Test MSI VR340
Choć w naszym kraju z notebookiem wciąż kojarzy się potężna maszyna z ekranem 15,4”, coraz więcej osób przekonuje się do zalet mniejszych. Choć segment notków z matrycą 13” jest nadal niszowy i stanowi znikomą część całego rynku, pojawiają się w nim modele zdolne zaciekawić szersze grono odbiorców. Na ich rzecz przemawia konkurencyjna cena – okazało się, że za miniaturyzację nie trzeba wcale słono płacić. Prym wiedzie tu firma MSI, producent VR340, który trafił w nasze ręce na dłużej.
Obudowa
Czego można się spodziewać po taniej trzynastce? Lepiej nie mieć wygórowanych oczekiwań i wypada się pogodzić z różnorakimi kompromisami. Dotyczy to chociażby obudowy komputera.
MSI oferuje modele podobnej wielkości z obudowa magnezową, ale są one droższe od VR340. Ten zaś jest wykonany z plastiku. Choć jego wzornictwo nie jest wyrafinowane, notebook MSI nie jest brzydki, a nawet przypomina z wyglądu niektóre modele biznesowych Delli (z drugiej strony można doszukiwać się podobieństwa z Compalem). Laptop jest czarny, jego sylwetka – dość zgrabna, a stylistyka – konwencjonalna.
Plastik na pulpicie wydaje się dość estetyczny i raczej miły w dotyku. Kiedy się go mocno nadusza punktowo, ugina się wyraźnie. Pod naciskiem opartych dłoni nie będzie do tego dochodzić.
Obudowa ekranu nie jest na tyle odporna na wyginanie boczne, by polecać otwieranie go, trzymając za górny róg. Ostatecznie jednak jest to dopuszczalne. Kiedy się porusza ekranem (obojętne w jaki sposób), coś trochę trzeszczy przy zawiasie. Zawiasy trzymają zadowalająco, gdyż ekran prawie nie drga po korekcie ustawienia czy też w przypadku wstrząsów.
Spasowanie jest niezłe i decyduje o tym, że obudowa wydaje się solidna. Chociażby szufladka napędu optycznego jest dobrze umocowana, co szwankuje w wielu modelach wyższej klasy.
Głównym walorem laptopa z ekranem 13” jest większa poręczność niż tych górujących nad nim wymiarami. VR340 ma przyjazne ruchowi gabaryty (choć znajdziemy w tej kategorii modele mniejsze od niego – znać to chociażby po grubej ramce ekranu, dużych marginesach po bokach klawiatury), ale nie zalicza się do najlżejszych (2,23 kg). Ostrzegamy zatem sumiennie, że jego posiadacz bije się czasem z myślami, że lepiej było wziąć coś mniejszego.
VR340 nie posiada zamka na zatrzaski, toteż trzeba polegać na magnesach i sile zawiasów. Jak przystało na MSI, magnesy te są silne (nie tak mocne jednak jak w GX620) i trzymają dobrze.
Osprzęt
Klawiatura jest całkiem niezła tyle że trochę głośna i się ugina. Stukanie w klawisze jest hałaśliwe, nie da się pisać cicho i nawet nie waląc specjalnie dochodzi do brzęczenia. Jest to zresztą pochodna uginania się klawiatury, które może nie drastycznie, ale daje się odczuć podczas normalnego pisania (płytki trochę uciekają do dołu).
Układ klawiszy nie jest optymalny, gdyż nie ma czegoś takiego jak wyodrębnienie klawiszy (kursory są włączone w całość), ctrl nie znajduje się w lewym przednim rogu a na prawo od fn. Del w tylnym prawym rogu bardzo ułatwia pracę. Nieco utrudnia ją z kolei mały prawy shift, ale można do niego przywyknąć. Poza tym komplikować życie mogą także niewielkie enter i backspace.
Gładzik ma bardzo dobre właściwości ślizgowe. Do pełni szczęścia brakuje centymetra, może pół na szerokość. Jeżeli chodzi o pion, tabliczki jest akurat, z lekkim zapasem. Niektórym użytkownikom nie przypadnie do gustu fakt, że płytka dotykowa jest dość mocno wpuszczona w obudowę (wysokie ścianki na skrajach). Przyciski są dość toporne i cechują się głośnym klikiem, więc lepszym pomysłem jest pukanie w tabliczkę. Poza tym są one wyraźnie zezowato spasowane, co jest o tyle rażące, że odcinają się wyraźnie (jako że są srebrne) od czarnej obudowy.
Obraz
Jeżeli chodzi o wyświetlanie obrazu, VR340 nie może się pochwalić niczym szczególnym, gdyż otrzymał matrycę 13,3” WXGA firmy Chi Mei Optoelectronics. Rozdzielczość ekranu jest niska, więc kiedy używamy systemu Windows, pulpit dość szybko zapełni się ikonami.
|
rozświetlenie: 75 %
kontrast: 170:1 (czerń: 1.3 cd/m²)
Dużym pozytywem jest jasność obrazu. Porywaliśmy się na porównanie laptopa MSI z Dellem i tu akurat jest to jak najbardziej uzasadnione - VR340 dorównuje produktom amerykańskiej firmy. Średnia wartość luminancji przy ustawieniu jasności na full przekracza wyraźnie 190 cd/m². Rozświetlenie 75%.
Przy pracy z tekstem kąty widzenia są zupełnie wystarczające.
Osiągi
Jednym z argumentów przemawiających na rzecz MSI VR340 jest procesor Intel Pentium Dual Core T2410. Z racji tego, że taktowany jest zegarem 2,0 GHz, jest on szybszy od wielu Core 2 Duo. A jako że ogół kupujących laptopy podchodzi nieufnie do tych procesorów z obciętą pamięcią podręczną L2, T2410 jest stosunkowo tani. Stanowi on więc gratkę dla znających się na rzeczy, szukających okazji czy centusiów.
Posiadanie notebooka z najszybszym Pentium DC przed upowszechnieniem się nowej ich generacji (T3000) to niegłupia sprawa. Wszystko śmiga na Viście, co współgra z posiadaniem 2 GB pamięci operacyjnej.
VR340 to konstrukcja poprzedniej generacji, oparta jeszcze na platformie Santa Rosa, więc częścią składową jego chipsetu jest nielubiana karta zintegrowana GMA X3100. Do pracy biurowej nie trzeba jednak nic lepszego, a do tego przecież ten laptop został stworzony.
3DMark 2001SE Standard | 2818 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 1423 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 755 pkt. | |
3DMark 06 1280x800 Score | 461 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 3707 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 722 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 3529 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 1896 Points |
Wpływ na otoczenie
Hałas
Podczas pracy na zasilaniu sieciowym laptop MSI jest cichy tylko w trybie oszczędzanie energii (i to nie zawsze). Wtedy jednak wentylator wcale nie próżnuje, ale cicho sobie szemrze. Po przełączeniu na tryb wysokiej wydajności po kilku momentach wiatrak zaczyna śmigać ostrzej. Powodowany przez niego szum jest dość intensywny i irytuje, co kłóci się z wyobrażeniem o komfortowej pracy.
Hałas
luz |
| 32.4 / 32.4 / 34.4 dB |
HDD |
| 33.5 dB |
DVD |
| 35.7 / 39.8 dB |
obciążenie |
| 36.4 / 39.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Podczas pracy biurowej czy korzystania z sieci obudowa VR340 właściwie się nie nagrzewa. Prawa część robi się tylko lekko cieplejsza. Tym samym można swobodnie korzystać z laptopa umieszczonego na kolanach, co jest bardzo istotne dla sprzętu tej wielkości. Jeśli komputer zmaga się z pełnym obciążeniem, nagrzewa się już wyraźnie. Latem, kiedy w otoczeniu stanowiska pracy zrobi się cieplej, maksymalne temperatury mogą mocno przekraczać 40 stopni. Bardziej obciążające system zadania z reguły wykonuje się jednak wtedy, kiedy laptop spoczywa na biurku.
(+) The maximum temperature on the upper side is 38.6 °C / 101 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(±) The bottom heats up to a maximum of 40.5 °C / 105 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 36.5 °C / 97.7 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.7 °C / 81.9 F (-8.8 °C / -15.8 F).
Głośniki
Nie ma co poświęcać im zbyt wiele miejsca. Dobrze że są (w liczbie sztuk dwóch), ale nie wyróżniają się niczym wybitnym. W odtwarzanym dźwięku brakuje tonów niskich, a maksymalna siła głosu jest marna. Dobrze chociaż, że przy ustawieniu na pełny regulator nie słychać nieczystości.
Wydajność akumulatora
Jednym z elementów, na których producent zaoszczędził, jest akumulator. Ma on pojemność 48 Wh. Z jego udziałem osiągaliśmy czasy od godziny do trzech i pół godziny, przy czym najczęściej będą się one mieścić w przedziale 2,5-3 h. Może się wydawać, że to sporo, ale VR340 jest notebookiem dość poręcznym i chciałoby się, by był możliwie mobilny. Niestety, standardowy akumulator nie jest w stanie podołać wymaganiom często przemieszczającego się użytkownika.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 16 / 20 / 30 W |
obciążenie |
51 / 59 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
MSI VR340 to laptop odpowiedni dla osoby o niewygórowanych wymaganiach. Jeżeli ktoś chce sobie sprawić sprzęt mniejszy niż standardowy i wydać przy tym możliwie mało pieniędzy, będzie zadowolony z zakupu tego urządzenia.
Główne zalety to dość żwawy procesor, który nieźle sobie radzi w środowisku Windows Vista, matryca dająca relatywnie jasny obraz, odpowiednio wygodna klawiatura oraz to, że do normalnej pracy można go brać na kolana bez obaw o swoje zdrowe.
Skoro to laptop tani, nie zdziwiło nas, że posiada sporo niedoskonałości. Najbardziej dają się we znaki: hałaśliwość po wybraniu planu maksymalnej wydajności, nie dość długa praca na akumulatorze no i to, że klawiatura wyraźnie się ugina i deczko hałasuje.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.