Test Packard Bell EasyNote LM81 i LM85
Recenzje porównawcze to w naszym serwisie rzadkość, ale kiedy się już pojawiają, to stanowią źródło interesujących danych. Tak jest w przepadku testu dwóch laptopów marki Packard Bell z matrycami 17”. Pozwolił on zilustrować, jaka jest różnica między jednym ze słabszych współczesnych procesorów AMD (P320) a dość mocną jednostką Intela (i5-460M). Oba laptopy są wyposażone w tę samą kartę grafiki MR HD 5650, więc możliwe było także zobrazowanie wpływu wspomnianych procesorów na osiągi w grach.
Obudowa
Po dłuższej przerwie na polskim rynku pojawiły się kolejne notebooki sygnowane logo Packard Bell. LM81 i LM85, które trafiły na moje recenzenckie biurko, pod względem obudowy i rozłożenia portów niewiele różnią się od recenzowanego w kwietniu LM86. Różnice można natomiast dość łatwo dostrzec w wizualnych walorach zewnętrznych. LM86 był przynajmniej częściowo matowy, testowane LM81 i LM85 posiadają zaś błyszczące obudowy.
Pokrywy ekranów nie przeszły żadnych przeobrażeń pod względem kształtu. Niestety, zmiana plastików na błyszczące przełożyła się nie tylko na zwiększoną uciążliwość czyszczenia, ale także na niższą sztywność klap, które nie chronią ekranu już tak skutecznie jak wcześniejsza wersja. Dodatkowym mankamentem obudów wyświetlaczy w testowanych modelach jest niezbyt dokładne spasowanie ramki ekranu z resztą pokrywy; podczas zamykania włączonego ekranu przy górnej krawędzi widoczna jest szczelina, przez którą sączy się światło wyświetlacza.
Zawiasy nie uległy żadnej modyfikacji, co wyszło im na dobre. Pracują bezszmerowo i umożliwiają szeroki zakres odchylenia panelu LCD względem podłoża; jego granicę stanowi kąt 155 stopni.
Poza zmianą kolorystyki względem LM86 jednostki zasadnicze modeli LM81 i LM85 nie uległy większym przeobrażeniom. Korpusy obu notebooków są dość sztywne i mało podatne na ugięcia (wyjątkiem jest okolica napędu optycznego w LM81, w którym też ów napęd nie jest najlepiej spasowany i minimalnie wystaje poza obrys obudowy). Godne pochwały było natomiast zachowanie obu laptopów podczas testów wytrzymałościowych, gdyż przy podnoszeniu i przenoszeniu nie wydawały żadnych zbędnych dźwięków.
Pulpity składają się zasadniczo z trzech elementów: czarnej błyszczącej powierzchni dookoła klawiatury, matowej klawiatury i bardzo przyjemnej, przypominającej w dotyku atłas podkładki pod ręce. Podobnie jak w starszym modelu, podkładki przyozdobiono falistymi liniami.
Rozmieszczenie złączy i ich różnorodność nigdy nie należały do mocnych stron Packard Belli. Modele LM81 i LM85 kontynuują niestety tę niechlubną tradycję. Dwa złącza USB po prawej stronie w obu przypadkach są umieszczone zbyt blisko przodu laptopa i będą przeszkadzać praworęcznemu użytkownikowi myszki. Umieszczona na lewych ściankach bocznych reszta złączy peryferyjnych nie będzie stanowiła większych powodów do niezadowolenia. Asumpt do tego ostatniego daje ubogie wyposażenie w złącza, wśród których zabrakło między innymi: eSATA, ExpressCard oraz zdobywającego ostatnio coraz większą rzeszę zwolenników USB 3.0.
Osprzęt
Jako marka należąca do Acera, Packard Bell instaluje te same co Acer klawiatury we własnych konstrukcjach; tak też się stało w przypadku LM81 i LM85. Oba laptopy wyposażono w znaną z wielu wcześniejszych modeli (w tym PB LM86, Acer AS7740G) matową klawiaturę o charakterystycznym wyglądzie.
Duże (z małymi wyjątkami), cienkie i pozbawione profilowania płytki stają się po przyzwyczajeniu dosyć wygodne w użytkowaniu. Do wykorzystania klawiatury zachęca także pełen, harmonijny blok numeryczny. Wygodę korzystania z arkuszy kalkulacyjnych użytkownik okupi niestety drastycznym zmniejszeniem powierzchni klawiszy wskazujących. Kolejnym mankamentem klawiatur jest ich słabe podparcie, które znajduje odzwierciedlenie w niedostatecznej sztywności tych przyrządów.
Gładziki są - podobnie jak w przypadku LM86 - powierzchniami wydzielonymi z podkładek pod ręce. Zasadniczym minusem takiego rozwiązania w przypadku serii LM jest brak ograniczeń strefy dotykowej przy górnych i dolnych krawędziach. Czysto teoretycznie linie umieszczone po prawej i lewej stronie płytki wyznaczają też górną i dolną powierzchnię. Ciężko jednak wymagać od użytkownika, by podczas korzystania z urządzenia przyglądał się, w jakim zakresie może poruszać palcem.
Plusem jest natomiast powierzchnia tafli dotykowej, która nie podrażnia opuszek palców. Kontrowersyjne zaś są rozdzielczość i czułość, bowiem producent wraz z dołączonym oprogramowaniem daje dwie wersje sterowników Alps i Synaptics. Te pierwsze zapewniają wysoką rozdzielczość (możliwe jest przesunięcie kursora między bokami ekranu za jednym pociągnięciem), ale mają pewne problemy z czułością (zwłaszcza w środkowej części płytki), a także nie udostępniają funkcji przewijania. Te drugie (Synaptics) cechują się niższą rozdzielczością (aby przesunąć kursor między bokami, potrzeba dwóch, trzech ruchów), za to zwiększają nieco czułość płytki i umożliwiają wykorzystanie funkcji przewijania.
Obraz
Matryce stanowią pierwszą poważniejszą różnicę w wyposażeniu testowanych Packardów.
W LM81 zainstalowany został ekran produkcji AUO 139E - B173RW01 V3 (znany między innymi z recenzji Asusów G73JH i G73JW), w LM85 użyto zaś matrycy LG o oznaczeniach LP173WD1-TLA3 (znanej z recenzji Acera 7540G). Warto w tym miejscu przypomnieć, że recenzowany wcześniej LM86 był wyposażony w jeszcze inną matrycę produkcji Samsunga.
Wspólnymi cechami wszystkich tych monitorów są rozmiary ich przekątnych równe 17,3 cala, proporcje wyświetlanego obrazu (16:9), rozdzielczości natywne (1600x900 pikseli) oraz błyszczące powłoki wyświetlaczy. Na tym podobieństwa się kończą.
Ekran LM81 (AUO B173RW01 V3) cechuje się niższymi wartościami maksymalnej jasności oraz minimalnie lepszą głębią czerni, która - zbliżając się do 2 cd/m² - i tak daleka jest od ideału.
Wyświetlacz LM85 (LG LP173WD1-TLA3) jest z kolei jaśniejszy, acz nie tak jasny, jak w przypadku Acera 7540G.
Oba ekrany cechują się nie najdoskonalszym odwzorowaniem kolorów palety RGB. Muszę tu jednak zaznaczyć, iż w przypadku LM81 odstępstwa te są nieco większe, zwłaszcza dla koloru niebieskiego. Lepsze odwzorowanie barw oraz wyższa jasność maksymalna przekładają się na subiektywne odczucie wyższości matrycy zainstalowanej w LM85.
Kąty widzenia paneli LCD stosowanych w laptopach rzadko zasługują na uznanie. Oba wyświetlacze Packardów wpisują się w kanon przeciętnych notebookowych matryc, nie zachwycając kątami widzenia zarówno w poziomie, jak i w pionie. W przypadku Asusów z najwyższej półki piętnowałem to jako wadę; w przypadku Packard Beli ze średniego przedziału cenowego napiszę z kolei, że jest to właściwy sprzęt za właściwe pieniądze.
Packard Bell EasyNote LM81
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: ∞:1 (czerń: 0 cd/m²)
Packard Bell EasyNote LM85
|
rozświetlenie: 77 %
kontrast: ∞:1 (czerń: 0 cd/m²)
Osiągi
Dwa laptopy tego samego producenta wyposażone w te same układy graficzne, ale zbudowane na różnych platformach, dają doskonałą okazję do przeprowadzenia testów porównawczych.
LM81 wyposażono w procesor AMD Athlon II P320. Jest to jednostka najnowszej generacji w ofercie AMD, wykonana w technologii 45 nm, taktowana zegarem 2,1 GHz i wyposażona jedynie w niezbędne zestawy instrukcji. Nie posiada dość istotnych funkcji, jakimi mogą sie pochwalić procesory Intela, a mianowicie odpowiedników Turbo Boost i Hyper-Threading. Brak tej pierwszej uniemożliwia automatyczne zwiększenie taktowania, a brak drugiej powoduje, iż dwurdzeniowy procesor czerwonych jest w stanie pracować tylko na dwóch wątkach na raz. Atutem tego CPU jest za to niska cena.
LM85 otrzymał procesor Intel Core i5-460M. Jest to jednostka dużo wyższej klasy. Wykonano ją w technologii 32 nm, a jej taktowanie w zależności od potrzeby może się zmieniać od 2,53 GHz do 2,8 GHz (dzięki Turbo Boost). Poza przewagą wynikającą z wyższej częstotliwości taktowania procesor Intela posiada także dużą przewagę technologiczną, albowiem producent zaopatrzył go w pełen zestaw najnowszych technologii (między innymi Hyper-Threading, który daje opisywanemu CPU możliwość pracy na czterech wątkach, mimo posiadania tylko dwóch fizycznych rdzeni). Procesor i5-460M wyposażono także w niewykorzystywany w Packard Bellu zintegrowany układ graficzny.
Porównując testy syntetyczne, P320 od AMD wypada zatrważająco blado przy intelowskim i5-460M. Obliczenia SuperPi zajmują procesorowi czerwonych za każdym razem ponad dwa razy więcej czasu, niż potrzebuje na nie CPU niebieskich. Podobne wyniki można zaobserwować podczas testów programami wPrime, 3DMark06 i Vantage oraz Cinebench R10. Wskazania tego ostatniego w przypadku renderowania wielowątkowego jeszcze bardziej przemawiają na korzyść procesora i5-460M.
Karta graficzna ATI Mobility Radeon HD 5650 pojawiła się na rynku już ponad pół roku temu, ale mimo upływu czasu w średnim segmencie wydajnościowym cały czas utrzymuje się w czołówce najbardziej opłacalnych układów. MR HD 5650 został wykonany w technologii 40 nm i wyposażono go w 1 GB własnej pamięci graficznej DDR3 współpracującej z magistralą 128-bitową.
Rdzeń karty pracuje z częstotliwością 550 MHz, pamięci zaś – 800 MHz. Testy syntetyczne przeprowadzone w programie 3DMark06 (w rozdzielczości 1280x768) przyznały recenzowanym laptopom odpowiednio 6678 (LM81) i 7535 (LM85) pkt. Różnica blisko 1000 punktów jest spowodowana opisywaną powyżej słabością procesora AMD P320, który stanowi wąskie gardło modelu LM81.
Dyski twarde dla obu maszyn wyprodukował koncern WDC. W tańszym LM81 znalazł się dysk 500 GB, w droższym LM85 zaś – 640 GB. Oba dyski pracują z podobną wydajnością, ale podczas testów HD Tune WD6400BEVT z LM85 wysunął się minimalnie na prowadzenie, osiągając o 3,4 MB/s wyższe transfery średnie od konkurenta o mniejszej pojemności. Odzwierciedlenie przewagi dysku z modelu LM85 można znaleźć także w Indeksie wydajności systemu Windows 7, który większemu WDC przyznał 0,2 pkt więcej.
Packard Bell EasyNote LM81
3DMark 03 Standard | 20005 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 11242 pkt. | |
3DMark 06 Standard Score | 6086 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 2943 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Crysis Warhead (2008) | 42 | 12 | ||
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 36.3 | 29.8 | ||
Need for Speed Shift (2009) | 24.1 | |||
Risen (2009) | 63.8 | 28.9 | ||
Metro 2033 (2010) | 55.9 | 16.9 |
Packard Bell EasyNote LM85
3DMark 03 Standard | 21183 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 13645 pkt. | |
3DMark 06 Standard Score | 6797 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 3498 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Crysis Warhead (2008) | 60 | 13 | ||
Colin McRae: DIRT 2 (2009) | 36.8 | 32.2 | ||
Need for Speed Shift (2009) | 37.4 | |||
Risen (2009) | 76.4 | 30.4 | ||
Metro 2033 (2010) | 76.2 | 16.5 |
Porównanie osiągów LM81 i LM85 wg testów syntetycznych
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
Kilka, kilkanaście a w skrajnych przypadkach (Crysis Warhead, ustawienia Low) nawet kilkadziesiąt klatek na sekundę różnicy podczas grania na LM81 lub na LM86 to sprawka różnych procesorów zastosowanych w omawianych laptopach.
Gdy jednak poddamy wyniki przeprowadzonych testów gier głębszej analizie, dość łatwo zauważymy najistotniejszą prawidłowość: drastyczne różnice w liczbie klatek są notowane w ustawieniach niskich bądź bardzo niskich, gdzie obie konfiguracje i tak radzą sobie bardzo dobrze. Gdy podniesiemy poprzeczkę i zażądamy więcej, z punktu widzenia gracza różnice zaczną się zacierać. Co nam bowiem przyjdzie z jednej czy dwóch klatek więcej w przypadku, gdy gra nie osiąga wymaganego minimum płynności, czyli przynajmniej 25 kl/s (a taką sytuację dla natywnej rozdzielczości matrycy mamy między innymi w Crysis Warhead przy ustawieniach standard i w Gothiku 4 przy ustawieniach medium)? Na szczęście po zmniejszeniu rozdzielczości tudzież odpowiednim dobraniu poziomu szczegółowości oba laptopy zapewniają możliwość zagrania w większość najnowszych tytułów.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Charakterystyki głośności układów chłodzenia w obu recenzowanych notebookach są dosyć korzystne. Podczas pracy bez obciążenia oba laptopy są bardzo ciche, a jedynym elementem wydającym regularny odgłos jest dysk twardy. Wentylatory włączają się dopiero po jakimś czasie i pracują tak, że wytwarzają jedynie niewielkie natężenie hałasu (do 32 dB).
Podczas obciążenia układ chłodzenia musi zwiększyć swoją wydajność. Pierwszą stałą wartością szumu emitowanego przez wentylator jest 35,9 dB dla LM81 i 35 dB dla LM85. Przy 100-procentowym wykorzystaniu CPU i GPU emisje szumu zwiększają się odpowiednio do 40,1 dB dla modelu z procesorem AMD i 40,6 dB dla modelu z procesorem Intela. Wyniki te są bardzo zadowalające.
Hałas
luz |
| 30.6 / 31.2 / 31.2 dB |
HDD |
| 30.6 dB |
DVD |
| 33.9 / 43.2 dB |
obciążenie |
| 35.9 / 40.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: LM81 - AMD (odległość 15 cm) |
Hałas
luz |
| 30.7 / 31.2 / 31.2 dB |
HDD |
| 30.7 dB |
DVD |
| 35.6 / 43.2 dB |
obciążenie |
| 35 / 40.6 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: LM85 - Intel (odległość 15 cm) |
Ciepło
Cicha praca układów chłodzenia znajdzie swoje odzwierciedlenie w temperaturach obudowy. Zależność ta uwidacznia się zwłaszcza w przypadku wydajniejszego i sporo cieplejszego procesora Core i5 z modelu LM85, który w czasie pełnego obciążenia potrafi być od swojego konkurenta o 17°C gorętszy (AMD P320 - 73°C; Intel i5-460M - 90°C).
Podczas pracy na luzie obudowa LM81 jest w najcieplejszych miejscach o około 4-5°C chłodniejsza od tej, w której zamknięto podzespoły LM85.
Przy pracy pod obciążeniem ze względu na wzmiankowaną wyżej różnicę w procesorach, różnice w temperaturach obudowy mogą sięgnąć do 9°C na niekorzyść LM85 (z procesorem Intela), który rozgrzewając się do 46,5°C od strony spodniej, uniemożliwia komfortową pracę użytkownikom, którzy chcieliby trzymać laptop na kolanach.
(±) The maximum temperature on the upper side is 41.7 °C / 107 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(+) The bottom heats up to a maximum of 37.9 °C / 100 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 28.1 °C / 83 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 28.8 °C / 83.8 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (0 °C / 0 F).
(±) The maximum temperature on the upper side is 42.8 °C / 109 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 46.5 °C / 116 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 30.4 °C / 87 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (33.1 °C / 91.6 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-4.3 °C / -7.8 F).
Głośniki
Dwa typowo laptopowe głośniczki znajdujące się na pokładach recenzowanych Packardów grają na bardzo podobnym, przeciętnym poziomie. Podczas odtwarzania materiałów muzycznych sporadycznie zdarzają im się niewielkie pobrzęki. Za to w odróżnieniu od głośniczków znanych z LM86 w LM81 i LM85 dźwięk dobywający się z przetworników nie wydaje się być filtrowany przez ścianę. Mimo to jego maksymalna głośność i tak nie jest zbyt okazała.
Wydajność akumulatora
Recenzowane Packard Belle wyposażono w bardzo popularne akumulatory, cechujące się typową dla notebooków tej klasy pojemnością 4400 mAh (48 Wh). Baterie pozwalają na relatywnie długą pracę z dala od gniazdka zasilającego.
Podczas testu czytelnika czas pracy obu modeli przekroczył trzy i pół godziny. Przy korzystaniu z sieci przez Wi-Fi akumulatory wytrzymały trochę ponad dwie godziny. Projekcje filmów zakończyły się zaś po godzinie i czterdziestu kilku minutach. Czas pracy na baterii w teście klasycznym programu Battery Eater równał się odpowiednio godzinie i trzynastu minutom oraz godzinie i czterem minutom.
Przebiegi te ciężko nazwać długimi, ale w stosunku do starszego LM86 widać pewien postęp, gdyż tamten model nie wytrzymał pod obciążeniem nawet pełnej godziny.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 13.5 / 18.4 / 26.3 W |
obciążenie |
53.5 / 77.5 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: LM81 - AMD |
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 13.7 / 20.7 / 26.6 W |
obciążenie |
62.9 / 90.1 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: LM85 - Intel |
Packard Bell LM85 17,3" a Asus K42JE 14" (1-5) i Sony Vaio F13M1E/H 16,4" (6-8)
Podsumowanie
Notebooki Packard Bell LM81 i LM85 uważam raczej za warte zakupu, mimo różnego rodzaju niedociągnięć. Dzięki bardzo niskiej cenie i niezłym osiągom model LM 81 (z procesorem AMD P320) może się okazać doskonałym wyborem dla użytkownika o mniej zasobnym portfelu. LM85 z kolei może bez problemu konkurować pod względem wydajności z dużo droższymi laptopami innych firm, a to dzięki mocnemu procesorowi Core i5 Intela.
Przy zakupie trzeba oczywiście pamiętać o pewnych mankamentach typowych dla marki uzależnionej od koncernu Acer. Są to: nie najlepsze spasowanie elementów obudowy, miniaturowe klawisze wskazujące, słabe rozmieszczenie portów oraz brak portów peryferyjnych o wysokiej przepustowości. Ponadto trapi Packardy typowa przypadłość współczesnych laptopów, czyli błyszczące powierzchnie obudowy.
W zamian za pogodzenie się z niekorzystnymi cechami otrzymujemy stosunkowo sztywne jednostki zasadnicze wyposażone w przyjemne w dotyku podkładki pod ręce, pełnowymiarowe bloki numeryczne, cichą pracę układów chłodzenia i dobry (a w przypadku LM81 bardzo dobry) stosunek wydajności do ceny.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.