Test Toshiba Satellite A350
Oznaczenie A350 pasuje do przetestowanego przez nas notebooka Toshiby jak ulał, gdyż jest to faktycznie rozwinięta wersja A300. Obudowa zmieniła się o tyle, że dopasowano ją do szerszego ekranu formatu 16:9. Poza tym jest to notebook w tej samej konwencji stylistycznej, a więc ozdobiony wzorem Fusion i wykończony w wielu miejscach błyszczącym lakierem.
Obudowa
Laptopy Toshiby przeznaczone do użytku domowego (a więc z rodziny Satellite) stawały się ostatnio coraz bardziej landrynkowe (o ile sprzęt koloru czarnego można porównać do cukierka... chyba że takiego z lukrecją). W naszej opinii Toshiba trochę przesadziła w tym dążeniu i design jej ostatnich notebooków jest mało apetyczny.
Trudno nam się przekonać do estetyki Satellite A350 i pochodnych, ale z perspektywy czasu nie jest odpychająca. Jej obudowa bardzo się brudzi od dotykających ją palców, ale wygląda to mniej paskudnie niż w przypadku większości laptopów Samsunga. To dzięki maskującemu ślady i inne zanieczyszczenia ornamentowi w paski (wspomniany Fusion).
Toshibie można wytknąć sporo nieszczególnie udanych elementów wystroju. Maskownice głośników są mało profesjonalnie, żeby nie powiedzieć tandetne. Paseczek za gładzikiem świeci się nie wiadomo po co (ale można go zgasić). Od lśniących klawiatury i pulpitu odcina się zbyt wyraźnie matowa ramka matrycy.
Solidność obudowy nie stoi na najwyższym poziomie – można to poznać choćby po uginającym się plastiku w miejscach oparcia dłoni.
Słowo o kwestiach ergonomicznych - krawędzie platformy roboczej są wygładzone i nie drapią jak w HP Pavilionie. Z prawego boku obudowy ekranu dość ostre i szorują o dłoń, ale nie przejeżdża się nią tam na tyle często, by mogło to stanowić problem.
Nie przeszkadzał nam tym razem centralny zawias Toshiby. Osadzony na nim ekran nie kiwa się przesadnie po zmianie ustawienia. Możliwość odchylania ekranu jest ograniczona do około 130 stopni, ale dostępny zakres wystarcza do wygodnej pracy.
Przerażeniem napawa zasilacz – jest to dosłownie cegła o masie 0,75 kg.
Osprzęt
Do „świecącej” obudowy można przywyknąć, ale w kolejnym podejściu nie potrafiliśmy się przekonać do lakierowanej klawiatury. Jej powierzchnia jest na tyle śliska, że ciężko złapać przyczepność opuszkami palców. Ma się jednocześnie wrażenie, że są wysmarowane smalcem, a to nie jest przyjemne uczucie. Ostatecznie wreszcie użytkownik nie może hodować długich paznokci, bo to zguba stukać w takie klawisze szponami.
Inną sprawą jest, że klawisze wyglądają dramatycznie pod światło już po chwili użytkowania. Ślady palców w postaci rozsmarowanych smug szpecą paskudnie ten element laptopa.
Gładzik Alps Electric wygląda efektownie, gdyż to naklejona na obudowę folia. Brak mu zatem krawędzi, gdyż leży prawie na tym samym poziomie co pulpit. Łatwo jednak wyczuć koniec obszaru, bo jego chropowata faktura wyraźnie się różni od gładkiego plastiku obok.
Przyrząd ten jest nieprecyzyjny i to w stopniu dość irytującym.
Wcześniej wspomnieliśmy o podświetlanym paseczku za gładzikiem, który jest na tyle jasny, że razi w oczy, ale można go zgasić. Niestety, rozwiązanie to nie jest pomyślane zbyt mądrze, bo wraz z nim gaśnie też m.in. podświetlenie dla przycisków dotykowych - kiedy zrobi się ciemno, nie widać ich, co oczywiście utrudnia czy wręcz uniemożliwia ich używanie.
Obraz
Toshiba Satellite A350 jest wyposażona w wyświetlacz o przekątnej 16”. Ma on format 16:9, który czyni laptop podobnym do współczesnych telewizorów (niekoniecznie ze względu na dobro użytkownika; po prostu koszt produkcji jest mniejszy niż w przypadku matrycy o proporcji 16:10). Jest to wyświetlacz produkcji Samsunga, oczywiście o powierzchni lustrzanej.
Przeprowadzone testy wykazały ponadprzeciętną jasność obrazu. Średnia luminancja przy maksymalnym podświetleniu wyniosła całe 210 cd/m². To dobry wynik. Tego samego nie da się powiedzieć o kontraście, który wyraża się słabą proporcją 169:1.
|
rozświetlenie: 83 %
kontrast: 169:1 (czerń: 1.4 cd/m²)
Jakość odwzorowania kolorów nie zachwyca, ale są przyzwoite. Zauważyliśmy, że biel jest dość wyraźnie zaczerwieniona.
Kąty widzenia wydały się nam zadowalające. Nie powalająco szerokie, ale nie zdarzały się sytuacje, by trzeba było poprawiać ustawienie ekranu w celu kontynuowania pracy na komputerze w sensowny sposób.
Osiągi
Procesor Intel Core 2 Duo P8600 (2,4 GHz), w jaki wyposażono testowany przez nas model, to w dalszym ciągu znakomita jednostka. Cechuje się bardzo dobrą wydajnością, a jednocześnie wydziela wyraźnie mniej ciepła niż procesory Penryn z sekcji T, dzięki czemu korzystniej wypada kultura pracy laptopa. To mocny punkt notebooka Satellite A350.
W recenzowanym modelu Toshiba zastosowała układ graficzny ATI Mobility Radeon HD 3650. Jest to następca stosowanego w serii Satellite A200 Radeona HD 2600. Powstaje w procesie technologicznym 55 nm, co jest sporym atutem tego GPU. Karta ta dysponuje 120 jednostkami cieniującym, a rdzeń jest taktowany z częstotliwością 600 MHz. Co ciekawe, istnieje możliwość wyposażenia jej w pamięci GDDR4; Toshiba ze względów oszczędnościowych stosuje jednak mniej efektywne pamięci DDR2.
Mankamentem ATI HD 3650 (jak się ją w skrócie, choć niepoprawnie, nazywa) jest wydajność w grach. Otóż można ją porównać z GeForce'em 8600M GT na DDR2, od którego jest tylko nieznacznie lepsza (w niektórych tytułach osiąga zresztą gorsze rezultaty). W dzisiejszych realiach to zdecydowanie za mało. Marnym pocieszeniem jest to, że jest ona dwukrotnie wydajniejsza od najsłabszych kart niezintegrowanych i najlepszych zintegrowanych.
3DMark 2001SE Standard | 22301 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 9628 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 7786 pkt. | |
3DMark 06 1280x768 Score | 4147 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 05 Standard | 6015 pkt. | |
Pomoc |
Cinebench R10 | |||
Ustawienia | Wynik | ||
Shading 32Bit | 3071 Points | ||
Rendering Multiple CPUs 32Bit | 4910 Points | ||
Rendering Single 32Bit | 2618 Points |
Quake 3 Arena - Timedemo | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | highest, 0xAA, 0xAF | 464.3 fps |
F.E.A.R. | |||
Rozdzielczość | Ustawienia | Wynik | |
1024x768 | GPU: max, CPU: max, 0xAA, 0xAF | 25 fps | |
800x600 | GPU medium, CPU medium, 0xAA, 0xAF | 101 fps | |
640x480 | GPU min, CPU min, 0xAA, 0xAF | 309 fps |
Sprawność w grach (Fraps 60 s):
Call of Duty 4
rozdzielczość 1280x768, detale na "normal/medium"
min. 12, śr. 15,65, maks. 21 kl/s
Company of Heroes
rozdzielczość 1024x768, detale na "high/med", AA wyłączony
min. 29, śr. 38,90, maks. 53 kl/s
FIFA 07
domyślne ustawienia wersji demonstracyjnej
min. 57, śr. 59,67, maks. 62 kl/s
Gothic 3
rozdzielczość 1024x768, detale na "high"
min. 15, śr. 29,87, maks. 42 kl/s
Medal of Honor Airborne
rozdzielczość 1280x768, wszystko na "medium"
min. 27, śr. 33,10, maks. 37 kl/s
Supreme Commander
rozdzielczość 1024x768, detale na "high", AA wyłączony
min. 18, śr. 21,88, maks. 28 kl/s
Wiedźmin
rozdzielczość 1280x768, detale na "medium", AA wyłączony
min. 12, śr. 35,08, maks. 53 kl/s
Wpływ na otoczenie
Hałas
Toshiba A350 nie jest przesadnie hałaśliwa. Trzeba jednak odnotować, że w trakcie spokojnego korzystania, bez wysilania laptopa, z upływem czasu wiatraczek załącza się coraz częściej i chodzi coraz dłużej.
Jak w wielu notebookach z procesorem Intela w A350 występuje problem piszczenia dławików, ale by je usłyszeć, trzeba niemal przytknąć ucho do klawiatury.
Maksymalny poziom hałasu, 39,7 dB, jest standardowy jak na laptop tej mniej więcej wielkości z dość wydajną kartą grafiki.
Hałas
luz |
| 32.8 / 34.5 / 36.5 dB |
HDD |
| 33.3 dB |
DVD |
| 34.5 / 39 dB |
obciążenie |
| 38.8 / 39.7 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Satellite A350 z jednej strony dysponuje kartą grafiki wykonaną w procesie 55 nm, a z drugiej strony ma dość dużą obudowę. Te czynniki przesądzają o tym, że laptop co prawda nagrzewa się, ale nieprzesadnie. W teście obciążeniowym (przeprowadzonym w dość niskiej temperaturze otoczenia) w najcieplejszym miejscu na spodzie zrobiło się niespełna 41°C. Po drugiej stronie obudowy, w okolicy gładzika, odnotowaliśmy 35°C i była to najwyższa temperatura, jaką zmierzyliśmy na pulpicie.
(+) The maximum temperature on the upper side is 35 °C / 95 F, compared to the average of 36.9 °C / 98 F, ranging from 21.1 to 71 °C for the class Multimedia.
(±) The bottom heats up to a maximum of 40.7 °C / 105 F, compared to the average of 39.2 °C / 103 F
(+) The palmrests and touchpad are reaching skin temperature as a maximum (35 °C / 95 F) and are therefore not hot.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 28.8 °C / 83.8 F (-6.2 °C / -11.2 F).
Głośniki
Umieszczone za klawiaturą głośniczki Harman/Kardon grają dość przyjemnie i to jeden z nielicznych atutów Toshiby A350. Kiedy ustawi się maksymalną silę głosu (całkiem okazałą, nawiasem mówiąc), wkradają się drobne zniekształcenia dźwięku, ale to jedyne poważniejsze zastrzeżenie, jakie poczyniliśmy w czasie testów odsłuchowych.
Wydajność akumulatora
To już standard - duża Toshiba dysponująca w miarę wydajną kartą graficzną otrzymuje akumulator o pojemności 4000 mAh (44 Wh). Rzecz poniżej krytyki. Oj, nie popisali się japońscy konstruktorzy, nie popisali (z drugiej strony delikatna, ozdobna obudowa Satellite A350 świadczy o tym, że to komputer pomyślany do użytkowania w domu...).
Z tego względu akumulator wyczerpuje się szybko i pozwala jedynie na krótką pracę. Najczęściej przychodzi ją kończyć po dwóch godzinach, a przy pewnej dozie samozaparcia udaje się wytrzymać jeszcze pół godziny dłużej (ściemniwszy maksymalnie obraz, można komfortowo pracować).
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 21.5 / 26 / 31 W |
obciążenie |
60 / 75 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Toshiba A350 jest podobna do innych notebooków Satellite i powielono w niej znane od dawna wady tychże. Połyskliwa obudowa i lakierowane elementy czynią ten laptop zdecydowanie niepraktycznym, nawet do użytku domowego. Piętą achillesową pozostał akumulator o skromnej pojemności. Mobilność podkopuje jeszcze ceglasty zasilacz.
Czy można pochwalić kartę grafiki ATI HD 3650, w jaką wyposażony jest ten model? Z jednej strony to dość nowoczesna konstrukcja (wykonana w technologii 55 nm), co korzystnie rzutuje na kulturę pracy notebooka. Z drugiej jednak w dzisiejszych realiach jest ona zdecydowanie za mało wydajna, by zadowolić graczy komputerowych. Konkurencja Toshiby ma do zaoferowania ciekawsze propozycje.