciężki. Podobnie jak w przypadku większości notebooków dla graczy z ekranem 17-calowym, masa wynosi około 4 kg. 

Odnośnie sztywności obudowy nie można mieć większych zastrzeżeń. Pokrywa ekranu wykrzywia się zauważalnie. Wierzchnia część jednostki zasadniczej znosi zaś mocny nacisk, ale czasem słychać trzeszczenie. Spód okazał się delikatnie elastyczny tylko na obszarze otworów wentylacyjnych. 

Spasowanie większości elementów jest dokładne.

W sumie jak na taką cenę można by oczekiwać czegoś więcej. MSI GT70 daleko do jakości Alienware M17x. 

Złącza zostały w dużej mierze po staremu. Dwa wyjścia obrazu (VGA i HDMI) oraz eSATA były na wyposażeniu modelu GT780DX. Spośród pięciu portów USB trzy a nie dwa są standardu USB 3.0. Cztery gniazda audio (z S/PDIF; umożliwiają podłączenie zestawu 7.1) mają teraz pozłacane styki.

Rozmieszczenie interfejsów jest identyczne, jak w poprzedniku. Niektóre gniazda (zasilania, LAN) umieszczono z tyłu obudowy, co zmniejsza liczbę ewentualnych kabli podłączanych do laptopa z boku.

Klawiatura powstała przy współpracy specjalistów od urządzeń peryferyjnych, firmy SteelSeries, oraz klanu graczy Fnatic. Chcąc zapewnić jak najlepsze warunki graczom, zmieniono szerokość i rozmieszczenie niektórych klawiszy ("złoty trójkąt"). I tak np. klawisz Windows powędrował daleko na prawo. 

Czy w praktyce klawiatura sprawdza się dobrze? W przeważającej mierze tak. Klawisze nie przylegają do siebie, a są rozmieszczone w odstępach. Wymiary płytek alfanumerycznych to 14,5 x 14,5 mm. Właściwości przy pisaniu są porządku. Funkcje specjalne służące do regulowania jasności obrazu i natężenia dźwięku są przypisane klawiszom strzałek, co jest dobrym rozwiązaniem. 

Odstępy między klawiszami są zbyt małe, więc na początku często trafia się w niewłaściwe klawisze. Autorowi nie podobał się też tandetny klik klawiszy. 

Za klawiaturą znajduje się panel z przyciskami dotykowymi. W lewej części znajdują się przyciski, którymi włącza się TDE (zwiększenie taktowania GPU), Cooler Boost (zwiększenie prędkości obrotowej wentylatorów) i podświetlenie klawiatury. W prawej części mamy zaś przyciski od Wi-Fi oraz ekranu, a trzeci służy do otwierania napędu optycznego (nie ma tradycyjnego guzika wyzwalającego na szufladce). Niestety to ostatnie rozwiązanie jest zawodne, gdyż często zdarza się, że dopiero po drugim lub trzecim dotknięciu przycisku następuje właściwa reakcja mechanizmu. 

W recenzji GT780 gładzik oceniono negatywnie. Nieprecyzyjnie działały funkcje dotyku wielopunktowego, dokładność generalnie szwankowała, kursor skakał itd. W GT70 płytka dotykowa wygląda identycznie, ale jej ocena jest mniej krytyczna. 

Obszar czuły ma wymiary 84 x 42 mm. Powierzchnia płytki dotykowej nie jest więc największa, ale w praktyce okazuje się wystarczająca. Wyraźne obniżenie względem pulpitu oraz chropowata powierzchnia powodują, że łatwo zorientować się w położeniu palca. Funkcje dotyku wielopunktowego działały należycie, choć czasem zdarzało się im działać opacznie. W każdym razie wygodniej przewijało się, używając stref przewijania.

W testowanym GT70 znalazł zastosowanie czterordzeniowy procesor Core i7-3610QM, czyli Ivy Bridge. Posiada on Hyper-Threading, więc może przetwarzać maksymalnie nie cztery, a osiem wątków jednocześnie. W odpowiednio zoptymalizowanych aplikacjach wpływ tej technologii jest pozytywny, a w grach ma ograniczone znaczenie. Ważniejsza jest pamięć podręczna L3 Cache, której ten procesor ma 6 MB, czyli sporo. Osiągi w grach są też lepsze dzięki technologii Turbo Boost, która może podbijać taktowanie do maksymalnie 3,3 GHz. Biorąc pod uwagę, że procesor posiada wbudowany układ graficzny, TDP na poziomie 45 W nie jest złe.

Warto zwrócić uwagę na dwa dyski SSD, gdyż to ciekawe elementy wyposażenia MSI GT70. Są to nośniki pod mSATA firmy SanDisk. Ich łączna pojemność wynosi 128 GB, więc oferują dość miejsca na system i sporo gier. Co istotne, pracują razem w trybie RAID 0, który zapewnia większą wydajność. 

Deklarowane 800 MB/s nie zostało wzięte z sufitu. Prędkość odczytu sekwencyjnego w teście AS SSD wyniosła 862 MB/s; 390 MB/s w zapisie sekwencyjnym również robi wrażenie. To wyniki lepsze od osiągnięć takiego szybkiego dysku, jak Samsung SSD 830 (odczyt: ~500 MB/s, zapis: ~300 MB/s).

Przy mniejszych porcjach danych dyski SSD spięte w RAID 0 nie radzą sobie tak dobrze. Właściwie to w teście 4K 64Thrd wyniki były zaskakująco niskie. Odczyt na poziomie 57 MB/s i zapis o prędkości 5 MB/s stawiają to rozwiązanie w znacznie gorszej pozycji w porównaniu z innymi modelami (np. Crucial RealSSD M4). Również czas dostępu jest niemiłą niespodzianką; 0,4 ms (przy odczycie) i 0,6 ms (przy zapisie) to słabe osiągnięcia jak na realia dysków SSD. 

Żeby nabywcy tej konkretnej wersji MSI GT70 nie zabrakło miejsca na dane, konfigurację uzupełnia dysk twardy o pojemności 750 GB. Hitachi Travelstar 7K750 (7200 obr/min), bo o nim mowa, wykazał się w teście CrystalDiskMark odczytem maksymalnym na poziomie 120 MB/s. Przeciętne dyski z laptopów uzyskują 70-90 MB/s.

Wynik testu PCMark Vantage w dużej mierze zależy od zastosowanego dysku. Laptopy z dyskiem twardym przeważnie są oceniane na 5000-9000 pkt., a modele z dyskiem SSD osiągają ponad 10000 pkt. Wynik MSI GT70 to dokładnie 15075 pkt. Inne laptopy do gier z dyskiem SSD uzyskają podobne rezultaty: Schenker XMG P502 PRO - 15675 pkt., Medion Erazer X6817 - 15721 pkt.. Asus G75VW uzyskał nawet około 20000 pkt.