Tesla ukarana za swoje szacunki zasięgu baterii i kalkulacje kosztów paliwa w porównaniu z pojazdami na gaz
Zasięg akumulatora pojazdu Tesla spada o 50,5% w niskich temperaturach w porównaniu z tym, co obiecuje, szacuje koreańskie organy regulacyjne, ponieważ nałożyły grzywnę w wysokości 2,2 mln USD na samochód Elona Muska za jego wprowadzający w błąd zasięg na ładowaniu roszczeń. Korea Fair Trade Commission (KFTC) - lokalny watchdog konsumentów - dodał przesadzone szacunki wydajności Supercharger, jak również błędne porównanie kosztów paliwa z legacy ICE pojazdów do listy skarg w argumentacji grzywny.
Regulator sugeruje, że Tesla od 2019 roku doktoryzuje "zasięgi jazdy swoich samochodów na jednym ładowaniu, ich opłacalność paliwową w porównaniu z pojazdami benzynowymi, a także wydajność swoich Superchargerów" na swojej stronie internetowej, a reklamowane liczby nie mają nic wspólnego z rzeczywistą wydajnością jej pojazdów elektrycznych lub ich urządzeń do ładowania.
Większość producentów EV reklamuje standardowy zasięg baterii, niezależnie od tego, czy jest to rygorystyczne oszacowanie EPA, czy znacznie bardziej hojne chińskie i europejskie standardy testowe, które uwzględniają lokalne osobliwości jazdy. Tesla nie jest pod tym względem wyjątkiem, a te testy baterii tak naprawdę nie sprzedają spadków zasięgu w zimnej pogodzie, nawet jeśli są one częścią mieszanki sondażowej
Ditto dla wydajności sieci ładowania w mroźnej pogodzie, która nie jest tak wydajna, jak w balmy temps. Ostatnio, YouTuber załadował test Supercharger samochodu Tesla, gdy temperatury spadły w dółi zajęło to trochę czasu, aby bateria pojazdu była wystarczająco przygotowana do rozpoczęcia ładowania po 45 minutach na stoisku. Nadal, Samochody elektryczne Tesli są mistrzami wydajności jeśli chodzi o spadki zasięgu w zimnie, ponieważ niektóre inne modele wykazują spadek zasięgu nawet o 60%.
Chińskie organy regulacyjne próbują rozwiązać ten problem, tworząc grupę roboczą złożoną z przedstawicieli środowisk akademickich i producentów EV lub baterii, aby spróbować rozwiązać problem niereprezentatywnych szacunków zasięgu jazdy EV w zimie, a nie karać ich bezpośrednio za fałszywą reklamę
Koreańskie organy regulacyjne od dawna mają jednak na pieńku z Teslą, ponieważ ta wciąż odmawia przyjęcia popularnego standardu OBD (On-Board Diagnostics) dla lokalnych inspekcji i zamiast tego rozwija własny, więc najnowsza grzywna nałożona za wprowadzające w błąd reklamy zasięgu samochodów Tesli wydaje się być tylko kolejnym odcinkiem tej sagi.