Test MSI Megabook S270
Po MSI S260 nadarzyła nam się sposobność przetestowania laptopa MSI Megabook S270, dostarczonego nam przez Alb-Computer.de.
Podobnie jak S260, i ten model oprawiony został w trwałą obudowę magnezową, jednak w przeciwieństwie do brata powleczona ona została klasyczną, matową czernią. Cechą szczególną S270 jest też procesor AMD Turion™ 64 MT-32 taktowany do 1,8 Ghz.
Poniżej więcej na jego temat.
SPECYFIKACJA TECHNICZNA
- procesor AMD Turion™ 64 Mobile Technology MT-32 0,8-1,8 Ghz
- chipset ATI RS480M + ATI SB400 (ze zintegrowaną kartą graficzną ATI Xpress 200M)
- 2x 512 MB DDR RAM (266 Mhz) maks. 2 GB
- dysk twardy Samsung MP0603H 60 GB
- ATI RS480 (zintegrowana grafika)
- matryca 12,1" TFT WXGA (1280x800)
- DVD-RW DVR-K04L (CD/R 24x/24x – DVD/R 3x/3x)
- Windows XP Home - preinstalowany
- 10/100Mbps Ethernet LAN & Modem Module
- 802.11 b/g WLAN
- Bluetooth
- czarna obudowa magnezowa
- karta dźwiękowa AC'97 2.2, kompatybilna z Sound Blaster, wyjście SPDIF, 2 głośniki
- złącza: RJ45, RJ11, monitor, 1x Firewire IEEE1394, 3x USB 2.0, PCMCIA2.1 Type II, mikrofon, słuchawki;
- czytnik kart pamięci 4-w-1 (MS/MS Pro/SD/MM)
- akumulator o pojemności 4400mAh (za dopłatą; w standardzie 2200mAh)
- wymiary 303x225x26, waga 2,2 kg z akumulatorem
- dodatki: zasilacz, podręcznik użytkownika; płytka ze sterownikami, minimysz optyczna, szmatka do czyszczenia
Obudowa, z wyjątkiem kilku szczegółów, nie różni się od tej z S260.
Akumulator zajmuje cały tył urządzenia, a w stanie zadokowanym przydaje całemu laptopowi lekkie nachylenie do przodu. Jako że komputer wyposażony jest w gumowe nóżki, zawsze stoi pewnie (przylepia się wręcz do każdego twardego podłoża), niezależnie od tego, czy z akumulatorem czy bez.
Gładka powierzchnia akumulatora przechodzi z lewej i prawej jego strony w zawiasy pokrywy ekranu. Zawiasy te robią wrażenie bardzo mocnych i umożliwiają swobodne modyfikowanie pozycji ekranu, który nie wykazuje przy tym tendencji do samoistnego opuszczania się.
Z przodu znajduje się łącze Firewire 1394 oraz wyjścia na słuchawki i mikrofon.
Z lewej strony mamy napęd DVD+/-RW oraz port USB. Nowością w S270 jest szczelinowy mechanizm ładowania płyt, który nadaje urządzeniu delikatny powiew ducha Apple, jednak jest krokiem w tył jeżeli chodzi o kulturę pracy i wytwarzanie hałasu.
Na lewym boku zamontowane są też czytnik kart MS/MS Pro/SD/MM oraz port PCMCIA Type II, które są chronione przed zanieczyszczeniami zaślepkami z plastiku.
Z prawej strony mieszczą się wszystkie pozostałe złącza: dwa porty USB, RJ11, RJ45, wyjście na monitor oraz gniazdo zasilania. Tu znajdziemy też wentylator. Niestety brak jest wyjścia TV, co wypada ocenić negatywnie.
Klawiatura jest ta sama co w S260 i pracuje bardzo przyjemnie. W bezpośrednim porównaniu z IBM R50p praktycznie nie wyczuwa się różnicy jeżeli chodzi o skok klawiszy. Natomiast odrobinę głośniejszy jest klik, co wychodzi na jaw przy szybkim pisaniu.
Spacja przesunięta jest zdecydowanie na prawo. Może to przysparzać problemów przy trafianiu w nią lewym kciukiem. Przy energicznym stukaniu należy się też liczyć z nie dającym się lekceważyć odkształcaniem się klawiatury.
Touchpad reaguje jak należy, jednak jego przyciski należy naciskać jeszcze mocniej niż w S260, żeby chciały łaskawie odpowiedzieć. Winę za ten stan rzeczy ponosi nowe ich wzornictwo. Niestety nie wykorzystano tu szansy na ulepszenie tego modelu.
WYKONANIE I WZORNICTWO
Laptop w czarnej obudowie magnezowej może się pewnie niektórym podobać, jednak w mojej opinii dzięki tej pogrzebowej barwie traci na elegancji, pomimo naprawdę fajnego designu (znanego już z S260). Według dochodzących do nas z Niemiec wieści jest on tam dostępny również w wersji białej.
Szczelinowy napęd optyczny to interesująca nowość. Wzrosła dzięki niemu mobilność urządzenia, jako że w takim układzie odpada ryzyko uszkodzenia tacki (jeżeli na przykład używamy laptopa na kolanach).
Poza nieco słabymi haczykami zamka (działającego mimo to bardzo dokładnie), obudowa robi bardzo dobre wrażenie. Nie ma mowy o żadnych trzaskach, chybotaniu się, czy podatności na odkształcenia.
Najwyraźniej zmieniono też kabel zasilający (albo też to skutek tych 30°C, które mamy w biurze), gdyż po jego nadmiernej sztywności (przypadłość S260) nie ma już śladu.
Obraz
Matryca 12" formatu 16:10 pracuje w rozdzielczości 1280x800 pikseli. Podobnie jak w modelu S260 rzuca się w oczy jej mocno odblaskująca powłoka, która przy niekorzystnych warunkach oświetleniowych i kątach widzenia może dać się mocno we znaki.
Maksymalny kąt widzenia w zakresie poziomym jest satysfakcjonujący, natomiast przy innym niż optymalny kącie widzenia w zakresie pionowym może dochodzić do dolegliwych aberracji. Mocno refleksujący ekran uniemożliwia niestety pracę na świeżym powietrzu. Test na efekt smużenia wypadł pomyślnie.
Pomiar jasności dał maksymalnie 159,8 cd/m², co jest dobrym wynikiem. Analizując z kolei rozkład jasności, zauważamy lekki jej spadek w lewym górnym rogu. Ogółem rzecz biorąc jednak, rozświetlenie osiągnęło wyśmienity 90,8%. Poniżej zestawienie wyników:
Diagram kolorometryczny pokazuje charakterystyczne dla większości monitorów odchylenie krzywej niebieskiej, co jest sygnałem przewagi barw ciepłych w obrazie. Trójkąt palety RGB nie wykazuje żadnych wyjątkowych właściwości.
Wyjście na monitor
Podłączyliśmy do niego Sony G400P i oto, co się okazało:
rozdzielczość 1024x768, odświeżanie 85Hz - ostrość bardzo dobra, konwergencja zadowalająca
rozdzielczość 1280x1024, odświeżanie 85Hz - ostrość dobra, konwergencja zadowalająca
rozdzielczość 1600x1200, odświeżanie 75Hz - ostrość dobra, konwergencja zadowalająca
Ogólnie rzecz biorąc można stwierdzić, że praca z zewnętrznym monitorem jest w pełni możliwa.
Osiągi
3DMark 05
447 pkt.
3DMark 03
893 pkt.
PCMark 04
2653 pkt.
HD Tune 2.10
Test wydajności twardego dysku przyniósł dobre rezultaty:
przesył danych (minimum) - 15,7 MB/s
przesył danych (maksimum) - 31,6 MB/s
przesył danych (średnio) - 25,3 MB/s
czas dostępu - 17,2 ms
szybkość interfejsu - 65,8 MB/s
obciążenie procesora - 5,5%
Doom 3
Timedemo demo1 dało przy rozdzielczości 640x480 i ustawieniu Low Quality wynik 9,6 fps, skutkiem czego można stwierdzić, że gra nie pójdzie na tym sprzęcie.
Half-Life 2
Half-Life 2 nawet nie próbowaliśmy testować. Należało się spodziewać wyniku przynajmniej równie złego co w Doom 3.
Quake 3 Arena
Benchmark Timedemo Four.DM_68 dał wynik 48,3 fps. Gra ta chodzi więc idealnie.
Aquamark3
karta graficzna: 972 pkt.
procesor: 5620 pkt.
w sumie: 8960 pkt.
klatki na sekundę: min. 4,4; maks. 20,5; śr. 10,6
CINEBENCH 2003 v1
Rendering (Single CPU): 248 CB-CPU
Rendering (Multiple CPU): --- CB-CPU
Shading (CINEMA 4D) : 277 CB-GFX
Shading (OpenGL Software Lighting) : 585 CB-GFX
Shading (OpenGL Hardware Lighting) : 332 CB-GFX
OpenGL Speedup: 2,11
SiSoftware Sandra
CPU benchmark arytmetyczny : 10645 (suma)
CPU benchmark multimedialny : 33731 (suma)
benchmark zakresów pamięci : 3056 (suma)
benchmark plików systemowych : 27201 (suma)
CPU arytmetyka: 7875 MIPS Dhrystone ALU; Whetstone FPU/iSSE2 2688/3484 MFLOPS
CPU multimedia: Integer x4 aEMMX/aSSE 16405it/s; floating point 17633 it/s
Wyniki procesora różnią się tylko minimalnie z tymi Turiona ML-32 (Gericom 1st Supersonic) i są porównywalne z osiągami Pentium M 745 i 755 (1,8 - 2,0 Ghz).
Również układ ATI RS480 wypada zupełnie przyzwoicie jak na zintegrowaną kartę graficzną.
Pobór prądu
Przy zasilaniu z sieci urządzenie potrzebuje 26,2 W (pełny akumulator). Podczas normalnej pracy z ładującym się akumulatorem zapotrzebowanie zwiększa się do 69 W.
Czas pracy
Nasz egzemplarz testowy wyposażony był w ośmiokomorowy akumulator o pojemności 4400 mAh. Można go jednak otrzymać tylko za dopłatą. Standardem jest czterokomorowe ogniwo o pojemności 2200 mAh.
Czas pracy testowaliśmy pod pełnym obciążeniem z wykorzystaniem programu BatteryEaterPro. Podczas testu klasycznego urządzenie wytrzymało 1h 43min. Przy normalnym użytkowaniu prądu wystarczyło na 3h 15min.
Pełne ładowanie akumulatora zabierało około 2h.
Emisja ciepła
W pełni obciążony pracą S270 nie nagrzewa się nadmiernie. Najbardziej gorącym jest obszar na spodzie, pod touchpadem, gdzie temperatura potrafi sięgać 41,9°C. Za tak dobrym odprowadzaniem ciepła stoi prawdopodobnie między innymi obudowa ze stopu magnezu.
Zwraca na siebie uwagę fakt, że wentylator pracuje bez ustanku. Wyrzucane przez niego powietrze ma pod pełnym obciążeniem temperaturę około 46°C. Poniżej prezentujemy rozkład temperatur zmierzonych w różnych częściach urządzenia po pół godziny pracy z pełnym obciążeniem.
Hałas
Podobnie jak w S260 i tutaj, pomimo zastosowania innego modelu, to napęd DVD jest źródłem najwyraźniejszego hałasu. Rzępolenie napędu przy umieszczaniu w nim płytki daje się wziąć ryzy tylko przy zastosowaniu programu narzędziowego. Hałas towarzyszący odtwarzaniu DVD jest znośny i zagłusza go dźwięk ze ścieżki dźwiękowej.
Trzeba też powiedzieć, że hałas towarzyszący wkładaniu płyty do napędu może przysporzyć trosk o los samego nośnika …
Wentylator, chociaż pracuje na okrągło, pozostaje bardzo dyskretny i nie przeszkadza. Nawet kiedy zwiększy swoje obroty, nie da się powiedzieć, że jego odgłos jest drażniący.
Zmierzone poziomy hałasu:
otoczenie: 31,0 dB
laptop włączony, normalnie pracujący wentylator: 39,2 dB
laptop włączony, wentylator pracujący na maksimum : 46,4 dB
laptop włączony, DVD na maksymalnych obrotach: 56,2 dB
Dźwięk
Dźwięk dawany przez głośniki jest nienajgorszy. Basów nie ma co prawda wcale, ale odwzorowanie dźwięku jest zupełnie wystarczające jak na laptop tej wielkości (podobnie jak S260). Godne polecenia są wszakże słuchawki.
Usytuowanie głośników na dolnej krawędzi ekranu jest całkiem rozsądne.
Wyjście słuchawkowe działało idealnie, podobnie zresztą jak podłączenie głośników, które nie nastręczało problemów i było najwyższej klasy.
Podsumowanie
Z bezpośredniego porównania osiągów AMD Turion MT-32 i Pentium M 730 obronną ręką wychodzi ten pierwszy, mocno dystansując rywala. Biorąc jednak pod uwagę czasy pracy na akumulatorze, konkurenci zamieniają się miejscami - tu górą jest Pentium.
Również karta graficzna ATI RS480 wypada w testach znacznie lepiej od zastosowanego w Megabooku S260 układu Graphics Media Accelerator 900.
Pomimo nieco słabszej wydajności akumulatora, którą poświęcono na rzecz lepszych osiągów, na tle młodszego brata S270 jawi się jako doskonały aparat dla pozostających w ciągłym ruchu użytkowników.
Megabook S270 to bardzo udana, poręczna koncepcja ujęta w ramy wysokiej jakości obudowy magnezowej, która obywa się bez brzydkiego pokrowca i czuła by się dobrze również w damskiej torebce. Ten sielankowy obraz psuje tylko nieco brak wyjścia TV.
Zachęcamy do dyskusji nt. powyższego testu i testowanego urządzenia na naszym forum -> Forum