Test Toshiba Satellite M100-165
Mała rakietka. Toshiba M100 jest przedstawicielką preferowanej przez polską sekcję Notebookcheck.pl klasy laptopów 14-calowych. Interesuje nas ona nie od dziś, gdyż posiada na wyposażeniu całkiem niezłą kartę graficzną MR X1400. Z zadowoleniem przyjęliśmy więc możliwość zrecenzowania jej dla naszych Czytelników.
Obudowa
Satellite M100 to jakby miniatura jej większych sióstr. Podobnie jak w Satellite A100 i Tecrze A7 srebrny pulpit zachodzi na przód platformy roboczej łagodnym, zaokrąglonym stokiem i podobnym nachyleniem opada ku tyłowi. Jego środkową część zajmuje czarna klawiatura. Powyżej tejże umieszczono ciąg dużych, eleganckich, praktycznych ale głośno klikających przycisków sterujących z wyłącznikiem włącznie oraz głośniki firmy Harman Kardon. Ekran chroniony jest przez pokrywę w kolorze grafitowym.
"Emsetka" jest, wydaje nam się, plastikowa, jednak zastosowane do jej produkcji materiały są przyzwoite. Plastik na podstawie jest trochę chrzęszczący, a klapa ugina się dość wyraźnie przy naduszaniu. Łatwo dostrzec również niedokładność w spasowaniu pulpitowej listwy obok lewego głośnika. Najbardziej irytuje jednak niestabilny, rozklekotany akumulator (pod tym względem znać tu powinowactwo z modelem Satellite A110). Podsumowując - jakość wykonania zaledwie zadowalająca. Toshiba mogłaby się podciągnąć na tym polu, byśmy ją bardziej lubili.
Szerokie zawiasy są na tyle sprawne, że pozwalają o sobie zapomnieć. A są one w użyciu często, jako że zależnie od przyjętej pozycji co rusz będzie przychodziło zmieniać nachylenie wyświetlacza (kłaniają się wąskie kąty widzenia). Problem kiwania się ekranu po jego poruszeniu nie występuje.
Wielkim atutem M100 są jej ograniczone gabaryty. Laptop ten nie jest może kruszyną, ale ze względu na ciężar jest zdecydowanie mobilniejszy od swych większych sióstr.
Wyposażenie w złącza jest zupełnie satysfakcjonujące jak na sprzęt tego rzędu wielkości. Z racji jednak niedostatków przestrzeni ich rozmieszczenie nie jest niestety optymalne. Tylko jeden z portów USB znajduje się na tyle: drugi trafił na środek lewego boku, a dwa pozostałe - na sam przód prawej burty.
Osprzęt
W 14-calowym modelu M100 zamontowana jest, co ciekawe, identyczna klawiatura co w większej, testowanej przez nas jednocześnie Tecrze A7. Ze zrozumiałym zdziwieniem można zatem przyjąć informację, że jednemu z nas podobała się ona bardziej niż ta z Tecry. Sami zachodzimy w głowę, skąd to wynika - być może pewną rolę zagrało tu odmienne ułożenie dłoni. Drugi odnotował natomiast występowanie tych samych mankamentów co w Tecrze, a mianowicie zarzeka się, że klawisze są zanadto zbite w kupę (trudno wyczuć poszczególne płytki i naciska się naraz więcej niż jedną) i przy szybszym pisaniu mylą się znaki ulokowane w lewej części klawiatury. W każdym razie na plus trzeba jej zapisać fakt, że uginanie się jest znikome bądź też żadne. Klawisze - podobnie jak w Tecrze - są zdecydowanie miękkie, a skok należy raczej do dłuższych. Pomimo to jednak pisze się na nich przyjemnie i sprawnie. Towarzyszący klepaniu klik nie jest zanadto głośny.
Touchpad M100 mierzy 6,2 x 3,5 cm. W tym drugim wymiarze to o cały centymetr mniej niż tabliczka Tecry A7, której nie nazwalibyśmy przesadnie obszerną. No cóż - tak to już jest z gładzikami Toshiby i należy się z tym pogodzić. Faktem jest jednak, że powierzchnia tabliczki ma dobre (choć jakby gorsze od Tecry) właściwości ślizgowe i przy odrobinie wprawy i samozaparcia można obywać się (oczywiście podczas wykonywania najprostszych operacji z kursorem) bez zewnętrznej myszki.
Obraz
Jako się rzekło, w laptopie tym montowana jest matryca 14,1" o rozdzielczości 1280x800 pikseli (WXGA). Daje ona nadspodziewanie jasny obraz, jako że maksymalna luminancja to aż (jak na Toshibę) 159,7 cd/m². Rozświetlenie jest przynajmniej zadowalające, gdyż według naszych pomiarów przybiera poziom 82%. Żeby jednak obraz wyświetlacza Toshiby nie był zanadto świetlany, powiedzmy od razu, że posiada on feler w postaci obszernego wycieku światła zarówno u podstawy jak i u góry ekranu.
|
rozświetlenie: 82 %
kontrast: 220:1 (czerń: 0.7 cd/m²)
Co prawda poziom czerni jest dość wysoki (0,7 cd/m²), ale do maksymalnego kontrastu i tak nie można mieć obiekcji, gdyż wynosi on 228:1.
Kąty widzenia są raczej do bani - przynajmniej w pionie. Przynajmniej w tym aspekcie model M100 nie zaskoczył nas niczym nowym i wykazywał pomroczność w przypadku przyglądania się ekranowi od dołu oraz nadmierną jasność, kiedy wzrok padał nań z góry.
Osiągi
Toshiba M100-165 wyposażona jest w procesor Core Duo T2300 (1,66 GHz). Choć można znaleźć wiele mocniejszych od niego dwurdzeniowców, jego wydajność będzie zadowalająca dla użytkowników, którzy życzą sobie, by ich komputer był sprawny w zadaniach użytkowych.
O stronę graficzną dba natomiast karta MR X1400. Jest to układ, który może się mierzyć z GF Go 7400 - czyli zupełnie przyzwoity, acz bez szaleństw. Z jego pomocą możliwa będzie nieskrępowana gra w starsze produkcje. Z nowszymi grami układ ten też sobie poradzi, jednak po ograniczeniu rozdzielczości czy też liczby wyświetlanych szczegółów. Zawsze to lepsze niż poleganie na układzie zintegrowanym w rodzaju GMA 950.
Zgodnie z oczekiwaniami zastaliśmy na komputerze otrzymane w spadku po dziadku bliżej nieokreślone sterowniki. Wywoływały one niestabilność oraz bardzo długie zamykanie systemu. Instalacja paczki wprost z pobieralni Toshiby wyleczyła M100 z tych dolegliwości oraz poprawiła zarządzanie pamięcią. Zniknął problem z komunikatem o braku wirtualnej pamięci, a gry przestały skakać. Co więcej - karta rozwinęła skrzydła i pozwoliła na rozrywkę porównywalną ze standardem MR X1600. Przez co rozumiemy, że można przejść dany tytuł od deski do deski bez bólu głowy i wciąż powracających myśli "czy się przypadkiem nie zawiesi".
80-gigabajtowy dysk twardy Toshiby (zresztą też Toshiby) ani nie cieniuje, ani też nie jest specjalnym demonem prędkości.
Szczegółowe informacje na temat karty graficznej można uzyskać w naszym zestawieniu oraz w rozpisce osiągów. Konkretnych danych na temat procesora Core Duo należy szukać tu.
3DMark 2001SE Standard | 13809 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 4730 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 2298 pkt. | |
3DMark 06 Score Unknown Setting | 1228 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 04 Standard | 5015 pkt. | |
PCMark 05 Standard | 3285 pkt. | |
Pomoc |
Wpływ na otoczenie
Kiedy nie mamy względem niej większych wymagań, niewielka M100 jest zdecydowanie cicha, jak to Toshiba. Wszelki jednak wysiłek, a już szczególnie ten w sferze graficznej, przyprawia komputer o żywsze kręcenie się wentylatora. I tak w trakcie uskuteczniania gry nie ma bata - dmuchawa chodzić będzie non stop, dość donośnie wywiuwając gorące powietrze. Trzeba jednak jej przyznać, że nie robi tego pełną parą - na maksymalne obroty wentylacja wchodzi z rzadka.
Hałas
luz |
| 34.2 / 36.1 / 34.6 dB |
HDD |
| 34.6 dB |
DVD |
| 36.7 / dB |
obciążenie |
| 0 / 39.5 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Pomimo tego, że obudowa M100 jest raczej skromnych rozmiarów, nie dochodzi w niej do nadmiernego gromadzenia się ciepła, które przenikałoby do zewnętrznych ścian laptopa. Na powierzchni pulpitu po długich godzinach zabawy z kartą graficzną w roli głównej stwierdziliśmy maksimum w wysokości 36,5 stopnia. Po spodniej stronie obudowy z kolei temperatura przekroczyła nieznacznie 40 stopni.
Upper side
palmwrist: 35,3°C max: 36,5°C avg: 31,5°C
Bottom side
max: 40,1°C avg: 32,7°C
Głośniki
Dobra marka, choć zobowiązuje, to jednak nie wszystko. Przynajmniej tak okazało się w przypadku głośników Harman Kardon zamontowanych w Toshibie M100. Tego, że będzie je można przegadać, podnosząc głos, się nie spodziewaliśmy. Poza zaskakująco słabą siłą głosu są one jednak całkiem do rzeczy, więc nie ma tragedii.
Praca na akumulatorze
Podobnie jak w Tecrze czy każdej innej Toshibie Satellite, w modelu tym mamy do czynienia z akumulatorem o pojemności 4000 mAh. Nie wyżywi on M100 zbyt długo, szczególnie że maszyna ta - choć niewielka - wyposażona jest w dość prądożerne podzespoły. Ten właśnie czynnik w przykry sposób ogranicza mobilność przenośnego komputera.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 24.1 / 27 / 29.1 W |
obciążenie |
56 / 47 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Szczupła, zwinna i dość dziarska Toshiba M100-165 jest ciekawą propozycją z racji stosunkowo dużej mocy drzemiącej w relatywnie niewielkim ciele. O jej atrakcyjności przesądza przede wszystkim karta graficzna MR X1400 dysponująca własną pamięcią. Jeżeli zaś mielibyśmy stanąć przed wyborem kupienia w podobnej cenie laptopa z kartą zintegrowaną i M100, wybór padnie zdecydowanie na Toshibę w wypadku osób pragnących mieć komputer przenośny, na którym można uruchomić ostatnio wydane gry. W naszym kraju właściwie nie sposób dostać notka z 14-calowym ekranem i mocniejszym układem graficznym (Asusy A8Jp i A8Js są nadal niedostępne). Tego waloru Toshiby nie docenią natomiast osoby poszukujące laptopa maksymalnie długo pracującego na wewnętrznym źródle zasilania - żywotność niewielkiego akumulatora M100 jest nader krótka.