Pojawił się kolejny przypadek martwego procesora Ryzen 7 9800X3D, ale tym razem nie z płytą główną ASRock. Użytkownik Reddita udostępnił zdjęcia swojego "eksplodowanego" procesora, który był używany z płytą główną MSI. Dokładna przyczyna tej niefortunnej sytuacji nie jest jasna, ale kilku użytkowników Reddita wskazało, że wiele takich przypadków miało płyty główne MSI Tomahawk jako winowajcę.
W chwili pisania tego tekstu, post Reddit autorstwa użytkownika Realistic_Age_718 został udostępniony około 15 godzin temu na subreddicie r/pcmasterrace. Użytkownik nie udostępnił w nim zbyt wielu informacji poza kilkoma zdjęciami i wzmianką o eksplozji Ryzena 7 9800X3D. Zdjęcia wyraźnie pokazują wybrzuszenie lub jakąś nieprawidłowość w środku procesora, która doprowadziła do tego, że procesor przestał działać. Jedno ze zdjęć pokazuje gniazdo, które wydaje się być nienaruszone i nienaruszone.
Inne zdjęcie pokazuje SKU płyty głównej, która rzekomo była używana z 9800X3D, gdy ten padł. Była to płyta główna MSI X870E Tomahawk WiFi, która zgodnie ze zdjęciem zawierała APU Ryzen 5 8500G. Użytkownik prawdopodobnie zrobił zdjęcie z innym procesorem znajdującym się na płycie głównej, aby dostać się do BIOS-u, co sugeruje, że płyta główna nadal działa poprawnie. Choć MSi nie udzieliło jeszcze żadnej odpowiedzi, kilku użytkowników Reddita zwróciło uwagę, że nie tylko płyty główne ASRock, które zabijały procesory 9800X3Dale również płyty MSI Tomahawk.
Firma ASRock zbadała problem, gdy pojawił się on na jej płytach głównych i wydała aktualizację BIOS-u, która najwyraźniej zadziałała. ASRock uruchomił również dedykowany megatemat Reddit umożliwiając użytkownikom publikowanie swoich doświadczeń, a także zbieranie dodatkowych informacji za pośrednictwem formularza internetowego. Jak wspomniano wcześniej, MSI jeszcze nie odpowiedziało.