Podobnie jak w przypadku G73JH w recenzowanym G73JW producent oferuje kilka różnych modeli matryc. Ich cechami wspólnymi są: rozmiar o przekątnej siedemnaście i trzy dziesiąte cala, proporcje ekranu szesnaście na dziewięć oraz lustrzane powierzchnie.

Na potrzeby testu dostarczona została najtańsza wersja notebooka G73JW wyekwipowana w wyświetlacz firmy AU Optronics. AUO139E cechuje się rozdzielczością natywną 1600x900 pikseli, słabymi kątami widzenia, kiepskim odwzorowaniem koloru niebieskiego, a także nieco wyblakłą czernią, której wartość zbliża się do 2 cd/m².

Swego rodzaju ciekawostką jest porównanie tego egzemplarza do matrycy z wcześniej recenzowanego G73JH. Wyniki maksymalnego podświetlenia ekranu G73JW są sporo niższe, chociaż w obu przypadkach to ten sam model wyświetlacza. Być może jest to zasługą innej karty graficznej, być może kwestią innego BIOS-u. Tak czy inaczej matryca tego typu nie powinna być instalowana w sprzęcie tej klasy.

O innej matrycy montowanej w G73JW (Full HD produkcji firmy HannStar) można przeczytać w pierwszej recenzji tego modelu.

Fani Nvidii blisko pół roku czekali na pojawienie się karty zielonych we flagowych notebookach Asus do gier. Pierwsze plotki dotyczyły GF GTX480M, ostatecznie jednak Asus zdecydował się na GF GTX460M i sprzęt z taką właśnie kartą (oraz procesorem i5-430M) trafił na testy.

Dwurdzeniowy procesor Core i5-430M cechuje się taktowaniem na poziomie 2,26-2,53GHz, zaopatrzono go w 3 MB pamięci podręcznej 3. poziomu oraz większość zaawansowanych technologii (między innymi Turbo boost i Hyper-Threading). Niestety, na tle innych procesorów rodziny i5, 430-tka wypada dość blado. Biorąc pod uwagę wyniki testów SuperPI, Cinebench R10 i 3DMark06, pod względem wydajności bliżej jej do i3-370M aniżeli do i5-450M, którego wyniki przykładowo w 3DMarku są o blisko 8% wyższe. Pocieszający jest fakt, iż wiele wersji Asusa G73JW zostało zaopatrzonych w mocniejsze procesory (w pierwszej recenzji znajdzie Czytelnik wyniki testów konfiguracji z Core i7-740QM).

Kartę grafiki GeForce GTX 460M wykonano w technologii 40 nm i oparto na architekturze GF106. Podobnie jak u konkurencyjnego ATI MR HD 5870 Nvidia zainstalowała w końcu pamięci graficzne DDR5. Ponadto nowy GeForce dostał szerszą magistralę (192-bitową), oraz 1,5 GB pamięci wideo. Rdzeń taktowany jest z częstotliwością 675 MHz a pamięci – 1250 MHz; to odpowiednio o 25 MHz mniej i o 250 MHz więcej niż w przypadku Radeona. W ramach wyszczególniania specyfikacji muszę nadmienić, że GF GTX 460M dysponuje 192 rdzeniami CUDA oraz wspiera DirectX w wersji 11.  
 
Jak już wspominałem, zwolennicy Nvidii czekali na ten układ graficzny pół roku. Czy było warto? Pod względem wydajności w testach syntetycznych GF GTX 460M względem MR HD 5870 traci od 5% do 14% (wyjątkiem jest 3DMark05, w którym wynik karty Nvidii był o 4% wyższy niż konkurencyjnego układu ATI).  

W (niektórych) grach natomiast GPU zielonych spisuje się nieco lepiej. Podczas gry w demo Risena minimalne wartości były od dwóch do czterech klatek wyższe niż w przypadku karty ATI, a w wartościach maksymalnych Nvidia miała przewagę w wymiarze 9-10 kl/s.  

Podobne wyniki można zaobserwować w benchmarku gry DiRT 2, w którym GF GTX 460M uzyskał zarówno dla wartości średnich jak minimalnych około 9 klatek na sekundę więcej a to przekłada się na 19-sto – 25% wzrost wydajności w tej grze.

Tezę o wyższości GeForce'a w grach burzy niestety Demigod, w którym karta Nvidii wraz z wyższymi ustawieniami poziomu szczegółów radzi sobie coraz gorzej. Przy maksymalnych ustawieniach średnie wartości prędkości wyświetlania względem MR HD 5870 są o 19 kl/s niższe, a to już niebagatelna różnica (blisko 33%).

Zaletą Asusów z serii G73 jest możliwość instalacji dwóch HDD; właściwie znakomita większość konfiguracji tych notebooków jest oferowana standardowo z dwoma dyskami. Tak było też w testowanym egzemplarzu, w którym umieszczono dwa urządzenia firmy Seagate oznaczone symbolem ST9320423AS. Zainstalowane twardziele cechują się pojemnością 320 GB każdy, a ich talerze wirują z prędkością 7200 obr/min. Przekłada się to na dość wysokie średnie transfery oscylujące w okolicach 73,1 MB/s. Dodatkowym atutem zastosowanych HDD są niskie jak na dyski talerzowe czasy dostępu (w okolicach 17 ms).

Hałas

Po dość cichym G73JH Asus przemyślał prędkości pracy wentylatorów i zdecydował się na odpowiednią ich modyfikację w modelu G73JW. Zaowocowało to zmniejszeniem szmerów w dwóch pierwszych kategoriach pracy na luzie oraz zwiększeniem ich pod choćby niewielkim obciążeniem. 
 
Podczas grania Asus G73JW będzie o ponad 3 dB głośniejszy od G73JH. W czasie maksymalnego obciążenia zanotowałem dwie wartości 41,9 dB oraz 43,6 dB. Ta pierwsza była natężeniem hałasu, jaki układ chłodzenia emitował przez większą cześć czasu trwania testu FurMarka i Prime95. Ta druga wartość pojawiała się sporadycznie, kiedy procesor zaczynał zbliżać się do granicy 80°C. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że w przypadku Asusa G73JW nie występują nagłe przyspieszenia czy zwolnienia obrotów wentylatora. Dzięki płynnemu przechodzeniu od jednej wartości do drugiej w czasie trwania rozgrywki mało kto zwróci uwagę na zwiększenie poziomu hałasu.

Dostarczony w komplecie 8-komorowy akumulator (75 Wh) jest identyczny jak w modelu G73JH. Różne są natomiast czasy pracy na baterii a to za sprawą dopracowanego BIOS-u oraz różnych modeli kart graficznych.  
 
Podczas pracy na maksymalnym oszczędzaniu energii G73JW wytrzymał 51 minut dłużej od G73JH wyposażonego w kartę ATI oraz procesor i5-520M i przepracował blisko trzy i pół godziny. Podczas korzystania z Internetu i oglądania filmu z DVD przebiegi na jednym ładowaniu równały się odpowiednio 2:14 h oraz 1:51 h. W obu przypadkach rozładowywanie akumulatora trwało o 19 minut dłużej niż w modelu z kartą czerwonych. Gorszy czas pracy odnotowałem natomiast pod obciążeniem, gdzie na jednym ładowaniu ogniw laptop wytrzymał jedynie 1:17 h.

W tym miejscu warto zauważyć wysoki pobór mocy przy maksymalnym obciążeniu, który nie dość, że o 34 W przekracza nominalne 120 W, to jest jeszcze o 12 W większy niż w przypadku wersji z mobilnym Radeonem.