Test Samsung NF310
Samsung NF310 to jeden z kilku netbooków z dwurdzeniowym Atomem N550, jakie pokazały się na rynku. Od podobnego NF210 różni się on wyższą rozdzielczością 10-calowego wyświetlacza (1366x768). Czy poza charakterystyczną linią obudowy z „płetwami” bo bokach i matową matrycą ma on do zaoferowania jeszcze coś ciekawego? Sprawdźmy.
Obudowa
Samsung NF310 wydaje się początkowo netbookiem dość grubym, ale jest to jedynie złudzenie optyczne, gdyż jego wymiary nie odbiegają od innych modeli z 10-calowym wyświetlaczem. Efekt ten jest wywołany przez bardzo wysokie boczne ścianki jednostki zasadniczej, których krawędź ma kształt fali. Dodatkowo podkreśla to srebrna listwa, widoczna zarówno na nich, jak i na przylegającej pokrywie ekranu.
Po otwarciu komputera okazuje się, że jedynie jej brzegi, a nie cała platforma robocza, są wyższe. Wskutek tego po bokach klawiatury tworzą się swego rodzaju skrzydełka (czy płetwy), które niekoniecznie muszą się podobać, ale nie można powiedzieć, że są brzydkie. Wszystkie nowe modele laptopów Samsunga oznaczone symbolem NF posiadają taki ozdobnik, z tym że w większych modelach dzięki dłuższym bocznym krawędziom wygląda on smuklej. Głównie to one odróżniają NF310 od starszych netbooków Samsunga (np. modelu N150). O dziwo „skrzydełka” mają także praktyczne zastosowanie - można mianowicie zaprzeć o nie kciuk przy podnoszeniu NF310 jedną ręką, dzięki czemu chwyt jest pewniejszy niż w innych netbookach.
Lśniąca pokrywa ekranu jest jednolicie szara. Odciski palców są widoczne, ale w mniejszym stopniu niż na błyszczącej, czarnej ramce matrycy, z wzorkiem w delikatne kropki. Elementy te dobrze chronią wyświetlacz, nie uginając się nadmiernie pod naciskiem. Same są jednak bardzo podatne na drobne ryski.
Dwa zawiasy są zgodnie z obecną modą wpuszczone w jednostkę zasadniczą, co ogranicza maksymalny kąt otwarcia pokrywy do około 130 stopni. To trochę za mało przy trzymaniu netbooka na kolanach. Zawiasy działają cicho i bez problemów utrzymują niewielką pokrywę w ustalonej pozycji, także zamkniętej.
Widziana od góry powierzchnia robocza jednostki zasadniczej Samsunga to jednolity, srebrny, matowy element, na którym zarówno brud, jak i ślady po użytkowaniu nie są widoczne. Pod naciskiem w większym stopniu ugina się jedynie półka pod prawy nadgarstek. Spód i boki to także jeden kawałek tworzywa, tylko ciemniejszego i delikatnie błyszczącego. Na środku umieszczono jedną klapkę, pod którą znajduje się moduł pamięci RAM. W jej pobliżu znajduje się niewielka liczba szczelin wlotu powietrza. Właśnie w okolicach wspomnianej klapki plastik na spodzie najbardziej poddaje się pod naciskiem, ale w stopniu akceptowalnym. Obydwa te elementy składają się na przyzwoicie solidną całość, jednakże z jednym mankamentem. Mianowicie gdy chwycimy NF310 jedną ręką na prawo od gładzika, ewidentnie czuć wyginanie się konstrukcji, która w tym miejscu jest najsłabsza, a w takim przypadku musi wytrzymać obciążenie wywołane przez oddalony akumulator. Choć jest to nieprzyjemne uczucie, zjawisko to nie jest niebezpieczne dla sprzętu, a podnoszenie jedną ręką (chwytając w innym miejscu) nie robi na Samsungu wrażenia.
Wspomniany akumulator jest umieszczony opodal zawiasów. Wyraźnie wystaje od spodu poza obrys netbooka. Konsekwencją tego jest podniesienie tylnej części obudowy do góry i zwiększenie grubości całości.
Samsung NF310 posiada na bokach standardowy zestaw złączy, w jakie wyposażone są netbooki. Szkoda tylko, że są one rozmieszczone bardzo nieergonomicznie. Z najczęściej używanych złączy dalej od użytkownika umieszczono z lewej strony gniazdo zasilania i wyjście VGA, a bliżej niego - równie często używane złącza audio i jedno USB. Gdyby pozostałe dwa USB na prawym boku były bliżej tylnej krawędzi, nie byłoby źle, ale tak nie jest. Miejsce to zostało przeznaczone dla gniazda LAN (rzadko używane, zamiast Wi-Fi ) i czytnika kart pamięci, do którego nie podpinamy przecież wystających kabli. Mam nadzieję, że w następnych modelach netbooków Samsung lepiej dostosuje umiejscowienie poszczególnych interfejsów do potrzeb użytkownika.
Osprzęt
Klawiatura NF310 jest wyspowa. Ramka otaczająca poszczególne klawisze to nie oddzielna tacka, a element stanowiący jedność z pulpitem roboczym. Dzięki temu klawiatura jest bardzo sztywna i nie ugina się podczas pisania. Rozmieszczenie poszczególnych klawiszy jest bardzo dobre; w tej wielkości laptopie raczej nie da się zrobić tego lepiej. Niewielkie płytki działają cicho, są stabilne, a ich skok jest odpowiednio twardy i głęboki. Pisanie jest więc komfortowe i to pomimo iż „skrzydełka” po bokach klawiatury delikatnie ograniczają miejsce dostępne dla dłoni.
Gładzik zastosowany w Samsungu NF310 różni się na plus względem starszych komputerów przenośnych tego producenta. Jest to zasługa jego srebrnej powierzchni z delikatnymi prążkami, przesuwanie palca po której jest bardzo przyjemne, co przekłada się na dużą precyzję w działaniu. Jej zaletą jest też to, iż nie widać na niej tłustych śladów po intensywnym użytkowaniu. Gładzik obsługuje wielodotyk. Przewijanie w obydwu kierunkach jest wykonywane przy pomocy dwóch palców, nie ma więc wydzielonych do tego celu stref.
Towarzyszące płytce przyciski to pojedyncza srebrna, matowa belka, z delikatnym nacięciem na środku. Najczęściej takie rozwiązanie sprawuje się gorzej niż dwa oddzielne, fizyczne przyciski, ale nie tym razem. O ile nie naciskamy jej na środku, działa ona bardzo dobrze. Jej skok jest miękki, a dźwięk dość cichy, więc nie ma na co narzekać.
Obraz
Samsung NF310 jest wyposażony w matrycę o przekątnej 10,1 cala i rozdzielczości 1366x768 pikseli. Jest to zauważalnie więcej niż zwykle stosowana przy tej wielkości wartość 1024x600 pikseli. Zaletą takiego rozwiązania jest to że na ekranie widać jednocześnie więcej elementów, a wadą - to, iż ich rzeczywista wielkość jest mała, przez co oczy szybciej się meczą. Na szczęście Samsung pozostawił wybór użytkownikowi, jaki ekran woli, i dostępny jest bliźniaczy model NF210 właśnie z ekranem o typowej dla netbooków rozdzielczości.
Wracając do panelu testowanego netbooka - posiada on matową powierzchnię oraz wysoką jasność uzyskiwaną przez podświetlenie diodami LED. Powoduje to, iż z NF310 można komfortowo korzystać na zewnątrz nawet w bardzo słoneczne dni. Szkoda tylko, że podświetlenie nie jest równomierne, gdyż nawet bez pomiarów można dostrzec, iż prawa dolna część ekranu jest ciemniejsza.
|
rozświetlenie: 74 %
kontrast: 158:1 (czerń: 1.6 cd/m²)
Niestety, wysoka jasność bieli pociągnęła za sobą także wysoką jasność koloru czarnego (1,6 cd/m²), przez co brakuje mu głębi, a i kontrast jest niezbyt wysoki.
Katy widzenia nie są szerokie, ale w przypadku tak małej matrycy nie jest to wielka wada, gdyż rzadko używa się netbooka w kilka osób. Korzystając z Samsunga w miejscach publicznych, można nawet docenić to, iż osoby postronne nie zobaczą wiele z tego, co akurat sami oglądamy.
Osiągi
Samsung NF310 jest wyposażony w pierwszy dwurdzeniowy procesor Atom przeznaczony do netbooków, tj. Atom N550. Choć wcześniej niektórzy producenci stosowali w swoich netbookach dwurdzeniowe Atomy, to według Intela były to jednostki przeznaczone na rynek komputerów stacjonarnych. N550 posiada taktowanie 1,5 GHz, 1 MB pamięci podręcznej i TDP równe 8,5 W. Do tego dzięki HT każdy z jego rdzeni może obsłużyć dwa watki; w sumie więc jest on czterowątkowy. Pozostałe kluczowe parametry N550 ma takie same jak jednordzeniowe modele N455 czy 475. Został więc wykonany w technologii 45 nm i obsługuje pamięci DDR3 (w testowanym modelu był zamontowany moduł o pojemności 1 GB).
Jego wydajność jest o około 50% większa od N475 i jest to wyczuwalne podczas codziennych czynności. Choćby podczas przeglądania Internetu, gdy mamy otwartą sporą liczbę kart w przeglądarce, przełączanie miedzy nimi jest szybsze. Strony, na których jest bardzo dużo elementów Flash, działają płynniej. Nadal jednak występują małe opóźnienia, których nie ma w większych maszynach z procesorami z rodziny Core ix.
Z N550 zintegrowany jest układ graficzny Intel GMA 3150, taki sam jak w modelach N4xx. Jest to bardzo archaiczny układ, który nie nadaje się do wyświetlania obrazu 3D. Nie wspomaga on także filmów wysokiej rozdzielczości, więc ich płynne odtwarzanie jest zależne jedynie od procesora. N550 nie do końca sobie z nimi radzi. O ile filmy o rozdzielczości 720p są w miarę płynne i jedynie czasem występują chwilowe przycięcia, to filmy 1080p są pokazem slajdów i nie ma mowy o ich oglądaniu.
3DMark 2001SE Standard | 2308 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 653 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 282 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 146 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wpływ na otoczenie
Hałas
Sasmung NF310 nie jest głośny, ale jego wentylator ciągle pracuje, nawet na chwilę się nie zatrzymując. Podczas przeglądania sieci (czyli czynności, do której ten netbook został stworzony) emituje on szum na poziomie 31,8 dB. Jedynie gdy procesor jest dłużej obciążony animacją Flash, głośność wzrasta do 33 dB. Natomiast gdy wykorzystamy procesor w bardziej wymagających zadaniach, natężenie szumu rośnie do 33,9 a nawet do 34,5 dB. Jest to jednak rzadka sytuacja, a do tego poziom hałasu i tak jest niski. Nie ma mowy o wywoływaniu dyskomfortu u użytkownika.
Hałas
luz |
| 31.8 / 32 / 33 dB |
HDD |
| 30.6 dB |
obciążenie |
| 33.9 / 34.5 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Jak na netbook, Sasmung NF310 jest dość ciepły pod obciążeniem, gdyż zarówno na wierzchu jak i od spodu pod obciążeniem jego obudowa osiąga temperaturę 36,6°C. Nie jest to jednak temperatura, która mogłaby wywoływać dyskomfort podczas trzymania NF310 na kolanach. Do tego podwyższone temperatury występują jedynie na małym obszarze, a pozostały jest o kilka stopni chłodniejszy.
Podczas względnego spoczynku NF310 jest oczywiście chłodniejszy. Pomiar przeprowadzony podczas testu wykazał w najcieplejszym miejscu 33,7°C. Trzymanie Samsunga na kolanach (czy raczej na udach) jest więc w takim trybie przyjemne, szczególnie że to lekki sprzęt.
Temperatury podzespołów są jak najbardziej bezpieczne, choć procesor N550 osiąga pod obciążeniem około 70°C, czyli trochę więcej niż jednordzeniowe Atomy. Jest to i tak sporo mniej niż w przypadku standardowych jednostek w większych notebookach.
(+) The maximum temperature on the upper side is 36.6 °C / 98 F, compared to the average of 33.1 °C / 92 F, ranging from 21.6 to 53.2 °C for the class Netbook.
(+) The bottom heats up to a maximum of 36.2 °C / 97 F, compared to the average of 36.6 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 30.3 °C / 87 F, compared to the device average of 29.8 °C / 86 F.
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (33.8 °C / 92.8 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 29.3 °C / 84.7 F (-4.5 °C / -8.1 F).
Głośniki
Samsung NF310 posiada głośniki stereo umieszczone za klawiaturą. Dźwięk dociera więc do użytkownika prostą drogą, bez odbić. Dzięki temu nie jest przytłumiony. Jednak - tak jak we wszystkich netbookach - jego jakość nie zachwyca. Jeśli ktoś chce posłuchać muzyki, powinien podłączyć zewnętrzne głośniki lub słuchawki, gdyż analogowe wyjście audio jest przyzwoite, nie wywołuje nieporządnych szumów.
Wydajność akumulatora
Samsung NF310 jest wyposażony w sześciokomorową baterię, posiadającą pojemność 48 Wh. Dzięki niej możliwe jest korzystanie z Internetu przez sieć Wi-Fi przez około 5 godzin. Przy minimalnej jasności i wyłączonych modułach łączności bezprzewodowej netbook ten działa natomiast jakieś 9 h. To dobre wyniki, ale trochę gorsze od osiągnięć modeli z jednordzeniowym Atomem i ekranem o niższej rozdzielczości. W zamian za większy komfort użytkowania jest to do przyjęcia.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 9 / 10 / 12 W |
obciążenie |
14 / 16 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Samsung NF310 umożliwia bardziej komfortowe korzystanie z sieci niż większość netbooków. Jest to zasługa wydajniejszego od dotychczas stosowanych procesora Atom N550. Dzięki niemu korzystanie z aplikacji jest płynniejsze. Szkoda jednak, że jego wydajność jest tak czy inaczej za mała do oglądania filmów w wysokiej rozdzielczości. Na przyjemność z użytkowania ma także wpływ dająca jasny obraz, matowa matryca, dzięki której z netbooka można korzystać w każdych warunkach oświetleniowych. Ma ona rozdzielczość HD, dzięki czemu na ekranie widać więcej (choć mniejszych) elementów, co nie każdemu przypadnie do gustu.
Jeżeli dodamy do tego dobrą kulturą pracy, wygodne urządzenia sterujące (klawiatura i gładzik) a także niezłe czasy pracy na baterii, Samsung NF310 okazuje się bardzo dobrym małym laptopem. Przy tylu zaletach można przymknąć oko na takie drobne wady jak nie do końca sztywna obudowa czy niefunkcjonalne rozmieszczenie złączy.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.