Test MSI Megabook S262
Modelem Megabook S262 MSI kontynuuje udaną tradycję małych, sprytnych jednostek S260 i S270. Tak jak u poprzedników S262, tak i tu znajdziemy miłą dla oka i trwałą obudowę ze stopu magnezu. Sprzęt wyposażono także w coraz popularniejszy procesor dwurdzeniowy.
OBUDOWA
Obudowy modeli S270 oraz S262 są identyczne. Jej wzornictwo urzeka elegancką prostotą, okraszoną miękkimi akcentami w ukształtowaniu zawiasów i akumulatora.
Podobnie jak wcześniejsze S260/270 model S262 dostępny jest w kolorach antracytowej czerni i białym, a wykonany jest w całości ze stopu magnezu. Zaletą obudowy magnezowej jest niezmiernie solidna i odporna, dzięki czemu można ją śmiało przenosić jedną ręką w różne miejsca pomieszczenia, nie prowokując jednocześnie żadnych trzasków czy ugięć.
Sprzęt jest dopracowany jak należy, jednak zagłębiając się w detale, można doszukać się niejakich mankamentów. Pod naciskiem obudowa lubi się uginać, i to w wielu miejscach. Rażą też trochę różnej wielkości odstępy na stykach między poszczególnymi częściami. Nie są to jednak felery, nad którymi trzeba by załamywać ręcę i prawdopodobnie większość użytkowników nawet ich nie zauważy.
Megabook S262 zaopatrzony jest w klasyczny, dwuhaczykowy zatrzask, który sprawuje się bez zarzutu i czyściutko zamyka filigranowego Japończyka. Przydałby się może do niego trochę wygodniejszy suwak, gdyż ten zastosowany chodził nieco opornie.
Prócz umieszczonych z przodu gniazd audio i Firewire oraz portu USB na lewej flance, wszystkie złącza koncentrują się na prawym boku. W takim układzie poszkodowani są użytkownicy praworęczni, bowiem nagromadzenie kabli będzie im utrudniało sprawne operowanie myszą.
W tym miejscu warto jeszcze odnotować, że S262 posiada jedynie wyjście VGA, a brak mu wyjścia wideo.
Testowany model wyposażony został w akumulator litowo-jonowy o pojemności 2200 mAh. Kto zapragnie dłuższej pracy bez kabla, ucieszy się z dostępności jego pojemniejszej odmiany 4400 mAh, chociaż w tym wypadku trzeba się liczyć z większymi gabarytami i ciężarem sprzętu. Widać to dobrze w naszych recenzjach MSI Megabook S260i MSI Megabook S270.
OSPRZĘT
Klawiatura zasadniczo sprawdza się dobrze w użytku. Cała szerokość laptopa została wykorzystana do rozplanowania przejrzystego jej układu, a wszystkie co ważniejsze klawisze otrzymały rozsądną wielkość. Spacja jest jak na mój gust przesunięta nieco za bardzo w prawo, gdyż lewy kciuk nader często jej nie odnajdywał.
Po przełamaniu wyraźnego oporu, poszczególne klawisze przejmują łagodnie i sprężyście przykładaną do nich siłę, i dochodzą do głosu w drodze powrotnej za sprawą wyrazistego kliku.
Problemów z brakiem reakcji klawiszy nie odnotowano. Choć klawiatura leży w obudowie nienagannie, to jednak zdarza się jej poddawać pod naciskiem.
Touchpad S262 nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym, charakteryzuje się dokładnym wykonywaniem poleceń oraz przyjazną dla ślizgającego się po niej palca tabliczką. Towarzyszące mu przyciski lubią czuć nad sobą siłę, co nie jest bynajmniej zaletą, a malkontenci będą zapewne pomstować na ich zbyt małe rozmiary.
Megabook S262 może się pochwalić czterema przyciskami dodatkowymi. Skrótowiec do przeglądarki, klienta poczty elektronicznej, wyłącznik WLAN oraz niezidentyfikowany przycisk oznaczony symbolem lupy (komenderujący funkcją powiększenia?) znajdują się centralnie nad klawiaturą.
Obsługa wyłącznika WLAN może początkowo nastręczać pewnych kłopotów, jako że jego ponowione wielokrotne wciskanie wywołuje różne tryby (WLAN wyłączony - WLAN włączony - WLAN+Bluetooth - WLAN wyłączony a Bluetooth włączony itd.), sygnalizowane zmianą koloru kontrolki na przedniej krawędzi laptopa.
OBRAZ
W osobistym odczuciu zarówno jasność jak i rozświetlenie matrycy WXGA X-black, działającej w rozdzielczości 1280x800, są w porządku. Podobnie jak u poprzedników, panoramiczny ekran 12,1" S262 nie jest wolny od refleksów.
Pomiar jasności wykazał maksymalną jej wartość na środku ekranu, gdzie osiągnęła naprawdę dobry poziom 177,1 cd/m. Rozświetlenie wyniosło z kolei 79,1%, co jest wynikiem średnim.
140,2 cd/m² | 151,7 cd/m² | 144,1 cd/m² |
148,0 cd/m² | 177,1 cd/m² | 146,7 cd/m² |
140,1 cd/m² | 147,3 cd/m² | 147,2 cd/m² |
Test czytelności obrazu Pixperan, mający stwierdzić podatność matrycy na efekt smużenia, zakończył się na poziomie 7., a więc nieco lepiej niż przeciętna.
Na diagramie reprezentacji barw widoczne jest odchylenie krzywej niebieskiej, co jest dowodem na pewną przewagę barw ciepłych (mocniej wybijają się odcienie czerwieni).
Opinia na temat kątów widzenia w S262 może być tylko pochlebna.
Do pogorszenia czytelności obrazu dochodzi dopiero przy znacznym odchyleniu wyświetlacza w dół. W takim położeniu znacznie obniża się też jego jasność. Również odblaskowa powłoka ekranu może się przyczyniać do deterioracji obrazu.
OSIĄGI
Procesor Core Duo jest i pozostaje gwarantem dobrych osiągów zakresie zastosowań użytkowych . Co do grafiki, S262 musi zadowolić się zintegrowaną kartą Intel GMA 900, która jest zupełnie wystarczająca dla urządzenia klasy subnotebook.
Uwagę naszą zwrócił na siebie ponadprzeciętny czas dostępu dysku twardego.
3DMark 2001SE Standard | 5525 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 1159 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 469 pkt. | |
3DMark 06 Score Unknown Setting | 118 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 04 Standard | 4867 pkt. | |
PCMark 05 Standard | 2741 pkt. | |
Pomoc |
WPŁYW NA OTOCZENIE
Ciepło
Emisja ciepła przez pozostawione bezczynnym urządzenie nie przynosi żadnych fajerwerków. Pod ciągłym obciążeniem natomiast w prawej części urządzenia, na klawiaturze i wokół otworów pobierających i odprowadzających powietrze dochodzi do umiarkowanego, ale odczuwalnego wzrostu temperatury.
Hałas
Nieobciążony pracą S262 radzi sobie bez wentylatora i zachowuje się przyjemnie cicho. Podczas normalnego działania z uruchomioną przeglądarką i edytorem tekstu wiatrak osiągnął maksymalnie tempo 1, przy którym zmierzyliśmy 32,9 dB - czyli hałas wciąż jeszcze w zupełnie nieszkodliwym zakresie.
Pomiędzy nieaktywnością wentylatora a przyjęciem przez niego 1. tempa na stałe istnieje jednak szara strefa, w której raz po raz włącza się on i wyłącza. W tym wypadku drażni nie jego hałas, ale to, że jest on taki niezdecydowany i nie daje o sobie zapomnieć.
Zmierzone poziomy
otoczenie: 29,5 dB
bezczynność, wentylator wyłączony: 31,3 dB
bezczynność, wentylator wyłączony, +HDD: 31,7 dB
bezczynność, tempo wentylatora 1: 32,9 dB
tempo wentylatora 2: 36,1 dB
maks. wentylatora: 38,1 dB
DVD maks.: 36,9 dB
Głośniki
Wbudowane w pokrywę ekranu głośniczki mają krzepę, jeśli chodzi o siłę głosu, jednak oczywiście brakuje im basów. Jednym słowem: wszystko fajnie, ale zalecamy używanie słuchawek.
WYDAJNOŚĆ AKUMULATORA
Nasz egzemplarz testowy uzbrojony był w 200-gramowy akumulator o pojemności 2200 mAh. Celem stosownego wydłużenia czasów pracy komputera warto się zaopatrzyć w dwukrotnie cięższy akumulator 4400 mAh.
Battery Eater test czytelnika - odpowiada maksymalnemu czasowi pracy
(min. jasność, bez WLAN)
osiągnięty czas pracy: 2h 40min
Battery Eater test klasyczny - odpowiada minimalnemu czasowi pracy
(wszystko na maks., WLAN itd.)
osiągnięty czas pracy: 48min
używanie WLAN
(maks. jasność, WLAN)
osiągnięty czas pracy: 2h 5min
odtwarzanie DVD
(maks. jasność, bez WLAN)
osiągnięty czas pracy: 1h 25min
Pobór prądu
minimalny (wszystko wyłączone lub na minimum): 14,1 W
przy bezczynności (maks. jasność): 22,7 W
maksymalny (pełne obciążenie w tym WLAN): 40,7 W
PODSUMOWANIE
"Rącza torebka podręczna", można by powiedzieć o tym MSI.
Podobnie jak poprzednie modele S270 i S260, S262 może się podobać za sprawą eleganckiego wzornictwa, twarzowego koloru i wysokiej jakości obudowy magnezowej. Poza pewnymi drobiazgami, pośród których najbardziej zapadają w pamięć nierówne szczeliny między poszczególnymi elementami, aparat ten jest dobrze dopracowany.
Klawiatura S262 jest jak najbardziej w porządku, a i do matrycy, poza tym że refleksuje, nie ma się jak przyczepić. Osiągi tego Megabooka w benchmarku nastawionym na zastosowania użytkowe okazały się wybitne. Za ten stan rzeczy odpowiada mocny procesor T2400 Core Duo 1,83 Ghz.
Temperatura obudowy i emisja hałasu mieściły się spokojnie w zielonym zakresie.
Czas pracy testowanego egzemplarza na akumulatorze o pojemności 2200 mAh był przyzwoity, żeby nie powiedzieć fenomenalny. Dla maniaków pracy z akumulatorem pomyślane jest jednak dwukrotnie większe ogniwo, które przedstawiliśmy już bliżej przy okazji testów MSI S270 i MSI S260.
MSI S262 to elegancki sprzęt dla będącego w ciągłym ruchu użytkownika, a najlepszego wrażenie robi postawiony bez żadnego zbędnego kabla na pedantycznie uprzątniętym biurku przed szykownie ubraną damą.
Serdeczne podziękowania dla firmy Alb Computer, za użyczenie egzemplarza do testów.