Notebookcheck Logo

CheckMag | Recenzja Starfield Shattered Space: Świetny pomysł, słabe wykonanie

Pierwsze duże DLC do gry Starfield, Shattered Space, jest już dostępne w sprzedaży (źródło obrazu: Notebookcheck)
Pierwsze duże DLC do gry Starfield, Shattered Space, jest już dostępne w sprzedaży (źródło obrazu: Notebookcheck)
Nowe rozszerzenie Shattered Space firmy Starfield nie poprawia licznych problemów, które nękały podstawową grę. Fabuła jest co najwyżej mdła, a zawartość nie jest wystarczająca, by uzasadnić cenę 30 dolarów.
Console Desktop Gaming

Skyrim w kosmosie" Todda Howarda doczekało się dziś, rok po premierze, pierwszego dużego rozszerzenia. I nie, nie otrzymają go Państwo za darmo w ramach Xbox Game Pass. Shattered Space ma na celu stworzenie nowego, świeżego doświadczenia z nową kampanią osadzoną na ręcznie stworzonej mapie. Ale czy jest ona lepsza od miernej historii Starfield? Nie. Co więc Bethesda przygotowywała przez rok? Wygląda na to, że niewiele.

Bethesda zaleca rozpoczęcie Shattered Space na poziomie 35. Prawdopodobnie lepiej jest awansować nieco wyżej, ponieważ moja postać na poziomie 46 w NG+ została absolutnie zmasakrowana przez niektóre początkowe moby (więcej o tym później). Trzeba przyznać, że nie grałem w Starfield od ponad roku, a mojej postaci brakowało większości dobrego ekwipunku zdobytego podczas pierwszej rozgrywki. Andreja jest najwyraźniej zalecana do DLC, ponieważ pochodzi z Domu Va'ruun, ale ogólnie nie jestem fanem towarzyszy i zdecydowałem się ukończyć grę solo.

Nasze pierwsze spojrzenie na Darzę (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)
Obszary wewnętrzne kryją wiele niespodzianek (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)
Podejście Shattered Space do Dead Space (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)

Początkowa misja, w której bierzemy udział w walce w zerowej grawitacji, po czym przeskakujemy do wcześniej niedostępnej galaktyki. Gracz jest ograniczony do jednego regionu, Va'ruun'kai. Niekoniecznie jest to złe, ponieważ ręcznie stworzona mapa jest znacznie lepsza niż Starfield's starfield. Stolica, Darza, nie jest tak rozległa jak Nowa Atlantyda, czy nawet Akila. Shattered Space jest pełne tropów sci-fi; z Domem Va'ruun będącym nadmiernie gorliwymi fanatykami religijnymi. Oczywiście to Pan jest ich "wybrańcem", którego zadaniem jest uratowanie ich osady przed nieuchronną zagładą. Poznajemy nową stronę Domu Va'ruun, jednej z bardziej tajemniczych frakcji Systemów Osiadłych.

Po rozpoczęciu głównej linii fabularnej zostajemy wrzuceni do postapokaliptycznej wersji Darzy. W grę wchodzi dynamika władzy z trzema głównymi rodzinami. W ograniczonym stopniu możemy określić stosunki dyplomatyczne między rodzinami i odkryć/ukryć kilka brudnych sekretów. Początkowo wydaje się, że jest to skomplikowana fabuła, która może rozwinąć się na wiele sposobów w zależności od naszych wyborów. Gracz może opuścić planetę i powrócić na nią w dowolnym momencie, co będzie musiał robić często, gdyż postacie niezależne w grze nie dysponują wystarczającą ilością amunicji/materiałów.

Mapa zawiera również kilka obszarów pustynnych (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)
Nielegalny klub nocny Spacer znaleziony wewnątrz bunkra (źródło zdjęcia: Anil Ganti/Notebookcheck.net)
Czerwone niebo było przyzwoitym wyborem estetycznym (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)

Nie będę spoilerował fabuły, ale Shattered Space mocno mnie rozczarowało. Jego jedyną zaletą jest to, że walka wręcz znów jest opłacalna. Niektóre z nowych broni są odświeżające, a na mapie jest trochę miejsca do eksploracji z licznymi interesującymi punktami. Początkowo może się ona wydawać niewielka, ale po rozpoczęciu eksploracji jest wiele do odkrycia. Jednak nie ma sposobu, aby wezwać nowo wprowadzonego buggy do swojej lokalizacji, skutecznie zmuszając cię do szybkiej podróży do swojego statku za każdym razem, gdy chcesz złapać przejażdżkę. Poza tym, wszystko czego potrzebowałem do poruszania się, to dopalacz dostarczony z moim skafandrem kosmicznym Starborn. Przy odrobinie cierpliwości (czytaj: nieustannym spamowaniu skokami) mogłem z łatwością pokonać nawet najwyższe góry. Po raz pierwszy moja rozgrywka była wolna od błędów, ale Państwa zdanie może się różnić, ponieważ pojawiły się rozproszone doniesienia o błędach w niektórych zadaniach pobocznych.

Nie wiem, czy nasze działania w Shattered Space wpływają w jakikolwiek sposób na główną kampanię. Będzie to wymagało zagrania w Starfield innym razem; nie jest to coś, na co czekam z niecierpliwością. Zadania poboczne w Shattered Space to kwintesencja zadań typu "znajdź osobę X w miejscu Y", zbierz próbki dla ekscentrycznych naukowców itp. Standardowe rzeczy, z wyjątkiem jednego. To mi się podobało, ponieważ wymagało zwracania uwagi na wskazówki w grze. Ogólnie rzecz biorąc, udało mi się spędzić około 12 godzin w grze, przy czym niektóre obszary wciąż pozostają niezbadane. Jeśli zdecydują się Państwo przyspieszyć główną misję (i nie ginąć tak często jak ja), można ukończyć Shattered Space w zaledwie 4 godziny.

Skalisty teren może być trudny w nawigacji (źródło zdjęcia: Anil Ganti/Notebookcheck.net)
Na mapie dzieje się bardzo niewiele pomimo jej rozmiaru (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)
Shattered Space oferuje zapierające dech w piersiach widoki (źródło obrazu: Anil Ganti/Notebookcheck.net)

We wcześniejszym wywiadzie Todd Howard porównał Shattered Space do Far Harbor z Fallouta 4, co z perspektywy czasu graniczy z fałszywą reklamą. Far Harbor miało mnóstwo regrywalności ze względu na przeplatające się linie zadań, liczne wyniki i płynną integrację z Fallout 4 Fallout 4's główną fabułą Fallouta 4. Far Harbor eksplorowało głębokie filozoficzne pytania dotyczące ludzkości i Synthów. Shattered Space nie pozostawia takich złudzeń. Pomijając brak regrywalności, gra nie zadaje sobie trudu, by rozwinąć fabułę gry. Co gorsza, istnieje jedna rażąca dziura fabularna.

Lokalizacja Va'ruun'kai miała być ukryta przed Systemami Osiadłymi. W grze pojawia się jednak frakcja z głównej kampanii, która nie ma tam nic do roboty. Ostatecznie Shattered Space jest takie, jak sugeruje jego nazwa: puste i pozbawione znaczenia. Czułem się bardziej jak coś skleconego przez entuzjastycznego moddera niż rozszerzenie wielkości DLC od jednego z najbardziej płodnych twórców RPG na świecie. Nie ma nowych towarzyszy (nie, dwaj towarzysze się nie liczą), wszyscy NPC mówią w superlatywach, miasto wydaje się nieorganiczne, a moja największa wada: skradanie się jest nadal bezużyteczne.

Shattered Space otrzymałem za darmo wraz ze Starfield Deluxe Edition. Mogą ją Państwo nabyć na Steam/Xbox za 30 dolarów. Twierdzę, że gra nie jest warta aż tyle i lepiej poczekać na wyprzedaż. Zdaję sobie sprawę, że nienawiść do Starfield to gatunek sam w sobie i choć chciałbym cieszyć się Shattered Space, brak wysiłku Bethesdy sprawia, że doświadczenie jest niesatysfakcjonujące. Mogę mieć tylko nadzieję, że Bethesda ponownie odnajdzie swoje mojo i odtworzy magię Skyrima z Elder Scrolls 6. Jeszcze bardziej zastanawiające jest to, że istnieją dosłowne rozszerzenia stworzone przez fanów, które grają lepiej niż cokolwiek, co Bethesda stworzyła w ciągu ostatnich kilku lat. Na przykład Fallout London odtwarza kwintesencję doświadczenia Fallouta w, zgadli Państwo: Londynie. Oferuje nieskończenie lepsze wrażenia niż Shattered Space kiedykolwiek mogło. A najlepsze jest to, że można go pobrać z GOG za darmo. Będą Państwo musieli posiadać kopię gry Fallout 4 (i jej DLC) na platformie Steam.

Źródło(a)

Własny

Please share our article, every link counts!
Mail Logo
> laptopy testy i recenzje notebooki > Nowinki > Archiwum v2 > Archiwum 2024 10 > Recenzja Starfield Shattered Space: Świetny pomysł, słabe wykonanie
Anil Ganti, 2024-10- 4 (Update: 2024-10- 4)