W przeciwieństwie do ugrzecznionego Vaio Pro 11 model Vaio Pro 13 dostał się nam w ekstrawaganckiej czerwonej wersji. Decydując się na laptop w tym kolorze, trzeba pamiętać, że będzie się on bardzo wyróżniał z tłumu. Na dodatek obudowa jest wykończona na wysoki połysk. producent twierdzi, że dzięki pokryciu obudowy lakierem odpornym na promieniowanie UV jej kolor nie będzie z czasem bladł.

Ważący 1066 g model Vaio Pro 13 jest znacznie lżejszy od swoich konkurentów. Dla porównania Asus UX31A Touch waży 1465 g, najnowszy Apple MacBook Air 13 - 1350 g, Acer Aspire S7-391 - 1268 g, a Samsung 900X3C - 1186 g.

Tak lekka konstrukcja jest jednak wiotka. Jednostka zasadnicza Vaio Pro 13 mocno się wygina, mimo że zastosowano w niej włókno węglowe. Dzieje się tak choćby podczas podnoszenia otwartego laptopa jedną ręką. Pokrywa ekranu jest nieco sztywniejsza. Dla porównania obudowa Samsunga 900X3C wykazuje większą stabilność, mimo że model ten nie jest dużo cięższy od Sony.

Wskutek podniesienia pokrywy ekranu tył laptopa unosi się na wysokość 1 cm. Podczas otwierania klapy można ją unieść jednym palcem na wysokość około 5 cm, ale następnie trzeba przytrzymać jednostkę zasadniczą drugą ręką. Zawias pozwala na chybotanie się ekranu, które jednak jest do wytrzymania, o ile nie używa się ekranu dotykowego.

Klawiatura ugina się przy naciskaniu klawiszy, które mają krótki skok i twardy stop. Jako że na dodatek klawisze są płaskie, na tej klawiaturze nie pisze się z przyjemnością. W tak cienkiej obudowie, jaką ma Vaio Pro 13, trudno jednak zmieścić lepszą klawiaturę. Klawiatura jest podświetlana, co oczywiście jest zaletą.

Duża płytka dotykowa (Synaptics ClickPad) posiada zintegrowane przyciski o średnim skoku. Funkcję przycisków spełnia dolna część tabliczki. Do uzyskania kliku trzeba niestety użyć dużej siły. Matowa powierzchnia zapewnia dobry ślizg palca. Płytka jest czuła po same brzegi. Obsługuje funkcje dotyku wielopunktowego.

Sterowanie komputerem przy użyciu ekranu dotykowego działa szybko i sprawnie. Obsługę utrudnia jednak to, że po dotknięciu ekran się kołysze.

Jasność czerni przy maksymalnej intensywności podświetlenia to 0,52 cd/m², a kontrast wyniósł 672:1.

Matryca Vaio Pro 13 zapewnia odwzorowanie przestrzeni sRGB w 94%, a przestrzeni Adobe RGB - w 65%. Skala szarości wygląda bardzo dobrze już w stanie fabrycznym. DeltaE 2000 poniżej 4 wskazuje, że gołym okiem nie da się właściwie stwierdzić odchyleń od ideału. Po kalibracji parametr DeltaE 2000 spadł poniżej 2. Kalibracja nie poprawiła nasycenia kolorów, gdyż stoi ono na wysokim poziomie już w stanie fabrycznym. Jeżeli chodzi o wierność kolorów, średni błąd DeltaE 2000 wyniósł 3,68 w stanie fabrycznym i 3,35 po kalibracji. To bardzo dobre wyniki.

Na testy trafił egzemplarz Vaio Pro 13 z procesorem Core i7-4500U (1,8 GHz). Laptop ten jest także oferowany z procesorem Core i5-4200U (1,6 GHz). Opcje pamięci masowej są ograniczone do dysków SSD o różnej pojemności (w testowanym egzemplarzu - 512 GB) pod PCIe (to dyski formatu M.2). Laptop ten posiadał także 8 GB pamięci RAM (kości wlutowano w płytę główną).

W teście wielowątkowym aplikacji Cinebench R11.5 omawiany model uzyskał gorszy wynik od ultrabooków z procesorem starszej generacji, i7-3517U (1,9 GHz), tj. Acera S7, Asusa UX31A i Samsunga 900X3C. Wypadł także gorzej od Lenovo X1 Carbon z procesorem i5-3427U (1,8 GHz). To dlatego, że w Sony słabo wykorzystywana była funkcja Turbo Boost procesora. Początkowo częstotliwość taktowania CPU wynosiła 2,7 GHz, ale szybko spadła do 2,2 GHz. We wspomnianym Lenovo stale wynosiła 2,6 GHz. Z kolei w teście jednowątkowym tej samej aplikacji częstotliwość taktowania CPU Sony wynosiła nieprzerwanie 2,7 GHz. Dzięki temu wynik bohatera niniejszej recenzji, 1,33 pkt., okazał się najlepszy wśród porównywanych ultrabooków.

Osiągi w testach przeprowadzonych na zasilaniu akumulatorowym były prawie takie same, jak na zasilaniu z sieci.