Test Toshiba Satellite U940
17/01/2013
Toshiba U940 wydawała się nam jednym z najbardziej obiecujących laptopów tej marki powstałych ostatnimi czasy. Choćby jej stylistyka różni się od innych modeli japońskiego producenta, który od dawna wypuszcza komputery przenośne jak spod sztancy. Recenzja Satellite U940 wykazała jednak, że konstruktorzy mogliby się bardziej postarać.
Obudowa
Toshiba Satellite U940 należy do kategorii dużych, stosunkowo tanich ultrabooków. Jej wygląd można określić jako spokojny, ale niepozbawiony wyróżników. Wykonana z tworzyw obudowa łączy czerń z kolorem stalowym w niebieskim odcieniu na pulpicie i na deklu. Większość tych powierzchni jest pokryta drobnym żłobieniem. Gdyby nie błyszcząca ramka ekranu, wszystkie materiały wykończeniowe byłyby praktycznie matowe. Charakterystycznym elementem wyraźnie zaokrąglonej na rogach sylwetki Satellite U940 jest wrzynający się w obudowę ekranu i wystający w otwartym laptopie ponad pulpit roboczy akumulator.
Akumulator jest idealnie wpasowany w swoje gniazdo, co wcale nie jest oczywistością we współczesnych laptopach. Zresztą całościowo jakość montażu stoi na wysokim poziomie. Gorzej natomiast ze sztywnością. Klapa wypada pod tym względem jeszcze dobrze, ale jednostka zasadnicza - tylko przeciętnie. Chwycony jedną ręką za narożnik laptop wygina się odczuwalnie. Widać, że w tak płaskiej konstrukcji przydałoby się użycie elementów metalowych. Boki pulpitu uginają się widocznie pod silniejszym naciskiem palca.
Zawiasy pozwalają na odchylenie monitora o kąt do 135 stopni. Nie skrzypią przy zmianie kąta, ale potem mają pewne problemy z natychmiastowym powstrzymaniem bujania się ekranu. Spód Toshiby daje dosyć łatwy dostęp do modułów pamięci, dysku twardego i złączy mPCIe (WLAN, mSATA). Wiele konkurencyjnych ultrabooków nie daje możliwości wymiany akumulatora czy podzespołów wewnętrznych. Ale za to mają solidniejsze, częściowo metalowe obudowy.
Zestaw złączy zewnętrznych nie zaskakuje niczym szczególnym. Trzeba pamiętać, że w ultrabookach nie zawsze znajdziemy obecne tu pełne gniazda LAN i HDMI czy trzy USB (w tym dwa nowoczesne typu 3.0). Poza jednym USB wszystkie porty zostały skomasowane po prawej stronie. Może to przeszkadzać po podłączeniu myszy.
Osprzęt
Klawiatura typu chiclet ma zupełnie płaskie, kwadratowe płytki rozmieszczone w sporych odstępach. Z uporem godnym lepszej sprawy Toshiba stosuje u nas układ klawiszy znany raczej z rynku niemieckiego czy angielskiego, a nie klasyczny US-International. Oznacza to, że mamy tutaj pionowy Enter, krótki lewy Shift i parę innych udziwnień. Manierą niezależną od rynku jest poszerzenie klawiszy z dolnego rzędu kosztem długości spacji. Po przesiadce z laptopa innej firmy trzeba długo ćwiczyć, by wyeliminować literówki. Pozytywne jest za to wyodrębnienie bloku kierunkowego.
Funkcje multimedialne w górnym rzędzie klawiszy mają domyślnie pierwszeństwo nad tradycyjnymi F1-F12, ale można to zmienić. Dodatkowe oznaczenia mają kolor szary i są kiepsko widoczne.
Klawiatura raczej nie przypadła mi do gustu. Choć jest cicha w użytkowaniu, skok klawiszy jest krótki i kończy się twardym stopem.
Lepiej wypada płytka dotykowa a właściwie płytka klikająca, bo przyciski myszy są ukryte pod taflą gładzika, która przy nacisku ugina się w całości. Takie rozwiązanie często okazuje się niewygodne, ze względu na sterowniki i niewystarczającą sztywność płytki. Tu działa to sprawnie. Stabilność dużej tafli gładzika jest niezła, a klik jest dobrze wyczuwalny i niebyt głośny. Przewijanie dwoma palcami jest sprawne, ale bardziej zaawansowane gesty nie zawsze działają bezproblemowo.
Obraz
Przy przekątnej 14" zastosowano podstawową rozdzielczość 1366 x 768 pikseli. Średnia jasność, 203,7 cd/m², jest wystarczająca do pracy tylko w pomieszczeniach zamkniętych. Na zewnątrz czytelność obrazu spada i pojawiają się refleksy, co sprawia, że trzeba poszukać ocienionego miejsca. To wina błyszczącej powierzchni ekranu.
|
rozświetlenie: 86 %
kontrast: 136:1 (czerń: 1.5 cd/m²)44.88% AdobeRGB 1998 (Argyll 2.2.0 3D)
62.6% sRGB (Argyll 2.2.0 3D)
43.09% Display P3 (Argyll 2.2.0 3D)
Matryca Satellite U940 nie wyróżnia się poziomem kontrastu, ani odwzorowaniem kolorów. Ciemnoszara czerń i słabe odwzorowanie kolorów występują jednak również w wielu konkurencyjnych ultrabookach z tej samej półki cenowej. Również zakres użytecznych kątów widzenia w płaszczyźnie pionowej jest mocno ograniczony.
Osiągi
Toshiba oferuje Satellite U940 z niskonapięciowymi procesorami i3 i i5 oraz zintegrowanym lub niezależnym układem graficznym. Testowany model miał wbudowany najprostszy zestaw.
Procesor Intel Core i3-3217U to może nie najszybsza, ale żwawa jednostka o mocy strat na poziomie 17 W. Nie ma funkcji Turbo Boost, więc maksymalna częstotliwość taktowania to nominalne 1,8 GHz. Dzięki 3 MB pamięci podręcznej trzeciego poziomu i Hyper-Threadingowi (obsłudze do czterech wątków jednocześnie) może on być traktowany jako konkurent wyżej taktowanych, bardziej energochłonnych i pozbawionych technologii HT procesorów Pentium B9x0. Nie został też w przeciwieństwie do nich wykastrowany z wsparcia wirtualizacji VT-x, instrukcji AVX i paru innych funkcji. W testach wielowątkowych aplikacji takich jak Cinebench wyniki tych procesorów są bardzo zbliżone. i3-3217U z Satellite U940 osiągnął w teście Cinebench R11.5 64 1,8 pkt., podczas gdy średni wynik dla np. Pentium B970 to 1,7 pkt.
Większy zakres funkcji posiada też obecny w opisywanej jednostce centralnej rdzeń graficzny Intel HD Graphics 4000. Nie zabrakło w nim mianowicie wsparcia Quick Sync Video, WiDi itp. Wydajność układu o taktowaniu między 350 a 1050 MHz jest wysoka jak na rozwiązanie zintegrowane. 4423 punkty w 3DMarku06 to wynik osiągany przez najsłabsze niezależne karty AMD i Nvidii, jak np. GeForce 610M. Ale 578 punktów w 3DMarku 11 przypomina, że nie stworzono go do wymagających gier. Anno 2070 było grywalne na najniższych ustawieniach. Metro 2033 osiągało ponad 30 kl/s tylko w pomieszczeniach, gdy na ekranie nie działo się za wiele. W zastosowaniach innych niż gry i praca z grafiką 3D układ Intela radzi sobie bez problemu.
3DMark 06 Standard Score | 4424 pkt. | |
3DMark Vantage P Result | 2604 pkt. | |
3DMark 11 Performance | 578 pkt. | |
Pomoc |
low | med. | high | ultra | |
---|---|---|---|---|
Metro 2033 (2010) | 22.4 | |||
Anno 2070 (2011) | 44.1 | 19.8 |
Typowym dla tańszych ultrabooków rozwiązaniem jest stosowanie zamiast pełnoprawnego SSD rozwiązań hybrydowych. Tu 500 GB tradycyjnego HDD Hitachi jest wspierane przez 32 GB SSD Samsunga w złączu mSATA. Ta skromna w gruncie rzeczy pojemność jest wykorzystywana jako bufor na najczęściej używane pliki. Technologia SRT spisuje się nieźle, przyspieszając start systemu i poprawiając sprawność poruszania się po środowisku Windows.
Wpływ na otoczenie
Hałas
Muszę przyznać, że Satellite U940 to jeden z najcichszych ultrabooków, z jakim miałem dotychczas styczność. Potrafi długimi okresami czasu nie włączać wentylatora i słychać wtedy tylko stapiający się z tłem akustycznym szum HDD. Włączający się do akcji wirnik jest już głośniejszy, ale też można zaakceptować wydawane przez niego dźwięki.
Dobrze wypadł test pełnej wydajności. Mocno obciążony komputer generował szum o natężeniu od 35,6 do 37,1 dB. Dochodzące z niego odgłosy mają neutralną barwę.
Hałas
luz |
| 32.1 / 32.1 / 34.3 dB |
HDD |
| 32.3 dB |
obciążenie |
| 35.6 / 37.1 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Nie przeciążany zbyt wieloma zadaniami system utrzymuje umiarkowane temperatury. W subiektywnym odczuciu trochę cieplejszy jest obszar, na którym leży prawa ręka. Delikatnie ogrzewa ją pewnie dysk twardy.
Godzinny test wyciskający siódme poty z CPU ujawnił, jaka jest cena za ciszę w cienkim laptopie. Punkt na środku spodu obudowy rozgrzał się do alarmujących 60°C. Po stronie pulpitu roboczego było to natomiast co najwyżej 47°C. Trzeba się bardzo postarać, by aż tak obciążyć procesor i grafikę. Niemniej jednak warto pamiętać, że przed zabraniem się do długotrwałej i wymagającej pracy, należałoby postawić Toshibę na biurku lub na podstawce.
Najwyższa temperatura osiągnięta przez serce U940 to 80°C. Nie stwierdziłem problemu w postaci zaniżania częstotliwości taktowania procesora.
(-) The maximum temperature on the upper side is 47.2 °C / 117 F, compared to the average of 34.3 °C / 94 F, ranging from 21.2 to 62.5 °C for the class Office.
(-) The bottom heats up to a maximum of 60.4 °C / 141 F, compared to the average of 36.8 °C / 98 F
(+) In idle usage, the average temperature for the upper side is 29.1 °C / 84 F, compared to the device average of 29.5 °C / 85 F.
(±) The palmrests and touchpad can get very hot to the touch with a maximum of 36.2 °C / 97.2 F.
(-) The average temperature of the palmrest area of similar devices was 27.6 °C / 81.7 F (-8.6 °C / -15.5 F).
Głośniki
Krótko mówiąc, porażka. Małe membranki wciśnięto na spodzie, w przednich narożnikach obudowy. Wydają one płaski dźwięk pozbawiony sporej części pasma. To, jak się on niesie, zależy od podłoża, na jakim stoi laptop. Skromna moc pozwoli nagłośnić tylko niewielkie pomieszczenie. Przy maksymalnej głośności mogą pojawiać się zniekształcenia. Sprawia to, że głośniki Satellite U940 można polecić z czystym sumieniem tylko do korzystania z komunikatorów internetowych VOIP.
Wydajność akumulatora
Filigranowy akumulator wystarcza na całkiem długo. Przy oszczędzaniu energii udało się osiągnąć 7 godzin i 11 minut. Najpopularniejszy test korzystania z internetu przez WiFi zakończył się po niemal czterech godzinach. Szybko drenujący energię z ogniw sprawdzian obciążeniowy trwał już tylko 1:34 h. Cieszy fakt, że - w przeciwieństwie do większości ultrabooków - Satellite U940 daje możliwość szybkiej wymiany akumulatora.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 7 / 11 / 14 W |
obciążenie |
30 / 35 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Porównanie laptopów Toshiba U940 i Toshiba Z930
Podsumowanie
Toshiba weszła na rynek dużych ultrabooków bez większego szumu. Wciąż dostępny u nas model U840 przemknął przez sklepy jakby niezauważony. Bohater testu jest jego następcą, jednak różni się nie tylko podzespołami, ale i konstrukcją. Zalety to ułatwiony dostęp do podzespołów i wymiana akumulatora. Ofiarą oszczędności padły natomiast materiały wykończeniowe. W całości plastikowy korpus cierpi na pewne problemy ze sztywnością.
Dla osób, które podłączają internet przez kabel, zaletą będzie pełne gniazdo LAN. Szkoda tylko, że łączy się ono z kartą sieciową w nie najszybszym standardzie 10/100. A jeśli ktoś myśli o grach, ma do wyboru wariant z kartą grafiki GeForce GT 630M.
Na tle konkurentów Toshiba wyróżniła się wysoką kulturą pracy i podświetlaną klawiaturą. Może więc być traktowana jako cichszy odpowiednik HP Envy 4. Trzeba tylko pamiętać, że układ klawiszy wymaga przyzwyczajenia, a charakterystyka ich pracy nie każdemu przypadnie do gustu.