CheckMag | Śmierć tanich procesorów do laptopów
Wiedzą Państwo, że są w czyśćcu zakupów laptopów, gdy przestają nazywać procesory.
"Najnowszy czterordzeniowy procesor". "Wysokowydajny procesor Intel". "Beats i7-8550U"
Listy produktów, które są wyraźnie zakłopotane nazwaniem ich specyfikacji. wyświetlacze 768p lub 900p, które oznaczają się jako "HD+" i mają nadzieję, że Państwo tego nie zauważą. Pamięć w niewygodnych konfiguracjach, które wahają się od niewygodnych do tragicznych - 12 GB, 6 GB, 4 GB. Pamięć masowa, która wykorzystuje eMMC zamiast odpowiedniego dysku półprzewodnikowego lub próbuje zawyżyć swój rozmiar, dołączając kartę microSD do zakupu.
Wszystkie te elementy brzmią prawdopodobnie znajomo, jeśli są Państwo przyzwyczajeni do unikania pola minowego, jakim są laptopy klasy podstawowej, zwłaszcza w okresie świątecznym. Nietrudno zauważyć, że poniżej pewnego punktu jakość tego, co otrzymujemy, drastycznie spada - jest to horyzont zdarzeń cenowych, poza którym niewiele jest dostępnych, ale e-śmieci próbują udawać, że są lepsze niż w rzeczywistości. Ogólnie rzecz biorąc, ma to sens, ponieważ mniejsza różnica między ceną sprzedaży a kosztem komponentów oznacza więcej cięć.
Cóż, co się stanie, gdy koszt komponentu wzrośnie?
Kilka ostatnich generacji procesorów mobilnych Intela nie schodziło poniżej Ultra 5s; Strix Point AMD nigdy nawet nie zawracał sobie głowy zejściem poniżej poziomu Ryzen AI 9. Ale patrząc na własne arkusze danych Intelacore Ultra 5 125U z 2023 roku jest wyceniony na 363 USD - cena hurtowa dla klientów produkcyjnych Intela - co oznacza, że po uwzględnieniu wyświetlacza, pamięci i pamięci masowej, kilku luksusowych dodatków, takich jak łączność bezprzewodowa i bateria, plus marża zarówno dla tych producentów, jak i sprzedawcy detalicznego, od którego go kupujesz....
Ten horyzont zdarzeń cenowych zaczyna wyglądać strasznie wysoko.
Punkt bezzwrotny, który kiedyś wynosił około 500 USD lub 450 EUR, teraz gwałtownie wzrósł. Krótkie wyszukiwanie na Amazon US z filtrem limitu ceny ustawionym na 700 USD wyrzuca mnóstwo laptopów z procesorami Intela 11. lub 12. generacji oraz kilka modeli Ryzen - wraz z jednym bardzo odważnym sprzedawcą dołączającym "AI Powered" do dwurdzeniowego Celerona N4500. Spojrzenie na innych sprzedawców oferuje przynajmniej większą różnorodność, ale najnowsze chipy pozornie dostępne w tym przedziale cenowym to seria Core Ultra 100 z 2023 roku.
To jest słoń w pokoju: poprzednie generacje procesorów wiszą na półkach coraz dłużej. Przez pewien czas wydawało się, że to tylko kwestia wyczyszczenia zapasów, ale obecnie wydaje się, że polega się na krzemie z przeszłości - do cholery, często z 2021 roku lub wcześniej - aby zapewnić nabywcom budżetowym.
Układy Intela 11. generacji wciąż pojawiają się na rynku, mimo że zostały wycofane z produkcji na początku ubiegłego roku, i chociaż ich obecnie skromna wydajność jest oczekiwana w stosunku do ceny, to ich pobór mocy przy jakimkolwiek rzeczywistym obciążeniu przeżera baterie w frustrującym tempie, co jest wadą wspólną dla ich następców 12. i 13. generacji. Seria Ryzen 5000 firmy AMD jest wystarczająco wydajna i sprawna, aby pozostać istotną, a zarówno Ryzen 3 5300U, jak i Ryzen 5 5500U są od jakiegoś czasu diamentami w koszyku, ale ich pokładowa grafika Vega została umieszczona na drodze do emerytury ponad rok temu a ich koniec życia zbliża się wielkimi krokami. A do tego wszystkiego, trwająca klęska z rozpowszechnianiem systemu Windows 11 pokazuje, jak łatwo Microsoft jest skłonny do arbitralnie odciąć starszy sprzęt za haniebną zbrodnię bycia, no cóż, starym.
Najbardziej frustrujące jest to, że spadek nie wynika z braku rozwiązań technicznych. Zarówno AMD, jak i Intel zademonstrowały swoją zdolność do projektowania wysoce wydajnych i kompaktowych rdzeni oraz integrowania ich w heterogenicznych projektach procesorów. Obaj doskonale zdają sobie sprawę z ekonomii produkcji krzemu - że mniejsze matryce wykonane przy użyciu wydajnych przestrzennie rdzeni zapewniają wyższą wydajność i niższe koszty - oraz że NPU i coraz większe zintegrowane układy graficzne w ich "głównych" ofertach zwiększają rozmiar matrycy, podczas gdy koszty produkcji każdego wafla krzemowego również rosną. Do tej pory jednak oba te rozwiązania nie doczekały się jeszcze taniego, pozbawionego zbędnych dodatków projektu, który byłby wysoce wydajny do konsumpcji treści i podstawowej produktywności, ale nie zawracałby sobie głowy wzniosłymi ambicjami tworzenia treści lub grania w ruchu.
Jest wiele miejsca na coś pomiędzy Ultra 5 za 363 USD a N100 za 55 USD. Być może rok 2025 będzie rokiem, w którym ktoś zrobi z tym porządek.