Toshiba External USB Hard Drive 250 GB
Do naszej redakcji trafił zewnętrzny dysk twardy firmy Toshiba. Poza zgrabnym opakowaniem, atrakcyjną ceną oraz szyfrowaniem charakteryzuje go brak złącza FireWire. Specyfikacja zwykle mija się jednak z praktyką, zapraszamy więc do lektury poniższego materiału.
Konstrukcja i instalacja
Pracę z zewnętrznym dyskiem twardym Toshiby rozpoczynamy od zadecydowania o trybie pracy. Może on pracować zarówno w pozycji pionowej jak i w poziomie. Pomocna okaże się tu załączona gumowa podstawka, którą mocujemy dwoma śrubami. Do tak przygotowanego nośnika podłączamy kabelki.
Tu pojawia się pierwsza przeszkoda. Kabel USB przyłączany do dysku da się podłączyć nogami do góry, uniemożliwiając tym samym transfer danych. Będzie to najczęstsza przyczyna odmowy współpracy ze strony urządzenia. Podłączenie zasilania nie powinno sprawić żadnych problemów. Równie łatwo przyjdzie nam skorzystanie z umieszczonego na tyle obudowy wyłącznika.
No, ładnie. Mamy już całkowicie obpalcowaną obudowę. A minęło ledwie kilka minut.
W tzw. międzyczasie można sięgnąć do instrukcji obsługi, gdzie wyczytamy kilka przydatnych rzeczy. Okazuje się bowiem, że nie jest to nośnik dla osób, które przygodę z zewnętrznym dyskiem twardym zaczynają od jego sformatowania. W wypadku napędu Toshiby nie jest to zalecane, a jeśli już to do systemu plików FAT32 (ze względu na obsługę bogactwa funkcji dysku).
Kiedy już zapoznaliśmy się z filozofią pracy urządzenia, możemy sięgnąć po załączoną płytkę. Zainstalujemy z niej oprogramowanie OnSpec Regen, które służy tworzeniu i przywracaniu kopii zapasowych. Nie można mu odmówić mnogości funkcji (w tym synchronizacji plików) oraz kłopotliwej obsługi (brak polskiej nakładki językowej, zbyt wiele kroków prowadzi do podstawowych funkcji, nagminne wskazywanie na literkę C:\).
Minęło już trochę czasu i najwyższa pora uruchomić produkt Toshiby. Miłą niespodzianką jest podświetlany na czerwono i niebiesko (w zależności od trybu pracy) przycisk na przedzie. To nie tylko ozdóbka, ale także funkcja PushButton, która po skonfigurowaniu w szybki sposób wykonuje najbardziej potrzebne nam zadanie. W tym miejscu napotykamy kolejną kłodę i to taką mocno nasączoną wodą. Urządzenie korzysta bowiem z technologii CD + Secure HDD, co oznacza dwie partycje, gdzie ta pierwsza zajmuje ledwie 4 MB i zawiera program do wołania o hasło zaszyfrowanym SHA2 (Password Security Software), druga natomiast jest montowana dopiero po jego prawidłowym wpisaniu. Oznacza to, że z pełni możliwości dysku skorzystać mogą jedynie użytkownicy Windows XP SP1/SP2 (w tym wersje 64-bitowa oraz MCE) oraz Windows 2000 SP4. Dodajmy, że nie potrzeba tu interfejsu USB 2.0, a wystarczy USB 1.1.
Powitalną autoryzację poprzez hasło da się wyłączyć. Kiedy natomiast kilka razy pod rząd zostanie ono źle wpisane, pozostaje odesłać twardziela do serwisu. Tam zostanie on sformatowany i utworzone zostaną partycje na sposób producenta.
Żywotność dysku przewidziana jest na 50 000 cykli uruchomień i zatrzymań.
Użytkowanie
Dywagację na temat użytkowania warto rozpocząć od wzmianki, że dysk zewnętrzny również należy defragmentować.
Kolejna sprawa, jaka nasuwa się na myśl, to to, że zasilacz potrafi zapiszczeć. Słychać również głowicę dysku, podczas intensywnej pracy nawet bardzo. Oznacza to, że nie jest to produkt dla miłośników ciszy doskonałej.
Zupełnie nie nada się on także dla osób chcących magazynować zasoby pobierane przez oprogramowanie typu P2P. Urządzenie nie radzi sobie z rozróżnieniem rozmiaru pliku wobec rzeczywistego miejsca, które jest zajmowane na dysku. Dotyczy to tak funkcji kopii zapasowej, która całkowicie fiksuje w zetknięciu z takimi danymi (licznik prognozowanego ukończenia zadania), oraz tej samej czynności wykonanej za sprawą metody przeciągnij i upuść.
Chcąc szyfrować nasze dane, bo taką możliwość oferuje recenzowany produkt, należy się liczyć z dużym obciążeniem procesora. Słaba jednostka jednordzeniowa będzie wykazywała 70-90% pochłoniętych zasobów, czyli o wiele za dużo. Na szczęście w przypadku mocnej jednostki dwurdzeniowej cały proces przebiega jak po maśle.
Kopiowanie zawartości płytki DVD bezpośrednio na dysk zewnętrzny zajmuje mniej więcej tyle samo czasu co bezpośrednio na nośnik wewnętrzny. Można stąd wysnuć wniosek, że interfejs USB 2.0 w przypadku laptopa nie jest wąskim gardłem. 17 minut na taką operację to rezultat zupełnie przyzwoity. Prawdą jest natomiast, że wszelkiej maści oprogramowanie diagnostyczne pokazuje najczęściej płaską linię na 30 MB/s.
Utworzenie kopii zapasowej na komputerze Toshiba Satellite P100-324 zajęło odpowiednio:
bez kompresji i szyfrowania - 17min 20s ~ 1 GB/s (wg wskazań Regen)
z kompresją i najsilniejszym szyfrowaniem - 31min 02s ~ 650 MB/s (wg wskazań Regen)
Podsumowanie
Toshiba External USB Hard Drive 250 GB to solidne urządzenie, któremu zarzucić można jedynie, że nada się dla wąskiej grupy odbiorców. A to za sprawą braku szybkiego złącza FireWire oraz oprogramowania, które zainstalujemy jedynie pod Windowsem.
Obserwacje
Nagrzewanie się:
lewy bok - 41,2°C
prawy bok - 44,1°C
na szczycie - 35°C
Zużycie prądu:
luz - 8,5 W
obciążenie - 19 W
Zasilacz - 25 W
Kabel USB - 1,5 m