Test Samsung Q530
W myśl pierwszych informacji na temat Samsunga Q530, które do nas docierały, miał to być konkurent Acera 5820TG, a więc laptop łączący dużą wydajność (m.in. w grafice 3D) z nieprzeciętną mobilnością. Nie do końca się to ziściło, gdyż wskutek zastosowania mało pojemnego akumulatora i braku przełączania kart graficznych czasy pracy na baterii modelu oferowanego w Polsce okazały się takie sobie. Hasło „pełna moc w podróży”, jakim jest reklamowany, też nie jest trafione.
Obudowa
Biorąc pod uwagę, że podzespoły Samsunga Q530 są właściwie takie same jak w modelach R580 i R590, to właśnie projekt obudowy stanowi największą atrakcję nowego modelu, który został opisany w niniejszym artykule. Samsung obiecuje lekkość oraz smukłość obudowy i obie te obietnice zostają w pewnym stopniu spełnione. Waga 2,4 kg zarezerwowana jest dla najlżejszych konstrukcji w rozmiarze 15,6". Zaostrzone narożniki, ścięte krawędzie i przeprojektowane wieko sprawiają, że Q530 wydaje się naprawdę cienki. 3,3 cm grubości to więcej, niż deklaruje producent, ale i tak o ok 0,5 centymetra mniej niż w R580.
Osobom, które nie mogły zaakceptować błyszczących plastików w żywych kolorach w poprzednich modelach Samsunga, z pewnością spodobają się użyte tu materiały wykończeniowe. Zarówno grafitowa klapa jak i srebrny pulpit jedynie udają szczotkowane aluminium. Użyte tworzywa dają jednak wrażenie wysokiej jakości i są przyjemne w dotyku.
Pomimo wykończenia na wysoki połysk, wieko nie jest zupełnie gładkie, co pozwala do pewnego stopnia maskować odciski palców. Wysokiej klasy elegancję podkreślają błyszczące i wypukłe (a nie jedynie namalowane) litery składające się na nazwę producenta po prawej stronie dekla. Z jasnymi i matowymi powierzchniami ramki matrycy i pulpitu roboczego kontrastują czarne klawisze w układzie wyspowym.
Tak przyjemna dla oka obudowa otrzymała też dobre wykonanie. Poszczególne części zostały ze sobą spasowane tak, że nie można zauważyć żadnych szpar czy ostrych krawędzi. Gorzej wypada niestety solidność. Pokrywa ekranu ugina się wyraźnie, choć w stopniu mniejszym niż ma to miejsce w serii R. Dosyć sztywne są powierzchnie pulpitu i spód z klapką dostępową do pamięci i HDD. Niestety, wyraźnie odchudzona jednostka zasadnicza nie zachowuje przekonującej stabilności jako całość. Po podniesieniu do góry trzymany w jednej ręce laptop wydaje ostrzegawcze skrzypnięcie, zwłaszcza jeśli złapiemy go po prawej stronie, w okolicach napędu optycznego. Natomiast wyraźne wygięcie korpusu, które jest widoczne po chwyceniu obiema rękami w celu sprawdzenia sztywności, jest już niepokojące. Każe to zastanowić się nad wytrzymałością tego laptopa w dłuższym okresie czasu.
Stawiające wyraźny opór zawiasy pozwalają na otwarcie notebooka o kąt maksymalnie 130 stopni. Wieko wyraźnie zachodzi wtedy za tył Samsunga, nie tylko uniemożliwiając zamontowanie tam złączy, ale i zakrywając jeden z wylotów układu chłodzenia.
Dostępne złącza są rozlokowane w wygodny sposób, ale ich różnorodność jest za mała jak na sprzęt tej klasy. Brak zarówno USB 3.0 czy eSATA, jak i ExpressCard, które pozwoliłoby dołożyć któryś z tych portów (bądź inny), jest poważną wadą. Dziwi też karta sieciowa nie obsługująca standardu Gigabit Ethernet.
Osprzęt
Monolityczny pulpit, w którym wycięte zostały osobne otwory na każdy z klawiszy, przywodzi na myśl rozwiązania Apple czy Sony. Płytki o typowych dla rozwiązań wyspowych rozmiarach 15x15 mm mają przyjemną w dotyku powierzchnię i całkiem sprawnie się na nich pisze. Raczej krótki, ale odpowiednio sprężysty skok idzie w parze z niewielką hałaśliwością tego urządzenia. Dobre wrażenie wzmaga stabilne osadzenie klawiatury, które pozwala uniknąć ugięć jej powierzchni.
Generalnie standardowy układ klawiszy ma jedną, ale poważną wadę. Klawisze kierunkowe zostały wbite między blok numeryczny i zasadniczą część klawiatury. W związku z tym, że są one również zwężone (13 mm szerokości), odnalezienie ich bez spoglądania nastręcza dużych trudności.
Nieznacznie wyodrębniony w podkładce pod dłonie gładzik od Synaptics jest czuły, a dołączone oprogramowanie daje duże możliwości konfiguracji (w tym multidotyku). Jego powierzchni brakuje jednak trochę gładkości oraz reakcji przy samych krawędziach. Zamienniki klawiszy myszki są raczej miękkie i przeciętnie głośne, a ich efektownie błyszczące wykończenie jest zupełnie niepraktyczne.
W tej sekcji należy też wytknąć niewielkie niedociągnięcia, takie jak brak diody wskazującej pracę wbudowanej kamerki, czy mikrofon, który został umieszczony po lewej stronie przed klawiaturą, wskutek czego może on być zatykany przez spoczywającą tam dłoń użytkownika.
Obraz
Jakość wyświetlanego obrazu zrobiła na mnie subiektywnie całkiem niezłe wrażenie. Pomiary wykazały jednak, że poza nieznacznie lepszym od standardowego wyświetlaniem kolorów, Samsung nie ma się czym pochwalić.
Pomimo podświetlenia LED średnia jasność maksymalna nie przekroczyła 170 cd/m². Trochę poniżej przeciętnej wypadło również rozświetlenie na poziomie 69%. Co ciekawe, najjaśniejszy i najciemniejszy obszar znajdują się tuż obok siebie , na dole ekranu. Nie rzuca się to jednak w oczy przy normalnym użytkowaniu.
|
rozświetlenie: 69 %
kontrast: 191:1 (czerń: 0.9 cd/m²)
W sposób typowy dla laptopów panel o przekątnej 15,6” i rozdzielczości 1366x768 ma ograniczone kąty widzenia w pionie.
Osiągi
Nowa obudowa skrywa dobrze znane wyposażenie. Laptop, którego trzon stanowią procesor Core i5-450M i karta graficzna GeForce GT 330M (wsparte 4 GB pamięci operacyjnej), powinien bez problemu podołać większości zadań nakładanych na domowe centrum rozrywki.
Procesor Intela dysponuje taktowaniem 2,4 GHz, które dzięki funkcji Turbo Boost może w razie potrzeby wzrosnąć do 2,66 GHz. Do tego dwa rdzenie (i dwa wirtualne dzięki technologii Hyper-Threading), 3 MB pamięci podręcznej L3 i zintegrowany kontroler pamięci dają odpowiedni zapas wydajności.
Nvidia GeForce GT 330M to już dobrze znana grafika, chętnie instalowana w sprzęcie mającym podołać obsłudze w miarę nowych gier. Jak na kartę ze średniego segmentu wydajnościowego przystało, możliwe jest włączenie większości tytułów z zachowaniem płynności w przyzwoitych ustawieniach. W Samsungu Q530 karta pracuje na referencyjnych zegarach, czyli rdzeń jest taktowany z częstotliwością 575 MHz, natomiast 1024 MB pamięci DDR3 wykazuje taktowanie 790 MHz.
Dysk twardy Hitachi 500 GB wykazał się co najwyżej przeciętną wydajnością.
3DMark 2001SE Standard | 26256 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 19162 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 13281 pkt. | |
3DMark 06 Score Unknown Setting | 7410 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench 11.5
Wydajność w grach
Dirt 2
demo benchmark
1366x768, high, 2xAA
średnio 19,4, min. 13 kl/s
1024x768, medium, 0xAA
średnio 35,2, min. 24,6 kl/s
800x600, low, 0xAA
średnio 50,3, min. 42,2 kl/s
CoD4:MW
800x600, low, 0xAA
min. 67, średnio 101,6, maks. 183 kl/s
1024x768, medium, 0xAA
min. 42, średnio 74,1, maks. 131 kl/s
1366x768, high, 0xAA
min. 32, średnio 42,2, maks. 80 kl/s
Risen
800x600, off/low, 0xAA
min. 43, średnio 68,5, maks. 84 kl/s
1024x768, med, 2xAA
min. 21, średnio 26,5, maks. 32 kl/s
1366x768, high, 4xAA
min. 16, średnio 21,6, maks. 27 kl/s
Anno 1404
1024x768, low, 0xAA
min. 57, średnio 60, maks. 63 kl/s
FIFA 2011
1366x768, high, 2xAA
min. 23, średnio 55,7, maks. 61 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
Jak na laptop marki Samsung przystało, Q530 potrafi być cichuteńki (31,3 dB), zwłaszcza po włączeniu trybu Silent. Nawet w nim co kilka minut włącza się wiatraczek i nie pomoże tu za bardzo reklamowana przez producenta regulacja ustawień w BIOS-ie. Pierwszy bieg pracy jest jednak przy wartości 33,1 dB raczej cichy. Zwiększenie aktywności skutkuje stałą pracą wentylatora na tym poziomie.
Rozgrywka w Dirt 2 przekłada się na umiarkowany wzrost hałasu, do 36,6 dB. Pełne obciążenie podzespołów sprawia, że Q530 przestaje się wyróżniać kulturą pracy, a jego wentylator przyspiesza najpierw do 38,3 dB, a następnie do wyraźnie już słyszalnych prawie 42 decybeli.
Nie może się podobać występująca czasem w stresie skłonność do nierównomiernej pracy chłodzenia. Ciągła zmiana natężenia hałasu pomiędzy dwiema jego najwyższymi wartościami jest irytująca.
Hałas
luz |
| 31.3 / 32 / 33.1 dB |
HDD |
| 32.1 dB |
DVD |
| 36.1 / dB |
obciążenie |
| 38.3 / 41.9 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Tu Samsung pokazuje dwie twarze. Przy czytaniu dokumentów czy przeglądaniu Internetu zachowuje umiarkowane temperatury, właściwie nie przekraczające 30°C. Również podzespoły nie nagrzewają się nadmiernie. Symulacja wydajnej pracy również nie robi wrażenia na większości obudowy, ale rejon na spodzie po lewej stronie rozgrzewa się już wyraźnie, maksymalnie osiągając ponad 50°C w ścisłym sąsiedztwie radiatorów w lewym tylnym narożniku podstawy.
Testy obciążeniowe wykazują jednak wyraźny problem Samsunga z odprowadzaniem ciepła z procesora w stresie. Przy jednoczesnym maksymalnym obciążeniu GPU i CPU, temperatura układu graficznego rośnie sukcesywnie, ale nie przekracza 80°C. Z kolei procesor nagrzewa się szybciej, potrafiąc w kwadrans osiągnąć 105°C, przy której to wartości następuje automatyczne wyłączenie systemu. W międzyczasie komputer próbuje walczyć, co chwilę dławiąc mnożnik jednostki centralnej. Prawdopodobnie właśnie ten throttling odpowiada za okresowo nierównomierną pracę wentylatora. Zjawisko to skłoniło mnie do dalszych testów. Obciążenie na 100% tylko procesora, przy użyciu Prime95, skutkuje wzrostem jego temperatury do 90°C oraz występowaniem zmian taktowania pomiędzy wartością maksymalną a nieco poniżej 2 GHz. Wiatraczek okazuje swoje niezdecydowanie i w tej sytuacji.
Wydaje się więc, że szczupła obudowa nie radzi sobie z wydajnym procesorem. W pewnym stopniu za problem odpowiada również rozmieszczenie kratek wentylacyjnych. Wyloty powietrza znajdują się zarówno z boku jak i z tyłu (a nie jak w modelach linii R tylko z tyłu), jednak konstrukcja zawiasów sprawia, że tylna kratka wentylacyjna jest zasłaniana przez otwarty ekran. Powietrze cofa się więc, a przy okazji można się martwić o wytrzymałość termiczną nagrzewającego się silnie zawiasu. Po przymknięciu klapy lepiej chłodzone radiatory pozwoliły na całogodzinny test obciążeniowy, a temperatura CPU nie przekroczyła 100°C. Wciąż jednak widoczna była ciągła żonglerka mnożnikami procesora, czyli throttling.
Dla przeciętnego użytkownika oznacza to, że powinien on dbać o drożność układu chłodzenia, a przy zadaniach silnie i długotrwale obciążających procesor możliwy jest spadek wydajności. Podczas testowania gier czy np. po włączeniu 3DMarka06 nie zauważyłem żadnych problemów.
(±) The maximum temperature on the upper side is 41.6 °C / 107 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(-) The bottom heats up to a maximum of 52.2 °C / 126 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 27.1 °C / 81 F, compared to the device average of 31.3 °C / 88 F.
(+) The palmrests and touchpad are cooler than skin temperature with a maximum of 29.3 °C / 84.7 F and are therefore cool to the touch.
(±) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-0.5 °C / -0.9 F).
Głośniki
Pod maskownicami do złudzenia przypominającymi te z modeli R580 i 590 kryją się pewnie takie same, przeciętne głośniki. Grają w miarę czysto, ale do satysfakcjonującego odtwarzania muzyki brakować będzie basu, głębi i szczegółowości. Nie jest to zestaw na miarę laptopa multimedialnego.
Wydajność akumulatora
Maksymalnie 4 godziny i 37 minut, czy 2 godziny i 46 minut aktywności w sieci ciężko uznać za wybitne osiągnięcie. Jeśli jednak rozpatrzymy to w kontekście akumulatora o pojemności jedynie 48 Wh i prądożernej, wydajnej karty graficznej bez możliwości przełączenia na układ zintegrowany, Samsung Q530 naprawdę nie ma się czego wstydzić.
Wystarczający jest czas odtwarzania DVD, który przekracza dwie godziny. Niewiele ponad godzina przy obciążeniu przypomina o niewielkiej baterii.
Miłym gadżetem jest możliwość sprawdzenia stanu naładowania akumulatora bez konieczności włączania komputera, dzięki umieszczonemu na obudowie ogniw diodowemu wskaźnikowi.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 13 / 20 / 26 W |
obciążenie |
63 / 82 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Samsung Q530 a R540
Podsumowanie
Klientom wrażliwym na aspekt estetyczny Samsung postanowił zaproponować te same, sprawdzone i wydajne komponenty w bardziej atrakcyjnej i lżejszej formie, za trochę wyższą cenę. Niebrudzące się nadmiernie wykończenie i wygodna klawiatura nie są jednak w stanie przysłonić wad Q530 ujawnionych w bliższym kontakcie. Odchudzona obudowa sprawia wrażenie niewystarczająco solidnej, a większe ściśnięcie podzespołów zaowocowało silnym nagrzewaniem procesora. Warto też się zastanowić, czy ograniczona liczba portów będzie wystarczająca.
Wydaje się więc, że Q530 można polecić tylko osobom, które naprawdę nie mogą znieść kolorystyki modeli R580 i R590, zwłaszcza że za niższą cenę oferują one nieco lepszą kulturę pracy.
Dziękujemy za wypożyczenie egzemplarza do testu firmie X-KOM.