Twórca Diablo 2, David Brevik, w najnowszym wywiadzie potępia współczesne gry ARPG
W wywiadzie dla Videogamerdavid Brevik, twórca legendarnego Diablo i Diablo 2, podzielił się z Państwem kilkoma przemyśleniami na temat obecnego stanu gier ARPG. Jego praca dała początek całemu gatunkowi gier, z których niektóre mogą pochwalić się sześciocyfrową liczbą graczy nawet dzisiaj. Na temat bliżej nieokreślonych tytułów miał do powiedzenia co następuje:
Myślę, że ogólnie gry ARPG zaczęły skłaniać się w tym kierunku: zabijaj pokosy wrogów w całym miejscu niezwykle szybko. Państwa build zabija najróżniejsze rzeczy, by zdobyć więcej dropów, by awansować, by się podobać, a ekran jest zaśmiecony rzeczami, na których nam nie zależy. Nie wydaje mi się to tak osobiste i realistyczne jak w Diablo 2.
Choć nie zostało to wyraźnie wspomniane, powyższy cytat z dużym prawdopodobieństwem odnosi się do Diablo IV i Path of Exile 2. Obydwie gry przedkładają czyszczenie mobów nad wszystko inne. Przed wydaniem rozszerzenia Vessel of Hatred, Diablo IV słynęło z zaśmiecania terenu mnóstwem bezużytecznych przedmiotów, co było szczególnie frustrujące dla graczy konsolowych. Z powodów najlepiej znanych Blizzardowi, gra wciąż nie posiada filtra łupów, mimo że była to jedna z najbardziej pożądanych funkcji. Dodaje:
Myślę, że tempo rozgrywki w Diablo 2 jest świetne. To jeden z powodów, dla których gra przetrwała. Po prostu nie wydaje mi się, by natychmiastowe zabijanie całych ekranów i koszenie rzeczy, chodzenie po poziomie i zabijanie wszystkiego, było bardzo kuszące. Po prostu nie czuję, żeby to było fajne doświadczenie. Uważam, że to trochę głupie.
FabułaDiablo IV ma swoje momenty, pomimo powtarzającego się nostalgicznego nęcenia. Szkoda, że tego samego nie można powiedzieć o Vessel of Hatred. Opierając się na tym, co widzieliśmy do tej pory, Path of Exile 2 może skończyć się zabawną historią, zwłaszcza dzięki podróżom w czasie. Jest jednak boleśnie oczywiste, że obie gry zostały zoptymalizowane pod kątem wyciśnięcia z nich całej frajdy i właśnie dlatego ludzie wciąż będą wracać do Diablo 2.