Jeśli chodzi o konstrukcję i materiały, z których jest zrobiony, R525 jest prostym notebookiem. Części wykonane z lakierowanego plastiku schludnie łączą się z tymi nielakierowanymi. Szaro-szara sylwetka nie stara się przypodobać efekciarstwem czy nadużyciem połyskliwych wstawek. Jest jednak garść detali, które czynią obudowę atrakcyjną z wyglądu

Wykończenie dekla to nieregularne białe linie na nakrapianym czarnym podkładzie. Spłaszczone narożniki klapy starają się dopasować do ściętych kantów jednostki zasadniczej. Lakierowana pokrywa jest relatywnie niewrażliwa na odciski palców, a to dzięki wykończeniu drobnymi białymi kropkami. Za klawiaturą znajduje się niebieska listwa, pod którą znajdziemy głośniki. Dolna krawędź listwy subtelnie zmienia odcień (z ciemnego na jasnoniebieski).   

Dzięki żłobieniu na powierzchni pulpit roboczy nabrał przyjemnej szorstkości. Zapewnia to pewny chwyt R525 i brak odcisków palców. Jako że powierzchnia ta nie jest lakierowana, nie pojawia się temat nieładnych zarysowań. Oparcie rąk jest trwałe i nie poddaje się naciskowi palca. Nie dotyczy to niestety spodu obudowy. Klapka od pamięci operacyjnej oraz obszar pod napędem optycznym uginają się wyraźnie.   

Trzeba jednak skrytykować stabilność wieka. Jego powierzchnię można zdecydowanie odkształcić przy użyciu niewielkiej siły. Również odporność na skręcanie mogłaby wypaść lepiej. Za to prężne zawiasy są dobrze osadzone i utrzymują klapę bez wyraźnego chybotania. Ekran można odchylić maksymalnie o 130 stopni. Siła zwrotna przegubów dba o mocne zamknięcie pokrywy. Siła ta nie jest jednak wystarczająca, co szybko objawia się centymetrową szparą przy niezabezpieczonym transporcie. W takich warunkach długopis lub coś podobnego może się wślizgnąć pomiędzy dwie części laptopa i uszkodzić ekran.     

W temacie złączy Samsung R525 odpowiada użytkownikom mającym niewygórowane wymagania. Niemal wszystkie gniazda upakowano na lewej flance. Dzięki temu użytkownik nie musi tracić czasu na ich szukanie. Obok gniazda zasilania znajdziemy tam VGA (D-Sub), USB, Ethernet, gniazda audio i HDMI. Czytnik kart znajduje się z przodu

Rozmieszczenie portów jest godne pochwały. Obydwa porty USB po prawej stronie znalazły miejsce daleko z tyłu, więc ręka na myszce nie zaplącze się w kabel. Również po lewej nieporęczne kable takie jak  te biegnące do VGA i HDMI czy przewód zasilający okupują tylny sektor. Osoby leworęczne mogą tu bezproblemowo umieścić mysz.
 

Podświetlenie LED równomiernie rozkłada jasność na matrycy (88%). Maksymalnie zmierzono 221 cd/m² w górnym lewym rogu. W dolnych naroýnikach luminancja spada poniżej 200 cd/m². Oko nie dostrzega jednak tych różnic.

Pomimo dobrego podświetlenia, wyświetlacz Samsunga R525 nie nadaje się do pracy na zewnątrz. Jego błyszcząca charakterystyka odpowiada za upośledzenie widoku z powodu odbić. Użytkownicy, którzy lubią czytać e-maile w drodze, muszą sobie poszukać przynajmniej zacienionego miejsca.

Samsung wyposażył swój uniwersalny laptop w procesor AMD, konkretnie Athlon II X2 M320 (2,1 GHz). Podstawowy dwurdzeniowy procesor przynależy do najsłabszych jednostek z serii Athlon II. Posiada on jedynie 1 MB pamięci podręcznej L2. CPU o współczynniku TDP 35 W na chipsecie AMD RS780 jest wsparty 4 GB pamięci DDR2. Kontroler pamięci znajduje się w procesorze.

Na stronie internetowej z ofertą własnych produktów Samsung wymienia jako jedną z zalet „doskonałą grafikę”. Zamiast tego w obudowie montowany jest układ ATI Mobility Radeon HD 5470 z 512 MB pamięci GDDR3. Należy on do klasy niższej średniej i we wcześniej testowanych laptopach rzadko radził sobie ze współczesnymi grami. Czy się to zmieniło w R525 w zestawieniu ze słabym Athlonem II M320, ustalimy w części testu sprawdzającej wydajność w grach.

Testowany egzemplarz miał na pokładzie dysk twardy Samsunga 320 GB (HM321HI). Dysk ten okazał się bardzo cichy. Jego łożyska opierają się na technologii Fluid Dynamic Bearing. HDD wytwarza tylko cichy szmer i zapewnia średni odczyt na poziomie 69,3 MB/s. Tę wartość, troszkę powyżej średniej, osiąga wiele dysków 5400 obr/min.

Samsung wychwala R525 nagłówkiem „doskonała grafika” i dalej używa sformułowań „wyjątkowe parametry graficzne oznaczają, że każdy może w pełni cieszyć się najnowocześniejszymi grami 3D i kipiącymi akcją filmami w standardzie High Definition (...) naszpikowane mocą urządzenie z pewnością zrewolucjonizuje twój świat filmów wideo i gier komputerowych”. Rzut oka na ranking kart graficznych pozwala odnaleźć ATI Mobility Radeona HD 5470 w dolnym zakresie 2. klasy wydajności. Ten popularny układ czerwonych jest często montowany w laptopach, by posiadały jakąkolwiek niezależną kartę graficzną. HD 5470 poznaliśmy już nieźle w testach. Wielokrotnie potwierdził on swoją zdecydowaną niekompetencję w grach (tych najnowszych, podkreślmy, o największych wymaganiach sprzętowych).

ATI MR HD 5470 ma 512 MB pamięci GDDR3. Taktowanie tejże to 800 MHz, a dla rdzenia ma ono wartość 750 MHz. Ustalony w 3DMarku06 wynik 2898 pkt. jest słaby (Acer Aspire 5741G: 3057 pkt.). Dla porównania karta GeForce GT 325M - o niskim taktowaniu rdzenia, 450 MHz - generuje 5943 pkt. (Asus N61JV).
 
3DMark Vantage obywa się właściwie bez wpływu procesora i pokazuje, na co stać samą kartę HD 5470. Osiągnięte 933 punkty to poziom typowy dla HD 5470. Podobnymi, słabymi wynikami legitymują się GF G 210M i stary MR HD 3650. Jeśli ktoś spogląda łakomym okiem na gry, powinien zrewidować swój wybór, znając wyniki układów MR HD 5650 (2786 pkt.) czy HD 5730 (3825 pkt.).
 
Z powodu niskich osiągów w sferze 3D obszerne testy w grach wydają się zbędne. Jedynie starsze gry, jak Left 4 Dead działają bez ograniczeń w wysokich detalach. Gdy tylko robi się bardziej wymagająco (benchmark Call of Juarez), liczba wyświetlanych na sekundę klatek załamuje się.

Ciepło

Podczas maksymalnego obciążenia nagrzewanie nie sprawi posiadaczom R525 negatywnej niespodzianki. Po dwóch godzinach pracy w stresie (FurMark i Prime95) wierzchnia część korpusu osiąga 40°C. Brzmi to poważnie, jednak średnia wartość wynosi jedynie 33,6°C, a oparcie nadgarstków nie przekracza 35°C. Również spód pozwala na ustawienie notebooka na kolanach, ale nie należy mu zakrywać wylotu powietrza. W jego bezpośrednim otoczeniu zmierzono prawie 43°C.

Sensory na płycie głównej po dwóch godzinach stresu meldują zaledwie 60°C dla procesora. Również obciążony GPU osiąga nie budzącą zastrzeżeń temperaturę 62°C. Te wartości są więcej niż bezpieczne i mówią o świetnym odprowadzaniu nadmiaru ciepła przez radiator.

Podczas przeglądania Internetu (Silent Mode) obudowa pozostaje chłodna lub letnia. Jedyny ciepły obszar znajduje się przy samym wylocie powietrza (31,7 °C). Wierzch nagrzewa się nieznacznie tylko z tyłu po lewej stronie (29,6°C). Na podkładce pod ręce zmierzono 25 do 29°C.