CheckMag | Uwolnienie się od śledzenia w YouTube - czy warto (lub czy jest to praktyczne) hostować własny interfejs YouTube?
Na przestrzeni lat pojawiło się wiele projektów, które umożliwiają hostowanie własnego interfejsu YouTube. Od projektów, które mogą być hostowane w kontenerze docker, po projekty, które działają na wybranym przez Państwa systemie operacyjnym. Jeśli mają Państwo NAS, taki jak ten 4-kieszeniowy UGREEN(dostępny na Amazon.com), lub inne rozwiązanie, takie jak TrueNas, Unraid lub nawet maszynę z systemem Windows, są to opcje samodzielnego hostowania własnego interfejsu YouTube.
Invidious
Nieprzewidywalny jest prawdopodobnie jednym z bardziej znanych interfejsów YouTube i nie umknął uwadze https://github.com/iv-org/invidious/issues/3872 google. Można go hostować w kontenerze Docker, ale istnieje wiele publicznych serwerów https://docs.invidious.io/instances/ hostowanych przez społeczność Invidious. Pozwala ona subskrybować kanały, czytać komentarze Reddit, pobierać filmy, a także przekierowywać osadzone filmy YouTube do hostowanej instancji za pomocą wtyczki przeglądarki.
Kiedy to działa, działa świetnie. Istnieją nawet klienci https://docs.invidious.io/applications/ dla systemów iOS i Android, które umożliwiają dostęp do hostowanego serwera i odtwarzanie filmów za pośrednictwem aplikacji. Kontener wymaga jednak regularnych restartów, a niektóre filmy wyświetlają komunikat "Nie można załadować multimediów", co wymaga znacznej ilości rozwiązywania problemów, aby przywrócić działanie. Nawet Invidious FAQ sugeruje poddanie się i obejrzenie filmu na YouTube w niektórych okolicznościach.
ViewTube
Podobnie jak Invidious, ViewTube również działa w kontenerze. Jeśli korzystają Państwo z oficjalnej wiki https://viewtube.wiki/aboutinstalacja ViewTube wymaga również 2 dodatkowych kontenerów, MongoDB i Redis. Uruchamianie trzech kontenerów w celu hostowania własnego interfejsu YouTube wydaje się przesadą, jednak istnieje kontener typu "wszystko w jednym" opracowany przez mvanduijkera, dostępny również na GitHub. Mogą Państwo również skorzystać z hostowanej przez ViewTube instancji https://viewtube.io/.
Po zainstalowaniu ViewTube ma podobny, ale prawdopodobnie lepiej wyglądający interfejs niż Invidious. Treści odtwarzają się dobrze, a użytkownik otrzymuje zarówno popularne, jak i sugerowane filmy na podstawie tego, co ogląda. Nadal można przekierowywać osadzone filmy do hostowanego interfejsu, a poza krótkim buforem niskiej rozdzielczości na początku filmu, zawartość ładuje się szybko i w wysokiej jakości.
ViewTube zawiódł (przynajmniej w moim przypadku) pod względem funkcji wyszukiwania, przy czym wyszukiwanie działało raz lub dwa razy na początku sesji, a następnie zawodziło. Podobnie jak w przypadku Invidious, można zaimportować swoje subskrypcje z YouTube, więc istnieją sposoby na obejście tego problemu, ale w przypadku wyszukiwania z mankietu było to prawie bezużyteczne.
FreeTube
FreeTube różni się nieco od innych na tej liście, ponieważ można go uruchomić jako samodzielny program na wybranym komputerze, niezależnie od tego, czy jest to Windows, macOS czy Linux. Można go uruchomić w kontenerze docker i istnieje wstępnie zbudowany kontener dla Unraid. Jednak w przeciwieństwie do innych na liście, kontener FreeTube skutecznie uruchamia aplikację Linux na maszynie wirtualnej, więc opóźnienie wprowadzane przez łączenie się z instancją za pośrednictwem VNC sprawia, że jest to prawie niemożliwe.
To powiedziawszy, aplikacja działająca w natywnym systemie operacyjnym ma schludny interfejs, była z łatwością najbardziej niezawodna z całej trójki pod względem wyszukiwania i oglądania filmów, a także pozwalała na przekierowania z osadzonych treści za pomocą (przestarzałego) rozszerzenia przeglądarki FreeTube redirect rozszerzenie przeglądarki. Nie zapewnia jednak elastyczności oglądania treści na dowolnym urządzeniu w sieci domowej, użytkownik jest przywiązany do komputera, na którym jest zainstalowany.
Czy warto?
Żadne z tych rozwiązań nie jest pozbawione wad. Chociaż żadne z nich nie miało żadnych problemów z działaniem aplikacji, nic w żadnej z tych trzech opcji nie jest proste.
Niezależnie od tego, czy chodzi o spędzanie czasu na utrzymywaniu i rozwiązywaniu Invidious, zmaganie się z prawidłowym wyszukiwaniem ViewTube lub wyświetlaniem zaimportowanych subskrypcji, czy też bycie przywiązanym do jednego urządzenia z FreeTube, inwestycja czasu może nie uzasadniać wyniku.
Dzięki dedykowanym aplikacjom na urządzenia, które oferują interfejsy YouTube, takie jak NewPipelub Louisa Rossmana GrayJay, trudno jest uzasadnić czas i konserwację wymaganą do samodzielnego hostowania takiej usługi.
Fakt, że te opcje w ogóle istnieją, jest świadectwem społeczności open source, ale dla tych, którzy chcą uciec od śledzenia przez YouTube, mogą istnieć łatwiejsze i mniej czasochłonne opcje.