Test dysków SSD (SATA 3) ADATA SP900, Intel 330, Kingston SSDNow V+200, OCZ Vertex 4, Plextor M5S i Samsung 830
27/10/2012, autor: Mateusz Stach
Coraz więcej użytkowników komputerów docenia dyski SSD, ale nie wszyscy orientują się, który z dostępnych w sprzedaży jest aktualnie najlepszy. Mamy nadzieję, że nasz test kilku najbardziej interesujących modeli takich dysków na SATA 3 pomoże w dokonaniu optymalnego wyboru. W szranki stanęły modele ADATA SP900, Intel 330, Kingston SSDNow V+200, OCZ Vertex 4, Plextor M5S i Samsung 830. Czym one się różnią? Który wypada najkorzystniej?
Wstęp
Może zabrzmi to patetycznie, ale wydaje się, że dożyliśmy wreszcie chwili, gdy dyski SSD są na tyle tanie, że ich zakup mogą rozważać nie tylko profesjonaliści czy entuzjaści, ale i zwykli użytkownicy. Tym bardziej, że technologia wydaje się już całkiem nieźle dopracowana. Kwota od 300 do 500 zł za model o pojemności 120-128 GB wydaje się być jak najbardziej do przełknięcia. Sześć takich właśnie dysków trafiło na testy. Wszystkie modele to nośniki na złączu SATA 3. Są to: ADATA SP900, Intel 330, Kingston SSDNow V+200, OCZ Vertex 4, Plextor M5S i Samsung 830. Jak wiadomo, jednym z najważniejszych elementów wpływających na wydajność i niezawodność SSD jest kontroler dysku. Niniejsza recenzja ma dać możliwość porównania wiodących na rynku układów marki Samsung, Marvell (oraz bazującego na nim Indilinxa) i SandForce. Mam nadzieję, że zaspokoi ona głód wiedzy bardziej obeznanych czytelników i da pewne rozeznanie nowicjuszom w temacie dysków półprzewodnikowych.
Trochę teorii
Warto pochylić się na chwilę nad zagadnieniami technicznymi mającymi wpływ na niezawodność, wydajność i trwałość współcześnie dostępnych dysków SSD. Pozwolę sobie w dużym skrócie opisać ich budowę i zastosowane w nich technologie.
Najważniejszymi częściami wewnątrz dysku SSD są pamięci użyte do przechowywania danych oraz kontroler, który steruje sposobem zapisywania i odczytywania na nich danych. Na dzień dzisiejszy dla przeciętnego użytkownika nie ma znaczenia podział na pamięci SLC i MLC. Właściwie wszystkie SSD na rynku konsumenckim dysponują komórkami tego drugiego typu, a SLC skryły się w wysoce sprofesjonalizowanych zastosowaniach. Ważniejszy jest więc rodzaj użytych komórek. Niniejszy test wykazuje, że kości typu toggle i synchroniczne mają przewagę nad kośćmi asynchronicznymi, popularnymi w najtańszych modelach SSD.
Większy wpływ na wydajność ma zastosowany kontroler. Obecnie głównymi graczami na rynku są LSI SandForce, Marvell i Samsung. Choć ten pierwszy jest chętnie stosowany przez wielu producentów, zastosowana w nim technologia posiada wyraźne ograniczenie. Dane niepoddające się kompresji, na której opiera się SandForce, są zapisywane znacznie wolniej, niż w konkurencyjnych rozwiązaniach.
Jeszcze do niedawna można było się obawiać o trwałość nowej technologii. Szacowany czas bezawaryjnej pracy (MTBF) pomiędzy 1 a 2 mln godzin działa uspokajająco na wyobraźnię. Ważniejsze jest ograniczenie w liczbie zapisów dla komórek NAND typu MLC (zazwyczaj około 3000-5000). Ale funkcja Wear leveling dosłownie dba o równoważenie zużycia poszczególnych komórek i szacowany czas normalnego używania dysku to 10-15 lat. Wydaje się więc, że nie ma powodów do zmartwień. Warto jednak zadbać o optymalizację systemu choćby na podstawowym poziomie, korzystając z któregoś z poradników (np. z tego, przygotowanego przez sklep mobilQ).
Ważna jest też kwestia tracenia wydajności. Poszczególne bloki, jeśli zostały już raz zapisane, muszą być przy kolejnym zapisie najpierw wyczyszczone. W systemie Windows 7 Microsoft po raz pierwszy zastosował komendę TRIM, czyli systemowe wsparcie czyszczenia komórek z nieużywanych danych. Trzeba jednak pamiętać, że producenci SSD już wcześniej wyposażyli dyski w algorytmy garbage collection, czyli właśnie porządkowania pamięci tak, by dysk jak najdłużej zachowywał wysoką wydajność. Warto przy tym pamiętać, że by nie stać się ofiarą drastycznego spadku wydajności, trzeba zostawić przynajmniej około 7% pamięci wolne.
A teraz przyjrzyjmy się zawartości poszczególnych pudełek.
ADATA SP900
Tajwański producent dostarcza razem z dyskiem ramkę do zamontowania go w komputerze stacjonarnym, która nie przyda się użytkownikom laptopów. Bardziej ucieszy ich numer seryjny do oprogramowania Acronis True Image. Ściągnięcie go ze strony Adaty ułatwi migrację z HDD. Gwarancja na dysk to 3 lata, a deklarowany MTBF wynosi 1 mln godzin.
Czarna, częściowo metalowa konstrukcja o masie 70 g skrywa w środku okryty nie najlepszą sławą ale i bardzo popularny kontroler SandForce 2281. Tym, co wyróżnia dysk ADATA SP900, jest 0% tzw. over-provisioning. Oznacza to, że cała pojemność dysku (w tym wypadku 128 GB – realnie 119 GB) jest dostępna dla użytkownika. W większości napędów z kontrolerem SandForce wciąż część pamięci jest zarezerwowana na podmianę za zużyte komórki itp. W SP900 zadania te są realizowane w inny sposób.
Intel 330
Intel dostarczył najbardziej imponujące pudełko. Szkoda tylko, że wypełnia je zestaw do komputerów stacjonarnych (producent oferuje też zestawy montażowe do laptopów). Większy już pożytek z okazjonalnej naklejki i płytki z instrukcją jak przenieść dane na SSD. Programy do klonowania (Acronis) i dbania o dysk trzeba ściągnąć ze strony producenta. Warto to zrobić, gdyż Toolbox zawiera oprócz opcji aktualizacji firmware także diagnostykę, secure erase, optymalizację systemu operacyjnego i optymalizację TRIM przydatną choćby przy stosowaniu Windows XP. Intel udziela na model 330 3-letniej gwarancji i wyznaczył dla niego MTBF na poziomie 1,2 mln godzin.
Srebrna, ascetyczna obudowa o masie 76 g jest dobrze spasowana. W środku kontroler SandForce 2281 obsługuje synchroniczne kości NAND samego Intela. Są one lepsze od użytych w napędach ADATA i Kingston chipów asynchronicznych. Pojemność 120 GB (po sformatowaniu jest to prawie 112 GB) oznacza, że część pamięci jest zarezerwowana na zapewnienie dyskowi wydajności i niezawodności (wspomniany już over-provisioning).
Kingston SSDNow V+200
SSD w samym blistrze wygląda ubogo, ale Kingston sprzedaje te same dyski również w bogatszych zestawach. Gwarancja producenta to standardowe 3 lata, a MTBF wynosi 1 mln h.
Grafitowy blok jest bardzo solidny, ale waży prawie tyle samo, co HDD (104 g). Kontroler SandForce 2281 jest tu zestawiony z asynchronicznymi pamięciami o dostępnej pojemności takiej jak w Intelu 330 (120 GB).
OCZ Vertex 4
Vertex 4 to kolejny dysk dostarczany z ramką na kieszeń 3,5” i naklejką. Ze strony OCZ można ściągnąć zestaw narzędzi, który oprócz zmiany firmware umożliwia Secure Erase (funkcję oferowaną też przez programy narzędziowe Intela i Samsunga), czyli doprowadzenie dysku do takiego stanu, jakby był świeżo wyciągnięty z pudełka. Osoby wrażliwe na kwestie bezpieczeństwa docenią to, gdyż zdają sobie sprawę, że permanentne usunięcie danych z SSD nie jest takie proste. OCZ, chcąc zapewnić o wysokiej bezawaryjności czwartej serii Vertexa, ustaliło MTBF na 2 mln godzin. Poza tym dysk ten wyróżnia się w niniejszym porównaniu aż 5 latami gwarancji.
Czarno-stalowa obudowa ustępuje z wierzchu pod naciskiem tylko nieznacznie. Z wagą 92 g produkt OCZ jest w testowanej szóstce lżejszy tylko od SSD Kingstona. Tajemnicą poliszynela jest to, że kontroler Indilinx Everest 2 to podrasowany Marvell 9174. Podobnie jak w Intelu 330, w Verteksie 4 zastosowano synchroniczne pamięci; tu do wykorzystania jest pojemność 128 GB. W przypadku OCZ zawsze bardzo ważna jest informacja o zastosowanym firmware. W otrzymanym przeze mnie egzemplarzu była to już najnowsza obecnie wersja 1.5.
Plextor M5S
Stosunkowo nowy gracz wchodzi na rynek w raczej skromnym opakowaniu. Niepozorny kartonik zawiera tylko dysk w plastikowej wytłoczce. Migracją trzeba się zająć we własnym zakresie. Gwarancja to znów 3 lata, a MTBF został oceniony na 1,5 mln godzin.
Szare szczotkowane aluminium wygląda elegancko, ale jest na tyle cienkie, że w widoczny sposób ugina się pod naciskiem. Korzyść z tego taka, że jest on najlżejszy wśród testowanych urządzeń; waży zaledwie 55 g. To o połowę mniej, niż w przypadku fabrycznie zamontowanego w użytym do testów laptopie HDD Hitachi. W M5S wykorzystano znany z Cruciala M4 niezawodny kontroler Marvell 9174. Tak jak OCZ, Plextor wyposażył swoją konstrukcję w 128 GB pamięci, na którą składają się synchroniczne kości NAND.
Samsung 830
Dysk Samsunga jest dostępny w trzech wersjach wyposażenia: „gołej” oraz z osprzętem do komputerów stacjonarnych lub notebooków. W moje ręce wpadła pierwsza wersja. Zestaw zawiera oprócz dysku tylko płytę z bogatym oprogramowaniem narzędziowym. Samsung Magician jest nawet bardziej rozbudowany, niż program Intela. Dodatkowo ma wbudowany benchmark oraz opcję wymuszenia over-provisioning. To z jego pomocą można też ściągnąć narzędzie do migracji – Norton Ghost.
Płaska czarna bryła z charakterystycznym pomarańczowym narożnikiem jest nie do pomylenia. Samsung jako jedyny w tym porównaniu jest konstrukcją o grubości zaledwie 7 mm. Pozwala to zmieścić go w notebookach niemających miejsca na dysk o standardowych wymiarach (9,5 mm). Waga (60 g) jest tylko o 5 g większa od najlżejszego Plextora. Samsung jako jedyny w całości oparł się na swoich podzespołach (od trzyrdzeniowego kontrolera po wysokiej jakości pamięci NAND typu toggle).
Testy wydajności
Wszystkie testy zostały przeprowadzone na laptopie Lenovo ThinkPad T520 NW65NPB. Jego konfiguracja zawiera procesor Core i5-2540M, 4 GB RAM, zintegrowaną grafikę Intel HD Graphics 3000, system Windows 7 Professional i dysk twardy Hitachi o pojemności 500 GB i prędkości 7200 obr/min. Ten ostatni element wyposażenia, skądinąd sympatyczny, posłużył do porównania z testowanymi dyskami SSD, stojąc na z góry przegranej pozycji. Jego zawartość została sklonowana (jeszcze przed pierwszym uruchomieniem), by zapewnić porównywalne środowisko testowe.
Poza popularnymi benchmarkami ASSSD, ATTO, CrystalDiskMark i PCMark7 (część System Storage) testy objęły również pomiar czasów uruchamiania systemu operacyjnego, kopiowanie w obrębie dysku folderu zawierającego pliki mp3 o rozmiarze 2,77 GB (50 podfolderów i 616 plików). Na koniec sprawdzony został czas instalacji programu SPECviewperf (917 MB). Z testów, które przeprowadzono kilkukrotnie, zostały wybrane najlepsze wyniki.
Testy syntetyczne
ASSSD
Jeden z pierwszych programów stworzonych pod kątem badania wydajności nowego typu nośników pamięci stanowi wymagający test. Po wynikach widać użycie danych niezbyt łatwo poddających się kompresji. Katowany tym benchmarkiem seryjny HDD z platformy testowej wypluwał wynik po ponad godzinie, a każdemu SSD zajmowało to tylko kilka minut. Można półżartem stwierdzić, że produkt Hitachi spotkała wielka niesprawiedliwość.
Odczyt (w MB/s; im więcej, tym lepiej)
Przy odczycie danych tylko Intel dotrzymuje kroku Samsungowi, Plextorowi i OCZ, i to tylko przy odczycie sekwencyjnym. Dla próbek 4K ADATA, Kingston i Intel odstają już wyraźnie. W wewnętrznym pojedynku między nimi najlepiej wypada Intel.
Czas dostępu przy odczycie (w ms; im mniej, tym lepiej)
Tu również łatwo zauważyć gorsze wyniki trójcy opartej na kontrolerze SF. Czas dostępu do danych to jedna z najbardziej odczuwalnych w normalnej pracy przewag SSD nad dyskami mechanicznymi.
Zapis (w MB/s; im więcej, tym lepiej)
OCZ Vertex 4 pokazuje swoją siłę w zapisie niezależnie od jego rodzaju. Tylko Samsung próbuje konkurować w próbie sekwencyjnej. Tradycyjnie odstają ADATA, Intel i Kingston. W zapisie sekwencyjnym rywalizuje z nimi nawet dysk twardy Hitachi. W dysku, na którym znajduje się system operacyjny, ważniejsza jest jednak wartość dla 4K. A tu HDD dostaje niezły łomot od każdego SSD.
Czas dostępu przy zapisie (w ms; im mniej, tym lepiej)
Podczas gdy walkę o zwycięstwo wygrywa Vertex z Samsungiem, a na podium dostaje się jeszcze Plextor, peleton SSD zamykają Intel, Kingston i ADATA.
IOPS przy odczycie (im więcej, tym lepiej)
Szybkość wykonywania operacji wyjścia/wejścia to, obok odczytu i zapisu losowego małych plików, ważny parametr określający sprawność dysków. Pomimo widocznych różnic pomiędzy poszczególnymi SSD niezmienny pozostaje fakt przepaści między nimi a HDD. W odczycie potwierdza się dominacja Samsunga (przynajmniej w 4K-64), a kolejne lokaty przypadły dyskom OCZ i Plextora. Dalej plasuje się Intel przed Kingstonem i Adatą.
IOPS przy zapisie (im więcej, tym lepiej)
W zapisie miejscami zamieniają się Samsung i OCZ, a wyniki Vertexa w porównaniu do konkurencji są imponujące. Do zajmującego bezpieczne trzecie miejsce Plextora Intelowi, Kingstonowi i modelowi Adaty trochę brakuje.
Kopiowanie (w sekundach; im mniej, tym lepiej)
Ten dodatkowy test ASSSD ma symulować sytuacje bliższe życiu, niż tradycyjne syntetyki. Najszybciej z kopiowaniem gry, programu czy ISO poradził sobie Samsung 830. Drugą lokatę zajął OCZ Vertex 4, o kilka sekund wyprzedzając Plextora M5S. Z dysków opartych na kontrolerze SF-2281 najlepszymi osiągami wykazał się Intel 330.
CrystalDiskMark
W tym teście domyślnie stosowane są dane trudno poddające się kompresji. Jest też jednak możliwość zmienienia tego w ustawieniach. Dlatego by pokazać specyfikę działania dysków opartych na SandForce 2281 – Adaty, Intela i Kingstona – podano dla nich dwa zestawy wyników.
Odczyt (w MB/s; im więcej, tym lepiej)
Jak widać, tylko przy danych łatwych do spakowania osiągi są podobne dla wszystkich SSD. Liderem jest Samsung, a jako jedyny bariery 400 MB/s nie osiągnął OCZ. Przy teście nie zmienionym co do sposobu działania kontrolera części dysków ich wydajność spada w zależności od próbki nawet o więcej niż połowę. Wyjątkiem jest tu konstrukcja Intela, prawdopodobnie dzięki synchronicznej pamięci.
Zapis (w MB/s; im więcej, tym lepiej)
Efekt podobny do tego zaobserwowanego przy odczycie wystąpił również w zapisie. Zmieniło się jednak to, że Intel nie uzyskał już przewagi nad Adatą i Kingstonem. W zoptymalizowanej wersji testu trzem SSD z kontrolerem SandForce udało się dogonić tylko Plextora. Nie najlepszy w odczycie Vertex 4 w zapisie błyszczał, pokonując nawet Samsunga.
Warto zauważyć, że producenci dysków dobrze znają ograniczenia kontrolera LSI SandForce. ADATA podaje szczerze na opakowaniu, że maksymalne transfery różnią się w zależności od kopiowanych danych – dokumentów lub multimediów (w domyśle: kompresowalnych i niekompresowalnych).
ATTO Disk Benchmark
Ten dosyć wiekowy test wykorzystuje łatwo kompresowalne dane. Dlatego jest chętnie używany przez producentów do pokazywania maksymalnych możliwych do otrzymania transferów.
Odczyt (w kB/s; im więcej, tym lepiej)
Jeśli przy mniejszych próbkach widać pewną przewagę Plextora, a następnie Samsunga, potem osiągi wyrównują się. W większych blokach trochę odstaje tylko Vertex 4. Ale warto pamiętać, że transfery powyżej 500 MB/s dobrze wyglądają marketingowo, ale mają niewielkie znaczenie dla codziennej pracy z komputerem.
Zapis (w kB/s; im więcej, tym lepiej)
Vertex 4 urasta do miana lidera w kategorii zapisu, osiągając do 400 MB/s. Jest też szybszy od konkurencji przy mniejszych plikach. Drugie miejsce należy się tu Samsungowi. Kolejna lokata przypadła przy małych próbkach Plextorowi, ale w pomiarach dla większych plików modele na kontrolerze SandForce wyraźnie mu uciekły.
PCMark 7 System Storage
Sprawdzające ogólną wydajność systemu testy PCMark dają wyobrażenie na temat różnicy pomiędzy HDD i SSD. Osiągi poszczególnych dysków flash są tu już bardzo podobne. Wydaje się, że będzie to odpowiadało subiektywnym odczuciom przeciętnego użytkownika. Jeśli nie przenosi on dużych ilości danych w obrębie dysku, będzie miał problem ze stwierdzeniem, na nośniku którego producenta akurat pracuje.
Testy praktyczne
Kopiowanie mp3 (w minutach i sekundach; im mniej, tym lepiej)
2,77 GB w 616 plikach skopiowane z folderu do folderu w obrębie dysku dobrze pokazuje różnice pomiędzy poszczególnymi urządzeniami. Modele oparte na kontrolerze SandForce mają problem ze skompresowaniem przenoszonych danych, ale wciąż są wyraźnie szybsze od tradycyjnego „talerzowca”. Na tle Adaty i Kingstona wyróżnia się jednak Intel, prawdopodobnie dzięki wyższej jakości pamięci. Nawet on jest wolniejszy od Plextora. O palmę pierwszeństwa rywalizują Samsung i OCZ.
Instalacja SPECviewperf (w minutach i sekundach; im mniej, tym lepiej)
W tym teście można sobie przypomnieć, że nie wszystko zależy od osiągów dysku twardego. Instalacja przebiega szybciej na SSD, ale widać, że większą rolę podczas niej pełnią inne podzespoły (np. procesor).
Czas pracy na akumulatorze (w minutach; im więcej, tym lepiej)
Tu postanowiłem zmierzyć, ile realnie wytrzymuje ten sam laptop na zasilaniu akumulatorowym w najczęstszym scenariuszu użytkowania w zależności od zastosowanego dysku. Symulacja przeglądania internetu odbyła się z włączonym WiFi, przy zrównoważonym profilu zasilania i jasności ustawionej na 12. poziomie z 15 dostępnych. Jak widać, choć najsłabiej wypadł HDD, różnice są raczej niewielkie. Ale czego innego można było się spodziewać, skoro deklarowany przez producentów pobór mocy podczas aktywności dysku wynosi zazwyczaj około 2 W...
Start systemu
Liczyłem na to, że uda się zaprezentować jeszcze jeden diagram. Okazało się jednak, że przy uruchamianiu testowanego laptopa stoper zawsze pokazywał wynik między 20 a 22 sekundami. Wyjątkiem był Intel z równymi 21 sekundami we wszystkich trzech próbach. Dla porównania na fabrycznym Hitachi ThinkPad uruchamiał się 45, 50 sekund lub ponad minutę. Dodam, że mierzyłem czas od wciśnięcia przycisku zasilania do ukazania się pulpitu.
Jak wiadomo, w tym momencie ładują się w tle jeszcze różne usługi, co na HDD potrafi trwać dosyć długo. Pozwolę więc sobie tylko potwierdzić jedną z najlepiej znanych zalet SSD. System uruchamia się szybciej, niż na „talerzowcu”, i w krótszym czasie jest gotowy do pracy.
Temperatury
Trudno porównać też temperatury pracy, gdyż nie wszystkie modele pozwalają na jej monitorowanie. Ogólnie można jednak powiedzieć, że choć występują różnice i niektóre modele potrafią się odczuwalnie rozgrzać, osiągane temperatury są i tak niższe, niż w większości HDD.
Podsumowanie
Ze względu na brak ruchomych części i kształt zasadniczych elementów SSD tylko umownie można nazwać dyskami. Nie zmienia to faktu, że stanowią one zdecydowanie wydajniejszą opcję przechowywania danych w porównaniu do tradycyjnych HDD. Każdy z przetestowanych dysków zapewniał usprawnienie pracy widoczne gołym okiem. Każdy też daje takie zalety jak wysoka odporność na uszkodzenia mechaniczne i bezgłośna praca. Dyskusyjne są zyski na wadze i oszczędność energii.
Zwycięzcą porównania mogę ogłosić Samsunga 830. Producent (będący jednym z prekursorów technologii SSD) wyprodukował go sam od A do Z, co dobrze wpłynęło na wysoką, a często (zwłaszcza w odczycie) najwyższą wydajność. Oprócz tego plusem jest bogate oprogramowanie, które pozwala przesiąść się na SSD i dbać o niego. Jako jedyny w tym teście Samsung daje możliwość montażu w laptopach z wnęką na dyski o grubości 7 mm.
Oprócz Samsunga liderem (zwłaszcza w zapisie) był przedstawiciel najnowszej, czwartej już generacji Vertexa od OCZ. To na niego powinni skierować swoje oczy amatorzy wysokiej wydajności. Z firmware 1.5 prezentuje się on doprawdy imponująco. Chcąc pozbyć się łatki producenta urządzeń szybkich, ale i awaryjnych, OCZ udziela na ten dysk 5-letniej gwarancji.
Na wyróżnienie zasługuje też Plextor. W swojej bardzo lekkiej konstrukcji wykorzystuje on z dobrym skutkiem sprawdzony kontroler Marvell. Osiągi w zapisie sekwencyjnym nie imponują, ale warto pamiętać, że ważniejszy jest zapis losowy dla małych plików. Bardzo powtarzalne wyniki testów mogą świadczyć o wysokiej stabilności działania. A i cena jest atrakcyjna, zwłaszcza gdy ktoś jest uprzedzony do rozwiązań OCZ lub SandForce.
Z innych powodów można wyróżnić konstrukcję Intela, firmy mającej duże zasługi dla rozwoju technologii SSD. Model 330 jest oparty na kontrolerze SandForce i posiada jego ograniczenia. Jednak dobre pamięci własnej produkcji pozwalają trochę zniwelować ten efekt (zwłaszcza w odczycie). Za Intelem przemawia też oprogramowanie narzędziowe prawie równie bogate, jak w Samsungu.
ADATA i Kingston to fajne dyski, ale nie mają tylu atutów, co ich konkurenci z tego porównania. Z drugiej strony są one tańsze od wszystkich wyżej wymienionych modeli. Kingston posiada, jak się zdaje, bardziej udany firmware, gdyż jego osiągi są nieco lepsze. Co istotne, można kupić jego cieńszą wersję (7-milimetrową) o oznaczeniu 7A. ADATA ma za to trochę większą pojemność i dodaje darmową kopię oprogramowania do migracji. Za zestaw z tym i innymi dodatkami Kingston każe sobie dodatkowo płacić.
Warto pamiętać, by nie przekładać osiągów testowanych dysków na ich wersje o wielkości np. 64 czy 256 GB. Ze względu na konstrukcję SSD, w zależności od pojemności różnią się one osiągami. Dotyczy to transferów i IOPS. Dyski o większej pojemności będą szybsze w niektórych kategoriach, a te o mniejszej pojemności będą notowały gorsze osiągi.
Aktualizacja (15/11/2012): Priorytetem powyższych testów było zapewnienie porównywalnego środowiska pracy. We wszystkich dyskach partycja została postawiona tak samo, ale program do klonowania nie wyrównał jej poprawnie. Po wyrównaniu partycji przeprowadzono testy mające pokazać, jak zmieniła się wydajność prawidłowo działających dysków.
ASSSD
Odczyt
W odczycie sekwencyjnym i 4K wyniki zmieniają się nieznacznie i zostaje zachowana kolejność w rankingu dysków. Wyjątkiem jest to, że Samsung został wyprzedzony przez Plextora w 4K. Ten ostatni zbliżył się do Samsunga w teście sekwencyjnym. Tu spory postęp zanotował OCZ. Większych zmian nie ma też w czasach dostępu.
Widocznie poprawiły się osiągi wszystkich dysków w teście 4K 64. Jedyna zmiana w kolejności to wysunięcie się na pozycję lidera dysku OCZ, choć i Plextor depcze Samsungowi po piętach. Analogicznie jak w transferach, przedstawia się sytuacja w liczbie IOPS. Wartości dla wszystkich SSD rosną wyraźnie w teście 4K 64 i Vertex 4 wyprzedza Samsunga, a Plextor zbliża się do niego.
Zapis
Sytuacja wygląda podobnie, jak w odczycie. W próbce 4K 64 wszystkie dyski wyraźnie poprawiają swoje osiągi. Plextor wyprzedza Samsunga, do którego wyraźnie zbliżają się konstrukcje z kontrolerem SandForce. Ciekawa jest wyraźna poprawa tych dysków w zapisie 4K, co pozwala im nawiązać walkę z Samsungiem i Plextorem. OCZ pozostaje poza zasięgiem. Zmiany w czasie dostępu można uznać za pomijalne.
Również IOPS rośnie dla modeli z SandForce w zapisie 4K. I tu przeganiają one Plextora i równają do Samsunga. Analogicznie do transferów, rosną też osiągi w teście 4K 64. Plextor wyprzedza Samsunga, a bezkonkurencyjny pozostaje OCZ.
Kopiowanie
Jeśli Samsung mógł stracić w naszych oczach po testach syntetycznych, odzyskuje trochę reputacji w tym z założenia bliższym rzeczywistości. Niewielką przewagą, ale jednak wygrywa on z OCZ. Test kopiowania nie potwierdził też polepszenia osiągów SSD z SandForce. Wyniki Kingstona pogorszyły się nawet na tyle, by spadł na ostatnie miejsce.
CDM
Odczyt
Zmiany w odczycie sekwencyjnym i 512K są niewielkie, ale Plextorowi udaje się wyprzedzić Samsunga. Wyraźnie lepsze wyniki są widoczne właściwie tylko w 4K QD32. W kolejności zamieniają się jednak tylko na prowadzeniu Samsung z OCZ.
Zapis
We wszystkich kategoriach wzrosty widać w SSD z kontrolerem SandForce. Zmienić układ sił są one w stanie jednak tylko przy obróbce danych poddających się kompresji. Najbardziej zmienny parametr - 4K QD32 - pozwolił Plextorowi na wyprzedzenie Samsunga. Swoją dominację potwierdził OCZ.
ATTO
Odczyt właściwie bez zmian. Z tą różnicą, że Vertex 4 już nie odstaje na końcu wykresu. W zapisie wyrównanie partycji pomaga pokazać siłę SandForce już przy mniejszych plikach.
Podsumowanie
Jak widać, kwestia wyrównania partycji nie odeszła wraz z Windows XP i warto sprawdzić, czy klonowanie dysku przebiegło odpowiednio. Wprawdzie dysk będzie funkcjonował dobrze, ale dla jego zdrowia warto zadbać o odpowiednie ułożenie partycji, tak jak o chociażby wyłączenie indeksacji. Powtórzone testy wykazały niewielkie zmiany klasyfikacji dla części próbek. Różnicę na plus widać w odczycie i przede wszystkim w zapisie losowym małych plików. Największą wrażliwość na wyrównanie wykazały dyski z kontrolerem SandForce. Choć poprawiły swoje osiągi w większości testów opartych na trudno kompresowalnych danych, wciąż pozostają one za konstrukcjami Samsunga i Marvella. Dysk OCZ Vertex 4 wyprzedził Samsunga 830 w kilku kolejnych testach, potwierdzając bardzo dużą wydajność. Ale w ogólnym rozrachunku to Samsung nadal wydaje się najlepszym wyborem z punktu widzenia użytkownika laptopa.
- ssd15112012.pdftabela z danymi z testów po wyrównaniu partycji18,01 K