Test HP Pavilion dv9033cl
Pozory mylą. Estetyka to nie wszystko. Pavilion dv9000 robi co prawda duże wrażenie swoim wysmakowanym wyglądem, jednak testowanemu przez nas egzemplarzowi (model z Core Duo 1,66 GHz) daleko do rasowego laptopa godnego zastępować komputer stacjonarny. Co więcej, analizując wyniki ich bezpośredniego starcia, można się przekonać, że znacznie korzystniej zaprezentował się model z procesorem AMD. Trochę to nas zafrapowało, gdyż dotychczas przekonywaliśmy o bezwzględnej wyższości jednostek Intela.
Obudowa
Pavilion dv9000 to właściwie napompowany dv6000, którego znamy dobrze (bądź co bądź mamy na koncie dwa jego testy) od jakiegoś czasu. Postawione obok siebie wyglądałyby jak ojciec i dorastający syn. Pavilion dv9000 jest więc jednym z najbardziej efektownie prezentujących laptopów 17-calowych. Taka smukłość jest jednak podejrzana, jeżeli we wnętrznościach komputera kryją się mocne, promieniujące ciepłem podzespoły.
Obudowy są w zasadzie identyczne zarówno w ogólnych zarysach (kształt) jak i w szczegółach. Mamy tu więc do czynienia ze znanymi już jak szeląg (zły, jeżeli ktoś nie może zdzierżyć nagminnego przelatywania szmatką upalcowanej obudowy) lakierem fortepianowym na klapie oraz trwałą ondulacją (fale) na tejże oraz na pulpicie.
Wypada jednak przyznać, że korpus laptopa nie tylko bajer mający okręcać sobie wokół palca panienki o miękkich sercach, ale stanowi naprawdę solidną skorupę dla tkwiącej w środku wrażliwej elektroniki.
Laptopy te są generalnie dobrze zrobione. W modelu z Core Duo (to samo transponujemy jednak na całą rodzinę) namierzyliśmy jednak pewne mankamenty. I tak różnica poziomów między pokrywą pulpitu a listwą powyżej klawiatury świadczy o niedokładnym spasowaniu elementów, natomiast buforowa gumka, która po którymś z kolei otwarciu wypadła ze swojego miejsca u podnóża ekranu, dodaje kolorytu temu sprzętowi (za takie drobne niedoskonałości kochamy swoje sprzęty - bez tego byłyby bezduszne).
Skoro już obracamy się w jej rejonie - pokrywa ekranu jest dość masywna. Wydała nam się zadowalająco solidna, choć przy nacisku od góry wywieranym na zamkniętą lekko się ugina. Zawiasy, choć małe, działają bardzo poprawnie. Co prawda po korekcie ustawienia ekranu dochodzi do chybotania się pokrywy, jest ono jednak minimalne.
Tym, co odróżnia Paviliona dv9000 od dv6000, jest inne rozwiązanie mechanizmu zamykającego. W modelach mniejszej serii mieliśmy zamek magnetyczny, działający przyciągająco. W 17-calowej maszynie rozwiązanie takie byłoby najwyraźniej zbyt ryzykowne, stąd każdy dv9000 posiada klasyczny zamek o dwóch ryglach. Zwolnienie zaczepu następuje poprzez wciśnięcie podłużnego acz szczupłego spustu. Nie jest to, swoją drogą, rozwiązanie zbyt wygodne. Otóż musimy przy tej okazji wkładać palec w podbrzusze laptopa, co będzie wyzwaniem dla gruboskórnego mężczyzny. Zamykanie pokrywy też nie jest bezproblemowe - żeby zrobić to skutecznie trzeba, sobie pomóc ręką, mocno dociskając klapę z prawej strony.Specyficzna budowa Paviliona dv9000 (podobnie jest zresztą w mniejszym dv6000) nie pozwoliła na umieszczenie żadnych interfejsów z tyłu laptopa. Jest to więc (dość wygórowana w wypadku, kiedy mamy silnie rozbudowany zmysł praktyczności) cena, którą trzeba okupić wdzięczne kształty naszego komputera.
Oprócz gniazd audio, portu podczerwieni i przełącznika WiFi wszystkie pozostałe interfejsy musiały zostać podzielone między dwa boki. Wskutek tego na burtach laptopa jest od nich aż gęsto. Model dv9033cl jest o tyle lepiej wyposażony od dv9074cl (czyli tego z Turionem X2 64), że posiada na stanie interfejs HDMI (to spora korzyść, jako że pojawiają się już monitory zewnętrzne wykorzystujące tę właśnie technologię; a taki przyda się, oj przyda tej akurat wersji ze względu na kiepską matrycę własną).
Osprzęt
Zauważalną różnicą między średnim (bo są jeszcze mniejsze, identycznie wyglądające) a dużym Pavilionem jest również to, że touchpad tego większego przesunięty jest mocno na lewą stronę pulpitu. I to nie tylko dlatego, że klawiatura jest tu bogatsza o dodatkowy blok numeryczny - gładzik nie jest wycentrowany względem zasadniczej jej części.
Swoiste wzornictwo klawiatury opisaliśmy szeroko w recenzji dv6140ea. Klawiatura serii dv9000 wygląda do złudzenia identycznie, toteż i ona generalnie zyskała sobie naszą aprobatę jeżeli chodzi o rozkład klawiszy i ich wielkość. Wobec tego jednak, że po prawo od Entera znajduje się jeszcze blok numeryczny, jego parterowość jest jednak w tym przypadku znacznie bardziej dokuczliwa.
Naszego uznania nie zyskały jednak tym razem charakterystyki klawiatury. I tak jesteśmy na ogół zwolennikami krótkiego skoku klawiszy, jednak tutaj jest on nieprzyjemnie, aż do ekstremum krótki. Co gorsza, stop wydał nam się zbyt twardy, można wręcz powiedzieć, że jest on brutalny. Na dodatek klawiatura jest dość hałaśliwa w czasie pracy (choć w przypadku laptopa stacjonarnego nie jest to problem zbyt ważki).
Część użytkowników może zahaczać nadgarstkiem lewej dłoni o przesunięty touchpad. Nam jednak takie jego umiejscowienie specjalnie nie wadziło. O ile pracujemy przy wykorzystaniu myszki, przeszkadzające urządzenie wskazujące można wyłączyć knefelkiem opatrzonym niebieską diodą stanu.
Gładzik jest ten sam co w mniejszym dv6000. Wieńczy go analogiczna oleista powierzchnia. Wskutek tego jego obsługa wymaga nieco wprawy i może skłaniać sympatyków bardziej pewnych rozwiązań do klęcia go pod nosem. Podobnie jest z przyciskami, których nie da się wyczuć tak dobrze jak prostych klikaczy o krótkim skoku.
Obraz
Oba testowane przez nas Paviliony posiadały matryce 17" o rozdzielczości 1440x900 pikseli, jednak, jak się okazało, były to dwa różne modele. W dv9033cl z Core Duo znalazł się bowiem wyświetlacz firmy LG.Philips. Nie jest on niestety tak dobry jak ten w modelu z procesorem Turion. Przede wszystkim z racji dużo niższej (aż o 40 kandeli) jasności obrazu - w tym wypadku wyniosła ona maksymalnie 161,2 cd/m². Mimo wszystko jest to wynik mieszczący się w granicach przyzwoitości. Kolejnym aspektem, gdzie uwidacznia się niższość dv9033cl z Core Duo, jest mniej równomierne podświetlenie ekranu - tu współczynnik rozświetlenia wyniósł 77,5% (o całe trzy punkty procentowe mniej niż w matrycy produkcji Quanty).
|
rozświetlenie: 73 %
kontrast: 201:1 (czerń: 0.8 cd/m²)
Wyświetlacz LG.Philips odstaje również od konkurencyjnego rozwiązania pod względem kontrastu. Co prawda poziom czerni był w tym wypadku lepszy (0,8 cd/m²), to maksymalny osiągalny kontrast wyszedł nam dużo niższy - wyraża się on stosunkiem 201:1.
Kąty widzenia są słabiutkie. W porównaniu z tym, co ma do zaoferowania matryca Quanty, to ziemia i niebo. W przeciętnie oświetlonym pomieszczeniu wystarczyło kawałek tylko odchylić ekran w bok lub w górę czy w dół od oczu i... klops, "nic nie widać".
Osiągi
Na początek należy się Czytelnikowi uwaga, że w komputerach został zaktualizowany BIOS oraz sterowniki karty graficznej. Było to wręcz nieodzowne w modelu z Core Duo, którego z początku nie dało się poprawnie użytkować. Na wzór aparatów cyfrowych powinien zostać wycofany ze sprzedaży. Nie do przyjęcia jest sytuacja, kiedy przy obciążeniu 100% i wielowątkowości maszyna wyłącza się po 30-60 sekundach. Zbyt nisko ustawiony próg termiczny sprawia, że kosztowny sprzet staje się bezużyteczny. Na szczęście dla producenta procedura eliminacji problemu jest dość prosta do wykonania. Wymaga obycia z komputerami i trzymania się instrukcji ekranowych.
Model dv9033cl wyposażony jest w procesor Intel Core Duo T2300E (1,66 GHz). Porównanie go z nieznacznie wyżej taktowanym Turionem było dla nas bardzo ciekawe i wiele mówiące. Okazało się bowiem, że konstrukcja AMD niewiele ustępuje mocą obliczeniową jednostce Intela, a w niektórych testach nawet ją przewyższa.
HP słynie z tego, że nie rozpieszcza swoich klientów jeżeli chodzi o moc podzespołów montowanych w laptopach. Wiemy już, że w testowanym modelu procesor jest jak cię mogę. Co do karty graficznej jest podobnie. Nie znajdziemy tu bowiem karty z wyższej półki, jaką oferują Toshiba czy Dell, a jedynie GF Go 7600. Przynajmniej tyle, że producent nie zszedł poniżej normy przyzwoitości. Na sprzęcie tym można więc będzie sobie w miarę komfortowo pograć w średnio wymagające gry.
Testowany przez nas egzemplarz wyposażony był 100-gigabajtowy dysk twardy produkcji Fujitsu. Jak można się domyślać, ustępuje on - i to wyraźnie - osiągami identycznej pojemności twardzielom marki Seagate z jednocześnie testowanego modelu dv9074cl.
Szczegółowe informacje na temat karty graficznej można uzyskać w naszym zestawieniu oraz w rozpisce osiągów. Konkretnych danych na temat procesora Core Duo należy szukać tu.
3DMark 2001SE Standard | 17716 pkt. | |
3DMark 03 Standard | 8373 pkt. | |
3DMark 05 Standard | 3610 pkt. | |
3DMark 06 Score Unknown Setting | 2178 pkt. | |
Pomoc |
PCMark 04 Standard | 4853 pkt. | |
PCMark 05 Standard | 3454 pkt. | |
Pomoc |
HP Pavilion dv9033cl (Core Duo T2300E) | HP Pavilion dv9074cl (Turion 64 X2 TL-56) | |
---|---|---|
uruchomienie Windows XP | 47 s | 50 s |
uruchomienie HP QuickPlay | 22 s | 26 s |
uruchomienie PCLinuxOS 2007 TR4 | 2 min 29 s | 2 min 14 s |
uruchomienie SLAX Linux bez GUI | 50 s | 36 s |
ładowanie zapisanej gry HoMM V | 21 s | 21 s |
konwersja MOV do MPEG (na akumulatorze, 109 MB) | 1 min 18 s | 1 min 44 s |
konwersja MOV do DivX (na zasilaczu, 109 MB) | 1 min 12 s | 1 min 14 s |
instalacja .NET Framework 2.0 | 2 min 11 s | 2 min 21 s |
benchmark Aquamark | 60 516 pkt. | 57 197 pkt. |
benchmark Reunion x3 | 29,426 klatek/s | 29,271 klatek/s |
benchmark WinRAR | 794 KB/s | 817 KB/s |
Wpływ na otoczenie
Dopóki nie wymieniliśmy nieszczęśliwego BIOSu, przy pracy z obciążeniem mieliśmy w laptopie z Core Duo do czynienia z ciągłym, dokuczliwym i nierównym wyciem silnika. Wentylację słychać było przez głośną muzykę, podkład dźwiękowy gry i grzmiący ścieżką dźwiękową film. Po podłączeniu zasilacza sytuacja stawała się podbramkowa i mogłaby doprowadzić użytkownika do białej gorączki. Zrywy wentylatora były nieregularne, osiągaliśmy niebotycznie wysokie obroty i chwilę później było już po przyjemności z użytkowania. Praca na akumulatorze wiąże się z zaniżonymi nawet o 50% osiągami, więc wtedy robiło się ciszej.
Po wymianie BIOSu system wentylacyjny zaczął zachowywać się w podobny sposób co w modelu z Turionem 64 X2, z tym że nadal jest od niego wyraźnie głośniejszy. Podczas pracy z obciążeniem wentylator systemowy włącza się niemal od razu i po krótkiej chwili przechodzi na wyższe obroty (hałas wynosi wtedy 40 dB). Po niedługim czasie przechodzi na bieg maksymalny i wówczas natężenie hałasu sięga 40,8 dB. Kiedy dochodzi do tego obciążenie karty graficznej, powodowany przez komputer hałas wynosi 46 dB.
Wymowną jest konstatacja, że Pavilion dv9000 z Core Duo i GF Go 7600 hałasuje podobnie intensywnie jak Dell XPS M1710 z mocniejszym procesorem i kartą GF Go 7900 GS.
Przywarą dv9000 z Core Duo jest wysokiej częstotliwości dźwięk ("piszczenie") dobiegający z komputera podczas pracy na akumulatorze. Jest to bolączka większości (o ile nie wszystkich) Pavilionów z procesorami Intela (oraz niektórych z jednostkami AMD) i opisywaliśmy ją jako "świergot" (gdyż faktycznie przybierał on tam nieco inną tonację) w recenzjach modeli z serii dv6000.
Hałas
luz |
| 33 / 40 / 37 dB |
HDD |
| 33.2 dB |
DVD |
| 35.7 / dB |
obciążenie |
| 0 / 46 dB |
| ||
30 dB cichy 40 dB(A) słyszalny 50 dB(A) irytujący |
||
min: , med: , max: (odległość 15 cm) |
Ciepło
Oba Paviliony dv9000 nagrzewały się bardzo szybko (kwestia minut) i intensywnie. Maszyna z procesorem Core Duo nabierała temperatury tylko do pewnego stopnia, a to z powodu wytężonej pracy systemu wentylacyjnego. Nawet wielogodzinne męczenie komputera obciążeniem przyniosło tylko nieznaczne przekroczenie bariery 45 stopni Celsjusza (maksimum o siedem stopni mniejsze od modelu z dwurdzeniowym Turionem i dwoma dyskami). To jednak i tak dużo. Dość mocne nagrzewanie jest najwyraźniej konsekwencją koncepcji konstrukcyjnej - w szczupłym wnętrzu powietrze energia cieplna gromadząca się przenika szybko na ściany obudowy.
Upper side
palmwrist: 38,8°C max: 42,1°C avg: 37,1°C
Bottom side
max: 45,1°C avg: 37,7°C
Głośniki
Markowe (Altec Lansing) głośniki grają co prawda czysto i soczyście, jednak ich moc nie powala. Są zdecydowanie za ciche i można je bez problemu przegadać (analogicznie jak głośniki Harman Kardon z testowanej przez nas niedawno Tecry A7).
Praca na akumulatorze
Oba Paviliony charakteryzują się zaskakująco długą pracą na akumulatorze (8-ogniwowy, 4400 mAh, 63 Wh). Model z Core Duo wykazał na tym polu nawet lepsze rezultaty od dzielnie poczynającego sobie egzemplarza z dwurdzeniowym Turionem (i dwoma dyskami). Jego minimalny czas pracy (w trakcie odtwarzania filmu na DVD) był o 5 minut dłuższy, a maksymalny - dłuższy o minut 12. Skala jednak jest ta sama - popracujemy na nim około dwóch, trzech godzin bez konieczności szukania gniazdka. Jak na komputer tej wielkości, z dość mocną kartą graficzną (a więc zasługujący na miano zamiennika komputera stacjonarnego), jest to cecha znakomita.
wyłączony / stan wstrzymania | 0 / 0 W |
luz | 24.7 / 27 / 27.5 W |
obciążenie |
65 / 58 W |
Legenda:
min: ,
med: ,
max: |
Podsumowanie
Naszym zdaniem Pavilion dv9033cl nie jest laptopem godnym polecenia. Dalece lepszą propozycją wydaje nam się siostrzany model dv9074cl z dwurdzeniowym Turionem. Osiągi wersji z procesorem Intela są w zasadzie bardzo zbliżone. Model ten wypadł jednak dużo gorzej w kilku kluczowych dla użytkownika aspektach.
Przede wszystkim posiada znacznie słabszą matrycę. Różnicę w jasności i jakości barw widać gołym okiem. Kąty widzenia matrycy LG.Philips urągają zaś mianu monitora laptopa multimedialnego, którym z założenia miał być 17-calowy Pavilion. Przyznać jednak wypada, że można ominąć ten problem dzięki złączu HDMI (wersja z procesorem AMD go nie posiada) - tyczy się to jednak tylko posiadaczy nowoczesnego monitora lub telewizora.
Odmiana z Core Duo okazała się dużo bardziej hałaśliwa, choć wskutek tego mniej się grzeje. Horrendalne zachowanie wiatraczków zmieniło się po aktualizacji BIOSu, jednak i tak szum skutecznie psuł nam nastrój, kiedy badaliśmy zachowanie laptopa pracującego z obciążeniem.
Ostatecznym argumentem, który powinien odstraszać od zakupu tego sprzętu, jest fakt, iż wciąż (po wymianie BIOSu) piszczy on podczas pracy na akumulatorze.
Dziękujemy sklepowi M&M Notebooks za dostarczenie laptopa do testu. Zakupu można dokonać w tym miejscu.